Aneta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Aneta
-
a ja też tam jestem teraz i pustooo:(
-
Elifia.......jedyną forme aktywności przez net to chyba właśnie różnego rodzaju dyskuske poprzez forum oraz czacik. Moja przygoda zaczeła się z netem ponad dwa lata temu( teraz w grudniu minie 3 lata0. Poznałam wiele sympatycznych ludzi przez net ( nie ukrywam, ze w większoci są to panowie). Ale od razu zaznaczam , ze zadnej bliskiej zażyłosci między nami nie ma. Zapoznalismy sie nawet całymi naszymi rodzinkami przez faceta z Rudy śląskiej. Odwiedzamy się, piszemy karteczki, rozmawiamy przez tel no i oczywiscie net( gg).Nawet teraz w pażdzierniku przyjeżdzają do Nas do wrocławia.Spróbuj tego moze to jakoś Cię wyluzuje i choć troche zapomnisz o przeszłosci. Tylko pamiętaj o jednym; jezeli jesteś tak wrażliwą osobą to uważaj na czułe słowka i róznego rodzaju obietnice przy dłuższych rozmowach i kontaktach bo mozesz sie sparzyć a to chyba byłoby dla ciebie w Twoim stanie gwożdziem do trumny. Ja nawet myśle o kupnie kamerki internetowej bo wtedy mozesz się ze swoim rozmówcą widzieć ( nie jest to droga rzecz ). To moja rada ale byćmoze ktoś ma lepszą .........
-
Elifia........czy warto wracać do tego co było?tego już nie ma i nie będzie......jestem w podobnej sytuacji tylko ze u mnie to rany świeże sprzed wakacji.Ale powtarzam sobie, ze przecież życie idzie naprzód i nie mozna wiecznie zyć przeszłoscią. Walcz z tym i nie poddawaj się. :))) ..........a propo leku.......pramolan jest faktycznie dobry, ja brałam afobam przez dwa miesiace- nie uzależniłam sie od niego a bardzo mi pomógł........ upadam i wstaje......pozdrawiam Cię :) zreztą wszystkie Was dziewczątka:))) jeszcze chce wspomnieć o mojej koleżance, która ze swoimi lękami walczyła 7 lat. Ona była w fatalnym stanie. Nawet nie mogła stać w sklepie w kolejce bo miała wrażenie, ze zaraz się udusi. Nawet sama w domu być nie mogła bo myślała ze jak sie jej coś stanie to kto jej pomoże i to ją tak paraliżowało , ze palce u rąk wykrzywiały sie jej od tego strachu. Dzięki Bogu jużj est zdecydowanie lepiej Też brała afobam i to przez 8 miesiecy.Nie uzależniła się . Funkcjonuje normalnie. Jezdzi sama autobusami, stoi w kolejce i co jest ulgą dla innych domowników moze być sama w domku. Wiec widzicie same ze chyba to mozna jakoś zwalczyć. Pozdrawiam raz jeszcze:P)))))))))))))))
-
aaaaania - uff ale tych \"a\" jest;) czy to mnie pytasz o maila? ja nic od Ciebie nie dostałam. Teraz parę słów do Elifii- Złotko ostatnimi czasy też miewam \'\'doły\'\'. Ale nie chce tego nazywać depresją.Próbuję sobie radzić jakoś sama. Zapisałam się na aeorobic. Chodze dwa razy w tygodniu. W pozostałe dni siadam na rower i jadę do pobliskiego parku - tam odreagowuję wszystko ( tak na marginesie jest juz tak ślicznie jesiennie). Zawsze powtarzam sobie, ze inni maja gorzej i gorsze problemy i to jakos mi pozwala egzystować.Wiem, ze łatwo radzić. Moze ty jesteś większym wrazliwcem ode mnie. Więc na nic moje uwagi ale spróbuj coś wniesc nowego w swoje życie.:) I nie dołuj się, szkoda zycia . Jest ono wbrew pozorom cudowne. I wyjdź wreszcie z tego łózka. Łożko wyciąga z nas zycie. Anula! Cieszę się, ze poczułaś sie lepiej wiedząc ze nie jesteś odosobniona ze swoimi dolegliwościami. Mam nadzieje , ze to słoneczko wreszcie pojawi się nad Twoją głową. Hej Dziewczyny!! Nie dajmy się zwariować! głowy do góry! :)))))))))))) Ale sie rozpisałam. Nie wiem czy na temat napisałam ale tak bardzo chciałabym czuć się pomocna Wam chociaż dzięki tym literkom.
-
stany lękowe zdarzają mi sie nie zbyt często ale wizyta u specjalisty zakończyła się diagnozą NERWICA LĘKOWA. Bywa, ze boję się wejśc do autobusu bo wydaje mi się ze jest duszno ciasno i ze zaraz się uduszę.Nogi robią mi się wtedy bardzo miękkie i robi mi się ciemno przed oczami. Musze natychmiast wysiadać z autobusu. Zdarzyło mi się też ( było to okropne uczucie), ze nagle zaczyna mi brakować powietrza i zaczynam mocniej oddychać aby nabrać go najwięcej. Doprowadziłam mój organizm do hiperwentylacji i gdyby nie mój mąz to chyba bym padła;) zaprowadził mnie za rekę do przychodni a tam gdy już wiedziałam ze sa ludzie którzy mi pomogą nagle wszystko pomału zaczęło wracać do normy. Gdy szłam do tej przychodni miałam tez wrażenie jakby się ona zamiast przybliżać - ode mnie odsuwała. Nie życze nikomu takiego stanu.Po takich ATAKACH jestem wykonczona psychicznie......dostałam leki przeciwlękowe które brałam ponad dwa miesiące....narazie jest wszystko ok ( minął rok od tej sytuacji) ale na jak długo? pozdrawiam :).......PS chcę jeszcze dopisać ze pojawia się to nagle bez żadnej przyczyny.