Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

meaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez meaaa

  1. Ewcia - przepraszam :( ostatnio czytam z doskoku i wypada mi z głowy co komu napisać :( na czytym Dukanie byłam 3 tyg. spadło mi 3 kg, potem włączyłam więcej warzyw i musli. waga stała. teraz staram sie wrócic do tego trybu odżywania bo przez tę imprezę służbową nabrałam złych nawyków :o (oj jak łatwo do nich wrócić...) no ale będę próbować ;) a tobie życzę powodzenia :)
  2. hejoo! zapracowana jestem :( buu dziekuje jeszcze raz za życzenia :) Pia - pamiętał pamiętał :D obudził mnie o 6 rano życzeniami menda Dżordżowata bo sie o 6 tej urodziłam... Samadamo - przepraszam, ze przeoczyłam informacje o spotkaniu. faktycznie zajrzałam na maila teraz jak PIa o tym wspomniała. świetny pomysł i oczywiscie pisze sie na niego :) nick................................kwiecień............ ...........maj................ samadama........................4,....................... ......2,3,4,5......... nadziejamyszki...................x....................... .......2,4,............ meaaa .............................x...............................2, 4.......... Myszko - jasne, że jedziemy razem :) bylismy wczoraj u dermatologa i pomyślniejszych wiadomości nie mogłam usłyszeć :D bardzo sie bałam co to za plamka, myslałam, ze cholera jakis liszaj albo cos gorszego, ale pani doktor obejrzała dokladnie i powiedziała, ze to uczuleniowe, albo reakcja na nowy proszek albo po prostu reakcja na wode, bo czasem z kranów co innego leci niż zwykle ;) zauwazyła, ze robią jej sie jeszcze dwie takie plamki. mam smarować hydrocortizonem 2 razy dziennie i nie przejmowac sie bo napewno zniknie :) druga sprawa, te twarde krostki, ktore pediatra podejrzewała, ze są mieczakiem zakaźnym (ma je na rączkach, bioderkach, nóżkach i troche na buźce) - to tez nic groźnego :D jest to rogowacenie mieszkowe, które z czasem jej sie zmniejszy, w lato bedzie prawie całkowicie niewidoczne, zimą bardziej. jak dorosnie bedzie tak znikome, ze nie bedzie widać (teraz tez parwie nie widac, trzeba sie przyjrzec) pani doktor kazała nam sie rozebrać (tzn pokazac ramiona) i ja i mąż mamy takie same :D a nie zwracamy na to uwagi. poweidziała, że przekazalismy to Nadii genetycznie. nie ma sie czym przejmowac bo sie to nie zwieksza tylko bedzie sie zmniejszac :) i ja rzeczywiscie zimą mam szorstką skórę a latem gładziutką :) no i jak pytałam co z alergiami pokarmowymi bo podejrzewam,ze jest uczulona na banany i cos jeszcze to powiedziała, ze jak uczulenie nie jest dokuczliwe to sie tym nie przejmowac bo z reguły wiekszosc takich alergii mija po 2 roku życia :) pani doktor bardzo miła, dała Nadii długopis i karteczki to sobie rysowała i moglismy pogadac. w pewnym momencie Nadia trzymała 3 długopisy a pani doktor nie miała czym recepty wypisać :D i toczyła z nią negocjacje, który długopis Nadia jej pożyczy :) koniec końców Nadula wyszła dumnie z gabinetu ze zdobycznym długopisem :P
  3. Mamuniu - rachunek juz uregulowany ;) straty wliczone heh ;) co do tej plamki na brzuszku - zmieniłam proszek, bo nie było vizira sensitive, którego zawsze używam i kupiłam cos innego, bodajże rex cuśtam (nie pamietam) ale jakby to było uczulenie to miałaby chyba tez gdzie indziej nie? no i ona zazwyczaj w body lata, wiec brzuszkiem nie dotyka niczego poza ubrankiem... juz nie wiem sama
