Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szept wirtualności

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szept wirtualności

  1. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Dzień dobry niedzielnie :) Słońce za oknem, śpiew w duszy.....Jak sie nie usmiechać...Coć ostatnio...Przestraszyłam się likwidacja Oazy, napisałam długiego, sentymentalnego posta..nawet mnie sie podobał :p...ale wcięło...Kafa mnie czasem ..powiem kolokwialnie wkurza . I niestety ze łzami zasnęłam...nie miałam juz siły pisać. Jednak spłakałam się niesamowicie pisząc to do Was. Było litrach kawy wspólnie wypitej, tonac słodyczy zjedzonych, setkach wspomnień, łez i radości, życzę, wierszy opowiastek, fotek, cytatów i refleksji...Poztsawiliśmy tu cząstkę dusz, namiastkę nas samych...szkoda tego...Wspólnie stworzyliśmy coś w rodzaju dziennika naszej codzienności poprzez tą pisaninę. Razem się pocieszaliśmy, dawaliśmy rady, wspieraliśmy i dopingowaliśmy. Ocieraliśmy łzy, kiedy trzeba i wtórowaliśmy do śmiechu przey dowcipach...Czyz to nie piekne...nasze życie Oazowe...na kartkach topiku ....zniknęło by....Nie róbice tego, proszę... Kocham Was za obecność Waszą ...wszystkich Miłej niedzieli życze :)
  2. Cześci dziewczynki Dzięki za miłe przywitanie i pamięć :) Wczoraj nie mogłam wejść na kafe, niestety... Spędziłam wczoraj fajny wieczór z moimi chłopakami. Kupiłam winko półwytrawne, obejrzeliśmy z małym 2 część Nanii, my sami zerknęliśmy na film psychologiczny trochę, całkiem fajny. Postanowiłam, że chociaz jedną sobotę spędzę na spokojnie, bez szaleństwa porządków. No i opłaciło się ;) Byłam u fryzjera, odpoczęłąm psychicznie, podoba mi sie kolorek, jasna platynka z znaturalnymi moimi pasemkami w kolorze popelaty. Ciekawie ostrzyzone..Hm. jednym słowem Po połudnui pojechałam do przyjaciółki na kawę, plotki i takie tam babskie sprawy :P. I dzień minął. Od rana pisze prace na zaliczenie, więc spędzę raczej naukowa niedzielę..ech. Ale cóż...sesja zaraz za pasem :P:P Bedę w przerwach na odpoczynek zaglądać do Was. Udanej niedzieli życzę babeczki :) P.S> ładna pogoda na spacer, warto by wykorzystać, nie ?...:)
  3. No tak...na początek pomarańczowo...jak nowa całkiem :P ale to...stara szeptowa :P:P:P bużka
  4. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Z wieczora witam Oazę spokoju i szczęścia :) Wesoło, miło i jak zwykle trochę gwarnie...muzycznie i poetycznie, ale i klimatycznie. Jak nie wracać ? Tym bardziej, że na kawałek torta się załapię....Hm...mam kawkę, więć i rozkosz podniebienia się zda ;) Biala magia... dla wszystkiś Baś Stojąc przed lustrem ciszy Barbara z rękami u włosów nalewa w szklane ciało srebrne kropelki głosu. I wtedy jak dzban - światłem zapełnia się i szkląca przejmuje w siebie gwiazdy i biały pył miesiąca. Przez ciała drżący pryzmat w muzyce białych iskier łasice się prześlizną jak snu puszyste listki. Oszronią się w nim niedźwiedzie, jasne od gwiazd polarnych, i myszy się strumień przewiedzie płynąc lawiną gwarną. Aż napełniona mlecznie, w sen się powoli zapadnie, a czas melodyjnie osiądzie kaskadą blasku na dnie. Więc ma Barbara srebrne ciało. W nim pręży się miękko biało łasica milczenia pod niewidzialną ręką.
