Szamot_pl
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Szamot_pl
-
Do alek74 Poczytaj moje wcześniejsze posty może to tylko słowotok ale może wyciągniesz jakieś wnioski, jesteśmy w podobnej sytuacji ja dopiero zaczynam terapię ale widzę że u ciebie działa uzbrój się w cierpliwość i walcz dalej operacja to ostateczność :) Pozdrawiam
-
Do aniulka2224 Mam też guza przysadki makrogruczolaka on też ma prawie 2 cm, widzę że się troszkę podłamałaś i Ciebie bardzo dobrze rozumie ale łzami i prawie omdleniem zareagowałem jedynie po rezonansie jak Pani radiolog mi o tym powiedziała, \"ma Pan gruczolaka przysadki to taki guz w głowie ale nie mózgu\" wyszedłem z pokoju radiologa kupiłem w automacie dwa kubaczki herbaty bo chciało mi się pić trzymałem je w rękach na korytarzu siedzieli ludzie wszyscy się na mnie patrzyli jak po polikach spływają mi łzy, one same się pojawiły a ja z tymi kubaczkami nie miałem jak ich wytrzeć szedłem powoli i myślałem o rodzinie ( nie swojej bo jej nie mam jeszcze) ale mam fajnego Bratanka :) przyjaciół, takie coś trzymało mnie długo mój pierwszy post na tym forum gdzie piszę o sobie i planach o mojej rodzinie o tym co tracę oraz mogę stracić był właśnie jeszcze pisany w tych emocjach przed konsultacją z lekarzem :) jedyne o czym nigdy nie pomyślałem to \"dalczego ja\" a też walczę o każdą chwilę dobrego nastroju Lecz Widzisz jak ja wylądowałem u lekarza to pierwsze co powiedziałem było \"wytnijcie go teeeeraz\" :) ale już jak pisałem wcześniej chyba z pięciu lekarzy podchodzi do takiej sprawy bardzo optymistycznie, każdy z nich pracujący w różnych placówkach stwierdza że gruczolak jest jedynym guzem \"nowotworem\" którego nowoczesta medycyna potrafi praktycznie w 100% wyleczyć bez ingerencji skalpela oczywiście jak nie ma innych powikłań, lecz leczenie lekami wymaga pewnej dyscypliny ze strony pacjęta na pewien czas zapewne trzeba się \"wyłączyć\" znaleźć sobie coś ciekawego do \"dziergania\" jak to powiedział mój lekarz a później może być tylko lepiej :) Widzisz ja przykładowo mam za dużo prolaktyny a prawie nic albo bardzo mało hormonu wzrostu i przy tym spadł testosteron. jestem totalnie wymęczony i rozbity moje posty przedstawiają stan mojego ducha :) już wiem ze zwiększenie hormonu wzrostu jest trudne i wymaga leczenia szpitalnego to jest jakiś rejestr państwowy cała procedura wrrrr ale lekarze mają nadzieję że jak guz się obkurczy to przysadka sama zacznie go produkować :) mam nadzieję :) nie wiem jak jest przy większej jej wartości więce nie będe się wypowiadał :) Nie wiem co to za lekarz który podchodzi do sprawy tak pesymistycznie , jest wiele czynników które skracają życie są ludzie którzy nie wiedzą że coś mają i żyją,, takie stwierdzenie że ludzie z tą dolegliwością żyją krócej jest głupie, kolegi Tata był technikiem co pracował przy radarach wojskowych był bardzo zdrowym człowiekiem no ale radar skrócił jego życie !! no cóż ta choroba z tego co sam ustaliłem może się przyczynić ale daty kiedy to nie dadzą :) Jeszcze jedeno endokrynolog u którego wylądowałem stary dziad :) co to sobie chyba upatrzył młode dziewczyny które to niby leczy nie wiadomo tylko z czego !! to się nadaje do prasy !! bo wiadomo co taki lekarz może zdziałać czego zakazuje prawo nie wiedział o tym leku DOSTINEX !!! wiedza lekarzy jest różna oni żyją w różnych światach :) jedni w tym czarnym pozbawionym nadzieji a inni w nowoczesnym w którym wiedzą o nowych lekach i terapiach :) Pozdrawiam Życzę Tobie Pogody Ducha Zdrowiej
-
