Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iwanka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iwanka

  1. Witajcie! Widzę, że wszystkich nas poruszyła bardzo tragedia Mal-Gosi. Bądzmy przy niej myślami, wspierajmy ją, ale nie bójmy się. Założę się, że teraz większość z nas przypatruje się sobie dokładnie, liczy ruchy dzidzi, obserwuje obrzęki. Sama to robię i trochę mnie to przestraszyło. Musimy być dobrej myśli. Nie możemy się za bardzo stresować, bo to odczują nasze maleństwa. Ciężko przejść do normalności po takiej wiadomości, tym bardziej, że tak jak piszecie, to, że piszemy tu razem już trochę czasu bardzo zbliża. Jutro ma być piękny dzień, korzystajcie ze słońca i ładujcie akumulatory!
  2. Mal- Gosiu! Trzymaj się, nawet nie wiesz jak mi przykro. Wiem, że nie sposób Cię teraz pocieszyć. Bądz dzielna! Jesteśmy z Tobą.
  3. Witajcie dziewczyny:) Rubino, fajnie opisałaś co się działo. Nie ma się co oszukiwać, że poród nie boli, ale rzeczywiście napawa optymizmem, to co piszesz. Da się przeżyć. :) Ale się cieszę, że mąż chce być przy mnie, mam nadzieję, że też mi to pomoże. Fajnie, że dobrze Wam idzie karmienie. Trzymam kciuki, żeby ominął Cię ten słynny nawał pokarmu i żeby obyło się bez zapalenia piersi. A cała reszta już myśli coraz intensywniej o porodzie. Damy radę!!!!!!!!!! Trzeba być dobrej myśli. Jak się ma taki cel....:D Dziś mialam kolejny dziwny sen: śniło mi się, że udalo mi się pierwszy raz karmić piersią moje maleństwo i w trakcie karmienia weszła moja teściowa i kazała mi poprawić ułożenie łokcia. Grzecznie ją wyprosiłam:) Strasznie byłam zła. Sen o tyle dziwny, że teściową mam fajną i w dodatku zobaczę ją dopiero w sierpniu, bo wtedy wraca do Polski. Ja na pewno będę się odzywać w długi weekend. Zatem na razie!
  4. DZIEŃ DOBRY!!!!! Choć senny rzeczywiście. Ledwo wstałam i nawet nie wiecie jak się ucieszyłam, że już tyle wpisów :D Rzeczywiście cięcia w tabelce nas ożywiły. Anda, mi też się wydawało, że będzie mi brakować pracy, a tu coś Ty, tak mi dobrze idzie to wypoczywanie i wcale się nie nudzę. A jak pomyślę, że do pracy wracam dopiero za parę miesięcy to od razu mi lepiej:) Ale muszę się przyznać, że nigdy pracoholiczką nie byłam. Fajnie poczytać o Waszych przygotowaniach, te wózki, łóżeczka i prasowanie:) No, może do tego ostatniego mnie nie ciągnie za bardzo, przyznaję, ze nie cierpię prasować. Ale kupiłam już proszek Jelp, więc do prasowania też siłą rzeczy dojdzie. Zaraz zajrzę na allegro i też pooglądam wózki, nadal się nie zdecydowaliśmy. Mala mi, ja nie kupuję mleka, przecież na to będzie czas, a nie chcę zapeszyć;) A może się zorientuj tylko, jakie jest najlepsze dla maluszka i jakby co, to zapiszesz na karteczce i ktoś Ci kupi. Oj, rozpisałam się:) Jeszcze na pewno dziś do Was zajrzę. Buziaczki!!!