  5. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Witajcie Oazo Kochana Barbary, Basie i Basieńki.... Wam w dniu święta życzę samych radośći, uciech ogormnych, miłości nieziemskiej i spełnienia w każdej materii. Słońca baz liku, przyjaciół tuż obok, optymizmu w każdym dniu.....I spełnienia wszystkich marzeń....Dziewczynki Oazowe...ściskam Was cieplutko i przesyłam moc uścisków :) Oazo....słowa 60-tki były tak kojące i tak wzruszające....łzy stanęły mi w oczach....radość ogarnęła ogród mej duszy....Dziękuję Wam za to, ale ....ja jestem proste dziewczę....nie wymagające pochwał....cieszy mnie to, że jesteście, że pamiętacie.... przytulam wszystkich..... Cichym szeptem proszę o spełnienie, spełnienie marzeń... Nie chcę stać się kimś innym marionetką bez serca. Cichym szeptem pragnę jedności, nie chcę być niepotrzebna, wreszcie cichym szeptem błagam o Ciebie, byś w końcu oddał mi siebie do końca.... Dziękuję za Was.....
  6. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Dzień dobry W poniedziałkowy poranek...buro, ponuro, wieje...paskudnie...Ztaem nastawiam express...niech aromat kawy rozniesie sie wokół.... (_)> (_)> (_)> (_)> (_)> Do tego włąsnego wypieku...męża, nie mojego.. ;) http://www.strykowski.net/hiszpania/45_Paczki_churros___hiszpania_2950.php A strawa duchowa...też się przyda..... Wisława Szymborska CHWILA Idę stokiem pagórka zazielenionego. Trawa, kwiatuszki w trawie jak na obrazku dla dzieci. Niebo zamglone, już błękitniejące. Widok na inne wzgórza rozlega się w ciszy. Jakby tutaj nie było żadnych kambrów, sylurów, skał warczących na siebie, wypiętrzonych otchłani, żadnych nocy w płomieniach i dni w kłębach ciemności. Jakby nie przesuwały się tędy niziny w gorączkowych malignach, lodowatych dreszczach. Jakby tylko gdzie indziej burzyły się morza i rozrywały brzegi horyzontów. Jest dziewiąta trzydzieści czasu lokalnego. Wszystko na swoim miejscu i w układnej zgodzie. W dolince potok mały jako potok mały. Ścieżka w postaci ścieżki od zawsze do zawsze. Las pod pozorem lasu na wieki wieków i amen, a w górze ptaki w locie w roli ptaków w locie. Jak okiem sięgnąć, panuje tu chwila. Jedna z tych ziemskich chwil proszonych, żeby trwały. Dzis już spokojniej, zawirowania ustały....Temat pracy mam zaakceptowany, zatem hulaj dusza...pisz i pisz ;) A poważnie, pierwszy krok mam za sobą...jestem dumna z siebie nawet W tym tygodniu muszę napisać 2 prace zaliczeniowe, ale poradzę sobie :) Oby tylko odrobić zalełości senne jednej nocy chociaż...Ale co tam. Sił witqalnych mi nie brak... Tęsknota za Wami mnie dziś tu przywiała :) Brak mi poczytania KAfeterii, ciepłych słów tego niepowtarzalnego klimatu :) Jak nie będę miała nawału pracy, nadrabiam czytanie :) Pozdrowienia cieplutkie...od szepcika :)
  7. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Witam Oazo Kochana :) Andrzeju Z serca swojego życzę radości i usmiechu, śzczęścia z każdego przeżytego dnia i spełnienia tego co nazywa się najskrytszymi marzeniami... Kafateryjna gromadko...nie zapominajcie o mnie.....jestem z WAmi blisko sercem i duszą... Ale czas mój jest maksymalnie ograniczony...Praca po godzinach robi swoje....Ale jeszcze trochę...W weeken mam uczelnię, muszę oddać prace do zaliczenia...Padam momentami ze zmęczenia, ale to jest moje życie i kocham je :) Serdecznie wszystkich pozdrawiam...