Witam wszystkich Dzisiaj w końcu mogę/ mam chęć i siłę coś napisać, jestem już w domciu tzn wypuścili mnie po badaniach w sobotę. W czasie badań podano mi bromergon i nie było jakiś ubocznych działań :) podali mi w noc z czwartku na piątek i brałem do dzisiaj :) nie dostrzegłem jakiś tam bardzo dokuczliwych działań ubocznych, ja już sam nie wiem co jest czym !! :) w szpitalu nie mogłem spać i byłem bardzo wymęczony jak przyjechałem do domu to nie mogłem zasnąć mdliło mnie nie miałem apetytu serce waliło mi jak oszalałe pociłem się aż pościel musiałem zmieniać :) i tak cała sobota i niedziala, w szpitalu powiedzieli mi że to raczej coś wirusowego, no fakt w tym szpitalu to same przeciągi i ta pogota oraz ten cały bałagan :) też brałem to pod uwagę :) dziś objawy minęły pozostały tylko nudności, przykładowo wczoraj miałem ochotę na rosołek :) poprosiłem aby ktoś mi ugotował i tak się też stało zacząłem szamać zjadłem połowę talerza i nagle jakby ktoś mnie za żołądek złapał ooo rany mówie co to, przeczekałem chwilę przeszło :) zjadłem dalej bo za dobry był aby odstawić, no ale na kolację trzy kromki chlebka z szynką hyhy skończyłem po półtorej :) Dzisiaj byłem po wypis i odczyt wszystkich wyników oraz po opracowaną strategię przez lekarzy i docentów :) ostatecznie to wszytkie hormony są w normie ale kilka bardzo znaczących jest zachwiana mianowicie ta prolaktyna która już spadła do 700 i niewiadomo z jakiego powodu albo po kilku dawkach norprolacu który brałem przed szpitalem albo z uwagi że gruczolak dostał zawału i obumiera biedak :) widać to niby na rezonansie i on już może nie produkuje ale uciska przedni płat przysadki która akurat w moim przypadku w tym miejscu produkuje hormon wzrostu i ja go poprostu nie mam :) i dlatego jestem zmęczony zgadzają się wszystkie objawy związane z brakiem tego hormonu :) poza problemami kostnymi bo z tym nie mam problemu (narazie)... Wspomniałem lakarzowi o problemach z mdłościami zapytałem się czy miną ale Pani lekarz stwierdziła że nie muszą :( więc zaproponowała mi leczenie innym lekiem dostinex, tak tak wiem że jest cholernie drogi i sam się zastanawiam czy raczej nie wziąść znowu norprolaku ale ona jak i kilku już pacjentów twierdzi że efekty są lepsze i nie ma działań ubocznych ale kosztuje prawie trzy stówy za miesięczną kurację 8 tabletek 2 x tydzień !!! hmm jeszcze do jutra się zastanawiam :) hyhy Jeśli chodzi o kwestię Testosteronu to sprawa się ma tak że ta prolaktyna jak i tan brak hormonu wzrostu powoduje że spada testosteron, to się objawia tak :) zmęczenie, rozbicie, totalna ospałość, szybko się męcze itd, te dwa hormony teska oraz wzrostu ich brak zrobiły ze mnie takiego domator papucie i TV :) hyhy spadek LIBIDO :) takie totalne rozstrojenie, unikam większe spotakania towarzyskie, stałem się bardziej nieśmiały, hyhy no Wiecie :) to jest ta różnica Facet Kobieta, chcą mi podać testosteron abym troszkę doszedł do siebie jako Męszczyzna :) HYHY ALE Spoko nie jest tak źle wiele robi rozum i wyobraźnia ale testoteron pewne sprawy ułatwia dodaje siły pewności siebie itd itp :) te dwa hormony jak stwierdzili spadły w ciągu czterech miesięcy czyli dotychczas miałem ich sporo mam włosy na klacie :) i niczego mi nie brakuje :) hyhy Dzisiaj też powiedziałem lekarzowi że dotychczas leczy mojego gruczolaka i za wszelką cenę obrali sobie cel jego obkurczenie, zasugerowałem aby teraz poleczyli moje samopoczucie bo troszkę z nim źle no i na recepcie znalazł się środek antydepresyjny jakiś nowoczesny teraz nie powiem co to, bo recepty mam w drugim pokoju a sobie leżę i nie chce mi się laptopa z kolan ściągać :) za dużo ruchu a się męczę potem serce mi wali :) żartuje nie jest tak tragicznie, poprostu mi się nie chce iść :) nigdy nie brałem środków tego typu ani uspokajających nic co działa na głowę mam jakiąś fobię na tym punkcie :) poczkam jeszcze z tym lekiem bo lekarz powiedział