misia1983

Witam, mam taki mały problem... brałam yasminelle - 6 opakowań, potem miesięczna przerwa i w pierwszym dniu krwawienia zaczęłam kolejne - 7. opakowanie. Dziś powinnam dostać okres a jednak go nie ma... czy mam się niepokoić? Liczę na Waszą pomoc.

Czy robiłyście już przerwę w braniu tabletek? Jestem przy 6. opakowaniu Yasminelle i 7 stycznia idę do lekarza - receptę miałam na 6 opakowań, więc to siłą rzeczy jest ostatnie... Nie chcę załatwiać sobie kolejnego na własną rękę, bo nie wiem jakby na to popatrzyła moja lekarka ;/ I kolejne pytanie - wcześniej nie dręczyły mnie plamienia tak jak teraz - jestem w ostatnim tygodniu 6. opakowania i nadal je mam!!!! wrrr! Czy też tak macie? Czy to normalne że trwają tak dłuuugo? A co do tej przerwy... - na jak długo trzeba zrobić przerwę? 2 miesące? Pół roku...? nie mam pojęcia dlatego pytam...

Cze drożdże mają wpływ na tabletki anty...? Zażywam DROVIT na cerę, bo strasznie dużo pryszczy mi wylazło, odkąd zażywam yasminelle, a teraz ponad tydzień zażywam dodatkowo te drożdże i widzę ogromną poprawę!!!! Tylko właśnie zastanawia mnie to, czy te drożdże nie działają jakoś ujemnie na tabsy...

Mam pytanie - czy DROŻDŻE w tabletkach działają jakoś na yasminelle?

Mam ogrrrromną prośbę!! Kiedyś na tym forum znalazłam linka do innego forum, na którym była lista leków, które osłabiają działanie tabletek anty... Czy możecie mi to jakoś znaleźć? A może któraś z was ma gdzieś luzem zapisanego linka do tej stronki...? Proszę o pomoc!!!!

Noo dzięki :) Tak mi się właśnie wydawało :) Że nie ważne który wagonik - ważne jaki dzień :) A dzis po 7 dniowej przerwie zaczęłam 3. opakowanie :) Spoko ;) Pozdrawiam Ale mamy piękną jesień (to znaczy się sie zbliża ta jesień) :):):)

Hej :) Oh, jak dawno mnie tu nie było... Słuchajcie Dziewczynki, co z tą kolejnością brania tabsów Yasminelle? Nie ma różnicy od którego wagonika zacznę? Byleby od poniedziałk, bo tak mi dzis wypada, prawda? Zaczęłam od tego pierwszego z góry, potem wg strzałek powinnam wziąć chyba ten z dołu no a na końcu środkowy, prawda...???

OK dzięki za info. Tabletki biorę regularnie, zawsze o tej samej porze, nigdy nie zdarzyło mi sie zapomnieć, czy wziąć choćby 5 minut później niż zwykle, więc nie sądzę żeby to były jakiekolwiek oznaki ciąży. Spróbuję sie umówić dziś z panią gin. na poniedziałek, o ile będzie miala jeszcze jakiś wolny termin... Aaaa no i jeszcze dodam, że po 1. opakowaniu okres dostałam w 3. dniu, więc z tym było ok, ale niepokoił mnie najbardziej ten ból brzucha taki jak przyu owulacji, bo chyba nie powinno czegos takiego być, jak się bierze anty, nie? Juz sie zamotałam...

Witam Dziewczynki :) Z góry przepraszam, że poruszam temat ktory już kiedyś tutaj czytałam, ale nie pamiętam Waszych odpowiedzi... otóż... Jestem w polowie 2. opakowania (wczoraj była 11. tabletka, dziś 12.) i wczoraj odczuwałam ból brzucha taki, jak podczas owulacji, gdy nie brałam tabletek antybaby i od czasu do czasu boli mnie brzuch jak przed okresem... Czy mam powody do obaw...? Dodam jeszcze że współżyję z moim LOVE bez dodatkowych zabezpieczeń :) Czekam na pomoc z Waszej strony :)

Może coś a\'la czerak Ci się zrobił...? A ja mam w tej chwili tyle pryszczy na czole że szok!!!!

___________ewelka886 to czy bierzesz rano czy wieczorem nie ma najmniejszego znaczenia, aczkolwiek lepiej jest brać rano, bo jak zapomnisz to masz jeszcze czas zażyć i przypomnieć sobie przez caaały dzień, a jak pójdziesz spać to nie weźmiesz i możesz przegapić nawet te 12 godzin w trakcie których powinnaś zażyć tabletkę. A mdłości i bóle głowy to ponoć normalne - ja mam tylko mdłości...

