Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

daktylek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez daktylek

  1. daktylek

    to juz koniec

    a ja musze sie do czegos przyznac tylko nie wyzywajcie mnie- mam nowego przyjaciela narazie internetowego!
  2. daktylek

    to juz koniec

    witam, smutasku nie kasuj topiku moze sie ktorejs przyda!
  3. daktylek

    to juz koniec

    Tez juz lece robic obiadek papa tzrymajcie sie dziewczyny
  4. daktylek

    to juz koniec

    hmm smutna nie mam pomyslow ale twoja stopka mi sie podoba i chyba daje odczucia o tobie i o nim tak mi sie wydaje
  5. daktylek

    to juz koniec

    haha ja tez kiedys tak mialam ze zle oceniaalm mezatki, dziewczyny w zwiaku ze jak one tak moga robic a jednak nigdy nie wiadomo co nam sie przytrafi, nigdy nie mow nigdy, serce nie sluga
  6. daktylek

    to juz koniec

    spacjo nie gotowy???????????? Sory ze tak napisze ale jakby cie kochal calym serduszkiem szczerze to by byl szczesliwy ze rzucias tamtego dla niego i wkoncu mozecie byc razem. Popieram smutna oni sie bawia nami, naszymi uczuciami. Ty bedziesz na niego czekala a on sie bedzie bawil a moze chce zebys to ty teraz pokazala jaka jestes cierpliwa i ze czakasz na niego, juz niewiem my kobiety tak myslimy, oni sa prosci wiec juz ich nie rozumiem.
  7. daktylek

    to juz koniec

    spacja a ty rzucialas narzeczonego? dla tego faceta?
  8. daktylek

    to juz koniec

    Dokladnie, faceci to skonczone dupki tu ich nic nie usprawiedliwia, ja tam teraz niezbyt w to wierze co on pisze kiedys tak ale teraz juz nie. Powiem szczerze ze jak napisal wczoraj ze mial dziewczyne to poczulam taka mala zazdrosc ale co ja moge zrobic jakbym byla sama to juz dawno bym z nim byla albo i nie. Napisalam mu zeby n sie nie odzywal pierwszy do mnie na komorke zeby czekal az to ja napisze do niego(bo niechce zeby jego esek wpadl w meza rece) wiec to juz odemnie zalezy czy teraz ja sobie nie pomilcze a on niech czeka albo i nie czeka. Zycze mu szczesia i chyba tyle co mi zostalo.
  9. daktylek

    to juz koniec

    On powiedzial ze czuje nadal do mnie \"wielkie\" uczucie, ze mnie kocha i nawet jak spotykal sie z tamta to myslal o mnie, nie pytalam sie dlaczego nie odzywal sie przez prawie m-c widocznie bylo to spowodowane tym ze mial dziewczyne a jak nie ma to wraca na stare smieci i przpomina mu sie o mnie. Ja tak to odbieram ale juz mi to nie przeszkadza bo jak pisalam juz nie czuje do niego tego czegos co np 2 m-ce temu jak ryczalam po nocach ze sie nie odzywa. Zreszta nie moge mu nakazac zeby byl mi wierny, zeby sie z nikim nie spotykal, przeciez tak nie moge ja mam meza od ktorego nigdy nie odejde a on tez ma prawo byc szczesliwy z kims tam wiec moze i lepiej ze juz sie tak czesto nie odzywamy niech sobie chlopak uklada zycie a jak przyjdzie taki dzien ze naprawde i ja i on bedziemy chcieli z calego serca i wtedy bedziemy jeszcze cos czuli do siebie wtedy sie moze kiedys spotkamy.
  10. daktylek

    to juz koniec

    Z tym spotkaniem to jest nie tak latwo, mieszkamy od siebie bardzo daleko nie chce zeby przyjezdzal do mojego miasta bo niechce zeby ktos nas zobaczyl,jezeli mielibysmy sie spotkac to tak w polowie drogi a to wyprawa na caly dzien. Moze kiedys sie z nim spotkam w sumie chcialabym z drugiej strony mam obawy jakie wczesniej napisalam. Narazie mowie mu ze spotkamy sie kiedys ale nie podaje terminu dokladnego. Ja juz go traktuje jako przyjaciela ale wiem ze jemu sie to niezbyt podoba, wczoraj na gg wymusil odemnie zebym napisala ze go kocham, napisalam mu bo cos tam czuje jescze ale to nie jest tak jak kiedys, zreszta on to wyczul.
  11. daktylek

