Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aya

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aya

  1. byliśmy już u lekarza i zaproponował żebyśmy jutro pobrali krew do badania; i tak mieliśmy go o to poprosić, bo inaczej zanim by badania zrobili w piatek i zanim byłyby wyniki, to zabieg zrobiliby pewnie po południu dopiero, a tak mam nadzieję, że pójdzie szybciej;) Zapytałam go o ten krem, gdzie mam Mateuszowi posmarować, a on spojrzał na mnie z takim politowaniem jakbym go poprosiła o nie wiem co Powiedział, że od tego są panie, co krew pobierają i one wszystko rano pokażą tylko, że tym kremem trzeba posmarować zdaje się conajmniej godzinę przed pobraniem krwi albo szczepionką, żeby zadziałało:( Więc najpierw w czarnym scenariuszu widzę, jak będą Mateuszka trzymać w kilka os.ób a on będzie się wił i krzyczał, a w końcu zaproponują zastosowanie tego kremu:( Tak było z córcią mojej koleżanki w tym miejscu:(:(:( No po prostu ręce opadają:( Dlaczego oni są tacy beznadziejni; Najgorsze, że nawet jak mu posmaruję choćby obie rączki, to i tak wkłują się w innym miejscu, żeby udowodnić, że to bzdura i nie mam pojęcia o niczym , a to oni są specjalistami:( no i niby są, tylko dlaczego tak \"jeżowato\" podchopdzą do eliminacji bólu; Pewnie powiecie, że przesadzam i że ból niewielki, no i niby tak jest, ale strach w oczach dziecka i ta wręcz panika... no to okropne, a wystarczyłoby tak niewiele... mamo fasoli, Mati nie wie, że będzie miał zabieg; dowie się w piątek na miejscu, bo inaczej nie zaciągnęłabym gokońmi do szpitala:( Zresztą się nie dziwię:( Dorosły by się stresował, a co dopiero taki szkrab:( Nawet lekarz rozmawiał tak jakby to mnie zabieg dotyczył;) chociaż tyle:( Tak w ogóle to był miły, tylko to podejście do bólu:( i strachu:( Gdyby dzieciaki miały od początku smarowane rączki przed szczepieniami, to myślę, że nie byłoby tak duż krzyku i strachu przed wizzytami u lekarzy:( ale może tylko ja tak to widzę, bo przecież wg nich ból to stan normalny:( Ale się wypisałam, ale chociaż mi troszkę ulżyło, może jutro nie będzie tak strasznie;) Violkam, zazdroszczę Ci tego przymusowego urlopu:D Mam nadzieję, ze będzie ładna pogoda; Szkoda, że nie można brać urrlopów co najmniej raz na dwa miesiące; przynajmniej byłoby na co czekać:) Ale tylu chorób Ci nie zazdroszczę:( rzeczywiście niewesoło:( Ale może będzie już dobrze, może to było przez ciążę i wróciło do normy:) No i rok nir do końca był pechowy, w końcu masz Oliwkę;)
  2. mogę się tylko modlić, żeby pielęgniarka pobierająca krew nie miała innej wizji miejsca,z którego tę krew pobrać, bo przecież mu nie będę smarować całych przedramion na wszelki wypadek:o
  3. ja poproszę:D jakbyś telepatycznie i bezboleśnie oraz bezkrwawo mogła wyciąć tzreci migdał i przyciąć podniebienne:D Mateuszowi oczywiście:D PROSZĘ :D :D :D Następnym razem, ja będę szła do lekarza, to najpierw Ciebie zapytam, co jest grane, a potem powiem lekarzowi, bo ci, u których bywałam, zawsze pytali na co jestem chora:D Teraz przynajmniej będę wiedzieć! Na szczęści rzadko odwiedzam lekarzy:)
