aya
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aya
-
Dzięki za przypomnienie, czyli teraz Oliwka jutro,Julka pojutrze i nadia w niedzielę, tak? Acha, jeszcze Martynka od Mysi Pysi chyba 27 lipca też:o Jejku, ja to mam pamięć:o Fatalną;) Ja torta na pewno zamówię, bo nie mam kiedy go zrobic, skoro w piatek jedziemy po dzieciaki:o Może uda mi się wrócic wczesniej w niedzielę, zeby imprwezkę przygotować:o a jak nie, to dziury w niebie nie będzie:D:D:D W koncu niedługo potem i tak zrobie dorosłą imprezę z okazji uczczenia naszej starości:D:D:D
-
No to sorki, za te bliźniaczki, to kto ma jeszcze dziś urodziny??? Oprócz Milo??? Może Ola? Małgonia odezwij się:) Nie wiem co jestem, Violkam, bo co horoskop to inaczej;) Ale nie jestem obrażalska (bez urazy;) ) więc bardziej chyba panna niż lew:D:D:D
-
Ja tez znam tę sałatkę, tylko jeszcze dodaję ananasa i jabłko i porę (sparzoną;) ) i jest super, bardzo ją lubię:) A u mnie też by mogły być, bo Robert ma 6 sierpnia, ale swoje zrobimy kiedyś w sierpniu, bi ja mam 23:D:D:D Niezłe imprezowe wakacje:D:D
-
Acha, no i zkominkiem koniecznie ten pokój gościnny:D:) Elcik i Amamen, strasznie wam zazdroszczę, że macie domy:) Choć moze akurat zazdrość to niezbyt trafne słowo, ale nie wiem, jak to wyrazić:o No chciałabym po prostu tez mieć;)
-
Będzie szampan, ale może ten piccolo, bo u mnie nie przepadają za szampanem:o Ja czasem lubię, ale wolę wino; Znaczy napiszę inaczej: uwielbiam szampana na jakichś imprezach tanecznych (sylwester - kiedy to było:D), bo mi strasznie szybko uderza do głowy i jest lekki i szybko potem wietrzeje;) Ale w domu lubie lampke wina:) A reszta towarzystwa to: panie drinki, a faceci ordynarna wóda po prostu:( Dobrze choć, że teścia nie będzie, bo on strasznie głośno mówi po wódce (drze się po prostu, jak stare gacie), to będzie troche ciszej, bo tylko Robert będzie krzyczał Brrr... już mnie trzęsie, jak o tych ądrościach wygłaszanych po flaszce pomysle:( Zero dystansu mam po prostu i nie znosze tego hałasu:( Może i mało wyluzowana jestem, ale nie potrafie tego zmienić:( Nie wiem czemu:o
-
Marzy mi się dom z dużym pokojem gościnnym z dużym stołem i wygodnymi krzesłami, tak żebym mogła całą rodzinę zgromadzić, np. na wigilii:) Wolałabym już się namęczyć (w końcu to nawet przyjemność;) ) przygotowaniami do takiej imprezy niz pędzić od jednych do drugich rodziców (i potem w święta też) A tak, wszyscy byliby na miejscu, dzieciaki wieczorem poszłyby spać i moznaby jeszcze posiedzieć z goścmi:) Ale to na razie bardzo nierealne marzenie:(
-
dzięki za ten przepis:) Myślę, ze pokrojenie owoców nie powinno trwać wieczność;) I brzmi smakowicie:) Dla dzieciaków myślę, ze super pomysł:) No i dla mnie:D:D:D Bo Robert, to jakiś konkrecik chętniej przetrąca, tym bardziej, ze bez wódy się nie obejdzie pewnie
-
No to super:) ze wszystkim zdążysz:) ja jestem ciekawa, czy teśiowej i siostrze mojego męża będzie termin niedzielny pasował:o Bo u nas też zazwyczaj na raty teśiowa najczęsciej źle sie czuje w terminie ogólnym i trzeba termin indywidualnydo niej dopasować;) Ale ja nawet wolę osobno;) Mieszkanie mam wprawdzie większe, ale pokój gościnny to strasznie mało ustawny i 6 osób to się zmieści spokojnie, ale więcej to już mały ścisk sie robi i jest niewygodnie po prostu:(
-
no nic niestety;) skoro tak juz masz:D:D:D:D No i jakie te torty bedą u Was? Bo ja nad smietanowym sie zastanawiam z cukierni, bo taki z masą to chyba za ciężki (ma byc bardzo gorąco ponoć), a jeśli o sałatki chodzi, to w cale nie mam pojecia, i kiedy je zrobić, skoro w piatek pojedziemy w góry:o Może na greckiej poprzestanę, albo może macie przepis na jakąs taką z puszek, zeby nie trzeba było kroić, obierać itp. tylko wystarczyłoby wymieszac i już:o?