  8. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Witajcie :) Kawa jak to z poniedziałku koniecznie....Imbryczek pełen tego napoju. Zapraszam na poczęstunek. Serniczek własnej roboty rozpływa się w ustach...miam :) Poniedziałęk wstał mokry...nierozbudzony...Pomogę mu tym wierszem może :) Lubię szeptać ci słowa, które nic nie znaczą - Prócz tego, że się garną do twego uśmiechu, Pewne, że się twym ustom do cna wytłumaczą - I nie wstydzą się swego mętu i pośpiechu. Bezładne się w tych słowach niecierpliwią wieści - A ja czekam, ciekawy ich poza mną trwania, Aż je sama powiążesz i ułożysz w zdania, I brzmieniem głosu dodasz znaczenia i treści... Skoro je swoją wargą wyszepczesz ku wiośnie - Stają mi się tak jasne, niby rozkwit wrzosu - I rozumiem je nagle, gdy giną radośnie W śpiewnych falach twojego, co mnie kocha... Czy poezja nie jest tym pięknem naszej duszy ? DzIEŃ DOBRY
  9. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Dzień dobry w weekendowy poranek :) Hm...czyżby od kawy dzień zacząć.. ? Nawet nie pytam...Express cicho szumi wydobywając nieziemski aromat mocnej kawy :) Zaparzę jej dużo, by każdy mógł się poczęstować. I bułeczki serowe z kruszonką...W sam raz do porannego \"szatana \" ;) O dezercję proszę mnie nie podejrzewać... Co to to nie :D JA tylko brakowa tak czasowo, że nie mam czasu w nosek się pdrapać. Jestem na etapie wybierania tematu pracy duplomowej, stąd moje zamieszanie życiowe. Pierwszy temat nie podszedł promotorce, teraz zmianiałam, szukając przy okazji czy znajde materiały. Tematy nietypowe, aczkolwiek jak najbardziej na czasie. Pierwszy o roli NAto w bezpieczeńsywie a drugi o terroryżmie we współczesnym świecie. I też nie wiem czy go zaakceptuje. No nic, jutro napiszę Jej meila z tym co mam...licząć, że pzejdzie. Poza tym mam teraz nawał w pracy, zrzut dokumentów przed końcem roku, więć jesteśmy w nich prawie że zatopione ;) Nie pisze w pracy, w domu nawewt nie mam kiedy. Co nie jest jednoznaczne z tym, że nie tęsknię...Brakuje mi bardzo Was Kochani. Dziś tylko ślepka otworzyłam i postanowiłam zacząć od kawy i pisania :) Tydzień temu uczelnia przez weekend, więc nawet kompa nie włączałam. Dziś mam ślub koleżanki z pracy po poł€dniu a po nim idziemy z kilkoma dziewczynami na kawkę małą i plotki. W dzień muszę załatwić sprawę z dowodem, bo tylko dziś mam możliwość. Kurczaki, czasem mam wrażenie, żę żyję w jakimś dziwnem kręgu czasoprzestrzeni :D:D A tak poważnie...brakuje mi w ciągu dnia kilku ha ;) Nocą już nie jestem w stanie nadrabiać, bo wstaję o 4.15 więć najpóżniej idę o 1 spać. Bywa, że tylko na moment usiądę w fotelu z kawą wieczorną...a głowa sama opada..i zasypiam. Tyle z mojej np. nauki ;) Nie miałam nawet czasu poczytać co piszecie, ale nadrobię w tym tygodniu już... Mniej obowiązkó na siebie nałożyłam, stą też lektura jest w programie. Może trochę też jutro...Choc po południu przyjeżdża mój brat na zlaegłe imieniny do chrześniaka... Cistao by się zdało upiec...I tak wciąż coś...Ech życie :):):) Pawlikowska-Jasnorzewska Maria, Ciało szczęścia Wtem, gdy się księżyc zachmurzył, dświękły kroki od wichry prędsze i w drzwiach tarasu, na piętrze, zapalił się amarant elektrycznej róży. Przez szklane, ciepłym wiatrem szarpane podwoje, noc zagląda do wnętrza, gdzie w miłosnym splocie ciało szczęścia, rozdarte na dwoje, zrasta się, jak jaszczurka, po wielkiej tęsknocie. Pawlikowska-Jasnorzewska Maria, Erotyk Na rozrzuconych poduszkach z rajskich, jawajskich batików umieram słodko, bez żalu, umieram cicho bez krzyku.