Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aya

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aya

  1. Nie myję, i choć wstyd sie przyznać, to dopiero Ty mi o tym przypomniałaś:o Ale Mateuszowi też jakoś później zaczęłam dbać o mycie ząbków, chociaż nie pamiętam kiedy dokładnie, ale wiem, że mu od razu kupiłam szczoteczkę dla maluszków z chicco i chyba najpierw bez pasty, a po jakimś czasie z pastą mu myłam; Wiem, że zalecane jest mycie ząbków odkąd się pojawią, ale jakoś tak ignoruje tę wiedzę;) Acha, no i Mati ma na razie jedną plombę, po 4 roku życia; No i na pewno przez słodycze:( Mam nadzieję, że przy następnych zakupach zapamiętam, żeby Julii kupić coś do czyszczenia ząbków, ale jakoś podchodzę do tego z dystansem, choć nie wiem czy słusznie; ale nie kładę jej spać bezpośrednio po kaszce, ani po innym jedzonku (no chyba, że po cycu;) ), a w nocy daję jej wodę, więc mam nadzieję, że będzie ok;) I dałam jej wczoraj troszkę makaronu, bo nie dawała spokojnie zjeść obiadu mężowi:) Była zachwycona:D Z reguły, jak coś jemy, to ona głośno się tego samego domaga i prawie krzyczy:MNAM, MNAM! Ale pieczywa jej nie daję po tej ostatniej wysypce; Chociaż za kilka dni już kończy 9 miesięcy; nie wiem , kiedy to zleciało:O A dziś, chyba Michałek ma 9 miesięcy?
  2. może rzeczywiście od twardości wody to zależy; ja też używam oliwki bambino, ale głównie dla siebie:D No chyba, że Julka ma wysuszoną skórkę, ale na takie miejsca, jak piszesz, violkam, to jej linomag właśnie ostatnio pomógł; jakbędziesz kupować, to pamiętaj, żeby kupić maść, bo jest też krem, ale on jest chyba od 11 roku życia; Mati waży chyba 25 kilo i ma jakieś 125 cm wzrostu; cóz, on też nigdy nie był malutki; A z jedzeniem, to też jest r·óżnie: niekiedy potrafi przez 2 dni prawie nic nie jeść, a potem nagle zje przez następny dzień więcej ode mnie:D No chyba, że chodzi o czekoladkę: wteddy nigdy nie odmawia:D
  3. wiesz co, ja jej w ogóle nie balsamuje, ani nie oliwkuje już od dawna; jedynie, jak ma krostki to ją smarowałam kremem oilatum, a ostatnio linomagiem; i jak ją kąpię z mydłem oilatum, to już ono pozostawia taką warstewkę na skórze, więc wg mnie nie trzeba, jeśli nie ma suchej skórki; ale buźkę ma suchą, więc ją smaruję kremem bambino
  4. jeśli używasz proszku dla niemowląt, to pewnie dlatego;) Ja Julki ubranka piorę w naszym proszku odkąd sprawdziłam, że jej nie szkodzi i on dopiera raczej te plamy;)
  5. violkam, najpierw na noc zalewam wrzątkiem 2 śliwki (chyba takie jak Mcdzia pisze), a potem rano do kaszki dodaję trochę wody z tych śliwek ni i ze skórki obieram i sam miąższ dodaję; no i karmię ją łyżeczką; butlę tylko z herbatka toleruje:) Mcdzia, tak pomału dojrzewam do pójścia z nią na basen, może w ten weekend się odważę:O Tylko z tym miejscem do przewijania może być kiepsko:O musze zadzwonić i zapytać;) Najgorsze w tych dziecinnych wypadkach jest to, że stoisz nie daleko, wszystko widzisz, a nic nie zdążysz zrobić, niestety:( I choćby nie wiem co, to nie da się wszystkiemu zapobiec:( Julka wczoraj brodę o oparcie fotela rozbiła przy asekuracji mojej mamy od tyłu, a taty od przodu;) i w dodatku mnie w domu nie było i strasznie płakała:( Na pewno się Jasiowi szybko zagoi;) nie martw się;)
  6. po tym obiadku też wpadłam na pomysł dawania jej śliwek:) ale dodaję je zazwyczaj do kaszki, no i problem zaparć zniknął; aż dziw, że wcześniej na to nie wpadłam:) Spróbuję jej dzis tenkisiel zaproponować:D
  7. amamen, nie chcę zapeszyć, ale u mnie wszelkie próby oszczedzania maja podobny efekt co u Ciebie: najczęściej przytrafia się jakaś infekcja no i wtedy wydaję nie mnie a więcej:( Działa Ci już poczta??? Wysłałaś nam fotki?