  4. no to super, amamen:) Nie wiem jak Wy, ale ja zmieniam lekarza:D Mamo fasolki, czy Ty się zgodzisz udzielać porad przez internet??? Nie dość, że jesteś kompetentna, to jeszcze miła i w ogóle:) Szkoda, że nie mieszkam tam gdzie Ty, przynajmniej miałabym dobrego lekarza:( Violkam, masz rację z tymi tematami, to jest okropne i jeszcze te afiszujące się z nienawiścią do dzieci (i do ludzi w ogóle pewnie też, a najbardziej do siebie samych) na forum o macierzyństwie Dzis jestem w pracy tylko do 11-tej, bo jedziemy po południu do lekarza, żeby Mateusza zakwalifikował do zabiegu napiątek, ajutro pewnie będę od 11-tej, bo rano pojedziemy mu pobrać krew do badania, żeby w piątek poszło szybciej;) Jejku, już mam kamień zamiast żołądka:o
  5. Kąpałam ją codziennie, tylko nie myłam jej główki:) Wydaje mi się, że o ile nie jest w mieszkaniu strasznie zimno i ona nie ma gorączki, to chyba nie ma przeszkód:O do kąpania:o Też mi tak jakos dziwnie bez kąpieli ją położyć spać; tym bardziej, że ona bardzo lubi sie kąpać, no i łatwiej mi jej w kąpieli ten nochalek wyczyścić;) Zawsze przed jej zakrapiam solą fizjologiczną, a potem w trakcie jak szaleje w wodzie to jej łatwo schodzi:) Acha, ja cebionu normalnie daje pięć kropli, a jak jest chora, to wtedy 2x po pięć
  6. no,a z okresem mam tak samo: żadnych zwiastunów:o i brak regularności ciągle:o no i w stresie żyję:( czy go w ogóle dostanę:o Violkam, a podajeszcwit. C, bo mnie przy każdej infekcji kazano zwiększać dawkę, a Ty chyba pisałaś, że podajesz ten cebion co ma kompleks witamin, więc nie wiem, czy tak też można zwiększać:O
  7. Elcik, dzięki za zdjęcia:) Pięknie się Milo śmieje:) I ząbki widać;) I śliniak ma jak Julka:D No i nogi Twojego męża (chyba) też całkiem, całkiem;) Bo my tu dzis dużo o mężach piszemy:D Amamen, masz rację, obejrzałam Michalczewskiego i na niektórych fotkach można sie podobieństwa dopatrzeć;) Oby to była tylko taka wysypka, o której pisała Mama fasolki; Ale nie dokucza jej chyba, bo nie piszesz, że jest niespokojna:o Trzymam kciuki, żeby jutro rano wszystko było już w porządku; Mcdzia, świetnie, że Jasiek tak szybko załapał o co chodzi z nocnikiem:) Spokojnej nocy wszystkim życzę, a szczególnie Sylwek, żeby Ci noc szybko minęła;)
  8. nawet mnie nie załamuj, Amamen, z tym karmieniem:o Czyli z praw logiki wynika, że Julka do Michalczewskiego jest podobna:D :D :D No to gittarrra:D :D :D Chyba z nosa, ten mój mąż podobny:D To się zgodzę:D Przecież Ty super wyglądasz, wię c nie rozumiem:o A tak na serio, jeśli o mazidłach mowa, to może polecicie jakiś krem pod oczy, bo nijak sobie dopasować nie potrafię:( albo za gęsty, albo za \"cienki\", no i jeszcze żeby któryś działał:O Ostatnio w jakiejś gazecie była próbka vichy miyokin czy jakoś tak (mam problemy z zapamiętywaniem nazw:o), no i on jest nawet spoko, tylko przypuszczam, ze jego cena nie jest:o Używacie w ogóle czegoś pod oczy? A tak generalnie, to nie mam żadnych ulubionych kosmetyków;) Dobra, włosów już nie rozjaśnie;) Chociaż teraz zastanawiam się nad jakimiś farbami do robienia refleksów na włosach, bo balejaż u fryzjera trwa kilka godzin, no a tyle czasu to ja nie mam:o, żeby siedzieć w salonie; ostatnio przed tym ślubem, byłam przez półtorej godziny i wyszłąm z takim GŁADZIUTKIM kokiem (chciałam gładki), jak widziałyście na zdjęciu:o Po prostu fryzjerka miała inna wizję, a ja niestety talentów żadnych nie posiadam, zeby się uczesać, a ostatnio wysiadła mi suszarka, więc nawet włosy muszę myć teraz na noc, bo rano mi nie wyschną:o
  9. no to znacie sie od dziecka, Wiola, można powiedzieć:D Ależ macie staż! znajomości;)