  4. a my dzisiaj z Nadulkiem idziemy do dermatologa. od tygodnia ma na brzuszku plamkę, jakies 4 cm od pępuszka na lewo. najpierw była czerwona, potem zrobila sie wypukła, czerwona i wysuszona. smaruje jej od kilku dni hydrocortizonem i troche pomogło ale dalej jest! jest teraz bezbarwny, wypukły placek. martwie sie o to strasznie :( no i od kilku miesiecy na rączkach i nóżkach ma takie twarde krostki, nie duzo. prawie niewidoczne i niewiele tego, ale w grudniu pediatra oglądała i na początku powiedziała, ze moze to byc mięczak zakaźny, ale że to sie rozprzestrzenia w ogromnym tępie na całe ciało i bardzo rośnie a Nadii to sie nie zmienia od kilku miesiecy i idziemy sprawdzic co to. no i moze poleci jakis inny krem na buzie bo mała dalej jednak uczulona na banany i ma brzydkie policzki. na cos jeszcze tez pewnie uczulona ale to musielibysmy zrobic testy
  5. jejku MIśka :( przykro mi strasznie! Gonia - w pipce nie ma węzłów chłonnych :P moze to od infekcji? jak bedziesz u gina to koniecznie spytaj
  6. Hej hej :) Przede wszystkim dziekuje Wam bardzo za życzenia :) kochane jesteście! Amorku Tobie spóźnione 100 lat!! To co się wydarzyło w sobote :( nawet nie chce mi się o tym pisac, bo nie znajduje odpowiednich słów :( żal wielki tylu ludzi tyle rodzinnych tragedii :( Ale żyć trzeba dalej W piątek poszalałam wszyscy zresztą skulismy się niesamowicie :P wszyscy! Z prezesem włącznie hehe :) tańce, hulanki, swawole ;) W sobote o 9 tej na sniadaniu usłyszeliśmy w rmf-ie informacje, ze najprawdopodobniej samolot prezydencki miał wypadek (wtedy jeszcze niewiele było wiadomo) Kazaliśmy recepcjonistce włączyć tvn24 i już zostaliśmy przed TV na dobre 2 godziny Potem poszliśmy się odstresować do jacuzzi i na basen :D czaaaad! Potem miał być paintball ale byliśmy nie do życia wiec przełożyliśmy go na „po obiedzie Ja nie pojechałam bo czekałam na Dżordża i Nadię :) mała przywitała mnie niesamowicie! Przez godzinę nie chciała się odkleic :) a potem wrócili moi z paintballa i się rozbawiła, biegała, szalała z moimi koleżankami z pracy :) Wróciliśmy pod wieczór do domku, reszta została do niedzieli :) Efekt imprezy? Chyba nas już nie wpuszczą do tego hotelu :P zarzygane pokoje, złamana barierka od jednego balkonu (kolega skakał na taras poniżej) zepsute drzwi balkonowe, wódka w jacuzzi, pozrywane zasłonki itp no sodoma i gomora jednym zdaniem. Ale było super! :P
  7. wpadłam tylko pomachać, zaraz sie zbieramy. musiałam jeszcze przed wyjazdem papierki uporządkować :) chętnie zabrałabym was wszystkie ze sobą :) a propos... co ze spotkaniem??? Pia - kurcze felek ja nadal chowam laptopa przed Nadią.... a królewna dzisiaj wstała o 5.40! to jestem wyspana na imprezowanie... ale humorek jej dopisywał od rana i w sumie dobrze, ze tak wstała bo mogłam sie jeszcze nią nacieszyć bo zobacze ją jutro popołudniu :) przyjedzie po mnie z tatusiem w góry :) aaa Pia nie gołebiewski, mniejszy hotelik :)
  8. a jutro ide do pracy tylko do połuidnia :D koło południa zbieramy sie i jedziemy do Wisły, gdzie po południu dojedzie do nas ekipa z Warszawy i mamy firmową imprezkę z paintballem i parkiem linowym, jacuzzi na tarasie i chlaniem przy grillu :D imprezka do niedzieli ale wracam w sobote wieczorem bo w niedziele mam gości
  9. Izu - co do diety... ja po trzech tygodniach ostrej diety wg zasad Dukana, dałam se troche luzu :P zrzuciłam 3 kg i chyba mój organizm nie chce więcej... a ja nie moge żyć bez warzyw.... no pozatykały mnie tak te kefiry, twarogi i inne, ze miałam poważne problemy z postukaniem w porcelanke ;) postanowiłam trzymac sie teraz głównych zasad czyli jak najwiecej protein i jak najmniej węglowodanów i prawie zero cukrów ale jem warzywa bo zdechne! i na jabłka sobie pozwalam waga stoi wiec nie jest to grzech straszny, zaczne sie ruszac to moze ze 2 kilo jeszcze pójdzie w dół, bo na razie jestem pokłócona z moim orbitrekiem :P a rolki wożę w bagażniku już rok... i się wożą tylko...
