Czesc... wal;czylam z nerwica 2 lata.. WYZDROWIALAM.. mozna z tego wyjsc.. na pocatku tez myslslam ze tylko sie pochowac samemu bo co to za zycie nigdzie wyjsc w agorafobie sie wpedzic mozna.. unikanie miejsc przyjaciol bo moze mie zlapac.. zawse trzymanie w torbie zabezpieczeia w postacibutelki wody jakby to mialo pomoc.. pomoze zrozumienie skad to sie bierze sposoby walkiz tym no i kurewska (przepraszam) chec i cierpliwosc i najwazniejsze nie poddawanie sie gdy przychodza zle momenty aktualnieod ponad 2 lat nie mam napadow.. lekkie stany poddenerwowania ale zaliczylabym je do prawidlowych stanow przed jakims wydarzeniem jesli ktos chce cos wiecej piszcie kamkas@op.pl, zalecam duzo fajnej lektury by zrozumieci sie nie bac ze jest sie samym