meaaa

Izu - to, że pokazuje dużo rzeczy to głównie zasługa mojej mamy bo jednak spędza z Nadią ok 9 godzin dziennie... a chyba bardzo jej zależy na tym, żeby mi pokazać, że to BABCIA Nadunie uczy wszystkiego a nie my :P (zwisa mi to szczerze mówiąc) no ale codziennie jak przyjde z pracy to jest pokaz... a Nadusia pokaż to, a gdzie ma Nadusia nosek? a gdzie ma babcia oczko? no szoke! ;) ja chyba bym nie miała tyle cierpliwości hehe a co do brania na rączki to Nadia tez miała taki okres, że nic nie mogłam zrobić... wisiała mi na nodze i darła sie zebym ją wzieła... no ale sie wkurzyłam któregoś dnia i ją olałam ;) tzn wziełam ją na przetrzymanie i juz sobie dała spokój z wymuszaniem wziecia na ręce. oczywiscie daje rączki do góry i woła po włosku "mamma" z akcentem na pierwszą samogłoskę :P i jak mogę i mam ochote to biore ją na ręce ale jak mam coś do zrobienia to mowie jej, ze nie teraz, teraz mamusia jest zajęta i wydaje sie , że kuma ;) moze przetrzymaj Kubalka tak

Boziu zaraz skonam z głodu a taki przepis znalazłam!! http://kuchasia.blogspot.com/2009/02/tarta-z-miesem-mielonym-i-szpinakiem.html a dziś post...

a wczoraj w przedszkolu tylko trzy dziewuszki były :) i Nadia najmłodsza, bo jedna miała 17 a druga 18 miesiecy :) ale chyba nawet lepiej jak mniej dzieci bo nie było takiego zamieszania :D jedna z zabaw wyglądała tak, że pani ustawiła na środku pokoju trzy te stożki do nakładania na nie kółeczek i kółka rozrzuciła po pokoju. dziewczynki miały szukać, zbierać i zanosić na środek i nakładać na stożki, ścigały sie jedna przez drugą :) a dziś moja mama jak przyszła to mówi do małej: "Nadusia chodź opowiedz babci co robiłaś w przedszkolu" a moja córa poleciała do swojego pokoju przyniosła stożek z kółkami i z uśmiechem mi go podaje uradowana, rozrzuciłam kółka po pokoju i przynosiła i nabijała na palik co chwile zerkając na babcie i mówiąc "haaaaaaa" :D czyli po prostu po swojemu "opowiedziała" co robiła w przedszkolu :D

bry jejuuuuuuuuuu Pia jaki kaskader!! dobrze, ze nic mu sie nie stało! nie wiem co ci poradzić.... Pascal jest po prostu wyjątkowy ;) Samadamo, Mamunia - współczuję nocki. moze to rzeczywiście ząbki bo moja Nadula też znów paluszki do buźki pcha wiec moze w koncu te trójki wyjdą.... czwórki ma już wszystkie od chyba miesiaca wiec najwyższy czas :) Izu - biedny Kubulek :( znowu chory... :( zdrówka mu życzę! Miśka - a coś ty taka cięta na pomarańczki? :D Holly - oby wszystko z exem poszło po twojej myśli :( jakbyś była jasnowidzem to bys pewnie rozdzielność majątkową brała, ale kto to mógł wiedzieć... aaa no i wiesz, że ten salon to twoja zasługa? :D bo to ty mnie namówiłaś na tv na ścianie :P gdzie Myszka?? wyjaśniło sie z policją???

tak własnie oglądałysmy z kolezanką i stwierdziłysmy, ze powinni go za to posadzić... dzieciak będzie mieć wyrypane stawy, nie wyobrażam sobie jego bólu barków za 20 lat... nie mówiąc już o "przeżyciach"

Pia - nie pokazuj męzowi!! http://tnij.org/jejuuuuuuuuuuuuuu :D

Kasia :) to super że z brzuszkiem wsio ok :) my walentynek nie obchodzimy z reguły ;) i w tę niedzielę tez nawet zyczen sobie nie złożylismy, pojechalismy do ikei i jak pakowalismy szafke do bagażnika to ułamał sie taki plastik.... mąż wkurwił sie straszliwie zaczał pyskować, ze to moja wina, ja nie byłam mu dłużna i powiedziałam, że jego auto zwisa mi i powiewa juk horągiewka na wietrze i niech sie zastanowi z czym w ogóle do mnie wyskakuje, kazał mi się zamknać, na co ja strzeliłam focha i nie odzywałam sie całą droge powrotną z katowic :P w domu obrazy ciąg dalszy, kazałam mu zając sie dzieckiem bo musze po pieczarki do sklepu wyjść, to obrócił sie na pięcie i powiedział, że on pójdzie (cały czas foch) i wrócił z pieczarkami i ... różą przeprosinową :P a wiec to moje górą! :D

