aya
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aya
-
Filmik doszedł:) Nieźle już zasuwa ta Twoja Niunia:D:D To Twoja mama ja prowadzi, tak? A innych zdjęc jeszcze nie mam:(
-
Sernik wyszedł pycha, tylko jakbym nie zapomniała o tym mleku, to byłby pewnie jeszcze lepszy, ale robiłaM GO OCZYWIŚCIE W EKSPREsowym tempie, bo Robert wychodził, a ja miałam zostać z dzieciakami:o Ale i tak był dobry, był, bo już zniknął:D:D:D Ja muszę coś zrobić na środę, bo Mati będzie miał imieniny. Może mu zrobie blok czekoladowy, bo już mu długo obiecuję, ale jakoś bez efektów:o:o Julce już lepiej, tylko chyba dostawała za mocną dawkę antybiotyku, bo miało byc na 5 dni, a starczyło na 3 dni i jedną dawkę:o Robert robił roztwór i nie byłam pewna, czy dodał odpowiednia ilośc wody:o On twierdził, ze dodał:o:o aLE WYSZŁO ZA MAŁO. Sorki, ale z zimna nie trafiam w klawisze i stąd te wielkie litery:o:o mam nadzieję, ze jej nic nie będzie:o
-
acha, jeszcze co do remontów i ytakich rzeczy, to u mnie to wszystko trwa lata świetlne. Bo jak Robert ma np. pomysł, zeby gdzieś zrobić półkę, to po dwóch miesiącach ją kupuje, a po pół roku zawiesza Montowaliśmy zeszłej zimy meble w kuchni i zostawił jakieś kawałki na zrobienie półek i listwę taką maskująco do przymocowania kiedyś tam i ciagle to stoi na korytarzu:o W piątrk przyniósł od mojego brata lustro łazienkowe, bo sobie kupili nowe, a to dali nam. Ciekawe ile postoi, chociaż może z obawy przed potłuczeniem zrobi tyo w miarę szxybko. A jeszcze w przedpokoju stoi roleta do kuchni, która przyniósł wczesną wiosną:o:o
-
Ale zimno,brrr... u nas wczoraj była nawet słonecznie, ale wiatr strasznie zimny:o Nie wychodziłąm jeszcze z Julką na spacer, moze dzis po południu wyjdziemy:) Zaraz poogladam te maile od Ciebie, violkam:) Ja na razie nie mam nowych zdjęc, ale postaram się to nadrobić;) Sylwek, to rzeczywiście niedrogo zapłaciłaś za te ciuszki, tylko to jest tak daleko, że mi sie nie chce jechać na to Załęże:o Uświadomiłaś mi, ze też nie mam ubranek dla Julki na zimno, ani bluzek, ani sweterków, ani spodni:o:o Nie wiem dlaczego te pory roku mnie tak zaskakują:o
-
Udanych zakupów, Sylwek:) Znam ze słyszenia, bo jakoś nigdy tam nie byłam:o:o
-
Sylwek, ale wam dobrze:) Macie pewnie teraz więcej siły:D Ja dopiero zbieram się pod prysznic, ale w łązience zrobiło się już tak zimno, ze mi się nie chce:o brrr:o:o MamoZuzki, ta pożyczalska, to na serio przegina:o Ale na takich ludzi nie ma chyba sposobu, bo wszystko po nich spływa:o Idę już, bo mi się oczy zamykają (otworzą mi się szeroko w łazience z zimna;) ) Ciekawe, jak minie pierwsza samotna noc Michałka. Trzymam kciuki;) Dobranoc
-
Julce już leoiej, na szczęście:) Mati wsunął włąśnie potrójną porcję chocapiców z mlekiem:o A ja suszę pranie farelkiem, bo mi się kisiło przez tę pogodę paskudną:( Robert od kilku dni pomaga mojemu bratu w remoncie, bo już w przyszłym tygodniu będą się wprowadzać:) I będą mieszkać bardzo blisko nas: normalnie widzę dach ich kamienicy z okna:) Wyraźnie widzę, czyli blisko;) Violkam, to poszalałaś:) I bez nadzoru w dodatku;) Upiekłąm dzis taki pyszny sernik, który był na pieczonkach, ale zapomniałam z pośpiechu dodać do niego mleka i ciekawa jestem, jaki bedzie:o Na razie stygnie;) Fajna ta zabawka, Sylwek:) Ja się właśnie zorientowałam, zę nie mam dla Mateusza kurtki na jesień,a ceny tych kurtek są obłędne:o Może odwiedzę jakiś ciuchland;)
-
