Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szept wirtualności

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szept wirtualności

  1. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Czas mi do łóżka..... Oczy się same zamykają. Ledwom żywa. Nawet klikać w klawiaturę nie mam siły.... Zajrzałam aby życzyć Wam spokojnej nocy...i ciepłej.....a propo...słuchy chodza, że ma być ciepło....Prawda li to ? http://mega.kot.wrzuta.pl/film/vYD8K8F04x/perfect_-_kolysanka_dla_nieznajomej
  2. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Niemozliwych rzeczy nie ma terpentyna.... Czołem :) A rzecz dzieje sie naprawdę....Czas chyba na rękawiczki......brrr, wracać mi się do domu nie chce.....
  3. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Chociaż jak ktos chce...mam krokiety z pieczarką i jajskiem z czerwonym barszczykiem..... Patrzę jak te liście szybko opadają.....
  4. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Dzuniku ...jasne...pisze się na to... Chrzanić kalorie...powiem brzydko :D Nie lubię czasu kiedy trzeba głowę wsuwać w ramiona trzęsąc portkami...zazdraszczam Wirtualndii Pozytywne dziewcczę :D
  5. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Hello :) Dzuniku..witam ciepło....też chcem...ale z samego chenia nic jak mniemam nie wyjdzie....łaskawej aury nam potrzeba :) Wirtulandio...niegodnam Twoich pochwał...jamże przecież takie proste dziewczę ze wsi...... taka co to kocha naturę, łąki przepastne i górskie szczyty...a i ubieranie słowem tego co czuję... czasem wyjdzie lepiej...a chwilami po prostemu.... :D Za to powiem w rewanżu....bardzo lubię Twoje dyżury w Zakątku...obeność Twoja nadaje smak....niepowtarzalny. A swoją drogą... to atmosfera topikowa jak najbardziej sprzyja pogłębianiu naszej znajomości (no moja akurak ostatnio kulawa była...ale poprawiam się jak moge ;) ) Każy z bywalców zostawia po sobie ciekawy slad...czasem tylko milczenie, innym razem radosny wpis...bądż swój ulubiony kawałek muzyczny.... Czyż to nie piekne ?....przychodza z różnych stro...z różnymi charakterami.... a tworzą paczkę jak u Tolka Banana...:D :P Chyba kawy zrobię na rozgrzanie.......
  6. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Tak trochę mnie rozgrzało , to co drinkiem się zwało ;) Słucham blusowych kawałków...i jakos tak mnie nastrój ogarnia.................jakby melancholia....sentymentalizm.... :) Patrzę, że to nie jesień idzie...a zima kroczy prawei że...czas skarpety nowe białe kupić...no takowe do spania :D
  7. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Wirtualandia.........z nowym czasem nowe spojrzenie na życie....z perspektywy lat i dojrzałości wewnętrznej. Te barwy dodają jakiegoś ciepła naszemu imadżinowi............ Ja z tym czasem mam tysiące zmian, nowe pomysły i kolejne wyzwania. Ważne by je mieć...one dodatkowo ubarwiają rutynę życia... http://www.wrzuta.pl/audio/uVSx9AbbA3/magda_piskorczyk_blues_flowers_-_nie_bede_grzeczka_dziewczynka
  8. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Witam(y) :) I Nową I Onego jegomościa ;) A jużci...wiem jak boli........Ja juz po tygodniu czułam się jak tuz przed urlopem...a co mówic do następnego razu......... Kolorowa......że wrócę o tematu pozwól.............to były czasy.....Bieszczadów... Workowate swetry, przetarte jeansy i plecak, a w nim kostka do gitary, para tenisówek i puszka konserwy turystycznej.....niepowtarzalny smak...palce lizać.... Gitary brzdąkanie, alpagi łyk i dyskusje po świt :D jak w topiku po sąsiedzku :) wolność duszy i słowa........żyć nie umierać.... Jednak pozostały wspomnienia......................... Gorący i zakecony dzień dziś..........zatem czysta w szklanicy i pesi z lodem....prosto i wspomagająco............
  9. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Wirtuś.. Bieszczady to kraina mych marzeń... Piesze wędrówki, spanie u przydrożnych gospodarzy...ech to były czasy.... Wyszukuje ciekawe zdjęcia na garnku...