jednocześnie że dobry nastrój powróci w chwili kiedy naprawią gospoderkę hormonalną a mają taką nadzieję że nastąpi to w ciągu już trzech miesięcy do sześciu.. Ostatecznie kazali przestać brać lek na hormon tarczycy bo tak mi się wydaje że to on przyśpieszął tą akcję serca i powodował że się pocę :) podali mi go tylko dlatego że na badaniach takich z biegu w przychodni wyszło że mam go bardzo mało, lecz w szpitalu badania wyglądają troszkę inaczej oni podają jakieś leki o różnych porach dnia i potem pobierają krew rano w południe i wieczór tak przez kilka dni :) i wtedy widzą o jakich porach dnia jaka jest dokładna wartość tych hormonów, bo o różnych porach dnia gruczoły produkują inne i w różnych ilościach hormony :) te badania w szpitalu są bardzo dokładne taki lekarz ustala nawet kiedy zażyć optymalnie pod pacjęta ;) jedyne co mam brać to te leki na przysadkę dostinex jesli kuracja będzie trwała do roku to chyba zainwestuję, serję z testosteronu, i narazie to wszystko, lekarze bali się że będe łykał garść na rano i wieczór :) ale na szczęście jest inaczj :) Pozdrawiam Wszystkich :) Do ajaga Też mam gruczolaka którego z początku chciano usunąć i sam byłem za tym, narazie jestem na terapi lekowej nie wiem czy ona się powiedzie , z tego co piszesz widzę że bardzo cierpisz , poproś może aby lekarze popracowali nad twoim dobrym samopoczuciem, w takich sytuacjach muszą coś poradzić bo lekarze często tylko patrzą na papierek z poziomem hormonów lecz często nie zwracają uwagi na samych NAS :( Mi przepisali jakiś antydepresand jeszcze go nie brałem ale kto wie jak będzie potrzeba :) Pozdrawiem Życzę Dużo Siły i Pogody Ducha ,
-
Witam Tak należy się małe sprostowanie, mianowicie o te leczenia hormonalne i o tym że pisze aby się nie godzić, przyznaję że wtedy byłem jeszcze bardzo niedoinformowanym pacjętem :) a jedyne dobre rozwiązanie było przynajmniej dla mnie wycięcie tego guza, dlaczego tak zareagowałem ? hmmm przyczyniło się do tego kilka rzeczy jedna to fakt że w mojej głowie jest coś czego nie powinno być i chcę się szybko tego pozbyć co spowodowałoby że wszystkie przykre rzeczy miną, druga to sposób w jaki przyjął mnie neurochirurg nawet dobrze nie przegladnął zdjęć praktycznie te cztery klisze na każdej chyba po dziesięć zdjęć oglądał może z 20 sek i skwitował to jednym zdaniem \"zastosować terapię lekową\" i to wszystko, w następnych postach można wywnioskować że moje zdanie na ten temat się zmienia :) z czasem poprostu się człowiek osłucha lekarzy i dochodzi do innych wniosków, aktualnie narazie czterech specjalistów są za terapią lekową, dopiero we wtorek będą wszystkie wyniki badań i jacyś dwaj specjaliści wracają z urlopu mają się wypowiedzieć :) Terapia hormonalna była hmm może jest przynajmniej w moim rozumowaniu czymś bardzo męczącym i dlatego się tek przestraszyłem, no ale szala się przechyliła może lepiej przecierpieć ale później mieć spokój.. Pozdrawiam
-
Witam Chciałbym na początku BARDZO POZIĘKOWAĆ za słowa otuchy, powiem szczerze że to pomaga, gdy człowiek dowiaduje się o czymś takim to szuka ludzi którzy rozumieją o co w tym tak naprawdę chodzi. Jak wiadomo jestem na oddziale endokrynologicznym od poniedziałku, wykupiłem sobie pakiet netu w orange i moge conieco opisać \") narazie wykonano szereg testów w celu ustalenia co tak naprawdę produkuje ten gruczolak, krew mi pobierają cztery razy dziennie po różnych tabletkach, z tego co wiem to gruczolak może produkować kilka hormonów, ale spoko jak narazie wiadomo że osłabił troszkę tarczycę, sama tarczyca jest zdrowa lecz nie otrzymuje jakiegś bodźca do produkcji swojego hormonu, tak samo jest z testosteronem jest mały przez prolaktyne i dlatego już na wstępie dostaję