- Czas za firanką ukryty porusza skrzydłem motyla, a moje czoło znużone coraz się niżej pochyla... Wreszcie dotykam bieguna i śnieg mi taje wśród włosów, a końcem lakierka dosięgam trawy szumiących lianosów... Leżę na ciepłych krajach, na gorejącym równiku i na jedwabnych poduszkach z różnobarwnego batiku... Wyciągam ręce ku Tobie, w Twoją najsłodszą stronę i czuję na rękach gwiazdy nisko nad nami zwieszone... Ogarniam Cię splątanego w pochmurny namiot niebieski, i spada niebo z hałasem, jak belki, wiązania, deski, obrzuca nas półksiężycem, słońcem, obłoków zwojem - i tak spoczywam - okryta niebem i sercem Twojem... Czasem wstaję nocą by czytać poezję Marii...wydobywa we mnie pokłady czułości....Kiedysz cisza nocna trwa...poezja wpływa wprost w serce, czyni muzykę tak bliską sercu... Poświatowska Halina, W twoich doskonałych palcach w twoich doskonałych palcach jestem tylko drżeniem śpiewem liści pod dotykiem twoich ciepłych ust zapach drażni - mówi: istniejesz zapach drażni - roztrąca noc w twoich doskonałych palcach jestem światłem zielonymi księżycami płonę nad umarłym ociemniałym dniem nagle wiesz - że mam usta czerwone słonym smakiem nadpływa krew Halinka ze swoim tomikiem poezji nauczyła mnie rozumieć ból...Ona jako pierwsza dotarła do mego wnętrza, tak przypadkiem...I pozostała we mnie na zawsze... Kocham jej wiersze....w ciszy szeptać słowa pisane... i czuć je..dzieć z nią radość i ból... Jakaś sentymentalizm mnie dziś dopadł. Pogoda ku temu sprzyja.... I moje odczucua wewnętrzne...Nie chcę pisać Wam o bólu, który mnie rozdziera...Bo przecież to Oaza spokoju...i nie chcę jej zakłócać...Kocham to miejsce, wdzięczna będąc wszystkim za stworzenie tego niepowtarzalnego klimatu..Tu można nawet cicho posiedzieć...skreślić kilka słów, by wiedzieć, że nie jest się samotnym... Dziekuję kochani, że jesteście.... weź w dłonie mój rozszeptany uśmiech zdejmij z niego woalkę smutku niech radością i spełnieniem promienieje wyprowadź z dróg zamętu i cichych drgań powietrza a z ciepłych gestów poukładaj puzle w całość, która westchnieniem przeczuć wplecie palce w Twoje włosy..
  10. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Jeśli któregoś dnia poczujesz, że chce Ci się płakać. Zadzwoń do mnie... Nie obiecuję, że Cię rozbawię, ale mogę płakać razem z Tobą... Jeśli któregoś dnia zapragniesz uciec, nie bój się do mnie zadzwonić... Nie obiecuję, że Cię zatrzymam, ale mogę pobiec z Tobą... Jeśli któregoś dnia nie będziesz chciał/a nikogo słuchać. Zadzwoń do mnie. Obiecuję być wtedy z Tobą i obiecuję być cicho... Ale jeśli któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze... Przybiegnij do mnie bardzo szybko. Mogę Cię wtedy potrzebować... Twoja przyjaciółka Kiedy nikogo nie będzie i pomyślisz, że nikomu nie zależy... Kiedy cały świat opowie się przeciwko Tobie i poczujesz się osamotniona... Ja będę obok Kiedy ten na kim najbardziej Ci zależy, nie będzie dbał o Ciebie... Kiedy ten, komu dasz swoje serce, rzuci Ci je w twarz... Ja będę obok Kiedy osoba, której zaufałałaś zdradzi Cię... Kiedy ten, z którym dzielisz wszystkie myśli i tajemnice, nie będzie pamiętał nawet o Twoich urodzinach... Ja będę obok Kiedy wszystko, czego będziesz potrzebowała, to ktoś, kto Cię wysłucha... Kiedy wszystko, czego będziesz potrzebowała, to ktoś, kto otrze Twoje łzy... Ja będę obok Kiedy Twoje serce będzie tak bolało, że nie będziesz mogła nawet oddychać... Kiedy będziesz chciała już tylko położyć się i umrzeć... Ja będę obok Kiedy zaczniesz płakać słysząc smutną piosenkę. Kiedy łzy nie będą chciały przestać płynąć.... Ja będę obok Więc widzisz, będę obok aż do końca. To jest obietnica, którą mogę Ci dać...
