Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szept wirtualności

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szept wirtualności

  1. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    A ja kocham Cię jeszcze... Jesień już liście z drzew postrącała, już błotem czarnym ziemia się klei, Lata horyzont zniknął już dawno - a ja kocham Cię jeszcze... Po naszych ścieżkach nikt już nie chodzi, liście zielenią oczu nie pieszczą I złota plaża nie jest już złota - a ja kocham Cię jeszcze... Kto odmłodzi pusty las, kto z chmur słońce oswobodzi, Kto mi zwróci ciepło dnia, kto samotność wynagrodzi. Niebo nad miastem w chmurach już tonie, jakby je przykrył ktoś białym płaszczem Skowronki dawno już odleciały - a ja kocham Cię jeszcze... W wieczór jesienny pusto za oknem, po szybach płyną smutne łzy deszczu Wiatr się zabawia liśćmi w kałuży - a ja kocham Cię jeszcze... Kto odmłodzi pusty las, kto z chmur słońce oswobodzi, Kto mi zwróci ciepło dnia, kto samotność wynagrodzi.
  2. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Alchemia roślin - Jan Brzechwa Dzień gorętszy od serca nie sprzyja marzeniu - Ucieknijmy od słońca i uśnijmy w cieniu, Będzie skwarne południe wisiało nad nami, Będą drzewa szumiały w nasz sen gałęziami, Srebrna miazga obłoków przypomni powiekom, Podróż taką niebyłą, i taką daleką, I to wszystko, co nigdy nie staje się we śnie, Tego dnia śnić się będzie wszystkim jednocześnie. Przyjdzie człowiek o jednem roślinnem imieniu I pstrokatą dziewczynę zacałuje w cieniu: Drzewny duch ich połączy i wiośnie przeznaczy, Aż każdemu się przyśnią dziwniej lub inaczej. Pójdą razem ulicą od sieni do sieni, Do domów, gdzie cieniście będziemy uśpieni, I powierzą nam swoje skłócone imiona, Pstrokate i roślinne - te dwa: on i ona. Od tych imion się zacznie. Bo gdy imię śni się, Niknie zarys cielesny, a duch trwa w zarysie, Aż resztę oczu gasi mimowolna władza, Która nieprzebudzonych ze snu wyprowadza. śpieszmy się! Czas nam w drogę, a niema już czasu, Drzwiami można wypłynąć, nie ruszając zasuw, I w te światy roślinne i światy pstrokate Popłynąć na kwietniową, na nową krucjatę. Śpieszmy się! Czas nam w drogę! Świat za światem dąży I z daleka lśni obłok atłasowej komży. Ach, to Bóg się przyłączył do naszych koszmarów, Opuściwszy swych niebios księżycowy parów: Wspólna leży nam droga i niewiara wspólna, I buszuje przed nami nicość nieutulna, I światy niebywałe, zaklęte w imiona, Pstrokaty i roślinny - te dwa: on i ona. Karczma wisi na drodze. Popłyńmy do karczmy I byt jej zielonością kwietniową obarczmy... Tam w gąsiorach z bursztynu jest patoka złota Dla ptaków i aniołów strudzonych w przelotach. Nie zna trudu marzenie wyzwolone z ciała, Płyńmy, płyńmy dopóki jawa nie nastała. Jakiś kościół pękaty w słońcu nas dogonił, Całą kwadrę za nami kopułami dzwonił, Aż się wreszcie uwikłał w lazurowych gąszczach I odleciał z