oki spytam ;)

hejo a ja mam mleczne szyby w kuchni w dwóch górnych szafkach :) i rewelacja. one od środka takie szorstkie, od zewnątrz gładziutkie. mam je już 3 lata i rewelacja. żadnych plam, czyściutkie (nie wiem czy to zasługa Dżordża bo ja ich nie myje :P ) no i fajnie wyglądają a mogą być spaghetti Pia :P w końcu to też makaron :D yvonn - ja ciebie tez pamietam, czy to ty zostawiłaś wędline na parapecie w szpitalu? i rodziłaś tam gdzie Kefirek?

Asik - mam nadzieje, ze wszystko poukłada sie po twojej myśli (czyt. znajdziesz prace a mąż troche zwolni i "wróci" do domu) Kimizi - raz w tygodniu chodze z Nadią na godzinę do prywatnego przedszkola. sa tam zajęcia dla dzieci od roku do 1,5 roku. zawsze 5-6 dzieciaków, pani przedszkolanka, zabawy, tańce itp :) świetna integracja z dziećmi, dzieciaki uczą sie dzielić, bawić z innymi a nie tylko z mamą :)

Amorku też o tym słyszałam ;) ale ponoć to "legenda miejska" - każdy taką słyszał w swojej okolicy ;)

hehehe Nadia tez pomaga tacie w remoncie :) jak tylko jej sie uda świsnąć śrubokręt to próbuje odkręcić wszystkie śrubki :) no i jak szmatke dorwie to wyciera podłogi i stolik

bry ;) tak Baryłko, takie makarony. ale nie wiem jakby to u mnie wyglądało... moze zedcyduje sie na panele firankowe albo zwykłą firane ale gładką i nie na taśmie, zeby prosta była. no ja po prostu musze mieć firanki ;) Dżordż własnie drugi raz maluje jedną ściane :) reszta jutro i pojutrze. już zapowiedział, że w czwartek przywozimy mebelki :D juppi!! jutro po południu do przedszkola z Nadią to pojutrze skocze do Ikei po jakiegoś kwiatka miedzy regał i szafke bo miejsce idealne :) Pia, Mamunia - tak własnie sobie myślałam co by było gdyby nam sie zgubiła i... chyba bym umarła! :(

a Nadia mnie rozwaliła :D poszliśmy do tego punktu co wyciskają swieze soki i siedlismy sobie na ławce i pijemy, Naduch na moim kolanie wychlała mi pół soku z kubka :D postawiłam ją na ziemi a ta w nogi! poszła se! mąż za nią poszedł bo w ogóle nie oglądała sie za siebie! mnóstwo ludzi, hałas, muzyka, a ta miedzy nimi tup tup tup i po centrum handlowym bez krępacji... myslałam, ze sie bedzie bała ale niee

aaa i wiecie co wiłam?? no ja pierdole! tak sie wkurzyłam, ze powiedziałam mezowi ze nie moge na to patrzeć i i wyszłam ze sklepu :o w sobote w M1 (bylismy w Media po kable do tv) jakiś festyn był, szkoła tańca czy coś i występy. i "na widowni" na ławce stała dziewczynka, tak na moje oko 2,5 - 3 lata, grubiutka strasznie, ale to nic... jej "cudowna" mamusia wzieła paczuszke z mcdonalda, odpakowała hamburgera i dała dziecku do rączki... pochłoneła go w trymiga :o no ja pierdole! lać taką to mało :o

ja kupiłam z mocowaniem (bo mam karnisz linkowy) i z obciążnikiem, leżą ladnie prościutko. ale prowadnice jak ma Pia tez mozna kupic ;) ja teraz mysle nad firankami nowymi... moze makarony do tego? coś prostego bym chciała

Baryłko :) http://www.allegro.pl/item912193713_przepiekne_panele_zakardowe_60_250_hit.html http://www.allegro.pl/item920557570_panele_metrazowe_zakardowe_na_szerokosc_60cm.html a jest ich duużo wiecej

noo Pia, Pascal to naprawde inteligentny facet! :) przy nim moja Naducha wydaje sie głupiutką kozą ;)