  11. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    \"Powiadają, że pewnego razu spotkały się na Ziemi wszystkie uczucia i cechy ludzkich istot. I tak: Gdy Znudzenie ostentacyjnie ziewnęło po raz trzeci, Szaleństwo, jak zwykle obłędnie dzikie, zaproponowało: - Pobawmy się w chowanego! Intryga, niezmiernie zaintrygowana, uniosła tylko lekko brwi, a Ciekawość, nie mogąc się powstrzymać, spytała z typowym dla siebie zainteresowaniem: - W chowanego? A co to takiego? - To zabawa - wyjaśniło żywo Szaleństwo - polegająca na tym, iż ja zakryję sobie oczy i powoli zacznę liczyć do miliona. W międzyczasie wy wszyscy dobrze się schowacie, a gdy skończę liczyć, moim zadaniem będzie was odnaleźć. Pierwsze z was, na którego kryjówkę trafię, zajmie moje miejsce w następnej kolejce. Podekscytowany Entuzjazm zaczął tańczyć w towarzystwie Euforii, Radość podskakiwała tak wesoło, iż udało się jej przekonać do gry Wątpliwość, a nawet Apatię, której nigdy niczym nie dało się zainteresować. Jednakże nie wszyscy chcieli się przyłączyć. Prawda wolała się nie chować, w końcu i tak zawsze ją odkrywano. Duma stwierdziła, że zabawa jest głupia, ale tak naprawdę w głębi duszy gryzło ją, iż pomysł wyszedł od kogo innego. Tchórzostwo z kolei nie chciało ryzykować. - Raz, dwa, trzy - zaczęło liczyć Szaleństwo. Najszybciej schowało się Lenistwo, osuwając się za pierwszy lepszy napotkany kamień. Wiara pofrunęła do nieba, a Zazdrość ukryła się w cieniu Triumfu, który z kolei wspiął się o własnych siłach hen! Na sam szczyt najwyższego drzewa. Wspaniałomyślność długo nie mogła znaleźć dla siebie odpowiedniego miejsca, gdyż wszystkie kryjówki wydawały się jej idealne dla przyjaciół: krystalicznie czyste jezioro było wymarzonym miejscem dla Piękności, dziupla - w sam raz dla Nieśmiałości, motyle skrzydła stworzono dla Zmysłowości, powiew wiatru okazał się natomiast najlepszy dla Wolności. W końcu Wspaniałomyślność schowała się za promyczkiem słońca. Z kolei Egoizm znalazł sobie, jak sądził, wspaniałe miejsce: wygodne i przewiewne, a co najważniejsze - przeznaczone tylko, tylko dla niego. Kłamstwo schowało się na dnie oceanów, a może skłamało i tak naprawdę ukryło się za tęczą? Pasja i Pożądanie w porywie gorących uczuć, wskoczyli w sam środek wulkanu. Niestety wyleciało mi z pamięci, gdzie skryło się Zapomnienie, lecz to przecież mało ważne. Gdy Szaleństwo liczyło dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć tysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć Miłość jeszcze nie zdołała znaleźć sobie odpowiedniego miejsca. W ostatniej chwili odkryła jednak zagajnik dzikich róż i schowała się wśród ich krzaczków. - Milion - krzyknęło na końcu Szaleństwo i dziarsko zabrało się do szukania. Od razu, rzecz jasna, odnalazło schowane parę kroków dalej Lenistwo. Chwilę potem usłyszało Wiarę rozmawiającą w niebie z Panem Bogiem. W ryku wulkanów wyczuło natomiast obecność Pasji i Pożądania. Następnie, przez przypadek, odnalazło Zazdrość, co szybko doprowadziło je do kryjówki Triumfu. Egoizmu nie trzeba było wcale szukać, gdyż jak z procy wyleciał ze swej kryjówki, kiedy okazało się, iż wpakował się w sam środek gniazda dzikich os. Trochę zmęczone szukaniem Szaleństwo przysiadło na chwilę nad stawem i w ten sposób znalazło Piękność. Jeszcze łatwiejsze okazało się odnalezienie Wątpliwości, która, niestety, nie