-
Zresztą mam okres (raz mniejszy, raz wiekszy) od trzech tygodni, także rozumiem Twoje obawy, bo to zadna przyjemność nie jest
-
A jak się tak będziesz denerwować, to Ci się jeszcze opóźni i dopiero kiepsko będzie;) Wiem, łatwo mi pisać, a przecież nad podświadomością nie zapanujesz;)
-
to na pewno przekwit, Violkam :D:D:D:D Ty lepiej bierz się za drugiego dzidziusia, bo jeszcze nie zdążysz:D:D:D Ale jeśli tak się denerwujesz tym wyjazdem, to nie wiem:o Przeciez to nie koniec świata i nawet przyjemne powinno być:o Przekwit to jeszcze rozumiem, ale ten stres przedwyjazdowy nie bardzo:o:D:D:D Przeciez będzie dobrze, bo nie jedziecie na pustynię i nawet jak czegos zapomnisz, to można zawsze kupić;)
-
No to dla Milo też wszystkiego najlepszego:)
-
no to udana noc jak nic;) Jeszcze amamen pewnie powalczyła, bo Sylwek to Roberta od kompa pewnie szans nie miała odciągnąć, skoro aż chciał, zeby go obudzić, zeby mógł sobie przy nim posiedzieć:o faceci to jacyś dziwni są:o:D:D:D Dziś chyba urodzinki bliźniaczek, więc dużo zdrówka dla nich Zeby miały po równo:)
-
witam:) Ja nie zaszalałam, ani nawet spokojnego seksu nie było, bo padłam na poduszke i zasnęłam i jakoś czułam przez sen, ze Robert miałby może ochotę, ale nie byłam w stanie się dobudzić:o:( mam nadzieje, ze u Was było lepiej:) Mój mąż niestety za późno do łóżka przychodzi z reguły:( Robi się nawet ładnie u nas:) Mam zamiar iść dziś po tę spódnice do gorsetu, więc trzymajcie kciuki, zebym cos znalazła;) Acha, wieczorem już mi przestał chodzic internet i musiałam chcąc nie chcąc iść spać:D:D:D:D
-
Pewnie o Twoją dozgonną wdzięczność chodzi po prostu:( Jakoś z własną mamą jest wszysko inaczej:o Nie musisz się prosić i wszystko rozumie, tak jak się jej mówi, a nie stwarza nadinterpretacji i nie wkłada w usta tego, czego się nie powiedziało;) pewnie teściowej chodzi o to, zeby była doceniona, bo taką wielką rzecz dla was robi:0 tylko jedno małe ale, jakoś ja sobie nie wyobrażam, ze będąc w jej sytuacji chciałbym właśnie hołdów takich, bo przeciez robiłabym to z miłości do dziecka:) ale nie wszyscy myślą tak samo:o Zrozumieć można, ale w sercu...ech...sama wiesz co czujesz;):p
-
Sylwek, to pewnie od samochodu zależy, jaki jest i może stad ta różnica;) Wolałabym o tych machlojach nie wiedzieć, bo tak wiem, a i tak nic się zrobić nie da, bo tych rozsądnych jest mniejszość po prostu;) Ale może to ja i ta mniejszość nie wie w czym rzecz;) W końcu punkt widzenia od punktu siedzenia zależy:D:D:D Jestem pewna, że gdyby Robert pracował na nocki, to też w dzień by odsypiał i jego sen byłby święty;) Ach te nasz IDEAŁY chodzące:D:D Chociaż mój akurat leży i czyta:D:D;) Strasznie pomału mi się otwiera, więc pewnie już wkrótce całkiem się zablokuje:(