  8. To może w końcu przez te upragnione ząbki;) Może jej wszystkie naraz wychodzą:O Ja wczoraj zaspałam i też leciałam jak wariatka na głodniaka:D Julka dziś wstawała tylko dwa razy i o jakichś kosmicznych godzinach w dodatku, czyli nie o tych co zazwyczaj:o Jakoś im bliżej końca tygodnia, tym gorzej mi się wstaje:( Dobrze, że juz tylko jutro:) Żałuję, że nie mam 4 dniowego tygodnia pracy i 3 dni wolnego:( Odkryłam ostatnio cudowne właściwości maści linomag, jak mi sie krem oilatum skończył;) wszystkie krostki na ciele jej zniknęły po niej właśnie, więc chyba na tę maść się teraz przerzucę:D Julka od dłuższego czasu odmawia jedzenia surowych owoców, znaczy żywych, tj. nie ze słoiczka:( Obojetnie, czy próbuje dać jej banana czy jabłuszko od razu ma odruch wymiotny, a te słoiczkowe wcina bardzo chętnie:( Pewnie się do nich przyzwyczaiła, a te świeże mają bardziej wyrazisty smak; nie wiem jak ją zachęcić do jedzenia tych zwykłych:o cukier odpada; violkam, czy to Ty robiłaś kisiel z jabłuszka? jak tak, to napisz jak go się robi, może to jakoś jej przemycę, bo zbankrutuję na te gotowe przetwory:o
  9. A ja bym chętnie cos pooglądała, ale jakoś nie mam sił:o Bardzo żadko zdaża mi się M jak miłośćc, najczęściej oglądam coś, jak prasuję, ale zazwyczaj wtedy tvn style, a najchętniej klub młodej mamy (!) i miasto kobiet, ale tam są często powtórki:( Lubię to oglądać ze względu na cukierkową scenerię:D A z reguły to idę spać przed 22.00:( No i teraz właśnie idę się wykąpciać i zwalniam komputer mężusiowi, bo już nogami przebiera:D Spokojnej nocki życzę Wszystkim mamusiom:D
  10. Mamo fasolki, nie wiedziałam, że tak łatwo zostanie rozszyfrowane pochodzenie mojego nicka:D :D Amamen, Ty też masz taką genezę??? Jakoś ja się szczególnie nie martwię rozojem Julki, chociaż rzeczywiście Mati w jej wieku już zaczynał chodzić przy meblach, a ona nawet sprawnie nie porusza się do przodu raczkując:o I poradników już też nie czyatm tyle co kiedyś, bo z Mateuszem bardzo się bałam, że coś jest nie tak, gdy nie robił tego, co było napisane w książce dla dzidziusiów w jego wieku:O Chyba z drugim dzieckiem jest trochę łatwiej, albo trochę mniej czasu na analizowanie wszystkiego;) ale każdy musi przez to analizowanie przejść:D w końcu po coś te poradniki wydają:D Julia oprócz mama i ech nic nie mówi, a to mama to tak mamrocze raczej:) chyba, ze akurat płacze: wtedy jest wyraźne:D Mam nadzieję Elcik, że wizyta u endokrynologa zmieni wszystko na lepsze
  11. Mcdzia, napisz mi jak wyglądał Wasz pierwszy raz na basenie, jak Jasiek zareagował i w ogóle, no i co Wy z nim tam robicie? Może to głupie pytanie, ale ja pojęcia nie mam jak to jest i boję się, żeby jej nie zrazić; no i ile czasu tam jesteście w wodzie, albo raczej ile za pierwszym razem ponoć pływanie bardzo przyspiesz razwój psycho- ruchowy i czytałam same dobre rzeczy o tym
  12. Elcik, Ty to masz urwanie głowy po prostu; jak wszystkie Twoje tygodnie tak wyglądają, to ja dziękuje bardzo:O Ja mam sielskie życie: praca-dom i czasem jakaś nadprogramowa bieganina po lekarzach:O Zapomniałam Ci o tych czopkach napisać, ale widzę, że sama na nie wpadłaś;) A dziś, jak spał? Już w porządku? Sylwek, przecież Emilka jest troszkę młodsza, więc pewnie wkrótce i u Was się zacznie:D, jak się będzie przemieszczać:D Pisałyście o klaskaniu, Julka także posiadła wczoraj tę umiejętność, no i szlifowała ją między 3 a 4 w nocy No pod koniec wychodziło jej już całkiem głośno:D No i poza tym ćwiczyła to na zmianę z wstawaniem i chodzeniem po łóżeczku:O Ale byłam twarda: chyba z 15 razy podchodziłam do niej i ją kładłam, przykrywałam no i tak w kółko:o W końcu zasnęła ze mną w łóżku ale chociaż bez cyca:o Mcdzia, czy Wy chodzicie z Jasiem na basen na zajęcia dla dzieciaków czy normalnie? sami się nim zajmujecie? Bo taki basen z ozonowaną wodą mam całkiem nie daleko, ale nie ma tam nauki pływania dla niemowląt:(