brzęczeniem złotego chrabąszcza. Jeszcze słońce, na oślep, tratując przestrzenie, Chlusnęło w naszą smugę zawistnym płomieniem, I stoczyło się w próżnię, gdzie wieczność pochmurna Włożyła je na palec, jak pierścień Saturna. Odtąd nic się nie działo niżej, ani wyżej, Nie było już oddali, nie było pobliży, Wieczność stała się czasu i kresu mogiłą, Ale samej wieczności także już nie było, I nasz lot, odkąd minął kosmiczne ogromy, Pozbawiony tych mijań - stał się nieruchomy, I jeszcze tylko drgały raz-po-raz imiona: Pstrokate i roślinne. Te dwa. On i ona. Z dwojga imion powstało nowe imię - trzecie - Nieznane jak świat światem, nienazwane w świecie, Obudziło nas wszystkich uśpionych w południe, Ocuciło nam dusze wędrujące złudnie, I kazało klęczącym pod gwiezdną ulewą, W dół i w górę wyrastać, jak zielonym drzewom. Przyjdźcie do mnie i spójrzcie jak szumię wysoko Moją duszą liściastą i drzewną powłoką, Przyjdźcie do mnie, do prostej, wesołej topoli, Której nic już się nie śni i nic już nie boli. Brakuje mi dziś słońca......jak powietrza do oddychania.....
  3. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Jaśku...zatem pozostaje mi podziękować za miłę słowa. Życzę duzo zdrowia...by cholewki smalić tylko do kobiet ;) Do Aniołka to mi daleko....;) Mimo wszystko ciepło sie robi na duszy :) Topikowe Słoneczko...czym sobie zasłużyłam ?....
  4. Witaj Kaszubko Maleńka...sama myślałam , żęby nauczyc sie szydełkować...masz jakiś pomysł...jak zapoczątkować ową naukę ?
  5. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Mam dziś taki smutny nastrój..może to trochę zmęczenie, może niewyspanie...ale dobrze mi tu, siedzę cichutko ciesząc się tym spokojem, który panuje. Taka prawdziwa Oaza Spokoju...Dobrze, że spotkałam Was tutaj...Dziekuje Radość - Johann Wolfgang Goethe Nad zdrojem w blasku słońca Fruwa libella migocąca, Ów motyl nadstrumienny, To ciemny, to promienny, Jak kameleon zmienny. Czerwony i szafirowy, Błękitny i szmaragdowy. O, gdybym mógł ujrzeć z bliska Barwy, którymi połyska. Właśnie nadleciał - i w tej chwili Na gałązeczce siadł u zdroju. A tuś mi, motylu! Teraz mam go na odległość ręki, Widzę żałobnie-ciemny błękit. Tak ty rozszczepiasz radość twoją.
  6. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    http://www.fotoplatforma.pl/fotografia/pl/3493/ Odnależć się w ciszy, szeleście liści kolorowych, drgań toni jeziora...Patrzeć, jak ptak szybuje na niebie, promienie słońca iskrzą w blasku jeziora. Zasłuchać w tą melodię przyrody, tak bliską nam wszystkim...
  7. Właśnie go przeglądam :) Jakie masz plany na dzis Maleńka ?
  8. Malenska witam Cię cieplutko. Cieszę się, żę boleść zębów masz za sobą. Niestety...małe dzieci to nie tylko radości :(....Ale teraz już lepiej...to sie liczy Dzieki za linki, coś tam znalazłam, choc nie do końca, aczkolwiek wykorzystam to na pewno. Dzięki śliczne
  9. szept wirtualności