coś na tarczycę, chcą mi dać serie z testosteronu lecz zapytałem się czy to konieczne bo wiem że ona pobudza a ja nie wiem czy narazie tego chcę :) teski mam teraz równo z niską wymaganą normą nic mi wizualnie nie brakuje lecz oni twierdzą że jak wezmę serię to poprawi mi się libido :) hyhy mam 31 lat mam swoje doświadczenia i mówie lekarzowi że nie chcę po tym zostać jakimś zwierzakiem :) który liczy na szybkie numerki mówie mu spoko zamiast teski odpowidnia atmosfera :) kilka świec fajna dziewczyna :) muzyka w tle i jest ok chyba w tym momencie odzywa się nasza inteligencja i rozum a nie testosteron :) hyhy idąc dalej badania trwają, dziś na noc biorę 1/4 bromergonu, zrezygnowano z norprolacu bo lekarz mówi że te leki naprawdę nie są aż tak bardzo skomplikowane są to proste związki i bromergon może działać bardziej skutecznie niż te inne ale może być problem z tolerancją, już jestem tak wystraszony tymi skutkami ubocznymi że się boję to wziąść !! ale Panie co tutaj podają leki mówią że na czas jaki pracują na tym oddziale ( nawet z 20 lat) to nie słyszały o problemach :) aaa o wymiotach ale to były naprawdę wyniszczone osoby z seria innych już dolegliwości. Nie chce mi się czytać wstecz :) Nie pamiętam czy pisałem o decyzji lekarzy już pięciu stwiredziło aby poddać się terapi lekowej, w skrócie powiedzieli że to jest jedyny z \"nowotworów\" które medycyna potrafi usunąć skutecznie lekami, a podczas wycinania może dojść do kompilacji bo to chirurg ocenia co wycina a może nawet całą przysadkę, po interwencji skalpela z z regóły bierze się więcej leków do końca życia, decycję o wycięciu podejmuje się jak jest niebezpieczeństwo utraty wzroku co mi narazie nie grozi.... Do Zdzisia Ja właśnie nie wiem czy bym wytrzymał, mam 31 lat nie mam żony ani dzieci a chciałbym troszkę pożyć, mam kilka pytań jak się czujesz fizycznie i psychicznie podczas swojej terapii, jak z twoim humorem i nastrojem , to mnie bardzo interesuje bo osobiście to wydaje mi się że człowiek może być bez nóg, rąk albo okaleczony w inny sposób ale najwżniejsza jest chęć do życia pogoda ducha, dobry humor , jasność umysłu bo jak narazie to przez pół roku mam takie lekkie stany depresji ostatnio troszkę minęły ale wiem że będe musiał już ze sobą popracować z uwagi że nabrałem bardzo złych nawyków :) POZDRAWIAM WSZYSTICH
-
Wlasnie leze na oddziale endokrynologicznym Pozdrawiam
-
Nie mam przy sobie badać i nie chce mi się iść do pokoju :) ale tam jest jeszcze badanie hormonu T..tzn tego od tarczycy i jego jest 0,075 czyli nie wiele, mało też jest testosteronu bo poniżej 8.0 a powinno być najmniej 9.9 a w moim przypadku to z 20 :) bo max może być chyba 27, jak mi powiedział lekarz problemy hormonalne to inny epizod dla Kobiet i Mężczyzn, my troszkę inaczej reagujemy na te problemy z uwagi że prolaktyna zmniejsza przypuszczalnie testosteron który wiadomo że nam jest bardzo potrzebny, jak jego jest mało to ten kobiecy hormon który jest generalnie w normie przejmuje pierwszeństwo i wierzcie mi naprawdę tak jest, sucha delikatna skóra, słabej jakości włosy na nogach i torsie :) i wolno coś rosną nawet się golę rzadziej, lekarz obejrzał nawet moje łokcie które tak często pielęgnuję :) a one się szybko brudzą :) to też jest objaw tej choroby !!! wiem że prolaktyna w Waszym przypadku może sięgnąć nawet 5000 czy w tej innej jednostce 250 :) ale różnica innych w moim przypadku daje się we znaki, to zapewne przez ucisk tego guza na przysadkę :) Pozdrawiam jeszcze raz :)
-
