szept wirtualności
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez szept wirtualności
-
Może w takim razie coś ode mnie...posłucham w ciszy :)
-
Hm...zaplam świeczki...zrobi się nastrojowo.............Uwielbiam światło ognia..... A może posłuchamy czegoś? Czy ktoś zapoda jakiś kawałek ? Igi...masz coś ciekawego do słuchu ? :)
-
Igi...mnie remonty jak dotąd omijają, ponieważ jeżdzę z dworca Ochota. Chyba, że gdzieś jade po pracy, wtedy klnę \"hm hm\" jak mogę, bo korki nie dla mnie...Nerwowośc mnie dopada...a czasami i głupkowaty śmiech z byle powodu....... ale to stresior wychodzi ze mnie wtedy...;)
-
Kate, docztałam Twój ostatni post o śmiechu...Niezły :D Spontanicznośc nade wszystko. Proste sytuacje potrafią mnie rozbawić do łez. Sytuacja przedstawiona przez Ciebie musiała być komiczna. Nieszablonowe podejście wg mnie jest podstawą. Inaczej człowiek popada w ramki, w których wytyczne z czego winno lub nie wypada się śmiać, ograniczają go. A tak wolna droga :D:D:D:D
-
Sorki...napisałam net...ale to chodzi o komp. Wiesza się sie i wyłącza w trakcie :( witam na kawce wieczornej i herbatce :)
-
Kate>> wypiję podgrzewaną jak wrócę ;)...chyba, że ktos zrobi świeżej :) Miło, że jestes z nami :D zaglądaj częściej, jeśli znajdziesz czas... Może wieczorkiem zajrzysz...zapytam o biżuterię :) Teraz już
-
Muszę się teraz pożegnać z Wami, co nie znaczy, że mnie już nie będzie. Wieczorkiem bedę. Pod warunkiem, że nie będzie kolejki na komputer ;) ......jak nazbiera świeżych wstawimy do wazonu, bedą nam roznosiły piękny zapach...jeszcze lata wciąż...:)
-
:) myślisz ?........uhmmmm...rzeczywiście ;)
-
Igi (hm...nie masz nic przeciwko skrótkowi ?) tak, uwielbiam tanczyć, rzeczywiście jak większa część płci naszej. Mam ochote zaszaleć, choć nie znam praktycznie nikogo. No młodych, rodziców, a siostra młodej jest moją przyjaciłką. Ale zarówno jest świadkową, tak więc nie spędzimy za wiele czasu ;) Powiadasz o wieczornej herbatce...No cóż, jestem chętna..przygotuję z cytrynka, jesli lubisz...Diewczyny, będę też miała jakąś smakową, np.zurawinową :) mniam, pyszna jest na wieczory...Tak więc do spisania...wieczorkiem. A teraz szklankę wody zaproponowac moge ;) :p
-
Kate1>> witaj w naszych skromnych progach Kącika Jeśli wszyscy wyrażą poparcie, to jestem również za :) Wrzesień jest pięknym miesiącem. Jeszcze ciepłym ale już nie letnim. Wieczory skłaniają do wieczornych posiadówek z grzańcem tudziez innym napojem wyskokowym ;) W takim razie jako gospodarz poproszę Cię o małą wizytówkę swojej osoby :) Nasze są kilka postów wcześniej. Pozdrawiam I
-
Beciu...jest wyborna :)...jedną kosteczka nie pogardzę, a a hormon szczęścia się podniesie ;) Dziekuję. Ignis, o wieku nie będziemy dysputować przecież ;) :P Miło mi, że dołączysz do naszego grona imprezowiczów :D Zaszczycisz nasze babskie grono :) Teraz już Ci nie przeszkadzam pracować, jeśli masz wenę...:) A zapewne tak jest :D Miłego popołudnia Ci życzę, licząc, że jeszcze do nas zajrzysz.
-
beciu...piszę się na małą czarną...bez dodatków poproszę jak mogę...
-
Nelka masz ode mnie na pocieszenie...moje w końcu grudnia dopiero..ale + jest, że jeszcze o ten czas jesteśmy wciąż młodsze o rok...W Twoim wieku nie robi jeszcze różnicy ;)... ale będziemy sie bawić u innych, więc uśmiechnij sie :D:D:D
-
becia popieram...w pełni...:):):)
-
No wiecie co...To będzie niezły ubaw zatem...Może wyjdzie tak jakoś Ignis i becia w jednym czasie...Trza WAm jakiś podarek umyslić :)
-
Vinga34 witamy cieplutko...taka mała reaktywacja nastapiła, co mnie zadowoleniem napawa, ale takim szczerym :D Ja nie lubię zimna, taka ciepłolubna istota ze mnie. Szybko marznę, długo się rozgrzewam ;)...Podzielam zdanie...Choć wiesz...zimą, kiedy tak pieknie pada śnieg...jest tak uroczo...Ale co tu o śniegu, jak za oknem przed 30 na termometrze :):D To we wrześniu nam sie imprezka szykuje ? Czyżby Panna ?
