Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

meaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez meaaa

  1. oj Czesi nie raz boki zrywają jak zatrzymują się Polacy i mówią że szukają... czegośtam :P šukat' to po czesku pierdolić :P
  2. ja sem tukaj :P a wiecie co znaczy po czesku "szukać" ? (pisze się šukat' ) no kto wie?
  3. no Czesi to Pepiki :) tak sie u nas mówi
  4. hejo :) mała kaszki jeść nie chciała, no ani łyżeczki i zmierzłe toto jak cholera... dałam jej Ibum bo ta czwórka widocznie ją męczy, to zjadła kanapkę z szynką i po kąpieli wypiła 130 ml mleka i smacznie śpi :) Patusia - widzisz ;) ja daje Ibum od 3 dni na noc i spokój, a żelu też Dentinoxa używamy ;) my z Dżordżem własnie wypilismy po kubku gorącego mleka z miodem i masełkiem i zaraz mecz (Mamunia ;) ) Pia - wiesz co bym zrobiła? jutro na obiad bym mu mięso nafaszerowała papryczkami tymi ostrymi (czuszkami) no odechciałoby mu sie żarty stroić z obiadu i żony ;) a swoją drogą fajnie mieć takich dorosłych synów... :) Kessi - :D jak pisałaś o tym jak powiedziałś męzowi, że zjadłas pieniądze to parsknełam śmiechem :D bo ja cię widzę zawsze taką uśmiechniętą w wyobraźni, a tu nagle poważna mina "zjadłam se je!" :D no nie mogłam :D mąż się na mnie patrzył jak na wariatkę :D aaale dzisiaj pepiki wciry dostaną!! :P
  5. Holly wysłałam :) ludzieee!!! za oknem słońce świeci!!! :D niemożliwe :P już myślałam, że moje piękne oczy nie ujrzą słońca w tym stuleciu :P Nadia nie chce żadnych chrupek, ciasteczek, herbatników :( a kiedyś lubiła bardzo. cosik jej sie odmieniło. ale na szczeście lubi owoce. wczoraj obrałam jej i pokroiłam na kawałki gruszke to wtrąbiła całą :) podchodziłą i mowiła "Am!" :) no to gruszka siup do dziubka :)
  6. hehehehe mordercy :P mój kolega kiedyś się poślizgnął na.... kurczaczku! mieszka na wiosce pod Krakowem i biegł do kolegi... wybiegł zza rogu a tam grupka żółciutkich maluśkich słodziuśkich kurczaczków sobie szła za mamą... rozprasował się na betonie na długości metra ;)
  7. hejo nocne marki :) ja wstałam dziś jescze bardziej zakichana niż wczoraj, tzn oddychac nie mogę i gardło boli :( ale dzięki Bogu Nadia dzisiaj wstała zdrowa jak ryba i to spała do 7 mej :D wiec może jej nie zarażę :) mnie też się najbardziej podoba wizytówka od Pia, pierwsza i trzecia z tortami :) Kessi - nie bój się myszy :) są super! miałam myszkę łaciatą kiedyś, była kochana tylko miała jakiegoś świerzba :o i drapała się do krwi i co tydzień chodziłam z nią na zastrzyki i jak za myszkę dałam 5 zł to za leczenie myszki 250.... no ale jak sie ma zwierzątko to trzeba sie liczyć z kosztami :) potem kupiliśmy Tadeuszka i 3 miesiace później myszka zdechła. tzn przez 3 miesiące nie wiedziała o istnieniu Tadzia i Tadzio nie wiedział o jej istnieniu i któregoś dnia pokazałam mu ją i on ją powąchał a ona zesztywniała... chyba zawału dostała bo na drugi dzień już nie żyła :P zabiłam myszkę? Tadzio swym mrożącym krew w żyłach wzrokiem ją zabił :P ale ogólnie lubie i myszy i szczurki :)
  8. jeju co tu tak pusto?? Pia - hehe :D to może mamy podobny gust ;) Dżordż mi przywiózł dodatkowy sweterek to nie zmarzłam w drodze do domu, bo w aucie od środka zdrapywałam lód :o Naducha na razie nie przejawia żadnych oznak przeziębienia więc mam cichą nadzieję, że jej nie zaraziliśmy. Dżordż też się juz dobrze czuje, wiec u niego to tylko chwilówka była a ja dzisiaj słaba jak mucha :( temperature mam 35,5 i jak to mój mąż stwierdził "jestem przezroczysta" :o a tak serio to nie miałam nawet siły bawić się z małą i puściłam jej crazy froga... a potem bawiła się z Dżordżem a ja leżałam jak kłoda w jej pokoju na dywanie, kimneło mi się i obudziłam się jak Nadia stała nade mną i ciągneła mnie za rękę ;) biedne dziecko... kaszki zjadła połowę ale potem wciągneła pół bułki wiec mam nadzieje, ze sie najadła. teraz smacznie śpi a ja zmykam do wanny wygrzać się i pod kocyk przed TV :)
  9. aha a ta spódniczka jest właśnie czarno-bordowa :P tzn czarna w bordową kratkę ;) i dziękuję ci bardzo
  10. hehe Pia to tak jak dla mnie bo ja spódniczki czy sukienki też od wielkiego dzwonu... kieckę mam z sylwestra sprzed dwóch lat... dwa lata nie mogłam sie w nią wcisnąć i nareszcie jest dobra ;) jeszcze bluzke jakąś skombinuję... ale odechciewa mi się na myśl co to będzei jak Nadia sie od nas zarazi... przecież nie bede umiała sie wyluzować :(
  11. Ewcia dzięki :) jednak co polonistka to polonistka
  12. Pia - nieee ;) nie bal przebierańców, ale stroje wieczorowe obowiązują bo na sali... więc trza będzie kiecę przyodziać...