Pia - mysle, ze to dobry pomysl :) forum bedzie szybciej chodzić :) a starego nie usuną ;) zaufaj mi

noo odrobiłam sie z grubsza... i dopiero miałam chwilkę na zjedzenie śniadania.... masakra jakaś... i jeszcze mam zakwasy!!! tylko zgadnijcie od czego.... nie śmiać się! robiłam wczoraj placki po węgiersku i od ucierania ziemniaków :P :D :P :D ale pyszne były (nieskromnie dodam) hehe Boziu Boziu zjadłam dwie małe bułeczki z ziarnami z serkiem almette i czuje sie jakbym konia zeżarła :o w bagażniku mam kilo schabu, kilo karczku i 3 uda z kuraka :D ale sie ciesze, ze juz po zakupach :D wracając z pracy skocze tylko do apteki bo sudocremu niet i cebionmulti też już wychlała cały :) no i Emolium kupie bo ostatnio pediatra powiedziała, że co pół roku należy zmieniać krem bo sie skóra przyzwyczaja i tak do tej pory była na A-dermie, teraz bedzie Emolium a potem znów A-derma :)

wita się korytarzowa mea :o jakiś feralny czas dla mnie... jak nie przygody z tankowaniem szefowym to dziś... siedzę własnie na korytarzu pod drzwiami biura.... i dziękuję Bogu za laptopa bo bym z nudów fikneła chyba... w piatek kolega chciał zostac dłuzej w biurze, zeby sie zdrzemnąć (sic!) na biurku ;) bo ma dwójke małych dzieci i mu nie dadzą odpocząć... zostawiłam mu mój klucz. miał go wychodząc zostawić na portierni i co? no własnie... jajco :o mój kolega wiecznie z głową w chmurach zapomniał.... siedziałam tu godzinę! dzwoniłam z 10 razy (nie odbierał!) wysłałam mu 4 smsy i nic! w końcu sie wkurwiłam i pojechałam do tesco na zakupy. na dworze minus to mi sie nie zepsują w bagażniku. wróciłam 15 minut temu i łaskawie zadzwonił zaspany, że "o co ci chodzi???" no to mówię księciuniowi o co mi chodzi :o przeprosił, będzie o 10 tej :o nie odrobie sie potem z papierami :o szlag by to! Baryłko - ty pytałaś o ten ryż na mleku? kupuje Berliso normalnie w hipermarkecie :) Ewcia - Nadia pogodziła się z kaszkami :D juppi! znów na noc je kaszke łyżeczką. ale jak się na nie obraziła to po kanapce piła mleczko z butli. z tego kubka se słomką pije soczki w ciągu dnia :)

Pia - bardzo mi się podoba twoja sypialnia :) a panele zasłonowe kupiłam jakieś pół roku temu na allegro, ale w Ikei też widziałam. tylko ja nie mam w prowadnicach tylko takimi uchwytami uczepione na lince karniszowej :) Kimizi - pięknie urządziliście dom :) a Lenka jest prześliczną dziewczynką!! Holly - witaj kochana! :) dobrze, że lepiej! i biedny Przemuś :( co do kubeczków to od jakiegoś czasu u nas zamiast niekapka jest takie cuś http://www.allegro.pl/item909120439_kubek_z_rurka_canpol_babies.html i normalnie hicior - Nadia uwielbia z niego pić :) pochłania 3 takie kubki dziennie :) chodzi po domku i pije, oddaje mi już pusty :) przepraszam kobitki, że tak niewiele ale ledwie was poczytałam i oczy mi sie zamykają :( jestem padnięta! męczący weekend... dwie wizyty w castoramie, wizyta w Ikei... ale koniec końców telewizor wisi na ścianie :) stoi nowy regał, szafka, stolik i lampa :) jeszcze tylko pomalować ściany.... no i w piątek albo sobote (jak sie wyrobimy z malowaniem) to przyjada meble :) nasz dotychczasowy wypoczynek idzie do sąsiadów pietro niżej ;) to nie będzie go trzeba daleko znosić a nowy kupilismy z... wniesieniem na 4 piętro ;) wiec tez sie nie martwie ;) oby tylko ładnie pomalować :) lece spać bo jutro do pracy...

spadam :) miłego wieczoru :)

Gumi_aga - ślicznie Anulka wygląda w opaseczce :) no i widze, że też miłośniczka korali! :) Kimizi - Nadii nawet nie próbowałam sadzać na nocnik :) czekam do wiosny

Kimizi Nadia je podobnie tylko ciut mniejsze porcje o 7.30 - 8.00 - 150 ml mleka po chwili kawałek bułki słodkiej (nie duży) moja mama codziennie przynosi :o o 11 tej - jajecznica lub parówki, kanapka, ryż na mleku (ten berliso ;) bo po danio i bakusiach ma srakę a to przyjmuje super) o 15 tej - obiadek: zupa albo drugie danie (praktycznie już wszystko) na moje oko jakieś 230-250 ml o 17 tej owoc, albo mleczna kanapka kinder, albo słoiczek deserku o 19 tej - 150 ml kaszki łyżeczką, albo kanapka i 130-150 ml mleka