  10. Dziwne to uczucie, no nie Amamen? i dla mnie w sumie taka pewność była tak samo oczywista i zaskakująca:D Tak jak imie dla Mateusza, które pojawiło się dopiero jak go zobaczyłam (wcześniej wybieraliśmy zupełnie inne) Amamen, dopiero teraz przeczytałam uważniej, to co napisałaś o wyjazdach męża:o Nie jestem może zazdrosna, ale zapobiegliwa owszem i...nigdzie go nie puszczam! koniec tego!;) Mcdzai, a Jasiu to tylko siku do nocnika robi? I zawsze, czy tylko czasami? Bo to niesamowite:D Zdolny chłopak:) Spróbuj z tym mlekiem na noc, jak juz lekarz wróci; Ja przynajmniej widzę teraz ile ona zjada, a z piersi... no to sama wiesz:o No o ile Jasiek raczy wipić oczywiście;) Bo z nimi nigdy nie wiadomo:o Dostałam własnie zdjęcia:0 Ale Jasiek jest już duży! Wcale się nie dziwie, że nie możesz przytyć, skoro na własnej piersi \"wychodowałaś\" taką kluseczkę:D Ciekawe ile waży teraz Julka? Jak patrzyłam ostatnio do książeczki, to jak skończyła 8 m-cy, to było 9830gram, wię cteraz pewnie też ma koło 10 kg;) Elcik, czekam na zdjęcia Miłoszka, wysyłaj:) Znowu się pomału otwiera A tak było fajnie:(
  11. no to dobrze, że nie tylko mnie budzenie wkurza;) ale cóż z tego, skoro on zazwyczaj wieczory spędza przed kompem, a ja już śpię:o, no i kanał po prostu:( Dobra, Ala nie podlizuj się :D :D :D Ja nawet nie zauważyłam, że on takie reakcje (mąż mój) może wzbudzać:o :D Ale może masz rację, jestem pozbawiona uczucia zazdrości:o jakos tak jakby okaleczona chyba:O Nie wiem czemu, ale no po prostu nie jestem zazdrosna i już, no i wkurza mnie, jak on jest A tak poza tym, to mam same zalety:D:D:D Taaa... Ale poweim Wam w zaufaniu, że rano wygląda trochę inaczej niz na zdjęciach:D;) I tak muszę mu się dziś dokładnie przyjżeć:D :D :D Mati też ma jasne oczy, jak mój mąż, ale inny kolor, co wg praw genetyki (jeśli jeszcze coś w ogóle pamiętam) jest mało prawdopodobne, bo powinny \"wygrać\" ciemne:o Ale ja zawsze sentyment do jasnych oczu miałam;) A jak było z Wami i obecnymi mężami?Wiedziałyście, że to ten? Bo ja... od prawie samego początku sobie to uświadomiłam:o
  12. Ale tak w ogóle, to milutkie jesteście, pisząc, że nie wyglądam , będe się dalej konserwować:D :D :D
  13. acha, jeszcze jedna sprawa, Sylwek, może to kwestia antykoncepcji:O Znacznie bardziej byłoby mi miło, gdybym znalazła jakiś cudowny środek, do którego w dodatku miałabym całkowite zaufanie:) Prawdopodobnie to kwestia biologii:o Może nie chcesz jeszcze drugiej dzidzi
  14. W zasadzie, to Cię Sylwek rozumiem doskonale:( Też tak miałam po Mateuszu:o Teraz jest w porządku, a nietykalska to jestem po kilku nieprzespanych nocach pod rząd :D No i jeszcze w jednym przypadku: mój mąż zazwyczaj przychodzi do łóżka, jak ja już śpię:o No i mnie budzi, czego w 8 na 10 przypadkach nie znoszę po prostu:( Ale jak przyjdzie wcześniej, to spoko:D Dobra, Mamo fasoli, specjalnie dla Ciebie zrobię zdjęcie z bliska, żeby zmarchy było widać, jak na dłoni:D:D:D:p i sińce pod oczami:D No mam już trzydziechę, niestety:D Ale jest jeden pozytyw takiego zaawansowanego wieku: jeszcze to przedWami, więc może nie wiecie, ale z wiekiem znacznie wzrasta samoakceptacja, więc już się tak nie przejmuję mankamentami swojej urody Acha, mąż też mi się czasem podoba (jak jest miły;) ), ale Waszym tez przecież niczego nie brakuje:D :D