-
becia ... superowo :) No dobrze, miejmy nadzieję, że nasze grono się powiększy:) Wiecie, wczoraj wracając do domu zauważyłam liście opadłe z drzew :( Smutno mi sie trochę zrobiło...Nieuchronnie idzie koniec lata. Jednak jak się zastanowić nad tym, przeciez jesien też może być piękna..Pomimo chłodu rannego i wieczornego, kolory jesieni są śliczne...Mgła o poranku, wieczorne spacery wśród kolorowych lići szumiących....Jakaś nostalgia, czy jak ? ...to jeszcze letni bukiet na pocieszenie :)
-
Czyli ziomal ;):):D Fajowo :)
-
Ignis >> wołomin się kłania :) Rowerem bardzo lubie jeżdzić, staram się to wykorzystywać codziennie, ale nie zawsze daje radę. Chwile wolne są znikome w mym życiu, ale staram się je prawidowo wykorzystywać. Moje zwierże jest na podwórku, jakby co rodzice doglądają. Ale syn nie dał mi żyć, pies musi być. Nie narzekam na jego towarzystwo, ale w domu bym raczej nie chciała. Choć...ostatnio miałam na półtora m-ca w domu psa przyjaciłki, która mieszka w bloku. Córka była w szpitalu, więc oddała go pod moja opiekę ;) Bywały śmieszne chwile ale i żałosne ;)....4rano wypuścić na podwórko, aby się załtwił...poobgryzane kwiaty, wszędzie sierść...woda w kuchni porozlewana, szaleństwo dziecka po mieszkaniu z psem (labrador szczeniak 5 miesięczny) . Dobrze, że już po :):D
-
uuuu...niezle tez masz. Toż to cała ekipa...Ale jak wesoło bywa :p Ja też zapomniałam doliczyc psa rodzaju męskiego. I bałaganiarstwo moich chłopów...Ale mnie wzięło na narzekanie ;) Głodu jak na razie nie czuję...żłopię wodę, zasyciłam się chyba ... Na śniadanie mam owoce i jakiś jogurt. Ale chyba w takie ciepło apetyt mnie opuszcza... Idę dziś na rower z synem, przynajmniej umysł odświeżę :) A od wrzesnia zamierzam zapisać się nas aerobic, ale jak znam życie, plany się moga mocno zweryfikować...:D
-
To tak jak ja...czasem łatwiej tu odetchnąć niż w domowym (wydawałoby) się zaciszu)...U mnie jest tylko dwóch facetów, ale chwilami gwarniej niż pułk wojska...Faceci jak dzieci :o Nie obrażając nikogo i nie generalizująć...:p Idę po butlę wody zimnej...Kawa się skończyła, ale wspomogła :) Ignis...kiedy urlop czy tez juz po ?
-
Ignis>>dzięki ponowne...NA początke wystarczy. JAk widzę, jesteśmy podobnym przedziałem wiekowym. Twórcza praca...brzmi tajemniczo...ale i ciekawie...Ech, ta babska ciekawość :p Becia , poleżałabym nie powiem...kolorek by się zmieniło...Brakuje mi urlopu, ale o tym na razie nie myślę. Wciąż mam coś do zrobienia w pracy, a poza tym...Wcale nie nazrekam, bo lubie pracować :)
-
Becia>> nie raz tak miałam...a chciałam wątek doczytać...śmieszne sytuacje a czasem i drazliwe ;) Nie każdy jest cierpliwy :)
-
Dokłądnie...choć był czas, że jak ja tez jeżdziłam autem na światłach czytałam ksiązkę, choć chwilkę, bo nie miałam kiedy...:) Mam syna 11 latka, pracuję na woli, mieszkam poza Wawą. Ale cieszę się, że w końcu jakaś warszawianka się odezwała :)Mam nadzieje, że będzie nas więcej :D
-
Skąd ja to znam. Wstaję o 5.00 lub 5.15 codziennie. Wieczorami nadrabiam zalegości domowych obowiązków i własnych potrzeb. Tak, że wcześnie też się nie kładę. Czasem uda mi się przysnąć w pociągu zksiązką w ręku ;) Dlatego kawa to nie tylko przyjemność ale i mus ;) :) Masz dzieci ?