Jednostka prl to uIU/ml norma to 368 a ja mam 1300 to wychodzi jakieś 65 ng/ml. Po zastosowaniu tego leku naprawdę moje samopoczucie się pogorszyło, jedyne co to zmęczenie i senność jakbym normalnie grypę miał !!! nie mam wymiotów ani mocnych zawrotów głowy, już nie mam pojęcia czy to właśnie przez leki czy może jakiś stres !! wrwr Pozatym zauważyłem że po jego zastozowaniu dzieje sie coś z moimi oczami, rano jak wsteję może to się wydawać śmieszne ale w lewym oku migocze mi światło, przez kilka sekund robi się jasno potem ciemno/ jasno/ciemno tak jakby świato przygasało :(, wrwrw ale dziwne jest to że poprawił mi sie wzrok w lewym oku !!! przykłądowo kiedyś na tym forum lewym okiem literek nie widziałem a teraz idealnie :) Pozdrwiam
-
Witam W nocy wziąłem tabletkę, tak jak powiedział lekarz, nic konkretnego się ze mną nie działo , nie miałem mdłości, ani zawrotów głowy, lecz cały dzień byłem ospały i totalnie wymęczony, fakt jest taki że nie mogłem się pozbierać i miałem problem z zaśnięciem więc poszedłem spać o czwartej nad ranem :) do tego dawka stresu i tak mi się wydaje że to może przez to byłem taki padnięty. Jeśli chodzi o dawkę tego leku to kazał mi wziąść odrazu całą tabletkę mało tego po jakimś czasie twierdzi że będzie trzeba brać dwie :( ale to mówi że się zobaczy, dzisiaj byłem w szpitalu umówić wizytę na oddział endokrynologiczny gdzie przeprowadzą jeszcze jakieś dodatkowe badania i tą terapię, mam już zgłosić się w poniedziałek przed południem bo na skierowaniu jest zapis \"pilne\" endokrynolog poza tą burzą hormonalną boi się żebym przez tego guza nie stracił wzroku lecz generalnie to nie należy narazie do moich problemów, fakt troszkę się mi wzrok pogorszył lecz nie na tyle abym musiał nosić okulary, problem mam raczej z szybkim skupieniem wzroku, albo taki trzęsący się obraz, dziwne rozbłyski, które właśnie niby są powodem tego ucisku, ale lekarz pytał się czy czasami nie straciłem ostrości wzroku, czy widzę po bokach wszystko czyli kątem oka :) ja mu mówie że widzę a on patrzy na zdjęcie i marszczy brwi :) on twierdzi że ten guz już długo tam siedzi hmm ja o tym dobrze wiem bo zawsze czułem taki dziwny ucisk, myślałem że to zatoki bo zawsze miałem katar i zapchany nos, ten dyskomfort dokuczał mi już jakiś czas kiedyś dawno temu jakieś pięć lat wstecz miałem coś podobnego potem na długo minęło lecz pojawiły się takie dziwne zawroty głowy niepewność w poruszaniu się, raz było lepiej raz gorzej, jeszcze na początku roku robiłem badania hormonu tarczycy i wyniki były dobre, czyli guz jeszcze nie produkował prolaktyny, jeszcze raz rozmawiałem z lekarzem on twierdzi że ją produkuje od jakiś sześciu miesięcy, obejrzał mnie całego, sucha skura, brudne łokcie, stłuszczony kark, on mówi że te komórki długo dojrzewają do produkcji hormonów, teraz dają na maxa i pojawiła się depresja jakaś dziwna nerwica problemy ze snem i to mnie przekonało aby jednak iść się zbadać a mały zbiego okoliczności spowodował że w końcu to zrobiłem. Chciał mi dać testosteron ale odmówiłem, narazie to chcę się wyciszyć i uspokoić a nie wiem jak zadziała testosteron, fakt że jak spadnie prolaktyna to może teska się sama podniesie więc będzie bardziej naturalnie :) Poczekamy zobaczymy, narazie to nie chcę być sam, boję się troszkę sam nie wiem czego napewno nie operacji :) Pozdrawiem i dzięki Wam za słowa Otuchy
-
