Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aya

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aya

  1. matko, aj tez się przecież musze w końcu na szczepienie umówić:O:O Zupełnie zapomniałam:O co ja bym bez was zrobiła:D ale to dopiero na przyszły tydzień, jak Julka wyzdrowieje;)
  2. byłyśmy w sklepie po tort i składniki na sałatkę no i już po imprezie z okazji tego podwyższenia kategorii:) Nawet mi dzis szybko dzień zleciał:) Amamen, ja tez mam nadzieję, ze list poskutkuje:) bo czasem to rzeczywiście trudni wwzystko wyjasnić słownie, szczególnie, jak się jest wkurzonym;)
  3. Mcdzia, to masz niewesoło:O:O:O Ale Cię ..umyli:D można powiedzieć:D:D:D Ja daję czasem takie słoiczkowe obiadki z gerbera własnie (bo u nas sa najtańsze;) ), jak jest jakas zupa, której Julka nie może jeść, grzybowa albo grochówka czy cos takiego;) Specjalnie dla niej nie gotuje wtedy osobno;) taka leniwa jestem:D:D
  4. no właśnie ten antybiotyk jest niedobry:( następnym razem (który mam nadzieję, że nie nastąpi szybko;) ) poproszę o taki, który ma dobry smak;) Julka tez lubi syropki, te przeciwgorączkowe malinowe szczególnie, bo ibum, który jest pomarańczowy też nie lubi;)
  5. ja jogurt właśnie dałam, taki naturalny z danone:), acha, teraz mi się przypomniało, ze sa takie deserki z gerbera z jogurtem i kremowymn twarożkiem od chyba 9-tego miesiąca, to moż e z tym spróbuj;) Właśnie się ocknęła i chyba znowu giry z butów wyciuągnęła Ciekawe, czy ona tego nie czuje???
  6. no super, koleżanka znowu kima w fotelu:D:D:D:D ja się z nia wykończę:D:D:D Niech mi nikt nie mówi, że nie ma zbyt dużego zatrudnienia w energetyce!:D:D:D:D Ale przynajmniej dla niej to ciepła i przytulna posadka:O:O:D:D:D
  7. acha, no i .,slicznie wyglądałaś w sylwestra:) też bym się wkurzyła, jakby Robert obca kobietę całował:O:O:O chyba...:O:O:O:O nawte, jeśli do zdjęcia:p
  8. obejrzałam własnie zdjęcia od amamen:) super sa te z sylwestra, a ten tatuaż to rzeczywiście trochę szokujący:D:D:D Ta koleżanka Twoja sobie sama to maluje, czy ktoś jej to robi?? Spodziwałam się po Twoim opisie, jakieś kruczoczarnej diablicy, a tu takie zaskoczenie:D anielica z tatuażem:D:D:D:D A Niania w aucie cudnie wygląda:) Supwer jest to zdjęcie:) A Niki przy niej, to taka dorosła jest:)
  9. rzeczywiście przykre, z tymi zwierzątkami:( a ten welon zdechł ze starości, czy coś mu dolegało? chociaż czasem to chyba trudno zgadnąć;) Mamo fasolki, bardzo współczuję takiej pacjentki:( ja to chcoiaż mogę się nie zbliżać do kolezanki (teraz walą jej stopy:O chyba ściąga buty pod biurkiem:O:O), ale Ty do pacjentki musisz:(
  10. cześć:) moje rybki zdrowe (a właściwie rybki Roberta:D), nawet domestos ich nie wykończył, ani dzieciaki, które tam wkaładają łapki i inne rzeczy, a Julka nawet próbuje pić tę wodę:O:O:O Ale miałam wczoraj okropny wieczór:O Julka była zmęczona i marudna i musiałam jej dać trzy lekarstwa, a ona nie chce ich brać:( No i cuda muszę wymyślać, jak Sylwek kiedyś:( Na końcu dostawała antybiotyk i się przy tym wkurzyłam na Roberta, bo jak niechcący mi trochę z łyżeczki zleciało, to popatrzył na mnie, jakby mnie chciał zabic spojrzeniem:O Teraz to mi sie nawet śmiać chce z tego zabójczego sporzenia:D:D No i potem sam się zabrał za dawanie jej tego antybiotyku, no i w końcu jej wmusił i ona wpadła w histerię:( No i ciąg dalszy też był niewesoły... a potem jeszcze niechcący podrapałam Mateusza po szyjce, tak, ze ma szrame, jak po spotkaniu z lwem:( a mi się paznokieć zadarł