  15. Dzięki, Violkam, ża przesłanie dziewczynom Widocznie masz więcej szczęścia do skrzynek;) No i za Twoje też dziękuję;) Rzeczywiście Twój mąż to szczypiorek:D A czy Ty masz niebieskie oczy? Bo jakos nie zwróciłąm uwagi, a Oliwka widzę, że ma:O Po Tobie? Sylwek, ten Twój mąż, to chyba padnie z wyczerpania, jak będzie [rzez tydzień na wszystkie zmiany pracował:D Niezłe wytłuimaczenie znalazłaś:D :D Z tą polisą, to ma taki sam problem: ciągle kasa potrzebna na coś innego:( No właśnie ze względu na noc z piątku na sobotę, wysyłałam Męża do Julki; tylko nie wiem, czy on do tej nocy dotrwa, jak będzie tak co noc wstawał:D :D Ale skoro ja jakoś daję radę, to on chyba też:O Też nie znoszę tej pozycji u ginekologa:o I jeszcze ten wziernik, czy jakkolwiek się to nazywa; mam uraz odkąd przy zamrażaniu Pani doktor nie mogła znaleźć mniejszego rozmiaru i wsadziła mi jaki był:( koszmar Sylwek, ja używam maści wic waporup, czy jakoś tam, ale co do jej skuteczności nie jestem przekonana:o Może spróbuję tę co Ty następnym razem
  16. witam Kurczę nie wiem, jak to możliwe, że zdjęcia nie dotarły:O Ale nie mogłam ich wysłąć wczoraj:(bo mi bardzo pomału się załączały, a w końcu nie udało się wysłanie:( Violkam, czy mogę Cię poprosić, żebyś przesłała je dalej? Jak się uda oczywiście:o Ale jakby to miało trwać tak długo,jak u mnie, to nie wysyłaj, postaram sie to zrobić z domu;) Fajnie wyglada Twój mąż, Amamen (no bo, że Ty super, to nie muszę chyba dodawać;) ), jest taki MISIO do przytulania chyba, co? :) Mój jest trochę bardziej...kościsty:( Ale popracujemy nad tym:D Sylwek, ja tez nie lubię zostawać sama (znaczy bez męża, bo sama to raczej nie bywam, w końcu są dzieciaki;) ), a też wkrótce mnie to czeka, bo co jakiś czas jeździ na szkolenia weekendowe, albo nawet dłuższe:( Amamen, a Nadia ten deserek to zaraz po obiadku wcina? I dajesz te małe, czy duże słoiczki? Bo Julka raczej nie zjada całego tego dużego:o No a desrek to dopiero po paru godzinach jej daję:o i w ogóle mam wrażenie, że ona jakoś nie bywa głodna:o te swoje posiłki je raczej bez emocji, co innego zupki, albo drugie dania dorosłe:D Ale rzadko takie dostaje:) Mcdzia, poczekaj jeszcze trochę, może Jaśkowi potrzeba więcej czasu, albo po tym wyjeździe nie chce się rozstać z piersią? Na pewno mu minie;) Chyba nie wracasz na razie do pracy? A noce jak wyglądają, bo zapomniałam? Przesypia, czy musisz go karmić? Ja dziś Julki w nocy nie karmiłam i w końcu męża do niej wysyłałam, żeby ją dosypiał, jak się budziła; no i jakoś wytrwała do rana i nie powiem, żeby była strasznie wygłodniała;) Nawet mnie z radością pogryzła:o Właśnie czytam artykuł o polisach posagowych; Czy jakoś zabezpieczyłyście juz przyszłość dzieciakom, bo ja jeszcze ciągle nie:o
  17. ja czasem daję jej pić z niekapka, ale mąż kupił chyba najbardziej wybajerzony z możliwych, no i jest wielki i niewygodny i ciężki:( Ale za to piękny:D Amamen, daję jej jedną miarkę kleiku do mleka wieczornego, więc chyba niewiele, bo mam nadzieję, ze się nie obudzi do rana z głodu; ale w sumie to ta jedna miarka nic nie zmienia, bo i tak się budzi, to może masz racje, że niepotrzebnie:o Dziś jej nie dodam i zobaczymy:) Acha, czyli generalnie dobrze widziałam, ze kaszek kukurydziano - jakichśtam nie ma (odpowiedników ryżowych), tylko same kukurydziane; ale ja i tak dodaje do tego owoce, więc może się na taką zwykłą skuszę; Acha, amamen, bo może Twoje pytanie dotyczyło kaszki w ogóle, a nie tego kleiku do mleka wieczornego: Ja jej daję juz dawno kaszkę, odkad przestałam odciągać mleko, tak prawie miesiąc po powrocie do pracy; ale taką bezmleczną, no bo miała dostawać dwa posiłki, jak mnie nie ma i nie miałam pomysłu na to, co innego oprócz kaszki i zupki jej dawać:o lekarka też nie miała:O A Ty co jej dajesz, skoro nie dajesz kaszki?