OPEN-UPPP ________________ ja mam podobnie - kilka dni po okresie miałam plamienia przy pierwszym opakowaniu i zaraz przed okresem po pierwszym opakowaniu, który miałam w 3. dniu przerwy. Teraz już sie kończy i dziś zaczynam kolejny blister - znaczy się drugi :) Super jest :) Tylko te pryszczochy - a fe! ale mam nadzieję że wkrótce sie to zmieni ;)

hehh dzięki ;) tabletki nie zapomnę - tym bardziej że teraz ta przerwa 7-dniowa... kolejny blister zaczynam w poniedziałek :)

Noo dokładnie - jeśli się stosuje anty tak jak w ulotce napisano to zapewne nas doskonale chronią przed niepożądaną ciążą :) A co do ooo.... to się jeszcze nie przejmuje ;) hehe co ma być to będzie - ja sumienie mam czyste, bo brałam dokładnie o 14-tej i nie zdażyło mi się zapomnieć.... ;) A dziś wyjeżdżam do Zakopanego z MOIM LOVEE :) ehh... jak sie cieszę ;))))

Dziś drugi dzień przerwy a okresu nie ma.... czekam jeszcze, bo cóż mam zrobić..........

______ssszalonaaa______ my też mamy obawy... jak na razie to zrobiliśmy to tylko raz tak do końca ale że weekend blisko toooo ;) hehehe ;) też się boję i też nie wiem czy traktować te tabletki na serio, ale skoro już je biorę to jak to mówi mój Misio - niech sie amortyzują, nie? Trzeba z nich korzystać i tyle! A z tym apetytem to w sumie dobrze że go nie ma, bo dla mnie tabliczka czekolady to była pestka! Jak mnie naszło na czekoladę to nie było uproś! Musiałam ją zjeść i koniec! A teraz luzik... w niedzielę biorę ostatnią tabletkę z pierwszego w moim 23letnim życiu (no, za kilka dni 24-letnim:/) - później przerwa 7 dni i kolejny blister. A właśnie - w piatek muszę wykupić nowe opakowanie, bo akurat będę w poblizu mojej apteki, z której mam odpis recepty.... (w ramach przypomnienia - Kraków - ul. Krupnicza - Apteka Austriacka - Yasminelle 35.99)

A ja mam mdłości! Do niedawna nie zwracałam na to uwagi, a teraz jak coś zjem nie teges, to nieźle mi te mdłości dają popalić!!! Mam je chyba od początku brania Yasminelle ale jakoś nie sądziłam że to jest to... totalny brak apetytu, przed lodówką stoję rano z 5 minut i nic......... ogólnie jest ok, plamienia nie wielkie, da sie zyć, ale te mdłosci - na początku było light\'owo a teraz coraz częściej wolę nic nie jeść, żeby mnie nie mdliło... A jak u WAS? Macie mdłości po Yasminelle?

I co? Wzięłaś tą piątkową? A czemu akurat nie niedzielną? Nie rozumiem tego totalnie :/ Jakiś dziwny ten lekarz.... Bo po to mamy podpisane tabletki żeby w poniedzialek brać poniedziałkową a w czwartek czwartkową... A tak wogóle to mam pytanie - czy zawsze bierzecie o idealnie tej samej porze? Np. 2 minuty spóźnienia nie stanowią zagrożenia...? Pytam, bo nie wiem...

MYsłowice - jeśli brałaś regularnie to rzeczywiście nie masz się czego obawiać. W końcu w trakcie tej 7 - dniowej przerwy tabletki też nas zabezpieczają. A teraz moje pytanie do WAS Drogie DZIEWCZYNKI!!!! Co z tymi plamieniami? Jak skończył mi się okres to nie miałam plamień a teraz jestem przy 17-tej tabletce i widzę na wkładce hig. takie jakby.. skrzepy..? Kurde, sama nie wiem... no i jakieś plamienia ale takie nie wielkie... czy mam powody do obaw? Jak to Rysiek Rynkowski śpiewał... \"dziewczyny lubią brąz\" ale MY go chyba jednak nie zawsze lubimy hmmm?