  13. Julia raczkuje trochę, nawet czasem do przodu, ale musi mieć coś interesującego w zasięgu wzroku;) najczęściej przemieszcza się na siedząco ruchem obrotowym:D znaczy kręci się w pionie wokół własnej osi:D No i na razie sprawia wrażenie ostrożnej;) no i terza nie da się już posadzoć poza pora posiłków w krzesełku do karmiwnia:( tylko koniecznie na podłodze:o a te podłogi u nas w domu są takie sobie:o przeprowadziliśmy się rok temu, no i jeszcze ich nie naprawialiśmy; a są tu wprawdzie parkiety, ale nie naprawiane chyba ze30 lat:(więc szczeliny międzu klepkami są okropne, a w środku...blee, szkoda wspominać; na pewno nie są to rzeczy przeznaczone dla małych łapek;) no i buźki:) No więc mam pewne obawy:o Na razie przemieszcza się w obrębie dywanów,ale jak zapragnie się dalej wybrać, to nie wiem:o chyba jej sprawie rękawice bokserskie:D Ja jej przeważnie body z krótkim rękawkiem zakładam i na to kaftanik albo bluzeczkę, a na dwór dodatkowo bluzę polarową albo kurtkę taką wiosenną, no i czpkę;) Jakie buciki zakładacie swoim pociechom, bo ja ciągle takie mięciutkie \"nie do chodzenia\", a takie prawdziwe, to jej kupię chyba dopiero, jak zacznie chodzić Acha, amamen, masz zupełną rację: konsekwencja przede wszystkim;) Jak się już podejmie decyzję, że dzidzia ma sama zasypiać, to trzeba się mimo jej początkowych protestów tego trzymać;) U mnie po dwóch dniach przestała płakać, co nie znaczy, że zawsze radośnie zostaje sama, ale teraz już raczej tylko marudzi po swojemu i w końcu zasypia...tylko, że ciągle nie przesypia nocy:( Muszę nad tym popracować
  14. Elcik, daj znać jak było i czy się wyjaśniło z tym nocnym płaczem Miłoszka; no i co z tą nadżerką?
  15. Elcik, daj znać jak było i czy się wyjaśniło z tym nocnym płaczem Miłoszka; no i co z tą nadżerką?
  16. no i wysłałam zanim skończyłam;) Julka przeważnie budzi się dwa razy: raz dostaje cyca, raz nic nie dostaje(albo wodę, jak bardzo nalega) i dopiero rano ( o świcie raczej;) ) ją karmię:) Ale jak jej się zdaży kilka nocy odchyłu od normy, to skonana jestem strasznie; poza tym ostatnio doszłam do wniosku, że nawet, jak ona śpi, to ja i tak się budzę i sprawdzam, czy z nią wszystko ok;) paranoja mnie jakaś od 8 miesięcy dopadła:D
  17. mamo fasolki, ta baardzo szybko składasz literki:D :D :D ale ja tez czasem mam z tym problemy, z regól napisanie tu 3 zdań zajmuje mi średnio 15 minut, a w domu czasem prędzej - o ile Julka śpi;) Ona sama zasypia, owszem i bez cyca, ale ciągle się budzi:( I to pewnie moja wina, bo zamiast pozwolić jej się wykrzyczeć (!) w nocy biorę ją na ręce, ale jakoś nie mam ani sił, ani sumienia i wolę ją chwilkę utulić i odłożyć do łóżeczka, jak się już uspokoi:o Ale zła jestem na siebie strasznie, że brak mi konsekwencji:( Może gdybym była z nią sama kilka nocy i nie groziłoby to budzeniem męża i synka, to by się udało, a tak...ech szkoda gadać:( Usypianie metodą Tracy odpada, bo raczej nie widzę mojego męża usypiającego ją, bo płaczu byłoby ogrom:( :(
  18. amamen, obłóż jej ten chodzik wielkimi poduchami :D :D :D :D wtedy niczego nie dosięgnie :D :D :D ale pewnie wrzask byłby okropny:D Przy Meteorze też zawsze, jak był cicho, znaczyło, że coś kombinuje:D Julka na razie jeszcze nie porusza się szybko, więc łatwo ją kontrolować, ale aż boję się pomyśleć co będzie lada dzień;) jak pewnie ruszy w świat:D Wybraliście już miejsce na wakacje? Bo ja ciągle jeszcze nie wiem; najpierw muszę coś znaleźć, a potem jeszcze przekonać męża, że koniecznie musimy tam pojechać , a to jest najgorsze zadanie: przekonać go, że te wszystkie problemy, które przede mną spiętrzy są do pokonania i że wyjazd nie spowoduje np. eksmisji z powodu niemożności uregulowania czynszów, albo przymierania głodem, albo sama nie wiem jakiej jeszcze katastrofy;) Acha, miałam kiedyś o tych poieluchach bella napisać: kosztują prawie 35 zł za 62 sztuki; wg mnie są tak samo chłonne jak pampersy (bo ostatnio kupiliśmy na noc pampesy myśląc, że może będzie bardziej sucho i zacznie przesypiać nocki), tylko te ostatnie mniej miejsca między nóżkami zajmują;)