    to juz koniec

    Smutna ale esek w sumie swietny a z drugiej strony moze sobie pomyslec ze nie jest jedyny taki ... wiesz. Ja bym sie chyba nie odwazyla
  12. daktylek

    to juz koniec

    Hej smutna, widze ze fajna ma siostre ogolnie spoko przynajmniej wiesz co sie u niego dzieje. Ja rano napisalam ze uczucia gasna ale chyba nie tak do konca bo nadal jest w mojej pamieci i raczej w niej na dlugo pozostanie jedynie to nie chce mi sie ryczec z tego powodu ze sie nie odzywa tak jak dawniej. pozdrawiam wszystkie kolezanki
  13. daktylek

    to juz koniec

    smutna a co pisze siostra?
  14. daktylek

    to juz koniec

    przykro mi z powodu taty:-( ale będzie dobrze musi być. widzisz masz to za sobą i dobrze, z nim mi kiedyś też się urwie kontakt ale już chyba nie będe tak cierpiała jak wtedy gdy zamilkł. Pisz czasami tutaj co tam u ciebie. pozdrawiam pa
  15. daktylek

    to juz koniec

    malina ja się zajmuje mężem o to się nie bój, mój mąż nie jest w niczym poszkodowany. A więc u mnie jest tak że mamy kontakt, pisze do mnie chociaż nie codziennie bo teraz nie ma internetu ale jesteśmy w kontakcie, może jutro zadzwoni. Ja chce przyjaźni i musze mu o tym powiedzieć żeby zanalazł sobie kogoś a my będziemy na zasadzie kolega-koleżanka bo fajnie mieć kogoś komu można o wszystkim powiedzieć-napisać. Smutna napisz jak jest u ciebie, jak sobie dajesz rade?
  16. daktylek

    to juz koniec

    Dzisiaj pisal meile tlumaczyl sie czemu sie nie odzywal a ja mu napisalam co mi na sercu lezy i odpisal ze mnie kocha, zebym go nie odrzucala, ze chce zadzwonic, ze mysli. Kurde co ja mam zrobic????????? Dac mu szanse czy nie??????????
  17. daktylek

    to juz koniec

    Napisal w nocy meila odpisalam mu wygarnelam mu wszystko i sie pozegnalam :-( Jest mi zle ale mysle ze dobrze zrobilam :-(
  18. daktylek

    to juz koniec

    Witam, to jednak puszczał sygn. D. do mnie dzisiaj zadzwonil z tego numeru ale powiedziałam mu że nie moge rozmawiać, jak zadzwoni następnym razem to mu powiem żegnaj. Ale musze przyznać że za serduszko mnie nieźle ścisnęło pozdrawiam
  19. daktylek

    to juz koniec

    Witajcie u mnie też bez zmian czyli cisza, wczoraj wieczorem dopadł mnie dolek, zaczęłam sobie wszystko przypominać i wogóle. Dzisiaj już jest lepiej, muszę się z tym pogodzić i tyle. pozdrawiam i trzymajcie się dzielnie pa
  20. daktylek

    to juz koniec

    Kolejny dzień... nadal cisza :-( A u ciebie jak smutna? Mam nadzieje że lepiej.
  21. daktylek

    to juz koniec

    smutna mój się nie odzywa od ostatniego meila jakięś 3 dni jakoś tak i już mnie cholera bierze we wtorek mu napisze co ja myślę. Kochana powiedzmy szczerze ty i tak tego kończyć nie chcesz tak jak w sumie ja :-(
  22. daktylek

    to juz koniec

    tak, tak smutna masz racje lubimy :-) a teraz przy okazji lubimy się nakręcać hihi
  23. daktylek

    to juz koniec

    No właśnie niewiem dlaczego ja to sobie myśle tak że może właśnie takie rozmowy jak ja z moim my pisaliśmy o wszystkim dosłownie o wszystkim są takie ładujące oni nas podrywają, prawią komplementy miłe słówka i może właśnie to to czego kobiecie nigdy za dużo a mąż jak mąż z jego ust wypowiadane te same komplementy już na nas tak nie działają. A może ci nasi panowie to poprostu dobrzy psycholodzy ;-)
  24. daktylek

    to juz koniec

    Ale czy to nie jest tak że gdyby tego nie było to by było nam źle a tak to taki power. Ja tak myśle co innego jakbyśmy tego nie doznały tego że jednak jest uczucie mimo dzielącego kabla.
×