-
żal się, żal, Sylwek:) Bo to taki\"fenomen teściowej\" jest:D:D:D zawsze musi być nie tak, jakby chciała;) Bo woli pewnie ponarzekać niż się zebrać do kupy (czyt. ruszyć cztery litery;) ) i przyjśc do was;)
-
amamen, się nie denerwuj;) przeciez jestem, tylko troche czasu zajmie zanim przeczytam odpiszę i wyslę;):D:D:D Wiesz, moż eto po prostu jeszcze nie czas na Twoją pracę, skoro wszystko jest na nie;) Może czeka Cię coś lepszego:)
-
chodzę na te zebrania, bo kiedyś poszłam tak z głupia i mnie wybrano na przedstawiciela z mojej grupy, czyli z grupy ulic;) Ja tam tylko słucham i uszom nie wierzę, bo do tych ludzi w żaden sposób trafić nie można:O to tak jak z tym czytaniem ze zrozumieniem;) którego w narodzie brak:( Jedni swoje drudzy swoje, raz jedna opcja u władzy i wtedy jest za, a potem jak druga dochodzi, to jest przeciw i tak w kółko i wszytsko jest grubymi nićmi szyte. Już tam chyba nie pójdę więcej, bo to czas stracony:o No to znalazłam topik o Violkam w takim razie :D:D:D
-
no widzisz, amamen, znowu masz jedno dziecko mniej:o;) Spryciula:D:D:D No widać nie może być za dobrze, Sylwek;) w końcu to teściowa;):D:D:D
-
acha, oczywiście lunęło, jak już to okno umyłam;) jakże by mogło być inaczej? na szczęście -przez balkon tak bardzo nie pryska;)
-
On teraz się uczy na angielski jutro;) to mogę z Wami poplotkować;) Moja mama też bez problemów zostaje z Julką dłuzej, jak muszę coś załatwić i nie przebiera nogami, ani nie patrzy z wyrzutem:) Jednak co mama, to mama, Sylwek; nie wiem czemu teściowe są inne:o
-
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2559263 znalazłam topik o moim mężu:o:D:D:D:D A już myślałam, ze jestem sama jedna na świecie bidulka z takim problemem;) Jak mu przeczytałam to on mi wszystko wyjaśnił: on sie na mnie wcale nie obraża, tylko po prostu nie ma ochoty ze mną rozmawiać, więc nie rozmawia:D:D:D:D:D Mam nadzieję, mamuniu, że nie cierpisz strasznie:o Napisz jak było i co właściwie Ci z tymi zatokami robili:)
-
Nie pisałam, bo byłam na zebraniu kretynów w spółdzielni mieszkaniowej ( właściwa nazwa: Zebranie Przedstawicieli Grup Członkowskich;) ) i jestem wykończona:( Ja ciągle nie mogę uwierzyć, ze ludzie są tacy...beznadziejni:( Ale to tłumaczy zachowanie tych w sejmi, bo przeciez oni sie niczym nie różnią:o szkoda słów po prostu:o Umyłam okno balkonowe i wyprałam i wyprasowałam firankę i na więcej mi nie straczyło czasu przed tym zebraniem (no jeszcze na zalewajkę;) ), a po obejrzałam m jak m;) i mam dość wszystkiego:o W dodatku Robert jadł przy kompie sardynki w oleju i tak nasmrodził, ze mnie mdli:( Fuj! Z dzieciakami wszystko w porządku tam daleko w górach:( a ja tu sobie siedzę i tęsknię:o