  10. juz nawet mi sie nie chce tu pisac bo cholera wie czy sie pojawi czy nie... wczoraj napisałam kilka postów i pokazały sie tylko dwa... napisałam sie na pół strony i zeżarło... i dupa wiedzcie tylko, ze to nie wina naszego nowego topiku ale jest awaria na forum i informatycy naprawiają. na innych topikach jest to samo. pierwsza strona chodzi, kolejne sie nie pojawiają
  11. no i dupa! ide spać...wkurzyłam sie
  12. lalallala można pisać pierdoły bo i tak ich nie widać lalalllaaaa :P
  13. no i mnie tez nie widać... szit i tyle
  14. Hejooo :) Nadulka śpi, Dżordża jeścio niet pojechał do stolycy kupić pracownikowi samochód wróci za godzine albo dwie Duśka kochana :) aż normalnie mam pietra bo kolejny skok (już chyba ostatni przed buntem dwulatka) jest przed 17 miesiacem a to już niebawem jeeju żeby jej się nie zmieniło no taka kochana jest!! Odebrałam ją od babci, pojechałyśmy na zakupy, potem do domku, tam już sezamki były więc królewna oglądała a ja wypakowałam zmywarkę i włączyłam pranko :) potem się pobawiłyśmy i już koniec dnia kolacja, kąpiel (troche się dziwiła, że tatuś jej nie kąpie) i pięknie poszła lulu :) Mamuniu pięknie Zosieńka przybrała :) i fajny ten osioł! Ale wiesz może jej nie odpowiadać tak jak reniferem :P dzieci mają swoje kaprysy hehe Babeczko oj taak :( nie mam na nic czasu :( jak robiłam swoją robotkę to mogłam przychodzić na którą chcę i wychodzić o której chce a teraz siedze za koleżanke to musze być w biurze od 8 do 16 i nie ma zmiłuj :( i najsmieszniejsze jest to, że odkąd ją zastępuję to nie zrobiłam nic, kompletnie NIC związanego z moją pracą! Ciągle tylko faktury, faktury, przyjęcie na magazyn, logistyka, oferty, oferty., no szlag mnie trafi a moja sprzedaż stoi! :( Miśka zostałam rozgrzeszona :D czekam teraz aż informatyk przywróci mi uprawnienia :D ale mam ostrzeżenie że jeszcze jeden taki wyskok i żegnamy się na dobre Holly jeju :( biedny Przemuś znów chorutki? :( zdrówka dla chłopaków w takim razie! Ewciu fajna ta kostka Eryczka :) Duśka od chrzestnego zajączka dostała fajową książkę, a od nas nic :( bo poluję na allegro na namioty z tunelem i czekam na dobrą aukcję bo kiedys widziałam za 68 zł a teraz widze tylko takie za 125 wzwyż No i nie widać co na 79 stronie. Dupa!