Przypomniało mi się jeszcze, ze jak wczoraj była lekarka, to ją zapytałam o szczepionki przeciw grypi i czy mam ich oboje szczepić, no i powiedziałą, ze Julki wprawdzie nie, ale za to całe otoczenie, czyli nas wszytskich:o Mati się strasznie zmartwił:o A i pytałam jeszcze, czy wystarczy taką homeopatyczną, czy zastrzykiem, no i ona zdecydowanie powiedziała, ze zastrzykiem, niestety:(
-
Udanego weekendu wszystkim życzę, bo z pracy nie zdążyłam, a Wioli dobraj zabawy;) Jak poszłam po Mateusza do przedszkola, to w drodze się okazało, ze zabrał stamtąd kredkę świecową, którą z radością w domu zjadł:o:o:o Wprawdzie nie całą na szczęście, ale ręce mi opadły:o:o Jest teraz cały zielony, jak ufoludek, bo on zawsze się upapra tym, co zje:o Julka ponoć ma się lepiej, tylko nie chciało jej się spać do południa i mama ją uśpiła zanim przyszliśmy do domu:) Teraz smacznie sobie śpi:) Dzięki za maile, mamuni:)
-
Dobrze, ze nie tylko ja mam takie problemy;) Ale z drugiej strony ciekawe, jak to możliwe, bo wydaje się, ze pełno jest wszystkiego w sklepach:o:o Ja własnie zacznę szukać, ale z tego co piszesz, to za dwa tygodnie może lepiej kupie zimową:D:D:D:D
-
musiałam zrestartować kompa, bo mi się coś z klawiaturą zrobiło, ale postanowiłam tego poprzedniego posta jednak wysłać;) U nas jakiś deficyt czapek jest:( teraz są same grube takie już nieomal zimowe, a takich cieńszych na już nie ma:( Kurczę, jak ja sobie coś wymyślę, zeby kupić, to sie potem tak muszę nachodzić za t6ym, ze szok! Mam nadzieje, ze coś znajdę, bo taką grubszą już mam, a na razie chodziła z gołą główką;) No ale teraz już nie będzie, bo się zdecydowanie zimniej zrobiło:o:o A na te grubszą jeszcze za wcześnie. I chyba zimową jej już powinnam kupić, bo pewnie późną jesiuenia będą już tylko letnie z nowych kolekcji
-
Już was dawno miałam zapytać, ale wiadomo: zapomniałam;) Czy wasze dzieciaki nie ściągają czapek na dworze??? Wczesniej mi to niespecjalnie przeszkadzałoa, ale teraz robi się coraz chłodniej, a Julka nie chce miec nic na głowie. Jak patrzyłam na te ostatnie zdjęcia oliwki i ona tam jest w takiej slicznej azurowej czapeccze to mi wlasnie sie pryzpomniao
-
Ale masz pomocnika, Mcdzia:D:D:D Wykorzystuj póki chce pomagać;):D:D:D Julka, jak na razie tylko pranie ze mną rozwiesza (tak jak Emilka), no i jeszcze, jak dorwie scierkę z kuchni, to wszędzie wszystko wyciera, a potem sobie ją zjada:o:o:o Oczywiście, jak nie zdołam na czas jej wyrwać:o:o
-
Elcik, ale mieliście przecież zamek w drzwi wstawić?:o:O I co sforsowała zamkniete drzwi????? Swoją drogą to może wykończyć nerwowo:o:(
-
:D:D:D:D Rzeczywiście są sprawiedliwi:D:D:D:D:D No to oby impreza się udała! żebyś nie musiała z nim wracać;) Ta ciągła obecność rodziców to chyba z nadopiekuńczości wynika:o:o I pewnie nie w kazdym przypadku, ale w wielu problem z zaaklimatyzowaniem dziecka w grupie przedszkolnej na przykład lezy po stronie rodzica, który boi się, jak to biedactwo sobie beze mnie poradzi:O:O Te dzieciaki na tańcach to nie były maluszki tak całkiem, bo kilku czterolatków tylko było, a większość to 5-cio i 6-cio latki;)
-
Moja teściowa tez brała, ale od córki, bo Robert wyprowadził się jakoś szybko, bo pobraliśmy sie pod koniec studiów:o Rodzice nigdy od nas nie wzięli grosza, choć mieszkaliśmy tam rok z okładem i jeszcze z dzieckiem potem;) Ale pod względem dawania kasy (choć wolałabym być w syt. w której nie potrzebuję niczyich pieniędzy:o) teściowie sa bardzo sprawiedliwi: co dają siostrze Roberta, to zawsze dają też i nam.