i nie zauważyłam Myślałam, ze się rozsypię ze złości, bezsilności i żalu:O:O:O:O ale to już na szczęście było;) Dziś ten antybiotyk dałam Julce ze strzykawki i jakos poszło, choć nie była zachwycona, ale odliczam jeszcze dawki do końca, jak Sylwek;) i jeszcze mi aż dwie zostały:( Julka teraz nie ma apetytu, ale normalnie, to je tak: ok. 6.30 mleko ok.8.00 sucha bułka, którą mamie wykradnie, albo jajecznica, albo parówki, albo kiełbaski z morlin ok.11.00 obiadek ze słoiczka z mięskiem, albo zupa gotowana też z mięskiem zazwyczaj ok.15.00 ziemniaczki z mięsem, albo makaron z serem, albo...no drugie danie jakieś;) 0k. 17.00 jogurt albo serek bakuś albo mega danonka ok.19.00 do niedawna było mleko z kleikiem ryżowym, a teraz kaszka z owocami acha i jakiegoś owoca jeszcze jej przemycam w międzyczasie:) no i wypija niewiele ponad kubek herbatki w ciągu dnia, czyli jakieś 250-300 ml, to chyba mało pije:O:O:O Mamo Zuzki, a te jogurty to chyba od 11 miesiąca były, tak? bo już mnie pamięć zawodzi:O:O a danonki to ja zaczęłam dawać, jak Julka rok skończyła, ale dziewczyny dawały już wcześniej;)
  11. Sylwek, ja też się o tej porze mniej więcej kłądę, jak już wszytsko porobię, no i czasem nawet jakis film uda mi się obejrzeć, ale chodzi o to, ze ja padam po prostu i zasypiam, zanim o czymkolwiek zdążę pomysleć:O:O:O Ale liczę na to, ze za rok już powinno być lepiej, przynajmnie ze snem w nocy, znaczy, ze Julka już nie będzie mi przerywać;):) Violkam, widać babcia ma jakies tajemne sposoby na Oliwię:D:D:D Ale nieźle musiał to wyglądać, jak tak zasypiała:D:D:D
  12. amamen, to widać mąż też cos kombinuje:(:O:O:O skoro Ci kwiatów nie przyniósł:( Ale mam nadzieję, że szybko przejdzioe i długo i namiętnie będziecie się godzić potem;) Violkam zresztą też;):) Spełnienia marzeń dla Eli w takim razie
  13. amamen, ale tylko na Piotrka się obrażasz??? Bo Robert idzie na całość i czasem obraża się też na Mateusza i się do niego nieodzywa i ostatnio zauważyłam, ze z Julką też już próbuje:O:O:O:O Ale oni to ignorują zupełnie, podobnie, jak ja:D:D:D:D
  14. amamen, mi się też wydawało, ze wygodniej z butlą, ale teraz to mi tylko pozostało zaakceptować nową sytuację;) Na razie zasypia bez problemowo...ciągle;)
  15. a co do tych biszkoptów, mamoZuzki, to chyba wiem, o które Ci chodzi:D:D:D:D właściwie u mnie, to każde ciasta są bardzo wydajne, a własciwie każde ciasto powinnam napisać;) musiałabym co tydzień (co najmniej) prać narzutę na wersalkę w gościnnym pokoju i ze dwa - trzy razy dzieninie odkurzać:O:O Ale udaję, ze tego nie wiedzę i...czasem mi się udaje nie widzieć:D:D:D
  16. jejku, amamen, a ja myślałam, ze Ty to taka wybuchowa jesteś:O:O znaczy, ze robisz burzę i po kłopocie;) ale widzę, ze Ci się coś zacięło:D:D:D:D:D:D:D mam nadzieję, że Pioterk szybko zrozumie o co Ci chodzi;) a domyśla się chociaż??? wiesz, ja pytam zupełnie niezłośliwie, tylko z własnego doświadczenia, bo jak Robert się nabzdyczy na mnie, i trwa to przez kilka dni, to ja potem nie pamiętam o co mu właściwie chodziło:O:O:O No ale z pamięcią u mie nie jest najlepiej, to może dlatego;) Ale jak dla mnie, to pomysł z nieodzywaniem jest najgorszym z mozliwych:O:O:O Chodzi tu oczywiście o nieodzywanie się Roberta do mnie, bo efektu żadnego oczekiwanego on w ten sposób nie osiągnie, bo jak się nie chce odzywać, to mi to lotto:D:D:D no i on się nakręca jeszcze bardziej i chyba tylko jemu to wychodzi na złe:O:O:O Ale pewnie u was jest inaczej i ma to jednak sens;)