____OPEN-UPPP____ - ja po mniej więcej 7. tabl. wyglądałam jak... :/ szkoda gadać! tyle mi syfów wyszło na twarzy ze wstyd sie było gdziekolwiek pokazać!! oczywiście wszelkie peelingi, korektory poszły w ruch. A teraz trochę pod grzywką na czole mam, ale nie widać ich a poza tym nie bolą więc nie narzekam bo to i tak rewelacja :) a mój makijaż na co dzień to tylko krem matujący LOREAL (od wczoraj zaczęłam go używać a wcześniej La Roche Posay - Effaclar matujący, ale loreal jest duuużo tańszy) no i tusz do rzęs, więc od kosmetyków kolorowych raczej syfków nie mam. ____P4ulin3ck4____ nie przejmuj sie trądzikiem - jak nie miałaś to nie jest powiedziane że Cię wysypie ;) A co do libido to caaałkiem różnie z tym jest - ile użytkowniczek Yasminelle - tyle różnych przypadków ;) każda z nas jest inna.....

_______OPEN-UPPP_______ Wczoraj pisałam że wzięłam 11-tą tabletkę - ale mi się pokićkało - to już 15-ta była ;) I dziś kolej na 16-sta... A cera - nooo jestem po 15-tej tabl. no i widzę poprawę, choć u mnie to zawsze rożnie bywało na twarzy, ale nigdy jakoś rewelacyjnie. Teraz widzę że jest dużo lepiej. Tak więc OPEN-UPPP - dopiero w niedzielę kończę 1.wszy blister :)

_________ OPEN-UPPP__________ to moje pierwsze tabletki w życiu!!! A opakowanie też pierwsze :) No i ten brak apetytu też jest ok... :))) Tylko najgorsze ze libido slabe... no, chyba że ja jestem leniwa...? Muszę mojego Ukochanego przekonać do dłuuuzszej gry wstępnej i może będzie ok :) Za tydzień jedziemy w góry :) ale się cieszę :) Tylko szkoda że krwawienie ma wtedy wystąpić... ale nie chcę przekładać, bo jak to pierwsze opakowanie to nie ma co kombinować tak od razu ;) Niech sobie będzie jak ma być ;) A poza tym używam tamponów więc nie jest to takie bleee jak przy podpaskach :) Pozzzdro :)

Tak czytam i czytam te Wasze wypowiedzi, spostrzeżenia... postanawiam też coś dorzucić od siebie (nie pierwszy zresztą raz...) Po Yasminellach zauważyła, że włosy mi się wogóle nie przetłuszczają, z cerą bywa różnie, czasem coś wyskoczy - obecnie jest OK! Apetyt - prawie całkowity brak, ale jak mnie czasem na coś \"najdzie\" to nie ma uproś... ale i tak to raczej słone niż słodkie :) A co do samego działania Yasminelle jako antykoncepcja - hmm.. jakby to powiedzieć... tabletki zostały już wypróbowane no i nie zauważyłam jakichś szczególnych zmian u siebie, więc pewnie działają :) Obyyy! Aha, jeszcze coś o plamieniach - niby nie mam plamień, ale wczoraj dziwnym trafem cosik poleciało (jestem przy 11-tej tabl.) - czy to możliwe że ze zmęczenia...? Bo w sumie to zrobiliśmy z moim LOVE ok. 20 kilometrów na rowerkach w dość trudnym terenie... A może te plamienia to po tym \"wypróbowaniu\" tabletek hmm? W końcu pojawiło się tam jakieś \"cialo obce - płynne hehe\" Doradźcie coś, bo nie wiem co o tym myśleć....

skoro wszystkie piszecie o swoich spostrzeżeniach dot. \"Y\" to i jak sie z Wami podzielę… otóż… wyszło mi tyle pryszczy że uhm! sił już nie mam! ale wiem że może to się uregulować nawet do 3 blistrów… no i potem zobaczymy… jak po 2. opakowaniu nadal będę mieć taki \"nieład\" na twarzy to odstawiam te tabsy! nooo chyba że tak nam się spodoba ich działanie bo jeszcze ich nie wypróbowaliśmy tak do końca (mi i mojemu Miśkowi) że……… okaże się ;) a co do plamień - luz... okres normalnie miałam 3 dni +kilka dni plamień a teraz 5 dni krwawienie i na tym jak na razie koniec. ale co tu dywagować - to moje 1. tabletki w życiu……

Ja już pisałam że w Krakowie w aptece austriackiej przy ul. krupniczej te tabletki kosztują 35.99zł - wiem, bo kupowałam :) Podobno jeszcze w aptece BOBILEWICZ na grodzkiej też są w podobnej cenie ;) A tak w ogóle to w aptece austriackiej wszystko jest duuużo tańsze i szczerze polecam tam zakupy