  18. violkam to chyba rzezcywiście muszę kupić nowy smoczek:D A tez zauważyłam, że kaszki z bobo vity rozprowadzaja się o niebo lepiej od tych z nestle;) A nie znalazłyście może kaszki kukurydziano - jakiejś tam? Bo ja spotykam same ryżowo - cośtam;) A ponoc ryż sprzyja zaparciom:o
  19. Jeszcze daję jej pierś w nocy(!), rano i po pracy; nie odmawia i ssie tak samo, jak przed butlą;) Przed snem daje jej butlę, bo ona przyniej zasypia:) Czasami:) A na dawanie mleka w kubeczku nie wpadłam:o Herbatkę też pije przez smoczek, ale czasem też z kubeczka i ze szklanki; ale najczęściej z butelki, z wygodnictwa, bo się tak nie oblewa; Chociaż pewnie z kubeczka też by się w końcu nauczyła to robić bez rozlewania
  20. no, nie daj sie chorobie, violkam;) bo wiosna prawdziwa juz tuż tuż (mam nadzieję) A Oliwia juz lepiej? Bo Julka ten katar to chyba już zawsze będzie miała:o I kaszel:o Ja jej daje drosetux 3x dziennie po 2,5 ml i jest ciut lepiej, ale jakichś spektakularnych efektów nie widać:(
  21. Elcik, a może przemeblujcie trochę:O U mnie podziałało i u tej koleżanki mojej też, więc może coś w tym jest? Wcześniej Julka się budziła w nocy i od razu na równe nogi stawała, no i płakała, a teraz nawet jak się obudzi, to taka nieprzytomna i często sama zasypia, zanim się do niej zwlekę:) Wiem, że to brzmi, jak jakieś czary, ale moja mama potrafi sprawdzić gdzie takie promieniowanie jest za pomocą obrączki na łańcuszku; ona jakoś to robi, a ja jakbym próbowała, to ta obrączka ani nie drgnie, a mojej mamie lata jak szalona:o No w każdym razie łóżeczko powinno być ustawione w miejscu, gdzie tego promieniowania nie ma albo jak nie ma wyjścia, to wzdłuż takich linii; no i odkąd my ustawiliśmy Julkę wzdłuż (czyli równolegle do naszego łóżka) to się polepszyło; No,a le ona nie krzyczała tak w nocy, więc z Milo nie wiadomo czy pomoże, ale może warto spróbować, jeśli macie jakieś \"pole manewru\";) To może ja niepotrzebnie jej ten kleik dodaję do mleka:o a kleik to to samo co kaszka? chyba nie, bo mniej gęte chyba:o Wcześniej napisałam, że jej daje kaszkę, a ja jej kleik daję; zakręcona jakaś jestem dziś (tak jakbym kiedyś nie była:D :D )
  22. Pamiętam, że jak Julii wyszły ząbki, to kilka razy się ugryzła w paluszki i potem ze zdziwieniem płakała:D No bo jak to się tam znalazło??? Ale teraz już jak zaciska ząbki na swoich paluszkach, to tak bardzo delikatnie:D :D Co do smoczka, to może Julka musiała się nauczyć z niego pić, bo juz wczoraj się nie męczyła:O Tylko dziwię sie trochę, bo ponoc przez smoczek łatwiej niż z piersi:o Violkam a dodajesz kaszkę do karmienia na noc? Bo ja dodaję jedną miarkę, ale nie wiem, może to mało?A do lekarza pójde nieprędko, żeby się zapytać, bo najpierw muszę sprawę z Mateuszem do końca doprowadzić i jakoś nic innego mi nie w głowie na razie;) Ale jeśli do Ciebie doszły zdjęcia, to chyba do innych też powinny:) Tylko dlaczego tak długo szły:o Ja też wolę na zakupy wybierac się bez auta (no chyba, że do marketu), przynajmnie nie ma problemu z parkowaniem, a poza tym czasem zapominam, gdzie go zaparkowałam:D Albo czy go zamknęłam i takie tam:D Ale te pomarańczowe włosy niezłe nie??? Odradzam odbarwianie domowym sposobem ciemnowłosym (czyli większości z nas:D )
  23. Na szczęscie Julka mi nie ucieka, jak ją ubieram, może jeszcze nie wpadła, że można:D Ale ze zmiana pieluchy to juz nie jest tak kolorowo:o szczególnie, jak zawartość jest \"niebezpieczna\", a ona wtedy się przekręca na wszystkie strony:D Violkam, widać już bardziej ząbki?
