Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aya

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aya

  1. Julka też wstaje ok. 5 -tej;) Rzadko dosypia do 6 -tej:( Tak bardzo chciałabym się w końcu wyspać
  2. Karmię jeszcze, Mamo fasolki, w nocy i rano i tak koło 15-tej, jak ją usypiam, ale jużmam coraz mniej mleczka;) więc nie wiem, ile jeszcze; tylko, że butlę daję jej tylko raz, przed nocą i nie wiem, czy nie za mało mleczka teraz pije:o A Michałek, jak nowe mleczko toleruje? Przechodzi mu wysypka?
  3. mnie wczoraj odcięli od internetu, bo serwer restartowali, czy coś, a wieczorem menda (ten facet co ma firmę świadczącą nam usługi) przylazł po kase Zawsze przychodzi nie w porę i w dodatku zazwyczaj nawalony, dlatego go tak nazywam... i śmierdzi ...starym facetem...bleee Robert zawsze po nim musi wietrzyć pokój. FUJ! Już jestem w pracy, Mati nie miał już wczoraj gorączki, brzuszek go troche bolał, ale nie bardzo:) No i na obiad zjadł 4 ruskie pierogi (jedo ulubione) w całości, choć dzień wcześniej jadł tylko jednego i sam farsz, bo go języczek bolał od gryzienia; acha i juz mu wczoraj nie musiałam dawać czopków:) A, i zajadał swoje ulubione ciasto czekoladowe z mlekiem zimnym;) Może podam Wam przepis, bo robi się je szybciutko i jest naprawdę dobe:): 2 tabliczki gorzkiej czekolady (takiej conajmniej 60-70% kakao), kostka masła (200g), 6 jajek, 1,25 szkl. cukru, 0,5szkl mąki, można dodać orzechy,. rodzynki, itp.;) Najpierw trzeba rozpuścić pokruszoną czekoladę z masłem w misce/garnku postawionych na garnku z wodą i na ogniu małym i wystudzić; Ubijać jajka mikserem i stopniowo dodawać cukier i mąkę, a potem wlać tę rozpuszczoną czekoladę; no i ew, dodać orzechy itp. Wylać to na blachę prostokątną (nie wiem jakie ona ma wymiary, tak może 20 na 30cm mniej więcej) wyłożoną pergaminem i piec 18-20 min w temp. 200stopni; potem wyjąć, trochę przestudzić, odwrócić do góry dnem, posypać cukrem pudrem i pokroić na kwadraty, no i mniam:D Ona jest bardzo niskie to ciasto i takie ma być;) no i rozpuszcza się w ustach, więc Mati mógł bez obaw je pałaszować;)
  4. No to może rzeczywiście stres odreagowuje, bo go nie piecze jak siusia (muszę się upewnić następnym razem), tylko tak go od czasu do czasu boli i nie pozwala się tam dotknąć:o Kupki jeszcze nie robił i też mi do głowy przyszło, ze to moze przez to, ale po takim poście to może być u niego nieprędko, bo teraz też niewiele je (poza tym śniadaniem szpitalnym:) ), bo go języczek boli od jedzenia:( Jedynie jogurt, albo lody je bez bólu:o A ile go ta głowa może jeszcze boleć po narkozie? I czy ja mu dobre czopki podaję? Może za słabe jakieś:o Sama nie wiem:o w ogóle nie mam doświadczenia z lekami:o Pracuję w firmie dostarczającej prąd, Taki ostanio skonsolidowany moloch z zakładów energetycznych Kraków , Częstochowa, Tarnów, Bielsko-Biała i Będzin; Ja w Oddziale w Będzinie;) To chyba przez ten zabieg Wam się śniłam:o Ja kupowałam Mateuszkowi buty z Barka i myśle, ze są super dla dzieciaków ze zdrowymi stópkami:) Dla niego nie, bo nie można tam włożyć specjalnej wkładki, bo one już są wyprofilowane, tylko zbyt mało, jak dla Mateuszka; Ja też nie znoszę parkowania, chociaż jeżdżę już kilka dobrych lat; do jazdy po mieście mogłabym mieć malucha;) Nim się wszędzie można wcisnąć, ale na dalsze trasy, z dzieciakiem szczególnie, to mało wygodne autko:( No to współczuję Ci wrażeń węchowych, mamo fasolki:o Dobrze, że Miśkowi nie przeszkadza;) Mcdzia, fajnie w takim razie mieszkać w stolicy;) A on był taki ładny na żywo, jak na ekranie? Julka w nocy piła wodę (duuużo:D), ale jakoś przeżyła i chyba nie było to dla niej traumatyczne doświadczenie;) Zachowywała się całkiem normalnie:)