  17. no i co u was, własciwie w sosunkach damsko - męskich z mężami?? lepiej? czy lepiej nie mówić?:O:O U mnie na szczęście umiarkowanie dobrze, ale normy nie wyrobiłam, bo znowu zasnęłam, zanim Robert dotarł do łóża:O:O Sylwek, a jak Ty wstajesz tak rano, to nie masz potem kryzysu wieczorem? no bo ja to się do niczego nie nadaję, tym bardziej, że mam swiadomość, że Julka się parę razy obudzi, no i muszę wstać o 5.30:O:O:O No i się zastanawiam, czy to jakaś patologia u mnie, czy norma raczej:O:O:O
  18. witam:) jakoś mi dziś kafe się wcale nie chciała załadować:O:( coś się psuje w nowym roku chyba:( Julka ostatnio podjęła decyzję, że już nie bedzie pić mleka na dobranoc:O:O Przez kilka dni po tym antybiotyku musiałam jej podstępem wmuszać i i tak wypijała maksymalnie 100 ml, co na całą noc trochę mało chyba:O:O:O No i wczoraj już postanowiłam z nią nie walczyć, tylko zrobiłam jej przed kąpielą kaszkę, dałam antybiotyk i poszła się kąpać;) a potem przed snem zrobiłam jej odrobinkę mleka, tak na wszelki wypadek, ale kategorycznie odmówiła:D:D:D no i zdajsie sam mi się problem przestawiania jej kolacji rozwiązał:D:D:D to teraz już jej mogę próbować myć ząbki przed snem, choć na razie mycia to nie przypomina:O:O:O Ona wkłada szczoteczkę do buzi, wysysa pastę i potem najchętniej myłaby kafelki, albo coś innego, byle nie ząbki:O:O a srakę ma taką, że wczoraj już przez sen zrobiła i musiałam ją całą przebierać:O:O Jak amamen Nadię kiedyś:O:O:O Mcdzia, to masz niewesoło z tym jedzeniem:( a nie działa przegłodzenie? wiem, ze to trudne u takiego malucha, ale może mu nie dawaj jak nie chce i w końcu sam powinien zgłodnieć:O chociaż są takie maluchy, które nie głodnieją:O:O:O:O Może lekarka Ci coś lepiej doradzi, może jakiś syropek na apetyt, czy coś:O:O Ale rozumiem, co przeżywasz, bo ja z Matim też tak miałam i właściwie do dziś on nie je normalnie:O:O Tyle, ze teraz go już nie proszę:O:O No i on nie je właściwie warzyw, ani takich bardziej udziwnionych potraw:O:O on nawet pizzy, czy spaghetti nie chce:( Ale za to ostatnio mu posmakowały placki ziemniaczane, wprawdzie były po węgiersku, ale on nie chciał sosu i tylo z żóltym serem i keczupem zjadł:O:O Generalnie to Julka je przeważnie więcej niż on:O:O:O:O
  19. niezłet o z aparatem:O:O:D:D mam nadzieję, że sie jednak znajdzie;) Mamuniu, własnie obejrzałam Twoje śliczne dziewczyny:) Nie wiem dlaczego, ale kiedyś myslałam, ze one są ciemnowłose, a teraz to już nie bardzo:O:D:D:D U mnie jest odwilż i można utonąć w błocie:O:O Ja dziś pracuje tylko do 11, bo mam pól dnia urlopu, więc tak delikatnie zaczynam pracę w nowym roku:D:D:D Mam nadzieję, ze te gradowe chmurzyska u Was w domach szybko się rozładują i znowu będzie słoneczko;)
  20. mamoZuzki, liczę na to, ze masz jakieś zdjęcia z tego sylwestra;) i się pochwalisz:D Sylwek, Julka też tak ma ostatnio, ze jak się nawet idę wysikać, to stoi pod drzwiami i ryczy jakby ją ze skóry obdzierali:( i wcale jej nie przeszkadza, ze jest Robert i Mati i że ją zabawiać się starają:O:O:( Czasmi mam dość,ale jak ona tak płacze żałosnie, to nie mam serca jej nie wziąć na ręce:O:O:O:O no tak w kółko za mną łazi i jak nie jest na rękach, to się trzyma nogi, albo swetra, albo spodni:O:O:O Ale przeciez wyrośnie z tego;) Robert wczoraj mył grzyba za meblami u Mateusza i zrobił przemeblowanie w pokoju:O Chciał zabrać wszystkie meblke z tej ściany co przemarza, ale się nie dało:O musimy jeszcze zrobić do końca tę szafę w przedpokoju, zeby móc wszystkie rzeczy z