  10. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Nie zapadli a przygotowują się na jesienne chłody ;) Dzień dobry Popiłem głowe posypuje za nieobecność, ale to była siła wyższa. Wirtualandia robiła jak widze swoje, całe grono wspomagało, zatem miejsce 30 -tków :D istnieje i ma się dobrze. Ufff juz mi lepiej. Zatem popołudniowym niedzielnym czasem stawiam naleśniki z konfiturą śliwkową własnej produkcji. I aromatyczna kawa expresso :) Zasiadam do czytania wstecz....:)
  11. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Loka :) Ja odbieram wszystkie telefony...chyba, że nie mam przy sobie telefonu......a często jak chcę mieć spokój, wyłączam. Tak zrobiłam na wakacjach....ależ spokój błogi :D I tu też nie dzwonią......:D
  12. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Męska solidarność...jakby ;) :P ale gada prawidłowo :D
  13. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Terpentyna Wstrzymaj się...nic nie możesz zrobić w tym temacie. Faceci inaczej to odbierają. A Ty możesz włosy sobie z głowy rwać w obawie, że coś się przytrafiło....pojmuję w czym rzecz... Cierpliwości życzę...może samo wyjdzie w niedługim czasie.... Wirtulandia....ja na maraton się bym nadawać...nie nadawała. W biegach jestem kiepska :) Zawsze sobie zakłożenie robię, że tyle przebiegnę...a potem po niewielkim odcinku...sromotny spacer i powrót do rowerowej jazdy :p Cos na kształt pieknego wieczoru się zapowiada.....Rozmarzyłam się....Gwiazdy, cykady i myśli niepojęte..... Jest tu ktoś z kim mozna spędzić odrobinę czasu ? Tak mnie nachodzi dziś na net....
  14. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Popołudniowo się kłaniam..... Kofeiny potrzebuję, bo ledwo zyję. Matematycznie i logicznie przyszło mi dziś szaleć na szkoleniu :p ale jak się okazało...nawet upał nie zaprzeszkodził mojemu intelektowi..nie żebym się chwaliła ;P Ale teraz jestem wyczerpana .....powietrza mi potrzeba....ciągle jestem nakręcona po łażeniu na szlakach...Magia gór...mnie rozleniwiła....:)
  15. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Powrót córy marnotrawnej :D Witam wszystkich ciepło w sierpniowym czasie wakacyjnym :) Opalona, szczęśliwa, złażona, zfotografowana, odświeżona umysłowo i zagoniona do nowych obowiązków....matko kochana...ile mnie czeka....skończyło się słodkie lenistwo ;) Dobrze, że idę dziś i jutro jeszcze na szkolenie, to nie będzie szoku pracocholowego :p.....zatem może napiszę jak sie uda w czasie matematycznych zawiłości ;) Spróbuję nadrobić zaległości..a swoją drogą... tęskno mi było :) I cieszę się na powrót :P Zostawiam w dzbanku świeżo zaparzona kawę i należniki z serem mojego wypieku :) smcznego degustowania życzę :) Słonecznego dnia :) :)
  16. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Witam :) Nareszcie....dostęp do netu...powrócił...:D...jak to ciężko żyć poza techniką XXI wieku :P Wpadnę poczytać coście tu wyprawiali podczas mojej nieobecności :D:P a swpją drogą...zatęskniło mi się za Wami..a jutro wyjeżdżam...no cóz...jak wrócę...nadrobię...ale dziś jeszcze będę bywalecem na topiku :) Pozdrowienia dla wszystkich znajomych i nieznajomych.
  17. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Dobry dzień.......... Kawy muszę się napić...koniecznie. Ledwom żywa....Stawiam termos z kawą, przyda się w taką porę...poniedziałkową. Do tego mineralna...i do pracy..... Dzionka udanego i słońca życzę :)
  18. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Słońce na niebie :D :D :D....Nareszcie....:) A teraz dzień dobry Zakątku :) Zaparzyłam dzbanek kawy, filiżanki ustawiłam na stole.....Zapraszam do towarzystwa. Wiem, że jeszcze dość wcześnie, ale jak tu spać, kiedy aura wzywa nas...:) Zcięłam kilka róż, by zakątek stał się zapachowy...Poza tym, kiedy stoją kwiaty jest tak po domowemu. Ktoś o nicu posłuchajmy puścił nocą urywek filmu \"Samotność w sieci\"....nutka wspomnień, kiedy pierwszy raz czytałam tę pozycję........I wspomnień sieciowych.....Dawne czasy....Ale dziękuję :) A teraz idę chłopakom śniadanie naszykować. Mam u siebie chrześniaka. Zatem dwóch nastolatków, to nie lada wyzwanie..... Miłego dnia
  19. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Pisz kolorowa...na kolorowo :P.... ............a kto mówi, że po alkoholu nie piszemy ?....drogowskazów nie posiada zakącztek,,,czytaj we wstępie....:D :P :D
  20. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Ujęłaś mnie tym kwiatkiem na wejście :D :P :D dla Ciebie...na dobry początek :)
  21. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Ja też lubię , nie powiem....jednak chciałam się trochę powygrzewać w promieniach słońca.... Uwielbiam wschodzące słońce...I lubię je fotografować.....Tylko problem z aparatem. CZekam, kiedy mój znajomy fotograf wróci z urlopu, chcę by mi doradził zakuo nowego sprzętu jeszcze przed wyjazdem w góry.....