  5. Mcdzia, ale masz fajnie z tym teatrem:) Już tak dawno nigdzie nie byłam sama z mężem (bez dzieciaków znaczy):( Może nam też się uda Julkę i Mateuszka podrzucić, jak już będzie wszystko ok i pójdziemy do kina, bo mój mąż jest fanem \"Gwiezdnych wojen\":D Mamo fasolki, a jak Ci po tabletkach? już nie masz pokarmu? Ja się nawet zdziwiłam w tym szpitalu, ze dopiero rano musiałam trochę z jednej piersi odciągnąć, a tak nie były twarde, ale też starałam sie pić bardzo mało:o mamo fasolki, pojaw się i powiedz, że to z podbrzuszem i główką Mateusza może być po narkozie
  6. No to Oliwka jeat małym geniuszem komputerowym:D:D Niezły łobuziak;) mam nadzieję, że to nie był koszmar...ten sen...:o A jakie buciki jej zakładasz, bo ja niedługo mam zamiar jakieś kupić, ale jeszcze się nie rozglądałam; pewnie sandałki jakieś, tak? takie za kostkę?
  7. nawet teraz mi działa:) Sylwek,super mężuś Twój wygląda w mundurze, zresztą, jak większość facetów chyba;) Mój nigdy w wojsku nie był, a Wasi? Gratuluję ślubu, a raczej tego okresu oczekiwania na ślub, Mcdzia, bo mimo wszystko ja lubiłam ten okres przymiarek, załatwiania, wyborów i ogólnie takiego małego urwania głowy:) Amamen, jak nocka? Nadia spała w końcu po staremu? Violkam, Julka też mi często pluje do komórki:o nie wiedziałam, ze tak to się może skończyć:D
  8. nie wiem, co się dzieje, bo strony poza \"godzinami szczytu\";) otwierają się w miarę szybko, ale nie pozwala mi wysyłać Mam nadzieję, że jutro pójdę do pracy i tam wszystko zadziała; albo nie pójdę, bo Mati ma chyba gorszy dzień dzisiaj:( Daję mu paracetamol w czopkach co 6 godzin, bo mówi, że go główka boli, czasem gardełko, ale teraz od rana (3 gpdz po ostatnim czopku) płakał, ze go boli główka i brzuch, a właściwie pod brzuchem, tak między pachwinami a tym miejscem, gdzie u kobiet robi się chyba cesarkę:o Napisz, proszę, mamo fasolki, czy tak może być np. po narkozie i czy może mu powinnam środki przeciwbólowe zmienić; do tego szpitala nie mogę zadzwonić, bo wczoraj wszyscy poza ochroniarzem poszli po wypisach do domu:( Mam nadzieję, że to nic takiego:O Jak odpiszesz. to powinnam móc to przeczytać, nie wiem jak z wysyłaniem;o
  9. wrócę tu wieczorkiem, o ile serwer, albo jakis wirus mi nie przeszkodzi Na razie wszystko ok;) Poczytam Was później, bo na razie nie mam czasu:( Uff, dobrze, że mi się w końcu udało coś wysłać pa i dziękujemy za dobre myśli
  10. no, masz rację z tymi lodami, violkam:D lecę robić obiad;) Ja Wam to od 9-tej rano próbowałam wysłać I tak walczyliśmy na zmianę z Robertem z kompem ale w końcu R. wymyślił, żeby po 1 zdaniu
  11. Dostaliśmy recepte na antybiotyk, ale zapomniałam się upomnieć o środki przeciwbólowe Gdzie ja mam głowę??? Sorki, że tak wysyłam, ale muszę po 1 zdaniu, bo mi nie przepuszcza