szafy u dzieciaków poprzenosić i wywalić im tę szafę;) ale i tak zrobił się ten pokój teraz jakiś taki zagracony:( ech...szkoda gadać, ale mam nadzieję, że chociaż ten grzyb się przestanie odradzać;) Odkąd mamy trochę cieplej w domu to i szyby są mnie zaparowane, więc jak może naprawią tę wentylację, to nie będzie już tak źle;) mam nadzieję:) Któraś z Was dawała chyba dziecku lakcid, napiszcie mi ile dawek, bo ja dawałam Julce jedną na dzień ampułkę przy tym antybiotyku, co go teraz bierze, ale to chyba za mało, bo wczoraj miała srakę:O:O:O:O Na razie zwiększam do dwóch dawek, ale nie mam pojęcia ile się powinno dawać, bo na ulotce pisze kilka razy, ale to pisze chyba, że dla dorosłego, a ile dla maluszka, to nie wiem:O:O:O
  21. hej co słychać w nowym roku???? wszystkie takie zapracowane??? Ja już nie miałam powtórki z wyrabiania normy, bo się Julka dołączyła do nas już późnym wieczorem:O:O ostatnio mam wrażenie, ze ona jest zahipnotyzowana:O:O:O Budzi się w swoim łózeczku i płacze tak żałośnie i jak do niej podchodzę i ją głaskam, to wyciąga łapki, żeby ją zabrać:O:O i nawet, jak uda jej się zasnąc w łóżeczku to i tak siebudzi za pół godziny i jest to samo:O:O a jak tylko ją wezmą do nas, to od razu zasypia, jakby jej ktoś jakiś przycisk włączył:O:O Normalnie tak, jak pokazują hipnotyzerów, którzy hipnotyzują ludzi na pstryknięcie palcami:D:D:D:D No i nie walczę z nią, bo mam nadzieję, że to taki okres przejsciowy jest;) Oby...:O:O:O a z tym samochodem pod domem, mamo fasolki, to dobry pomysł, bo jak szłam do pracy, to widziałam jakie makabryczne korki robiły się przed parkingami:O:O oczywiście te parkingi nie były odśnieżane:O:O ale przeciez padało dopiero trzy dni temu....u nas to chyba czekają służby odśnieżające, aż się samo rozpuści
  22. szczęśliwego NOWEGO ROKU!!!! mamo fasolki, to wynika, że jednocześnie wyrabiałyśmy normę:D:D:D:D:D chociaż ja po winDie i szampanie, to byłam jakby w innym stanie świadomości:D gdzieś między jawą a snem, bliżej tego drugiego:p tym bardziej, ze to znowu taka niekończąca się opowieść była:O:O:O i Julka się co chwila budziła i płakała i chciała na rączki:O:O ale zaliczone, więc mi może Komisja szanowna przedłuży członkowstwo ze względu na trud i poświęcenie:D:D:D:D najpierw mieliśmy zjeść tę kolację romantyczną, no i zrobiłam sałatkę i miało być fondu, ale przyszedł brat z bratową i sałatka już nie doczekała:D:D:D więc potem wsuwaliśmy same fondue:D:D:D a potem jakiś film oglądaliśmy głupi, ze aż strach:O:O:O no i tak mnie zainteresowała akcja, ze mnie Robert obudził po 23-ciej, zebym się poszła umyć:D:D:D Ale dotrwałam do pólnocy:D:D:D Teraz chłpaki poszli na sanki, Julka zasypia, a ja niechętnie biorę się za jakiś obiad:O Sylwek, jasne, ze Cię lubię i nigdy bym tak nie zrobiła;) to nie ja, tylko jakiś klon mój musiał być;):D:D:D:D A w dodatku muszę sobie wszytsko przesuwać palcami, bo Robert odłączył myszką od laptopa A mi się z lenistwa nie chce próbować, gdzie by ten kabelek wetknąć:O:O:O
  23. Mcdzia, a Ty się chyba obcinałąś , tak??? czy mi się pomyliło?:O:O no to gzdie zdjęcia?? się pytam??? no gdzie???? Już sobie wyobrażam tego Twojego małego mechanika:D:D:D chłopaki są super pod tym względem:D:D:D Ciekawe, że już tak wcześnie się takie cechy ujawniają, no nie? Bo przecież niczego się dzieciakom nie narzuca, a Julka wcale uwagi na remontowe sprawy nie zwraca, woli się poprzytulać:D:D A Mati tylko by z młotkiem w łąpie latał:D:D:D odkąd ten młotek jest w stanie sam utrzymać;):D
×