aya
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aya
-
Sylwek, z tymi terminami to farsa jakaś:o Z mateuszem byłam w lutym albo styczniu u laryngologa, a termin zabieguwyznaczono na koniec marca, i potem przesunięto na maj:o A teraz do ortopedy mamy termin na koniec października:o To jest chore po prostu:(
-
Śliczna Zuzieńka:) I jaka...malutka:D:D:D Ale zobaczysz, jak strasznie szybko się to zmieni;) Fajny taki maluszek, co sobie tylko lezy i śpi i je:) Kiedy to było? Hahaha. Ale teraz tez jets fajnie:) Wkońcu ćwicze refleks, co w moim wieku jest przecież wskazane:D:D:D Amamen, oczywiście, ze nie zrozumiałam o co chodzi:o:o Przynajmniej po jednokrotnym przeczytaniu:o Ale na razie nie przeczytam powtórnie, bo idę do domu:D Na zakupy może pójdę, jak Robert wróci z pracy:o
-
Takie ostatnie życzenie:D:D:D Chyba się powinnam zdrowo rąbnąć w ten łeb, to mi może zaskoczy:D:D:D Znaczy się rozrusza, jak ruski telewizor kiedyś:D:D:D
-
Amamen, a może brzuch cie od @ boli? Zapomniałaś? :D:D:D:D:D:D Ja tam cała jestem zimna:o Nie tylko ręce:o Stygnę już chyba:( Tylko mnie do trumny włożyć i już! jakieś grzane wino mi się zamarzyło teraz:) Ech...
-
Cos mi chyba zżera mózg:o:o:o
-
:D:D:D:D:D:D O kurczę :D:D:D:D:D Ale z Niki też w porządku, no nie? :D:D:D W końcu;)
-
No a jak to nazwać, jak on tak się przy ty wysila, ze... właściwie na jedno wychodzi:o :D:D:D:D To dobrze, ze z Niki w porządku:) Tak się zastanawiam, ze jeśli Mati ma trzydniówkę, która jest ponoć zaraźliwa, to dlaczego Julka jest zdrowa:o Znaczy, oczywiście cieszę się, ze jest, ale może ona to kiedyś przechodziła przy okazji czegoś:o dziwna sprawa:O czytałam, zę to się tylko raz przechodzi, bo się potem organizm uodparnia, no i że dotyczy dzieci między 6 miesiącem a czwartm rokiem życia , no i Mateusza oczywiście:D:D:D Trochę się spóźnił:O:D:D:D
-
A mnie się marzy remont kuchni:) Ale to pewnie długo jeszcze w sferze marzeń pozostanie:(:( Bo raz, ze kasy brak ( w końcu te wesela tak były mało planowane na ten rok;) ), a i Robert jakoś się nie spieszy, choć potrafi to zrobić:o No ale jeszcze musiałby chcieć, a jemu sie nie chce:(:( I tak po wymianie rurek na ścianie w kuchni przy baterii ciągle jest niezamalowana plama gipsu, i to samo po wymianie okien:( Ech... szkoda gadać:O Zazdroszczę Ci Mcdzia, bo wprawdzie remont to nic fajnego, ale potem jest tak pieknie i świeżutko:)
-
A i o tym przewracaniu sie włóżku zapomniałam, oczywiście jak Julka się w nocy obudzi, to ide ją pogłaskać, a potem cichutko wchodzę do łózka i wtedy się zaczyna....pan Robert PRZEWRACAĆ i SZELEŚCIĆ! Jakbym wtedy miała jakąś groźną broń pod ręką to już dawno byłabym wdową! Mcdzia, z wypadaniem z rąk to jeszcze pół biedy, ale nie chodzisz przeciez jak słoń po pokoju, w którym śpi Jasiek, no nie, ani nie krzyczysz szeptem(to jednak możliwe) do Jacka, który akurat tam przebywa, bo np. przed chwilą Jaś usnął i go przykrywa:D:D:D No po prostu z tymi facetami to jest ubaw:D:D:D Ale dopiero, jak mi złość minie;)
-
acha, zakodowałam: nie kupować gorsetu:D:D:D Czyli przeczucie miałam dobre;) Nie mam hopla na punkcie wyglądu i ubioru, ale jakoś chyba się na jakąś zwiewną sukienkę zdecyduję:) O ile znajdę takową:o Albo marzy mi się taka z lat chyba 50-tych, czy 60-tych: bez ramiączek i dopasowana od pasa taka szeroka i żeby kawałek halki wystawał takiej usztwynianej troszkę:o Nie wiem, czy napisałam tak, zeby sobie można było wyobrazić, ale pewnie i tak nie znajdę rozmiaru:o:o
-
co do tego mówienia szeptem to się zgadzam w 1000000%! To jest koszmar po prostu! Juz jak muszę, to wolę z nim rozmawiać na migi, albo lepiej wcale, bo jego szept to jedno wielkie nieporozumienie! No i to trzaskanie drzwiami! On nawet potrafi trzaskać włącznikiem do światła (nie wiem, jak nazwać to takie na ścianie:D:D), no po prostu wścieklizny dostaję A w ogóle to jest głuchy, bo jak do niego głośno mówię, to on i tak nie słyszy, jak jest w drugim pokoju:o Dopiero jak wrzasnę kilka razy, to cos dociera:o Ręce opadają:( A jhak jedziemy razem autem, to muszę non stop ściszać radio, bo wyje tak, ze się zaraz wkurzam:o Nie wiem dlaczego, ale hałas wzbudza we mnie jakiś taki niepokój, no po prostu nie znoszę hałasu!