  19. witam jak piszecie o tym rozrabianiu, to się cieszę, że Julka jeszcze mało sprawnie się porusza;) Ale, jak znikam z zasięgu jej wzroku, to też jest lament:( Jak już jestem w domu, to nikt się nie liczy: musi być z mamą i koniec:) A muszę nad tym popracować, bo jak do tej pory, to ja ją usypiam, kąpię i zabawiam, a wkrótce zniknę na 24 godz z Mateuszem na wycinanie migdałków i martwię się trochę, że się zapłacze; Już wkrótce zamierzam jej zacząć podawać butlę przed nocą, żeby sobie tatuś z nią jakoś poradził, chociaż ciągle jeszcze nie jestem zdecydowana, bo boję się, że to może koniec karmienia naturalnego oznaczać:o no i tak chciałabym, a boję się:D No sama nie wiem co robić:o acha, znowu się budziła w nocy co godzinę:( chyba się wyprowadzę:o
  20. jakoś nigdy na pomysł agroturystyki nie wpadłąm:O, a może warto? sama nie wiem nawet do końca jak to wygląda:O My zdecydowanie preferujemy wakacje nad morzem; a w Dzwirzynie zaczęła się nasza przygoda:D i to 10 lat temu! Niewiarygodne po prostu:D W Łebie też byliśmy za starych innych, czyli bazdzietnych czasów i było fajnie, tylko wtedy nie patrzyłam na to pod kątem wakacji z maluchem (maluchami!) Spodobały mi sie te oferty z Mrzeżyna, mamo fasolki, mam nadzieję, że coś z tego będzie;) Albo chociaż pomarzę sobie:D Podobno ma być piękne lato... ale o namiocie już dawno zapomnieliśmy:( i pewnie szybko do tego nie wrócimy:( Teraz trzeba wszystko dokładnie zaplanować i malutko miejsca na spontaniczność zostaje;) Mcdzia, biedny maluszek, musiał się wystraszyć:( Często tak miewasz? Sylwek, mam nadzieję, że Emilka już śpi w nocy; dziś przeczytałam w Mamo to ja, że u 8 lub 9 miesięcznych maluchów mogą się jakieś zaburzenia snów pojawić - przejściowo oczywiście:) U mnie to przejściowo trwa i trwa bez końca i pewnie sporo w tym mojej winy;)
  21. acha i poprosiłam o cennik, mam nadzieję, że dostanę:o
  22. wolałabym w ośrodku chyba i z wyżywieniem, no i żeby dało się dwupokojowe lokum mieć, żebyśmy nie musieli chodzić spać z Julką o 19 -tej :D; ja też nie wiem, czy pojedziemy, tak się tylko rozmarzyłam i szukam; w Mrzeżynie znalazłam to: http://www.kotwica.afr.pl/, może tam byliście?
  23. Śliczna ta Twoja Dzidzia, violkam i taka jakaś \"eteryczna\" w porównaniu z miom okruszkiem:D Zapomniałam podziekować za zdjęcia, które dotarły: dzięki Mnie tez się wydaje, że Milo może z przekarmienia, ale Oliwka też przecież dostaje jeszcze w nocy mleczko i nic jej się nie dzieje, prawda violkam? Może nie aż trzy butle? Może Elcik, spróbuj stopniowo wycofywać po trochu te nocne posiłki i jak się Milo zgodzi;) dawać mu wodę zamiast mleczka
  24. jejku, Elcik, strasznie współczuję, ale też nie potrafię pomóc, bo skoro płacze nawet jak jest z Wami, to rzeczywiście trudna sprawa:( Lepiej zapytaj lekarza; mam nadzieję, że on cos poradzi; a z tymi trzema butlami mleka. to nie wiem... wprawdzie Milo nie jest taką kluską, jak Julka (dlatego staram się, jak mogę nie karmić jej w nocy), ale chyba dzieciaki w ich wieku powinny raczej nocki przesypiać już bez jedzonka:o A może brzuszek go boli, albo coś innego? Koniecznie idź do lekarza, jeśli to trwa od dłuższego czasu; a drzwi przed teściwą zaspawaj, żeby nie dolewała jeszcze oliwy do ognia, bo doskonale [potrafię sobie wyobrazić, jak się czuyjesz taka bezradna i nie wiesz, jak mu pomóc, a ta jeszcze z takim tekstem przyłazi
×