Tak sobie czytam Was i myśle że mam to samo....Od pewnego czasu mam taką depresje ,że nic mnie nie cieszy.Dopiero niedawno to zauważyłam u siebie, nie wiem jak mam sobie z tym poradzić.Czasami sama z sobą nie moge wytrzymać takie mam humory z byle powodu.Próbuje sama z tym walczyć ,ale bez skutku......Unikam też towarzystwa i ludzi ,najchętniej zamknęła bym się i wogóle z nikim nie kontaktowała się.Poprostu wszystko jest czarnego koloru i wybucham często płaczem.......uciekam od świata realnego.Czy spotkanie z psychologiem lub psychiatrą ma jakiś sens???zbytnio nie wierze w to.Jak WY sobie radzicie ???? Czy tabletki lub psychiatra pomógły czy nie???????CO MI PORADZICIE????