-
Elcik, ten zamek to koniecznie! Aż dziw, ze tak długo zwlekałaś:o Przeciez tak się nie da, zeby was w nocy nachodziła Amamen, mam nadzieję, ze to z zabawy i wszystko będzie ok, jak wstanie:)
-
Elcik, a jak Ty piszesz te \"dosadne\" wyrazy, to je szyfrujesz, czy samo to się robi?? Bo tak fajnie wygląda:D:D:D No i nie wiem, czy to jakiś kod, którego nie znam, czy to jakoś samo się robi:o Robert teżm aczasem niską samoocenę (chociaz nie wiem o jaki wyraz u Ciebie chodziło:D:D), ale niekiedy wszystko tłumaczy tym, ze jest głupi...etc. No i ja mam go wtedy zrozumieć niby i wybaczyć, znaczy traktować chyba , jak kretyna:o Ale myslę, ze u Ciebie to coś gorszego, no nie? Pewnie dzięki mamusi jego:( Przykra sprawa, ale dla mnie byłoby ponad siły z tym walczyć:(
-
No czyli jak mężowie podpadną to się jednak muszą trochę postarać:) Amamen, ale przeciez te jego sprzeciwy to i tak nie mają żadnego znaczenia, jak już się wygadasz, no nie???:D:D:D Więc niech sobie mówi, o ile PO Tobie:D:D:D:D:D
-
Amamen, ajk nie zwymiotowała tego mleka, to myślę, ze juz wszystko ok;) Julka wtedy dostawała to co zwykle, tylko zupke jej dałam ze słoiczka, a nie gotowaną:) No i nie dawałam jej do picia soczku tylko wodę i herbatkę;), ani surowizny żadnej (czyli 0 owocków czy surowych jażyn w ten dzień;) )
-
Amamen, a dlaczego wymiotowała? Zjadła coś przypadkiem? No i miała temperaturę, czy same wymioty? Może tak jak Julka przed wyjazdem: powymiotowała i potem było ok (no poza górą prania;) ). Mam nadzieję, ze to tylko jednorazowo:) Tak tak, amamen, znajdzie się:D:D Znajduję albo rozmiary 34-36, albo 42-46, amojego 38 ani śladu:( w dodatku w sklepach nie przerabiją ubrań Beztaleńcia zupełne! Przeciez powinni je dopasowywać, no nie? Oczywiście nie wielkie jakieś zmiany, ale drobne zwężenie to nie powinien być problem przecież:o
-
Elcik, ciekawe, jak będzie dziewczynka, to czy będzie Julia:D:D:D Już kilka razy spotkałam się z takim zestawem:D:D:D Oczywiście juz po nadaniu Julce imienia;):D:D:D
-
W dodatku wystarczy jakaś jego głupia odzywka i koniec:( I wcale nie dlatego, ze ma byc coś za coś, tylko ja nie potrafię się godzić w łóżku, jak Violkam:):D:D Muszę się pogodzić wcześniej, a łóżko ewentualnie potem;)
-
raczej nie musisz, sylwek;) czytałam, ze jak chce się pobaraszkować wieczorem, to już od rana trzeba przygotować grunt:D:D Ze mną jest tak samo, jak Robert nie jest dla mnie słodki jak miód i milusi, to nic z tego:( Nie mogę, no po prostu nie mogę się z nim kochać, jak mnie wkurzy, no bo dla mnie kochanie, jak sama nazwa wskazuje, to z miłości, a nie z nienawisci, no nie?;)
-
a te czapeczki, to mają uniwersalny rozmiar??? jestem dziś wyjątkowo niedopana, więc wybaczcie gorszą niz zazwyczaj pisownię:D:D:D Mati ciągle ma gorączkę i już trzecią noc budzi się kilka razy, zeby się napić, albo wysikać, znaczy mnie budzi w tym celu;), a potem nad ranem Julka się niecierpliwi:o Może ona jest głodna? Chyba jej będe więcej kaszki do mleka na noc dosypywać:o Jeszcze poszukam takiej czapeczki, choć już z mniejszym zaangażowaniem, bo u nas to jakby...październik się zrobił:( Wczoraj tak zamrzłam, ze dziś włożyłam pończochy pod spodnie i sweter:o Odkryłam na jednej łydce, ze chyba mi się żylak robi:(:(:( Nie wiecie czasem, co z nim zrobić? Oprócz, ze pójśąć do lekarza, bo to odpada z braku czasu, chęci i wiary w kompetencje:o Ja tylko do gina, dentysty i okulisty chodzę, no i z dzieciakami do różnych;):D:D