potrafiła się zdecydować, z której strony płotu najlepiej się ukryć. W ten sposób wszyscy zostali znalezieni: Talent wśród świeżych ziół, Smutek - w przepastnej jaskini, a Zapomnienie... cóż, już dawno zapomniało, iż bawi się w chowanego. Do znalezienia pozostała tylko Miłość. Szaleństwo zaglądało za każde drzewko, sprawdzało w każdym strumyczku, a nawet na szczytach gór i już, już miało się poddać, gdy odkryło niewielki różany zagajnik. Patykiem zaczęło odgarniać gałązki... Wtem wszyscy usłyszeli przeraźliwy okrzyk bólu. Stało się prawdziwe nieszczęście! Różane kolce zraniły Miłość w oczy. Szaleństwu zrobiło się niezmiernie przykro, zaczęło prosić, błagać o przebaczenie, aż w końcu poprzysięgło zostać przewodnikiem ślepej z jego winy przyjaciółki. I to właśnie od tamtej pory, od czasu, gdy po raz pierwszy bawiono się na Ziemi w chowanego, Miłość jest ślepa i zawsze towarzyszy jej Szaleństwo\" Miłego dnia pełnego radości :)
  12. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Witam o przyzwoitej już godzinie :) Dziś dotarłam pózniej niż zwykle do pracy, co sprawia, że od rana mam dobry humor :) Kawa już zaparzona kusi swoim zapachem..http://www.digitalphoto.pl/zdjecia/1619/ Mam jeszcze ...http://www.bank-zdjec.com/foto/9520/ Smacznego :)
  13. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Kasiulka...miłej lektury zatem, sycenia zmysłów i radości z pobytu tutaj...i spokojnego myślenia w ciszy :) A mnie muzyka utuli do snu... Pstryknij światełko na koniec...choc pewnie blask dogasającego ognia w kominku pozostawi smugę jasności....i ciepło, które jest dla wszystkich przecież... Dziekuję Kochani, żę jesteście....wciąz
  14. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    http://www.garnek.pl/andrzej650/157404 ..........zmysłów nie mogę nacieszyć wciąż ;)
  15. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Nie mogę sobie darować pomimo pory... ;) http://www.garnek.pl/andrzej650/163792
  16. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    http://www.garnek.pl/andrzej650/176335 Ta fotka pod tytułem...a życie płynie ... http://www.garnek.pl/andrzej650/176334 http://www.garnek.pl/andrzej650/176333
  17. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    To nie moje fotki...absolutnie...ale piękne...też zamierzam założyć sobie konto ...może z czasem :)
  18. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    oglądam fotki amatorskie, które mają wiele z profesjonalizmu...podziwiam i dlatego też wklejam :) http://www.garnek.pl/andrzej650/202915 A mnie jest szkoda lata...na na na na...
  19. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    http://www.fotoirlandia.com/foto.php?foto_nr=59 http://www.garnek.pl/andrzej650/324556 Latając bez skrzydeł Każdy szuka tego czegoś, Jednej rzeczy, która wypełni pustkę. Znajdziesz to w najdziwniejszych miejscach, O których nawet nie pomyślałbyś. Jedni znajdują to dzieląc się każdym porankiem, Drodzy w zaułkach i trudach życia. Znajdziesz to w słowach bliźnich, Drobnostki śmiechu i płaczu. Znajdziesz to w najbliższych przyjaźniach. Takich, które pielęgnuje się całe życie. I wiesz jak wiele to znaczy, Odkryłeś coś wyjątkowego, Latasz bez skrzydeł. A gdy pewnego dnia spotykasz, Tę wyjątkową, jedyną i jak Ty...dziką, Wydaje się, że kwitnie tylko dla Ciebie Przymykasz oczy i razem Latacie bez skrzydeł. Piekne....