  12. A rano zjadł jajecznicę i kilka kromek(!) chlebka z masełkiem (bardzo był głodny, bo nie jadł od czwartkowej kolacji), no i liczył jeszcze na obiad i kolację, ale lekarz przy badaniu stwierdził, ze niestety, ale musi go wypisać do domu;
  13. Znaczy raz chciał, ale jak wstał, to tyle krwi zwymiotował, że lekko zwątpiłam, bo inne dzieciaki już dawno biegały po korytarzu:o Ale one pewnie tylko trzeci migdałek miały wycinany;) No i potem niedługo go zabrali:(
  14. No i spał, od czasu do czasu dawałam mu łyczka piciu, ale jego największym pragnieniem był sen; dostał najpierw jakąś kroplówkę uzupełniającą coś tam (oczywiście przeczytałam co było napisane i momentalnie zapomniałam:o) a potem 2X po 500 ml takiej uzupełniającej płyny, zeby sie w końcu wisikał, bo nie siusiał cały dzień:o
  15. Już jesteśmy:):):):):) Po tej drugiej narkozie, Mati już się przestał wykrwawiać;) Znaczy krwawić:) No i spał, już się nie rzucał i nie protestował przeciwko leżeniu, tak ujak po pierwszej i całe szczęście, bo Robert już był w domu i trudno by mi było go utrzymać (a niby taki maleć 5-letni zaledwie, a ile w takim ciałku siły)
  16. Dzięki za fotki, w końcu dotarły:) Piękne i słodkie dzieciaki:) Elcik, chyba Milo lubi to krzesełko, co? Karmisz go tylko w nim, czy tak też lubi sobie w nim posiedzieć? Przynajmniej widzi wszystko z wysoka;) Mnie też się podoba Oliwia na brzuszku:) Takie zawadiackie zdjęcie:) dzięki za wsparcie; idę zaraz spać (wypiłam lampkę wina, bo nie wiem, czy zasnęłabym normalnie, a tak już mi się oczy kleją;) Cud, że wytrzymałam aż mi się strona otworzy:D Poprosze Roberta, żeby Wam jutro napisał wieczorem, o ile Julka go nie wykończy;) Kolorowych snów wszystkim życzę:) Pa Do soboty;)
  17. Szpital w Chorzowie i będę z nim cały czas:o tzn. poza zabiegiem;) Julka odkryóła nową zabawę: forsuje firankę do drzwi balkonowych i...chyba chce przez szybę uciec; a śmieje się przy tym bez przerwy:D I co dziwne im mocniej walnie głową w szybę tym ma większą radochę:o a do tej pory byle co wystarczyło i płacz był wielki:o Zdjęcia żadne jeszcze nie doszły:( ale czekam, czekam;) I ciekawa jestem bardzo:)
  18. Mamo fasolki, to znaczy, że już definitywny koniec karmienia? Jak bierzesz ten b...coś tam (sorry, ale znowu nie pamiętam nazwy:o), to nie możesz karmić?? I jak szybko pokarm ma zaniknąć? ja myślałam, że to się jakoś samo stanie:o To znaczy im Julka będzie mniej jeść, tym mniej go będzie, no i w końcu braknie; a Ty tak definitywnie? Podziwiam, no i trzymaj się, bo pewnie jest Ci niewesoło:o Ale Michał pewnie szybciej zapomni niż Ty;) Te nasze kochane dzieciaki z reguły szybciej się dostosowują do nowych sytuacji, no i przede wszystkim nie myślą o tym:D Trzymam kciuki, żeby szybko wszystko się uregulowało i żebyś już nie musiała ich brać, skoro tak Cię osłabiają:( Dobrze wiedzieć, że ten rodzaj vanisha działa, bo ja mam taki w płynie i jego skutecznośc pozostawia wiele do życzenia:O
  19. No i gratuluję kolejnego wyklutego ząbka Oliwce:) Tylko troszkę szkoda, że ją to wykluwanie boli:( Amamen, no to teraz choć trochę rozumiesz nasze nastroje po takich nockach;) Piszę tyle, bo zaraz się muszę wziąć za robotę, a nadrabiam czas, kiedy mnie nie było:D Już kończę, ale jeszcze wrócę;)
  20. Acha! odkryłam już całkiem duże dwójki górne u Julki, i małą drugą dolną, czyli mamy już osiem:D No to się nie dziwię, ze tak bułki i piętki wcina:D