Dzisiaj byłem na konsultacji u endokrynologa w poczekalni same Kobiety :) dziwnie się czułem hyhy no nic , mus to mus, nawet gazety na stole były tylko dla kobiet :) to sobie nawet poczytałem,,, endokrynolok stwierdził że raczej guz jest za wielki na terapię lekową i raczej będzie trzeba go wyciąć, lecz jednocześnie zalecił przed operacją kurację lekową, zapisał mi lek NONPROLAC wracając dzisiaj od lekarza sobie go wykupiłem kosztuje 99 zł 30 tabletek, tak się biję z myślami, nie wiem co mam myśleć !!! lek w opisie ma dużo skutków ubocznych mianowicie z ulotki mozna wyczytac ze : Bóle i zawroty głowy. Uczucie zmęczenia. Słabość mięśni. Nagły spadek ciśnienia przy zmianie pozycji ciała na pionową. Brak Apetytu. Senność. Mdłości i wymioty. Bóle brzucha. Zaparcie lub biegunka. Obrzęk błon śluzowych nosa, zaburzenia psychiczne. ejj kurde no nie rozumie, ja się właśnie tak czuje jak tego nie biorę !!! no poza tymi zaburzeniami psychicznymi,,, no ale mogą wystąpić !! a ja pytam się jakie one mogą być !!! nikt konkretnie nic nie pisze nawet lekarz jasno nie odpowiada na te pytania,, co się go zapytam to odpowiedź pada "nie" albo "nie powinno" ja mam bardzo odpowiedzialną pracę i naprawdę nie mogę sobie pozwolić na taką ruletkę !! a oni tak spokojnie do tego podchodzą !!! te wszystkie skutki uboczne towarzyszą mi na codzień z obecnym poziomem hormonów, zmęczenie, senność, cały czas katar, totalne rozbicie, ostatnio skróciłem dzień pracy do sześciu godzin bo nie daje rady !!! a te leki jak widzę mogą jeszcze ten stan pogorszyć !!! Naprawdę nie wiem co o tym wszystkim myśleć Dostałem też skierowanie do szpitala, na oddział endokrynologiczny na obserwację i jak mi się wydaje tą terapię, z tamtąd mam dostać skierowanie do klinikj w Warszawie która już ostatecznie ma wyciąć ten guz, nie wiem ile czasu upłynie do rozwiązania :) obecnie nie wiem co zrobić z tym NONPROLAC !! kazał mi zażyć dzisiaj przed snem jedną tabletkę o dawce 75, ale jutro w pracy mam spotkanie z naszym kontrachentem ja naprawdę już wymiękam a mam się jeszcze dobić !!! ??? jeszcze jakiegoś odpału dostanę psychicznego i co wtedy ??? a nasza firma się rozwija i nie można sobie pozwolić na takie ekscesy !!! Dziewczyny pomóżcie, z hormonami i takimi tam, macie często do czynienia, jak to jest z tymi skutkami uboczmymi ?? bo przecież środki antykoncepcyjne też generalnie działają podobnie, a nie widać aby Wam to na psychike szkodziło :) Pozdrawiem
-
Witam ponownie Drogie Panie :) ja jako facet widzę że mój przypadek jest bardzo rzadki, jak już pisałem wcześniej wykryto u mnie makrogruczolaka były wszystkie badania RM/ i dla wyeliminowania tętniaka zrobiono jeszcze TK, jak się okazało jest to ładny okrągły gruczolak, badania krwi na hormony wykazały że produkuje prolaktyne mam jej 1300, jak na faceta do raczej duża dawka bardzo mocno zaniżył mi on testosteron bo mam go bardzo mało poniżej normy :) i TSH czy jakoś tak, mam tego malutko 0,0070 martwi mnie jednak opinia lekarza neurochirurga że on zaleca leczenie farmakologiczne !! bardzo mi się to nie podoba z uwagi że każdy inny lekarz widząc RM twierdzi że aż się prosi aby go wyciąć bo sam prawie wchodzi do nosa :) sądze że gdyby go tak ciachnąć skalpelem to pozbyłbym się wszystkich dotychczasowych problemów, zawsze byłem dobrze zbudowany lecz teraz mam brzuch i ABS (absolutny brak szyi) :) niepokój, depresja, uczucie zmęczenia, drażliwość, labilność emocjonalna, zmniejszenie ostrości wzroku, zawroty głowy, no i problemy z libido !! zapewne w moim przypadku to też brak testosteronu :) to wszystko sprawia że mam już tego dość, jak wróciłem od neurochirurga który zdecydował o terapi lekowej zacząłem czytać i się normalnie przestraszyłem,,, ejj tak być nie może !!! ja chce się pozbyć wszystkich problemów a tutaj słyszę o jakiś omdleniach, żyganiu, wirowaniu w głowie, chuśtawkach nastroju i to wszystko trwa lata !! no chyba powariowali !!!! z jednego bagna w drugie !! ja tak myślę że ten chirurg który jest konsultantem wojewódzkim naszej służby zdrowia chce na mnie oszczędzić, on zapewne chciał powiedzieć mi że z tym można żyć ! !! a ja wale tekie życie, będe chyba żądał aby go wycieli...!!!!! w piątek jade na następną konsultację i troszkę z nim pogadam :) zapytam