aya

może, ale raczej jeśli nie pokaże, ze jesteś w ciąży, bo jak pokaże, to jesteś;)

Sylwek, ja już się wyśmiałam czytając Twojego posta, więc możesz śmiało wysyłać;) więcej się śmiać nie będę, obiecuję:)

Ha, to masz jeszcze lepiej ode mnie, bo na jedno to tylko godzina:D:D Na ale w takim razie już tylko 3 godzinki do wolności:):D:D:D Jejku, ale mi się dziś dłuży:( Już bym stąd uciekła;)

Sorry! rozmawiałam i wpisałam to co mówiłam:o to ja wyżej jestem!!! Ale wyszło, ze jestem wścibska:D:D i ciekawska:D:D:D

Obejrzałam właśnie zdjęcia Oliwki:) Ona tak sobie stoi, jakby zawsze to robiła:D:D:D Zadowolona owszem, ale wcale nie zdziwiona:D:D Im wszystko tak naturalnie przychodzi:) Masz rację z tymi kredytami:) Gdyby nie ona, to nie mielibysmy samochodu, a nie tego mieszkania, więc nie ma co narzekać;) No tylko ten notoryczny brak kasy:O My chcemy, jak już wszystko pospłacamy wziąć kredyt na budowę domu:O O ile się wszystko dobrze ułoży, znaczy wzrosną nam zarobki (szczególnie mi:o) i nie będzie nieprzewidzianych wydatków;) Ale to jeszcze odległa przyszłość:o Na razie jesteśmy niewypłącalni dla banków:o

A z tym kredytem, to gratuluję! Na pewno czujesz ogromną ulgę:) My przez jakieś 4 lata jeszcze będziemy spłacać kredyt na samochód i pożyczkę na wkład członkowski na mieszkanie:o:(

No to się strachu najadłaś, Violkam:o Ale i tak jestem pełna podziwu, ze się zorientowałaś:) ja, jak widzę kolumny cyferek, to oczopląsów dostaję:( No po prostu nic nie rozumiem jak patrzę na cyfry, to od razu jestem śmiertelnie zmęczona:o Dziwne, bo kiedyślubiłam matematyke, ale to bardzo dawne czasy;):D:D No i te wszystkie rozliczenia, to dla mnie czarna magia:o A najgorsze to dla mnie te wykazy z funduszu emerytalnego, co niby miał je zus płacić, a nie płaci. Po prostu sie poddaję:o Chciałabym miec kogoś do załatwiania takich spraw:) Jeszcze żeby był przystojny do tego:D:D No i do innych rzeczy tez bym chciała: do gotowania, do sprzątania, do zakupów...etc. To by było życie!:D:D:D:D

Hmmm, też tak lubię, Mamuniu:) Tylko, ze Julka nie bardzo:o Ona taka jest.... no przestrzeni chyba potrzebuje:o Tak na chwilkę się przytulić to owszem, ale żeby spać przytuloną to co to to nie:( Znaczy mnie to nie przeszkadza, ale Robert trochę jest zawiedzie=ony, bo liczył, ze w koncu będzie miał przytulna kobietę:D:D:D Ale cudownie jest się przytulić do takiego maluszka:)

No alesię przynajmniej wyspałaś;):D:D Dziś Julka tez troche marudziłą w nocy, ale mniej niz wczoraj;) I tez prawie zaspałam, bo wyłączyłam sobie budzik na dwie minuty przed tym, zanim zaczął dzwonić i przymknełam oko na chwilę...no i obudziłam się pół godziny później:o ale zdążyłam;) Ja też czeszę się tylko po umyciu włosów:D:D:D No to czas na kawkę/herbatkę;) ja już piję:) Jeszcze ciepła:)

hahahaha jestem pierwsza:D:D mam nadzieję, że dziś już wszystko w porządku z kafeterią:o Super, że się pogoda w końcu zmieniła i jest cieplutko:) Moge wychodzić z dzieciakami po pracy na spacer, a nie musze odliczać godzin do kapieli i spania;):D:D Sylwek, to masz spokój święty:D:D I o wiele szybciej robota idzie, jak jetseś sama, no nie?:D:D Robert w kwestii kota jest ciągle na nie:( Ale do grudnia jeszcze sporo czasu;) A nie wiecie może czy koty sie rodzą w zimie? Bo tak liczę na jakiegoś maluszka z listopada (no to wprawdzie jesień jeszcze), ale nie jestem pewna, czy one czasem nie tylko na wiosnę:o Pewnie to głupie pytanie:o