  24. witam znowu poniedziałek Tak przypuszczałam, że z tej domowej skrzynki to sie raczej nie uda Ale mąż się ze mnie śmieje, że jemu się zawsze udaje, więc go poprosiłam, żeby to wysłął za mnie i co...echo Juz nigdy z niej nie skorzystam Wyślę Wam te zdjęcia jeszcze raz, ale jak wróce do domu dopiero:o no bo tu ich nie mam Mamo fasolki, jak sie jeżdzi nowym autkiem? Wybraliście się gdzieś w weekend? Amamen, u Was też tak lało w niedzielę? Jeśli tak to dzieciakom - koministom;) nie zazdroszczę:o No bo u Sylwka to chyba lało:o bo to w końcu niedaleko ode mnie;) Ale dziś świeci słoneczko, tylko strasznie zimno, aja już tak tęsknię do lata Violkam, a co u Was, znowu przyjechałaś samochodem do pracy, czy tym razem to mąż go sobie wziął? Mcdzia, super w sumie, że możesz jeść ile wlezie;) i nic; gorzej gdyby było na odwrót, a tak to pewnie wszystko wróci do normy, jak przestaniesz karmić Elcik, a Milo juz przestał jeść w nocy, bo nic ostatnio nie pisałaś o tym? Julka niestety nie przestała:(
  25. Wysłałam Wam zdjęcia z tego ślubu, żeby sie pochwalić sukienką pożyczoną dla Julki:D Ale na zdjęciach nie wygląda tak super, jakw rzeczywistości:( No i wysłąłam też scany z chrztu Mateusza, na których miałam pomarańczowe włosy! To ostatnie, tak a propos niedawnej rozmowy o kolorach i farbowaniu:D Wyglądałam, jak obca kobieta, w dodatku z lekka zdzirowato:D :D :D No, ale juz przynajmniej takiego eksperymentu nigdy nie powtórzę;) Amamen, fajnie wyglądasz z prostymi włosami ; acha, ja kupowałam pare razy na allegro i jestem zadowolona, tylko warto przed zakupem poczytać opinię o sprzedającym;) Elcik, super ten smoczek ze srebra:) Nigdy bym na coś takiego nie wpadła:D A nie boisz sie kupić Milo buciki bez mierzenia? Jakoś tak mam mieszane uczucia:o Ale ja może mam szczególny przypadek, bo i ja i Mati (Julia jeszcze nie wiem), mamy bardzo wysoki podbicie, no i nie zawsze buty pasują:o Jakimi smoczkami karmicie dzieciaki, bo ja kupiłam Julce powy żej 6 miesiąca do mleka, ale mam wrażenie, że ona się bardzo męczy, jak ciągnie, bo sie okropnie poci, a jak ją karmiłę piersią, to tak nie jest:O Acha, i jeszcze niew iem z jakiego adresu dojdą do Was te zdjęcia, bo nie weim, jaki mi mąż w domu ustawił:o W każdym razie mają tytuł: Zdjęcia i scany
×