  13. no i zeżarło mi posta... a śliniłam sie na pół strony na Asikowe placki...
  14. Asik ty się nie martw tylko ciesz! :D im więcej dziecko śpi tym lepiej sie rozwija :) sen jest bardzo ważny Nadia śpi (jesli akurat jej ząbki nie idą ;) ) od 20.00 do 7.30 i w dzień ok 1 godz. co daje ok 12,5 godz za cały dzień. no czasem 13...
  15. zazdroszcze wam tego spania w dzień. Nadia śpi zazwyczaj do godziny... jak śpi 1,5 to jest święto lasu... wczoraj za caly dzień spała 35 minut
  16. a ja dogorywam w biurze... wypiłam dziś 6 herbat, 2 dawki tabcinu i 1 aspirin C, namiętnie ssię (ssam?) no dobra ciućkam strepsils i czuję, że mi ciut lepiej. kochany Dżordż przywiózł mi do pracy dodatkowy sweter! dziś w ramach rekonwalescencji nie robie obiadu i jemy pizze ;)
  17. Mamuniu - słodkie minki strzela Zosik ;)
  18. Miśka a znasz powiedzenie "jak dają to bierz, jak biją to uciekaj" ? Baryłko - masz wielkiego plusa za dobre serduszko :)
  19. zimno!!! :( niedogrzane jakieś to biuro dzisiaj! nawet nos mam zimny!
  20. jak szłam do pracy to było -20 :o biore tabcin może mnie nie rozłozy. jeju tak sie boje o małą :o zła jestem na Dżordża strasznie :o ale rano w ramach zadośćuczynienia oskrobał mi auto ;) Nadunia dzisiaj wstała o 6 tej... ale wczoraj dała mi zajrzeć do dziubka i ma już 3 czwórki wielkie i ostatnia (prawa górna) własnie się przebiła, dziąsełko krwawi i dlatego tak wstaje. pare dni i wróci do normy w takim razie mamy 12 ząbków :)
  21. hejo dziekuje Pia, Holly, Kessi Naducha cudowna cały weekend i po raz pierwszy moj mąż powiedział "ona mnie kocha!" rozczuliłam sie bardzo bo do tej pory było mu przykro, że ona do mnie przyklejona, ale ten tydzień rozłąki dobrze jej zrobił bo cały weekend nie odchodzi od tatusia, nawet jak pochłonięta zabawą to co chwile na niego zerka i sie uśmiecha :) no i popisuje sie przed nim! no ale chyba w ogóle etap "mama mama" mamy już za sobą bo dzis u teścia na obiedzie do każdego się wdzięczyła :) ale sie ciesze! moge w spokoju iść do klopa! :D Nadia sie wycwaniła! uwielbia crazy froga i raz jej pokazałam na laptopie teledysk i już mi nie daje spokoju... jak tylko widzi laptopa to podchodzi, chce otworzyć i paluszkiem pokazuje. no nie ma bata musze właczyć, siada mi na kolana i tak godzine może siedziec na youtubie i oglądać z rozdziawioną z radości paszczą :D aa na Dżordżu odbiło się paradowanie w garniturku i półbutach w 15 stopniowym mrozie... wrócił zakichany, najgorzej, że ja zaczynam się też czuć już niewyraźnie i kurde jak jeszcze małą zarazi to go kopne w zadek!! cholera jasna! w sobote na impreze karnawałową na salę idziemy i nikt z nas nie może być chory! dlatego też zaraz piję fervex i lece do wanny. może zajrze spod koca
×