aya
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aya
-
a Julka od dwóch dni zrezygnowała z dwóch drzemek dziennie i stanowczo odmawia rano mamie spania:O:O Śpi tera 1 raz dziennie tak koło 13-tej właśnie; muszę przyznać, że wolałam, jak spała dwa razy, bo mogłam rano obiad przygotować spokojnie, a tak to mnie czeka rozdwojenie jaźni:O:O A jak wasze dzieciaki? ile jeszcze śpią?
-
a znalazłaś już spodnie dla Michałka? te zimowe??
-
ale się przyczaiłaś, mamo fasolki:D:D:D Już myślałam, ze coś Ci się stało, skoro się długo nie odzywasz:O:O a ty się czaiłaś na odpowiedni wpis:D:D:D:D no nie mogę:D:D:D:D
-
Małgonia, a zakładasz Oli często sukienki?? bo ja to tylko w święta właściwie:O:O no i w lecie jej zakłądałam, ale teraz to chodzi w spodniach na dworze, bo wiadomo, ze zimno, a w domu tez mi wygodniej ją w spodnie ubrać:) No i generalnie, to ja nie mam dla niej sukienek, bo nawet mi szkoda kasy wywalać, skoro jej tylko kilka razy założę:O:O Czyli trzy: w wigilię, pierwwzy i drugi dzień Świąt:O:O a do Wielkanocy to i tak pewnie wyrośnie:O:O No i dlatego na allegro szukam i może coś niedrogiego upoluję:)
-
Znaczy kciuki trzymam, żeby ten Twój kostium był piekny;):D:D:D no i żeby pasował jak ulał:)
-
no to trzymam kciuki, Małgoniu, zeby był piekny:) Sprawdziłam wymiary i wczoraj wieczorem pomierzyłam dokładnie taką kurtkę Julki w rozm,92 i ten kombinezon jest większy, o ile sprzedający podał dobre wynmiary;) dlatego to chyba nie jest rozmiar 86, tylko 92, zresztą ta dziewczyna chyba nie jest pewna rozmiaru;) A ten drugi tez poprosiłam o przysłanie wymiarów i niestety za mały:( Teraz szukam sukienusi jakiejś na święta dla Julki:) Super jest ubierać dziewczynkę, bo z chłopakami to nie ma takiej frajdy:D:D:D
-
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=70028216 ALE TO W TYM BYŁAM ZAKOCHANA, TYLKO NIESTETY JEST ZA MAŁY NA jULKĘ:(, no i chyba raczej dla chłopca, ale urzekł mnie pomprostu:) Ale kiedy mnie urzekał, to kosztował 26 zł;)
-
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=71364230 oto on w całej okazałości:) mam nadzieję, że jest ładniejszy, bo zdjęcie było robione z telefonu:O:O ale przynajmniej nie jest taki wielki na szerokość i puchaty, jak większość;)
-
ale mam dziś robote głupiego normalnie i tylko siedzę i sie wkurzam, co zobaczę kolejną rzecz do zrobienia Ja już chcę do domu!!!! Po południu znowu ide na urodziny brata, na których już byłam w weekend, ale dobrego nigdy za wiele:D:D:D Tak naprawdę, to on wczoraj miał te urodziny;) Ale dobrze nawet, ze nie będę sama z dziećmi w domu siedzieć, bo dziś to nie wiem, co można jeszcze byłoby zbudować:O:O Kupiłam Julce właśnie kombinezon na allegro za całe 26 zł:D Nawet, jakby był kiepski,a mam nadzieję, że nie bedzie, to najwyżej upoluję jakiś inny;) A w ogóle to strasznie trudno coś wypatrzeć, bo wszystkie są, jak puchowe kołdry i mam wrażenie, ze dzieci się w tym nie bardzo moga ruszać, a przeciez w zimie to razcej ona będzie dreptac po dworze, albo oglądać świat z wózka, a nie leżeć nieruchomo i spać, bo tylko mąż amamen pewnie byłby w stanie chodzić po mrozie 2 godziny, aż się dziecko wyśpi:D:D:D Amamen, to Ty go może wykorzystaj do tego celu, jako on taki zaprawiony w bojach przez te ryby;):D:D:D
-
w ciepły i słoneczny dzień zreszta też nie;):D:D:D
-
Małgoniu, nie wiem dlaczego nie dostałaś, bo ja tylko amamen pominełam za pierwszym razem:O:O wysłałam Ci ponownie;) Amamen, na łodzi to jeszcze gorzej, no chyba, ze adrenalina ich rozgrzewa, ze ta łódź się chybocze i mogą w każdej chwili dać nura do lodowatej wody:O:O:O Ale widać nie jest wyjątkiem, to tylko my jesteśmy takie zmarzluchy, bo mnie by nikt za skarby świata nie wyciągnął w zimną noc(!) na ryby!