  22. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Oj bliżniaku....ziołopalenie... chyba by odstraszyć jakieś złe moce.... ( co nieco kiedyś zioła popróbowała ja :P :P :P) Nie jestem ekspert od badyli...ale moja paprotka już dwa razy padała i tyleż samo ją odratowałam...prezent od przyjaciółki... Lubi światło, to na pewno i nie znosi przestawiania...To tyle odnośnie hodowli...niewiele, a nuż pomoże ?
  23. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Dobry dzień :) Witam stałych bywalców zakątka...... Wirtulandia :) Oliwka :) Dzunik :) Terpentyna Blizniak ;) Słońce i owszem Terpentynko wyglądnęło zza szaroburych chmur. Cieszmy się zatem chwilą...Bo kto wie na jak długo do nas zawitało ? Zwariowana ta pogoda. Ale dziś słyszałam w radio, że meteorolodzy ( a swoją droga kto im tam wierzy...? ) podają, iż pierwsze dwa tygodnie sierpnia mają być pogodne bardzo........Ileż w tym prawdy ??? Mogę jedynie mniemać, że tak będzie na mój wyjazd 10 sierpnia ;) I innym aury słonecznej też życzę...żeby nie było ;) :D Nakręcona jestem jak co dzień...Rano w deszczu kropiącym byłam na jagodach. Upiekłam ciasto biszkoptowe, którym bardzo proszę się częstować....Do ostatniego okruszka.... Dziś robiłam pierwszy raz na obiad cukinię....coś na smak kapusty z pomidorami. Nawet , nawet smakowo... :) A teraz wróciłam z ogródka, gdzie odrobinę pieliłam z tych czortów, które bujniej rosną niżli same kwiaty ;) Dumaam nad zmianą wystroju ogródka. I chyba mam plana na wiosnę.....Ale chwilowo....pozostaje to co w nim jest... Wirtulandio....co do ziół... no cóż...zawsze kupowłam na jakimś bazarku pęczek suszonych. Ale w tym roku ( póżno to póżno, ale kto wie)....posiałam w doniczki plastikowe i taką cermaiczną gdzieś wygrzebałam...trochę odnowiłam...lubię starocia ;) Kupiłam w ogrodniczym takie nasiona bazyli, oregano i tymianku...na takiej okrągłej bibułce...nasionka wczepione w nią....wkłądasz do doniczki, przysypujesz ziemią i czekasz....a co wyjdzie z tego...sama nie wiem... :) Co do kuchni...czy ja wiem....staram się utzrymać klimat swojski...ale gdzie mi jeszcze do niego. To na razie tylko elementy, ale może z czasem, kto wie...A sojej się nie wstydż, bo i nie ma czego...ważni są ludzi, którzy owo miejsce wypełniają... bo cóż z ziół, zastaw i bogatych wnętrz, kiedy brakuje serca ludzkiego...... A teraz zmykam pileić ponownie...........(moje paznokcie mają barwę czarną....) ale nie cierpię rękawic....
  24. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Wirtulandio Dziewczę o głębokim i dobrym sercu jesteś... Człowieka w potrzebie nie zostawisz. A i ukołysać potrafisz... Na pewno docenia gest przyjacielski... I dobrze Jej z tym :) No cóż.. Housa ciąg dalszy w poniedziałek...:) Jagodziwe drożdżaki zabieraj nawet w ilości sztuk 5 :D...Liczę, że będą smakowały jedynie :) A kg rzeczywiście nie za wiele... Niczym moje :)... W lesie nie powiem było przyjemnie...cicho, zapachowo i świrgotliwie...I ten spokój, który duszę oplata w magiczny sposób... Tam mysli spokojne siegają dna, klarują się mądrości życiowe i wogóle jest tak bajecznie. Dlatego wciąż powtarzam, że nie nadaje się na mieszczucha ( mimi, że tyle lat nim była, nie wiedząc, żem proste dziewcze ze wsi ;) :P. O robalkach zapominam w takiej chwili.... Gustuj, gustuj Wirtulandio :) Ja herbatką się raczę...słuchając classic rock....stare dobre przeboje...Doorsi mnie rozbrajają....
  25. szept wirtualności

    Zakątek 30-latków

    Najprawdziwszy z prawdziwych....:D....swojski...z mnóstwem skwarek... Dam im a jakże....mam nastawiony słój z kiszeniakami, a dla mnie kamionka z małoslolnymi.... Posiałam lawendę i koper w kuchni, a oprócz tego oregano, bazylia i tymianek....jak ja lubię zioła.... Matko tylko żarcie mi w głowie...a gdzie przyjemności duchowe....przed snem leżę z książką...ale nawet do połowy strony nie mogę dotrzeć...
×