Nie wiem, jak wam, ale mi się psuje kafe i nie mogę nic otwieraż jak to wyślę, to cudem jakimś chyba:O

Pa, Mamunia ja już troche nadgoniłam z pracą, więc mam troszkę luzu, szczególnie, jak drukuję, a drukarkę mam taką ekspresową, ze spokojnie po kilka postów w tym czasie moge wysyłać:D:D

Pa, Mamunia ja już troche nadgoniłam z pracą, więc mam troszkę luzu, szczególnie, jak drukuję, a drukarkę mam taką ekspresową, ze spokojnie po kilka postów w tym czasie moge wysyłać:D:D

Mamo fasolki, to ile trwa przerwa nocna w jedzeniu u Was? Bo Michałek to chyba rekordzista;) wsród naszych dzieciaków:)

No sprzątać po kici, to on na pewno nie będzie:( Ale tak sobie myślę, ze może znajdzie sie gdzieś jakis biedny ktek i Robert go od pierwszego wejrzenia pokocha:o

No własnie, a jak z kolacjami? Jedzą wasze dzieciaki juz kolacje przed kąpielą, albo po, czy tylko butlę? Bo ja ciągle tylko butle przed snem jej daję

hoho, mamo fasolki:D Chwalipięto jedna:p:D:D:D W sumie, to zazdroszcze troszkę, ale JUlka ciągle woli butelkę od kubeczka:o Wydaje mi się, że szczególnie ze względu na mo,żliwość wylewania wody, czy herbatki przez smoczek, bo kubek jest niekapek i nie daje jej tyle radości:D:D:D Ale jeszcze nie wkurzam się tak strasznie, więc na razie odpuszczam i nie wywalam butli;)

Kurczę, a ja tak szukałam odpowiedniego smoczka:o No rozwaliłas mnie, Mamunia swoim prostym posunięciem:D:D:D

Ja na 220 ml wody:o daję 4,5 miarki mleka i 2,5 kaszki mlecznej z malinami ostatnio A wcześniej miałam smoczek z nuka, ale chyba wolny:o

E, no jak to możliwe? przecież jej przechylasz butlę do góry dnem:o no to sie powinno wymieszać:o Chyba, ze długo pije:o Ręki nie dam uciąć, za moją pamięć;), ale chyba do mleka i jakoś powyżej roku chyba;)

no i to skrzeczenie o świcie, to tez był koszmar:o Chyba bym ją zakatrupiła teraz, jak Julka akurat śpi np. do 7-mej, a ona by od 5-tej przy ładnej pogodzie sobie wrzeszczała:o Zawsze ja przykrywałam ręcznikami, albo swetrem, ale ona jakoś tak potem umiała pokombinować, ze to ściągała i w końcu jakimś cudem wyłaziła z klatki:o

Ja tę papugę miałam chyba z 7 lat, ale jak pojawiłą się JUlka, to już mnie przerosło:o tez mi było przykro ją oddać, ale na szczęście znalazł się jakiś pasjonat, który miał dużo zwierząt w domu i papuge tez, no i moją też przygarnął:) Parę dni było mi pusto (i czysto;) ) w domu, a teraz już prwie o niej nie myśle:o Sama się dziwię:o

Sylwek, ja mam smoczek z canpolu taki szybszy, ale nie pamiętam, na pewno nie do kaszki, tylko chyba do mleka ( a moze jest coś pomiędzy:O?), no w każdym razie odkąd go kupiłam, Julka pije szybciutko, no i te 2,5 miarki to i u ciebie powinny byc optymalne. A dajesz na gorącą wodę?

Pamiętam, violkam, pamiętam;) tylko płci zapomniałam, ale teraz mi się przypomniało;):D:D Wg mnie nie tak strasznie drogo, tylko jeszcze musze z drugą połową dojść do porozumienia, co chyba najtrudniejsze w tym wszystkim:o

o też miłąm papugę, a jaki kolor? bo moja była niebieska Ale oddałam w dobre ręce;):D Niestety, bo tak śmieciła, ze to przerosło moje możliwości sprzątacze, a jeszcze po przeprowadzce nie miałam pomysłu, gdzie ją ulokować:o Ale teraz chciałabym jakies zwierzatko; muszę jakoś Robcia na kota przygotować:D:D:D