    Kącik Warszawianek i nie tylko

    Anka ...za to witam Cię ciepło :)
  10. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Czerwone wino Masz piękny nick :) I wiesz, też jestem w trakci czytania....tak delektuje się tekstami i muzyką....:) Verlaine Paul Marie\" Rozmowa sentymentalna\" W starym parku samotnym, śród wieczornej mgły, Dwie postacie przed chwilą wolnym krokiem szły. Oczy zgasłe, uwiędła krasa ust różowa, I ledwie dosłyszalne są ciche ich słowa. W starym parku samotnym, śród wieczornej mgły, Dwie mary wskrzeszać chciały dni minionych sny. - Pamiętasz nasze dawne szałów uniesienia? - I po cóż chcesz pan u mnie takiego wspomnienia? - Na me imię czy zawsze serce twoje drgnie? Czy zawsze duszę moją w snach widujesz? - Nie. - Ach, te niewysłowionego szczęścia złote zorze, Kiedyśmy usta do ust cisnęli! - Być może. - O, modrość owych niebios! o, nadziei wzlot! - Nadzieja pierzchła w bólu za chmur czarnych splot. Tak szli, gdzie traw zdziczałych łąka legła płowa I noc tylko słyszała szeptane ich słowa.
  11. Taaaa, jassssne, mój też...tylko, że siebie pindrzy...a ja musze wszystko dookoła jeszcze... Anka...tak wogóle :p Bierz kubas....\\_/>
  12. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Witam o poranku :) Jesienne wrzosy ustawię na stoliku, postawię dzbanek kawy...i zaczniemy kolejny dzień jesienny. Czekam na promienie słońca, by ogrzały moją skórę :) Sen by się też przydał...Mimo, że nie jestem typem śpiocha.... Teraz obudżcie sie już i nie pozwólcie siedzieć mi samej ....Może jedynie z poezją.... Staff Leopold \" List z jesieni\" Czekam listu od Ciebie... Tam Południa słońce I morze mówi z Tobą... U mnie długa słota, Samotność, jesień, chmury i drzewa więdnące... Dziś pogoda... Lecz słońce chore - jak tęsknota... Nim wyślesz, włóż list w trawę wonną albo w kwiaty, Bo tu żadne nie kwitną już... Niech go przepoi Spokój, woń słońca, szczęście Twej bliży i szaty - Albo go noś godzinę w fałdach sukni swojej... A papier niechaj bedzie niebieski... Bo może Znów przyjdą chmury szare, smutne, znów na dworze Słota łkać będzie, kiedy list przyjdzie od Ciebie; Skarżyć się będą drzewa, co więdną i mokną, A ja, samotny, może znów będę przez okno Patrzał za małym skrawkiem błękitu na niebie...
  13. Śpię na sotjąco Dzien dobry...litr kawy może mnie postawi na nogi. ;) O 5 rano byłam niemal kwitnąća, ale teraz zaczynam żałować, żę zaczął się dzień :P:P Rano stwierdziłam fakt, że facetom żyje się zdecydowanie prościej i bez większego stresu :) Rano spodnie na tyłek, szybka toaleta i idą do pracy. A Ty zanim skończysz wszystko co masz zrobic rano, jesteś juz prawie spóżniona. A to sniadanie dla wszystkich, a to jakieś usprawiedliwienie napisac na kolanie, a to kase na plasteline zostawić a drobniaków zabrakło i kombinuj...A to znowu kolczyki się zapodziały gdzieś...Cholera, torebkę trzeba przepakować, bo nie pasuje do stroju, powrót z przed drzwi bo nuz padać zacznie deszcz, a parasolka nie zabrana... itp....Zdecydowanie prościej byc facetem :P:P Może przesadzam...wybaczcie, brak snu...robi swoje...No dobra...kto do kawy sie dosiądzie ?
  14. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Nie mogłam sobie odmówić, mimo, że północ mnie tu zastała... teraz śnij już pora na sny może tam w sennym tańcu gwiazd odnajdziemy się nim nowy dzień znów obojętność przyniesie.. http://www.youtube.com/watch?v=d7qnFRUJFx4&mode=related&search= Śpijcie spokojnie.........ja tez udam sie w objecia Morfeusza, by śnic sny....piekne :0 Dobrej nocy http://dzentelman.com/archives/2006/08/20/halina-frackowiak-maly-elf/
  15. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Igor..cieszy mnie to...dla tego...jeszcze raz...z zamysleniem moim... http://www.youtube.com/watch?v=rW0TgYZn_tk Powinnam sie juz tez połzożyć...ale ta cisza wokół...i tylko muzyka...czyz nie warto sie rozkoszować...:)
  16. szept wirtualności

    Kącik Warszawianek i nie tylko

    Kate...co do Józefowicza...zgadzam się.... Nic z nowości.... Do ogniska bym dołączyła, lbuię porządek w papierach....ale by sie wyczyściło :p Dobrej nocy Nelka Kate Kariolka Nieznajoma Julii
  17. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Wiek nie ma znaczenia...jesli sie kocha muzykę, to bez różnicy ile sie ma lat...Podobnie z poezją. A wrażliwość na piękno....z tym się człowiek rodzi....albo uczy tego wciąż.... Jsabelo pozdrawiam miło " Dobrej nocy zyczę Ci.
  18. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Jak nie usmiechać sie do życia ? :):):) http://www.youtube.com/watch?v=oG6pEolAKm8
  19. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Wybauszona...[zeczerwieniłam sie ] :)...a powaznie miło mi ogromnie. Cieszę się, że znalazłam to miejsce....chyba tu taka cząstka mnie sie odnalazła .... http://www.youtube.com/watch?v=XmRTsI3zOtE
  20. myslę, że nie...to niezalezne wg mnie...zreszta nie Ty jedna...ja już po jednym wielkim, teraz mniejszy...ale da sie żyć...jakos :) Głowa do góry ...odrobina usmiechu...będzie oki :)
  21. ja tam nigdzie nie biegam...opiłam się....to odpocznę teraz :p I koleżankę nową przywitam :0 ale taka witaj miło :0 A pewnie, że można :)
  22. a mnie...tylko polać...nie dolać ;)
  23. No tak...ktos pracować musi, by spać mógł ktos ;)... Mój tez juz padł, młodszy duzo wczesniej. A ja...chleję i koncze na necie wszystko co mam do załatwienia...a jeszcze chciałam wprosta poczytac dzisiejszego...Wraz z nim była płyta \"Kobiety PRL-u\"...Niezłe ;)
  24. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    wyabuszona ...jesli nie znudzi Wam się...jasne, z wielką przyjemnością...:) Coś znajdę.....http://www.youtube.com/watch?v=XmRTsI3zOtE
×