  20. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    prosta kobieto w odpowiedzi tylko tyle albo aż tyle :)... -wciąż nie mogę dostać sia kafe :(
  21. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    W moim sercu W moim sercu róż kwitną kielichy, Bielsze niźli na muraw kobiercu. Wystrzeliły w nim w ranek ów cichy, Gdyś złożyła swą skroń na mym sercu. W cichym sercu mym śpiewa ptak złoty, A przyleciał w me piersi bezdomne, Gdyś szeptała mi słowa tęsknoty, Których nigdy już tu nie zapomnę. W moim sercu rój pszczół gra pasieczny, Miód ich słodszy niż złotych win trunek. Obudziły się w ranek słoneczny, Kiedym uczuł twych ust pocałunek. W moim sercu wodotrysk brzmi senny, Który gorzkie i ciężkie łzy płacze, A wytrysnął w ten wieczór jesienny, Odkąd wiem, że cię już nie zobaczę... Leopold Staff
  22. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    W moim sercu W moim sercu róż kwitną kielichy, Bielsze niźli na muraw kobiercu. Wystrzeliły w nim w ranek ów cichy, Gdyś złożyła swą skroń na mym sercu. W cichym sercu mym śpiewa ptak złoty, A przyleciał w me piersi bezdomne, Gdyś szeptała mi słowa tęsknoty, Których nigdy już tu nie zapomnę. W moim sercu rój pszczół gra pasieczny, Miód ich słodszy niż złotych win trunek. Obudziły się w ranek słoneczny, Kiedym uczuł twych ust pocałunek. W moim sercu wodotrysk brzmi senny, Który gorzkie i ciężkie łzy płacze, A wytrysnął w ten wieczór jesienny, Odkąd wiem, że cię już nie zobaczę... Leopold Staff prostakobieto ...odpowiedzia moja jest :)
  23. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    W moim sercu W moim sercu róż kwitną kielichy, Bielsze niźli na muraw kobiercu. Wystrzeliły w nim w ranek ów cichy, Gdyś złożyła swą skroń na mym sercu. W cichym sercu mym śpiewa ptak złoty, A przyleciał w me piersi bezdomne, Gdyś szeptała mi słowa tęsknoty, Których nigdy już tu nie zapomnę. W moim sercu rój pszczół gra pasieczny, Miód ich słodszy niż złotych win trunek. Obudziły się w ranek słoneczny, Kiedym uczuł twych ust pocałunek. W moim sercu wodotrysk brzmi senny, Który gorzkie i ciężkie łzy płacze, A wytrysnął w ten wieczór jesienny, Odkąd wiem, że cię już nie zobaczę... Leopold Staff prostakobieto ...odpowiedzia moja jest :)
  24. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    słyszysz? Wiatrem powiałam zaszeleściłam liściem, Czy widzisz? Zawsze jestem przy Tobie. Czasem snem pięknym ,co Ci się wyśnił. Słyszysz mnie teraz? Właśnie zaszumiałam morzem, Pogłaskałam Twoje oczy. Są takie szafirowe. Zobacz… Chmury na niebie tańczą, Obłoki się tulą do siebie. Dziś byłam wyciśniętą przez Ciebie pomarańczą, Wypiłeś mnie do dna. Czy czujesz? Dotknęłam Twych ust pocałunkiem, Jestem pieszczotą, która głaszcze Twoją twarz. Zamknij oczy dotknij mnie. Jestem gościem w Twoim sercu, Kołysz szeptem mnie. M.Wityńska.
  25. szept wirtualności

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    Alliss .......brakuje mi słów....łzy tylko szeptem płyną po policzkach.... teraz musze pomilczeć w samotności.....dziekuję :)
×