-
ale spryciula, ten Twój mąż, amamen;):D:D:D A jemu nie jest zimno na tych rybach???? Ja bym nie mogła tak stać i stać i marznąć:O bo to chyba nie jest emocjonujące:O:O czy tez może on co chwila jakąś wielkąrybe łapie?? JUlka nawet się dziś specjalnie nie budziła, ale za to, jak zawsze w takich sytuacjach, mogłam liczyc na Mateuszka, którego dziś bolały nogi i chciał, żebym z nim troszkę poleżała, jak mu już dałam lekarstwo;)
-
Idę sobie, bo już prawie dziesiąta, a nie wiem, co mi noc przyniesie:O:O Do poczytania jutro:) papa
-
jednak Cię pominęłam:( ale wybacz, wzrok już nie ten:O:O Wysłałąm Ci właśnie, to pewnie zaraz dojdą, bo zmniejszyłam:)
-
wysłałam, wysłałam, ale jeszcze sprawdzę;)
-
ale potem, jak się bawili i rzucał w nią taką wielką poduchą ze skłądanego fotela, którą widać na zdjęciach, bo była ściana łodzi, i mu zwróciłąm uwagę, że tata nie robi tak swojej córeczce, to po nawet się nie skrzywił mówiąc, ze on dopiero od jutra tatę jej zastąpi, bo musi sie z tym oswoić!!!
-
Julka też notorycznie pozbywa się poduszki spod głowy, a potem budzi się milion razy w nocy i płacze, zebym jej poukładała w łóżeczku Muszę z nią poważnie porozmawiać, zeby nie robiła takiego bajzlu, to może oobie szczęśliwie prześpimy w końcu całą noc:D:D:D Mateusz za to każdej nocy wali głową w ścianę, znaczy, jak się przewraca z boku na bok, a nie, ze wstaje i wali:D:D:D i co najmniej raz w tygodniu spada złózka z wielkim hukiem w dodatku:D:D A hiciur z dziś: Mati tłumaczy Julce, ze tata wyjechał i nie bedzie go i już nie będzie tak wesoło, jak z tatą(!)(!) przez te kilka dni i kończy: a takie małe dzieci muszą mieć przeciez tatę, to ja ci go zastąpię, dopóki Robert nie wróci:O :D:D:D:D Myślałam, ze padnę trupem z dławionego śmiechu, ale zachowałam należytą powagę:D:D
-
wysłałam wam właśnie zdjęcia, na których jest łódź skonstruowana przez Mateuszka z prawie wszystkich dużych i ruchomych rzeczy, jakie ma w pokoju (znaczy jedynie szafy i akwarium zostawił w spokoju - na razie;) ), no i oni się w tym bawią, a ja nie moge ich na chwilkę zostawić, bo konstrukcja choć solida;) grozi jednak przy większych zawirowaniach zawaleniem:O:O
-
no to gratuluję postępów Zuzieńce:) a z tymi nóżkami, to uśmiać się można, bo moim zawsze opadały dopiero, jak je przykryłam, czyli się odkrywały po prostu:D:D:D I choćbym nie wiem ile czekała z przykryciem, to te nogi były wciąż w górze w oczekiwaniu na kołdrę:O i to przez sen w dodatku:D:D:D
-
miałam zapytać o to samo, mamoZuzki:D:D:D Mi to się zdażało, ze ledwie byłam na drugim pietrze znosząc wózek, jak Julka spałą i zaczynałam słyszeć jej ryk, bo sie obudziła:O:O:O Amamen, to chyba w czepku się urodziłą z tym spaniem dzieciaków:D:D:D Przypomniały mi sie te sztywne nóżki w górze:D:D:D szczególnie przy przykrywaniu;) Zuzia też Ci tak robi?:D:D
-
no to ja tez później, bo już się zbieram pomału:D:D:D:D:D
-
pewnie, Małgonia, ze się skuś:) Kasa się przyda, a Oli wynagrodzisz nieobecność, jak juz wrócisz:) zresztą ona jest na szczęście za malutka, zeby wyprawiać histerie, ze chcesz wyjechać i szybko zaakceptuje, ze Ciebie nie ma:) Chwilowo, oczywiście;)
-
no to ciekawe dlaczego trochę zrozumiałam:O:O:O może te gwary są podobne:D:D:D Niemocjakąś twórczą czuję, już chyba nic nie wymyślę, a zrtesztą i tak mi gdziesz szefowa przepadła:( Pewnie już dzis nieiwele spraw skończę Dobrze, ze jutro ostatni dzień pracujący:) I chyba rodzice zabierają mi Mateusza do babci do Rzeszowa, więc z samą Julką jakoś dam radę;) Może się nie wykończe psychicznie:D:D:D No i może Robert wróci w piątek wieczorem;)
-
UDANYCH ZAKUPÓW:D:D Ja sobie tu trochę popracuję:O:O:O
-
no to nie zabardzo zakumałam:O:O:O Ale ty chyba o gwarze śkląskiej, tak? to chyba żadna z nas nie jest ze Śląska:O:O:O No ja o mało co, ale jednak nie;) Kiedyś były niezłe antagonizmy między Zagłębiem (Sosnowiec to własnie Zagłębie) a Śląskiem: Hanysy (ŚLązacy) i Gorole:D:D:D I chyba ciągle w niektórych środowiskach są one żywe:O:O