go aby postąpił tak jak przykładowo ze swoim synem albo kimś z rodziny !!! Mam 180 cm wzrostu i jestem dobrze zbudowanym facetem lekarze też pytają czy czasami sterydów nie brałem, zapewniam wszystkich na 100% że napewnno nie, nigdy nie miałem problemów z przyrostem masy mięśniowej normalnie jedłem i dużo nawet nie ćwiczyłem, takie mam warunki I te problemy mnie że tak powiem troszkę wychamowały od połowy roku to istne katusze, chyba będe musiał bardzo poważnie z lekarzem pogadać, bo coś czuję że ta jego decyzja to rzeczywiście kwestia oszczędności !!!!!!! Pozdrawiam Wszystkie Panie bijcie się dziewczyny o swoje należy się wam :) nie dajcię się namówić na te leczenia hormonalne wystarczy że co miesiąc macie burzę hormonów
-
Witam , Wiem juz wszystko trafiłem na dobrego neurologa który przeprowadził wszystkie badania, rezonans magnetyczny który wykazał że jest gruczolak lecz jak pisałem na zdjęciu ktoś dodatkowo stwierdził krwawienie albo tętniak nie wiedziałem dokładnie o co chodzi lecz jak pokazano mi wyniki lekarz wytłumaczył mi dlaczego istnieje obawa, mianowicie na jednym zdjęciu widać dokładnie okrąglutkiego makro gruczolaka na przysadzce lecz już idąc wyzej na innym zdjęciu przysadka jest czysta a ten niby gruczolk jest nad przysadką i nie jest z nią połączony i zdaniem lekarzy mógłby to być tętniak, więc zatrzymano mnie na noc w szpitalu lekarze się przestraszyli nie chcieli mnie wypuścić bo gdyby to był tętniak było ryzyko że może pęknąć, następnego dnia wykonano badania tomografem komputerowym z kontrastem ( jak podawali kontrast to moimi żyłami popłynął ogień i zrobiło mi się tak dziwnie ciepło, nawet ciekawe doświadczenie szybko mija ale nie jest źle delektujcie się tym hyhy) badanie to pozwoliło dokładnie zobrazować wybrany fragment tak jakby obraz 3D tego miejsca, potwierdziło to że nie ma tam tętniaka a jest sam gruczolak tylko że taki ciekawy kształt ma, lekarz wyjaśnił mi jeszcze że w przypadku tętniaka są całkiem inne procedury w takim przypadku trzeba by było otwierać czachę no i podczas operacji jest wikększe ryzyko a jak go nie mam to samego gruczolaka można wyciągnąć przez nos :) taki tętniak to bardzo śliska sprawa on sobie tam jest i jeśli płynie nim krew nic się nie dzieje ale jak pęknie to tragedia wiadomo niedodlenienie itp itd , wydawałoby się że jeśli lekarze go wcześniej zobaczą to można go usunąć i tak jest ale jest to naprawdę bardzo skomplikowana operacja której następstwa mogą być podobne jak do klasycznego wylewu lecz kontrolowanego przez lekarzy można doznać lekkiego niedowładu kończyn lub przestać mówić napewno jest lepiej niż sam miałby pęknąć no ale i tak trzeba się liczyć z przejściami :( rehabilitacja itp itd ok ale nic, dalej o moim gruczolaku :) wykonano też badania krwi, mocz,ekg i rtg płuc lecz to musi jeszcze zobaczyć lekarz ale z uwagi że nie ma tętniaka wypuszczono mnie na wolność :) ciekaw jestem też jakie są wyniki badań krwi bo to pozwoli ustalić czy gruczolak jest aktywny czy nie aktywny, to się jeszcze wyjaśni jedno co narazie wiem to fakt że naciska gdześ na nerw wzrokowy bo dziwnie mi się patrzy nieraz ;) mam astygmatyzm i się powiększa, mam takie dziwne zawroty głowy i mogą one być poniekąd spowodaowane tym że naciskają na ten nerw wzrowkowy bo przecież poruszamy się w przestrzeni i swoje położenie oceniamy też między innymi oczami a w moim przypadku co innego czuje błędnik a co innego widzą oczy ja tego nie widzę :) widzę tak jak wydaje mi się zawsze i się do tego przyzwyczaiłem :) ale z czasem widzę że brak w tym dokładności :) totalny chaos :) trzy dni jestem już umówiony do neurochirurga w szpitalu wojewódzkim na konsultację jak usunąć gruczolaka :) Pozdrawiam
-