-
No i gdzie ta pachnąca szarym mydłem czy tam białym jeleniem Amamen sie podziała???? Chociaż, gdybym mogła, też bym jeszcze pospała
-
No to Ci sie nieźle piatek zaczął, Małgoniu, a miało być tak pieknie: ostatni pracujący dzień:o Mam nadzieję, ze to nic poważnego i że Ci sie jakoś rozrusza :D:D:D Przypomniało mi sie o Mamuni podnoszącej nogę w akcie łaski:D:D:D Przepraszam, ze troche nie na miejscu, ale koniecznie musze o tym powiedzieć mojemu mężowi, niech sobie nie myśli, ze seks mu sie po prostu należy:D:D:D Zreszta on tak chyba nie myśli....:o
-
właściwie, to ja dziś wyjątkowo wczesnie nawet, jak juz pisałam:D:D:D Pewnie Ty bedziesz myślieć, czy aby na pewno wszystko gra, a ona sobie smacznie zaśnie z tatusiem:D:D:D Szkoda tylko, ze dopiero po pracy wyjeżdżacie, no nie? Tak to zawsze szybciutko by piątek zleciał;) A teść też będzie na tej imprezce?
-
Dobrze, zę masz plan ewakuacji wcześniejszej, jakby co;):D:D:D A Tatus sam sobie poradzi z Oliwką, czy mama Twoja mu będzie pomagać?
-
violkam, mam nadzieję, że na przekór wszystkiemu będziesz się dobrze bawić;) A mi się skończyło to, co sie tobie zaczęło, to może zanim usnę zdążę jeszcze normę wyrobić:D:D Violkam, a o której zaczynacie?
-
Ale się was naczytałam:) O świcie w dodatku, bo o 5-tej wstałam dać Julce antybiotyk i już mi się nie opłacało zasypiać:o:o Ładne te wasze sofy, większość ma przerypane z teściami:( Jak was czytam, to muszę docenić swoich, bo wprawdzie mają odchyły od normy, ale nie aż takie:o:o No i wywnioskowałam, ze tylko ja nie mam własnościowego mieszkania:o:o Ale nie ejstem tego w stanie zmienić na razie No i też marzę o domu:) Zadzwoniłam wczoraj do lekarki i poprosiłam,z ęby przyszła do Dzidki i okazało się, ze mała ma zapalenie zatok:( Przepisała lekarstwa i całe szczęście, ze ją poprosiłam o wizyte domową, bo przy okazji pokazałam jej jakie mam lekarstwa i połowy nie musiałam kupować, a za tę połowę, co musiałam i tak wydałam ponad 50 zł:( Byłam z Matim na tym tańcu nowoczesnym i z jednej strony się wkurzyłąm, bo oczywiście większośc rodziców nie potrafiła spóścić swoich pociech z oka na te 45 minut i kłębili się wszyscy w drzwiach do sali, gdzie były zajęcia a dzieciaki zamiast patrzeć na instruktorkę i słuchać co do nich mówi, gapiły się na rodziców A pękałam ze śmiechu, bo jak zaczeły tańczyć, to każdy po swojemu: instruktorka swoje, a kazdy dzieciak własna interpretacja:D:D:D Mam tylko nadzieje, ze następnym razem drzwi od sali będą zamnknięte i rodzice odcięci Może i jestem upirdliwa, ale to było bez sensu: rozumiem, raz zobaczyć jak idzie maluchowi, ale przepychsać sie przez całą lekcję to przeciez chore:o:o
-
mój brat ma ale nie wiem jaki model i jak dla mnie jesyną wadą, do której można sie przyzwyczaić zresztą jest zbyt krótkie podparcie pod plecy, takie co to ledwie do łopatek sięga;) Wklej link, to Ci powiem, czy to taka, ajak znajdę tę ich, to tez wkleję; ale oni na niej nie śpią, a to ma być do spania?
-
Julka też uwielbia walić w klawiaturę:D:D A jeszcze mamy myszkę taka podświetlana na fioletowo i jak tylko swieci, to Julak koniecznie chce ją zjeść:D:D:D
-
Ja wcześniej nie zajarzyłam o co chodzi w tej grze, ale teraz zabiła wszystkich i stwierdzam, ze jakiś kretyn musiał ją chyba wymyslić! Mam nadzieję, ze gry na tej płycie dołączonej do Rodziców będa jednak inne:o:o