  21. Ależ ze mnie panikara:o chziałam mu posmarować te zgięcia łokci, tak jak radziłaś, mamo fasolki, i wszystko gładko szło do momentu przylepienia plastra:o Napisz, jak ten plaster, który przyklejałaś Michałkowi wyglądał, bo ten mój to był taki jeden prostokąt ścięty na rogach, ale nijak tego plastra przykleić nie mogłam, bo on odpadał:( zdjęłam tę osłonkę z jednej strony i tam w środku była taka cieniutka folia przyklejona do warstwy papierowej, ale ten papier był tak twardy, że sie nie dało przykleić:O no i odpadało Ponieważ miałam to bez opakowania i bez oryginalnej ulotki, to zwątpiłam, czy to właściwy plaster, no i się nie udało:(:( Ale Mati to dzielny chłop! Nawet się nie skrzywił:) Zreszta panie były bardzo miłe (czyli mój czarny scenariusz się nie sprawdził;) ) i wszystko mu tłumaczyły:) Prosiłam go żeby nie patrzył, a on po wszystkim z dumą mi mówił:\"patsyłem, patsyłem!\" No zuch po prostu! Jejku, mamo fasolki, to ten lek nieźle zadziałał na Ciebie:o I sama jesteś w domu z Michałkiem? Jak tak, to współczuję:( Elcik, no to mamy kolejnego zwiedzacza:D Ja teraz Julki nie mogę z oka spóścić, bo jak tylko sie odwrócę, ona się przemieszcza z prędkością światła i albo rozlewa jakieś płyny w łazience(jak drzwi są nie domknięte), albo przestraja wideo, albo wylewa wodę z żelazka...no i taka niekończąca się opowieść:D:D:D Ale najfajniejsze jest, jak mnie zobaczy i pędem raczkuje do mnie, a potem mi się wspina po spodniach :D:D:D, no i z taką dumą wyciąga rękę (bo drugą się trzyma nogawki), żebym ją wzięła wyżej:D Już wiem o co z tym plastrem chodziło:O On był taki duży i w środku była folia, a po bokach klej, a jak ja go pocięłam na mniejsze kawałki to go ...trafił:O tylko jak miałam mu taki wielki plaster w to miejsce przykleić to nie wiem:O
  22. może i jestem szalona, ze wchodzę o tej porze, ale chciałam przeczytać czy mama fasolki nie napisze gdzie posmarować:o dzięki, tak zrobię, najwyżej pobiorą z miejsca obok Potem napiszę, jak było. Amamen, a mąż te rybki Ci w nocy serwował, czy na dziś zostały??hihihihi Dałaś mu może do myślenia, albo mu się pichcenie spodoba:D
  23. dzieciaki już śpią, a przede mną góóóra prasowania;) to się zrelaksuję:D Sylwek, ależ ta Twoja Emilka długo śpi:) Bez budzenia nocki przesypia? Jeśli tak to fajnie masz, możesz się przez ten tydzień bez męża wyspać za wszystkie czasy;) Elcik, to Milo, jak na swój apetycik nocny wcale dużo nie waży:o gdybym tak Julkę karmiła, to ważyłaby pewnie ze 20kg:D :D :D Jak to możliwe, że już od urodzenia nieomal dzieciaki mają tak różne spalanie:o Albo ja jakieś błędy ddpopełniam w kaaarmieniu i nawet nie wiem o tym...hmmm. albo mama ją czymś faszeruje... Dzięki dziewczyny za pocieszenie:) wiem, że MUSI być dobrze; ale staram się ciągle myślećc o czym innym;) nie o piątku i nie o jutrzejszym ranku;) Mcdzia, czy Ty nie jesteś wcale uzależniona od internetu??? Bo masz dość długie przerwy, a ja bym tak nie wytrzymała:o Bardzo silna jesteś:)
  24. zabieg jest w znieczuleniu ogólnym (przynajmniej tak mówwwili:o) Chciałabym, zeby pozwolili mi być z nim do uspienia a nie odrywali go ode mnie na siłe:( Jejku, ale fiksuję:o Żeby już było po Idę, bo Julka się do magnetowidu ddobiera:D :D :D A Mati akurat ogląda film, a ona chce tę kasetę wyciągnąć palcami ze ssssśrodka:D :D
×