Mam 31 lat i wykryto u mnie gruczolaka przysadki, głównym objawem jaki spowodował że lekarz dał mi skierowanie na rezonans były moje dziwne zawroty głowy niby tego nie było widać na zewnątrz lecz czuje się jak na karuzeli fakt że kontroluje ruchy jakie wykonuje lecz czuje niepewność, pojawiły się też problemy ze wzrokiem astygmatyzm i nie mogę skupić nieraz wzroku na jedmym punkcie lekki oczopląs lewego oka dodając te dwa objawy to czuje jakby wszystko dookoła wirowało, dlatego bardzo mocno muszę kontrolować swoje ruchy, ja tego gruczolaka nawet czuję taki lekki dyskomfort w głowie gdzieś w okolicy górnej części nosa ( gdzieś za nim ) cały czas ten wkurzający ucisk !!! to nie ból tylko to uczucie doprowadza do szału :) cały czas mam katar i takie poczucie pełności w zatokach, jutro mają mi zrobic badania krwi i sprawdzić poziom hormonów. Jedno mnie martwi że podczas odczytu badan rezonansu ktoś stwierdził że doszło do krwawienia wszyscy lekarze pytają się mnie czy nie miałem czasami ostrego bólu głowy i wymiotów, a ja nigdy takiego czegoś nie miałem, teraz pojawiła się niepewność z uwagi że gdy jest tam tętniak to trzeba otwierać czaszkę !!!!! trzech lekarzy i tyle samo opini, jeden mówi że to tylko gruczolak i można go wyciągnąć przez nos, a inny widzi tam wyciek i nie można tak operować ~!!!! Martwi mnie też ze od połowy roku mam jakąś nerwicę stres czy depresję, jestem kłębkiem nerwów, nie wiem co mam robić czy to może być spowodowane tym gruczolakiem ?? lekarze mówią że wcale tak być nie musi, o rany jak ja bym chciał aby to była jego wina :) po wycięciu może bym się wyciszył i uspokoił :) jest jeszcze jedno te objawy zawrotów głowy i tego ucisku mam od ponad roku a może dłużej , byłem z tym kiedyś u lekarza ale on przepisał mi jakieś leki na uspokojenie, magnez i powiedział abym korzystał z terapeuty bo mam nerwicę albo depresję zignorowałem to i bardzo mnie to zaniepokoiło zawroty nie ustępowały pojawiały się bardzo często, unikałem korzystania z komunikacji miejskiej, przestałem prowadzić samochód, moje życie towarzystkie też troszkę ucierpiało,,,, podporządkowały sobie moje życie !!!! tak było ponad rok, i tak sobie myślę czy przez te objawy nie nabawiłem się nerwicy która przeszła w stadium pewnej depresji, może jak objawy miną i stanę na ziemi :) problemy się skończą :) narazie to chce mi się płakać ryczeć i wyć wogóle mam wszystkiego dość :( na zewnątrz nie widać co czuję i co przeżywam, niby wszystko jest dobrze a jednak nie :( właściwie to niewiem czy to normalne ale po badaniach zamist płakać to pojawiła się pewna nadzieja że miną te zawroty i ten ciągły stres i nerwica :) ale się boję, fakt że na takiego nie wyglądam jestem wysoki, wielki jak dąb, wiele nadrabiam wyglądem zewnętrznym bo nie widać co mi dolega... nie mam żony ani dzieci, te problemy przychamowały całe moje życie jedynie praca i praca, prowadzę z kolegą firmę lecz niedługo planujemy małą rozbudowę i będziemy musieli dać z siebie wszystko, a ja wiedząc o moich problemach i tym lęku, strachu, nerwicy oo rany nie wiem czy podołam !!!! i to poniekąd też skłoniło mnie do poszukiwania przyczyn i może je znalazłem :( bałem się czy czasami nie jest to jakaś choroba psychiczna !!! bałem się zwariować !!! mam kochanego Brata który ma Żonę i Synka Kochanego Maciusia przed mymi oczami rysowała się taka nieciekawa przyszłość mnie jako Brata, Wujka, Szwagra :) jako chorego człowieka który sprawia problemy bo zwariował :) oo boże !!! ale narazie mam pewną nadzieję albo przez tego gruczolaka mam jakąś burzę hormonów które mieszają mi w głowie :) albo objawy które tak długo mi towarzyszą spowodowały te problemy psychiczne, które ustąpią gdy pozbęde się objawów. Pozdrwiam