-
Obejrzałam zdjęcia:) Śliczne i takie...wakacyjne:D:D:D Szkoda, ze już nie mam urlopu:( A Oliwka, to taki sam szczypiorek, jak Ty, Violkam:) Piekniutki szcypiorek w dodatku:D:D:D Ona ma na kilku zdjęciach taką cudną ażurową czapeczkę:) gdzie ją kupiłąś, znaczy mam nadzieję, ze jest jakiejś firmy dostępnej u nas, bo już od maja szukam dla niej takiej czapusi i nic:o Jak już są ta takie, że na mnie, a nie na nię:o Sylwek doszło wszystko:) Fajowe:D:D:D
-
Witam nową mamę:) Jasne, ze możesz na ten topik;):D:D:D Ale masz maleństwo, takie...nowe jeszcze:D:D:D I pewnie jesteś wykończona, co, po tych dwóch miesiącach? Napisz więcej:) Nic nie kupiłam, no po prostu nic nie było, a jak już cos była, to jak to włożyłam, to ... Wolę o tym nie myśleć:O Może dziś mama zostanie znowu z dzieciakami dłużej, to skoczę jeszcze do Katowic;) Ostatnia szansa:) Nie znoszę kupować na przymus:( Jak dziśnic nie znajdę, to nie wiem, co zrobię:o Amamen, już nie chcę iść w gorsecie, bo moja teściowa kupiła sobie spódnicę z gorsetem i coś czuję, ze połowa kobiet będzie podobnie poubierana, a nie chcę wyglądać, jak kolejna matrona:o Jakoś tak to sobie wyobrażam:o Ale nie wykluczam, ze jak znajdę coś ekstra, to jednak kupie z gorsetem;):D:D:D Violkam, plamienia minęły, jak ręką odjął i czuję się normalnie:) Jak na razie, odpukać, jestem bardzo zadowolona z tego zastrzyku:) Amamen, a moż eNadia się oparzyła, albo miała pupkę podrażnioną i ją zaszczypało i dlatego?:O
-
W ogóle nic mi się nie chce:o Jeszcze mam się kiedyś umówić z bratową na depilacje woskiem i mam iść powyrywać moje krzaczaste brwi do kosmetyczki, no i zastanawiam się czy nie usunąć wąsa, wprawdzie mało sumiasty, ale jednak jest;), no i nie potrafię sobie zrobić manikure farncuskiego:( znaczy nie mam odpowiednich lakierów:o Moze macie jakieś polecić, co? Ja jeszcze nie trafiłam na taki biały, który byłby odpowwiedni, czyli odpowiednio kryjący:o Jejku, ale piszę nieskładnie, mam nadzieję, ze któraś z was da radę rozszyfrować o co mi chodzi:o
-
Już wróciłam, nic nie kupiłam, i w dodatku nic mi szczególnego nie wpadło w oko:( Amamen, ja nawet nie tyle chcę coś sobie kupić, co teraz to...muszę:o Wiem, ze jestem marudna, ale dostałąm kasę na ten cel od teściowej w sobotę, ze niby na urodziny, ale z przeznaczeniem na kreację:o a ja się nie nastawiałm na zakupy, no i nie mam weny, ze tak powiem:( Oczywiście jestem jej bardzo wdzięczna, za kasę, choć jednocześnie było mi głupio, jak mi dawała:o No takie to skomplikowane:O EEE...MARUDZĘ... no w każdym razie nie mam nastroju na zakupy, no i nic mi się nie spodobało, a czasu jakby coraz mniej:( Jeszcze wieczorem może pojadę do jakiegoś centrum handlowego, ale tak mi się nie chce
-
Idę \"na miasto\", jak się u nas mówi, dokonac jakiegos zakupu na to wesele:o Ciekawe, czy mi się uda:o Pa