  15. nie dość ze tylko o sobie to jeszcze 2 razy :P
  16. zarobiona mea wita was :( źle mi bo nawet nie widziałam Nadulki dzisiaj bo śpioch wstał po ósmej... a ja tak kocham ją rano poprzytulać :( wczoraj zaskoczyłyśmy tatusia bo mówię do niej "Duśka włącz lampę!" a ona biegnie, wciska sie za kanapę i nóżką pstryk ten pstryczek i lampa się świeci :D tata oczy zrobił :P a potem wieczorem przyszedł czas kąpieli, ta rozbawiona na maxa, powiedziałam od niechcenia "Nadulka idziemy się kąpać?" myślałam, ze mnie oleje a ta nieee... pobiegła do łazienki, otworzyła drzwi i wspina sie do wanny :D moja Pysia Mądrysia :) ale pogoda paskudna :( od wczoraj... chociaz juz dzis jest troszke cieplej niz wczoraj przepraszam, ze tak o sobie :(
  17. zarobiona mea wita was :( źle mi bo nawet nie widziałam Nadulki dzisiaj bo śpioch wstał po ósmej... a ja tak kocham ją rano poprzytulać :( wczoraj zaskoczyłyśmy tatusia bo mówię do niej "Duśka włącz lampę!" a ona biegnie, wciska sie za kanapę i nóżką pstryk ten pstryczek i lampa się świeci :D tata oczy zrobił :P a potem wieczorem przyszedł czas kąpieli, ta rozbawiona na maxa, powiedziałam od niechcenia "Nadulka idziemy się kąpać?" myślałam, ze mnie oleje a ta nieee... pobiegła do łazienki, otworzyła drzwi i wspina sie do wanny :D moja Pysia Mądrysia :) ale pogoda paskudna :( od wczoraj... chociaz juz dzis jest troszke cieplej niz wczoraj przepraszam, ze tak o sobie :(
  18. hejoo już prawie poświatecznie :) szukam ofert na wakacje, ale nie mogłam nie zajrzeć do was :) wczoraj bylismy u rodziny męża, super było! impreza trwająca 7 godzin ;) z przerwą na Nadulki drzemkę 1,5 godzinną... mała siedziała przy stole godzine na moich kolanach zajęta koszyczkiem z czekoladowymi jajeczkami (odwijała je ze złotka i układała na stole ;) ) potem na godzinę znikneła w pokoju "dziecięcym" powiedzmy, bo tam sami liecealiści byli ;) puścili jej na komputerze jakąś bajkę i mielismy ją z głowy ;) ogólnie tak kochana, że aż mi było głupio jak mi sie pytali "czy ona zawsze taka grzeczna???" :D :D normalnie widziałam jak rosnę hehe dzisiaj u moich rodziców na obiadku i do wieczora posiedzielismy :) tam Nadia sie czuje jak u siebie bo od ponad tygodnia spędza tam większość dnia :) wiec tez było gites :) no i musze sie pochwalić!! znacie mnie... ześwirowaną wariatke ;) ale dzisiaj jestem z siebie dumna :) praca nad sobą się opłaciła :) Nadia nie chciała jeść obiadu u babci, skubneła 4 widelce i blee. zato zjadła 2 kinderki (od pradziadka) i kawałek sernika... normalnie bym poświrowała (przecież dziecko nie chce jesc pełnowartościowego posiłku i zapycha sie czekoladą (znacie moje zdanie o słodyczach :P ) ale dzisiaj luuuzik :D nie chcesz jeśc to nie :) zjesz to co chcesz :P deserek zjadła po tym szaleństwie czekoladowym normalnie i kolacje też normalnie :) poszła ślicznie spać :) ale jestem z siebie dumna!!!
  19. Kimizi - hehe jaka poważna z tym koszyczkiem :D tez mi srednio ta grzywka pasuje... Mamoolka - zeby nie było, ze cie olałam ;) pytałas co z tym królikiem... oto on http://www.voila.pl/157/gq7xl/?1
  20. aha i zapomniałabym!! Kimizi - 100 lat!! 100 lat!!! :D samych radości i duuuużo miłości!!
  21. hejoo :) Zdrowych i Wesołych!! :) wrzuciłam do galerii fotke Nadulki z koszyczkiem :) jeju naprawde tak strasznie wyglądam? :( chyba nie jestem przekonana do grzywki... ale zanim urośnie to musze ponosić Mamuniu - hehehe nie moge z Zosi śpiącej na czworaka :D Myszko - mina Julki przy stole - zabójcza! :P Holly witaj :)
×