  5. Witam:D Rubinka już chyba rzeczywiście tuli swoje maleństwo, w przeciwnym razie już by się odezwała. Czekamy na radosne nowiny, Rubinko!!!!!!!!!!!!!! Super Atlanta, że o nas nie zapominasz. Pisz jak tam na polu boju!;)Pokonajcie szybko tę paskudną kolkę! I zapamiętaj, co pomogło, żebyś nam pózniej mogła doradzać. Fajnie jest znać termin rozdwojenia, choć muszę przyznać, że wolałabym nie mieć cc. Cóż, coś za coś:) Mała Mocca, pięknie rośnie Twoja kruszynka, 3100 to już nie byle co, możesz już się rzeczywiście szykować:) FAjnie. Mal-Gosiu, to dobrze świadczy o Twoim lekarzu, że tak Cię przesłuchuje. Trzymam kciuki za wyniki badań. A obrzęki, no cóż, miłe i sympatyczne toto nie jest:( A u mnie na nic się jeszcze nie zanosi, ale odkreślam powoli pozycje z listy wyprawkowo-szpitalnej. Dziś mąż kupił mi \"szykowne i seksowne\" majty poporodowe, wkładki laktacyjne i wielkie podkłady belli. A mama na dzień dziecka podarowała mi koszulkę nocną, zatem to już mam z głowy. Aha, znalazłam na sieci fajne ciuszki. Wkleję Wam link. Mi najbardziej się podoba lina ANTEK. Mam zamiar zamówić parę rzeczy, to dam znać czy warto. Biorąc pod uwagę hopla mojego męża na punkcie starych samochodów, nasze maleństwo, wszystko jedno czy to chłopak, czy dziewuszka, musi mieć takie ubranka:) http://www.ciuszki.internetdsl.pl/ To na razie! Miłego wieczoru!
  6. Paczka rozpakowana :D Normalnie się można rozkleić od samego patrzenia na pampersy;-) Zawartość paczki przede wszystkim higieniczno- kosmetyczna: pieluszki, chusteczki, mydełka, oliwki, puderki itp. Pół mojej wypłaty. A poza tym śliniaczki, ręczniczek z kapturkiem, myjki, kocyk, śmieszne krzywe butelki z dziurkami z podwójnym dnem- chyba antykolkowe i śliczne body+czapeczka + skarpetki. ALE SIĘ CIESZĘ!!!! :D Chwalipięta ze mnie okropna:) Już przestaję. Mala mi, ja sie przychylam do Twojej propozycji. Rzeczywiście lista strasznie długa, a przecież będziemy czekać na każdego bobasa, a o niektórych się możemy nigdy nie dowiedzieć. Trzeba zerknąć kto się nie odzywal naprawdę długo, darować można Adzie, która musiała zrezygnować z internetu, bo na pewno od czasu do czasu da znać. I ta waga, my aktualizujemy, a ktoś zostaje przy 5 kg, można się zdołować :P Na pewno okaże się, że niektóre nie odezwały sie parę miesięcy. Czyli korektę tabelki poddajemy pod głosowanie. A zresztą zawsze można wpisać kogoś z powrotem, jeśli zechce wrócić do nas. Ciekawe jak tam Atlanta radzi sobie z malutką. Opowiedz nam troszkę, jak będziesz miala siłę i czas. Pózno już, otwiera się noc, zatem dobranoc i kolorowych snów. Kończę już, bo jestem skłonna zacytować całą piosenkę...
  7. Witajcie! Szaro u mnie strasznie i chyba zaraz lunie. Na szczęście zdążyłam pospacerować z psem i to nawet sporo. Byliśmy na stawach, gonił za ptakami i teraz strasznie śmierdzi mokrym psem. A coś największą ma ochotę właśnie teraz na przytulanie:) Na darmo wyganiam go, żeby poszedł do ogrodu, on właśnie teraz musi być ze mną i już. Piszę na raty, ale przed chwilką panowie dwaj przywiezli paczkę od mojej teściowej. Teściowa jest w Stanach i obiecała zaopatrzyć troszkę wnuczątko. Ciekawość mnie zżera, cóż ciekawego przysłała, paczka wygląda imponująco. Ale czekam na męża, otworzymy komisyjnie. Chyba wytrzymam te kilka godzin. Pies też jest ciekawy, wącha i wącha:) Rubinki rzeczywiście coś nie ma. Może to już. Trzymam kciuki. TRochę tych porodów poprzeżywamy:) SZiszi, długo Cię nie było. Też już można było myśleć, że coś się dzieje, ale skoro remonty zakończone, to pewnie niedlugo Iwo stwierdzi, że skoro wszystko przygotowane to czemu by nie:) Na pewno się odezwę pózniej, zdam Wam relację co w paczce. Fajne te babcie, wnuczątko rozpieszczają jeszcze przed narodzinami. MIŁEGO DNIA!!!!
  8. :) No to gratulacje, Mala mi!!! Opłacało się pomęczyć:) To teraz już tylko paprawki wykończeniowo-estetyczno-dekoracyjne. A rzeczywiście pusto dziś, zaglądałam wcześniej, ale nikt nie pisał. Wróciliśmy właśnie z wycieczki, oglądaliśmy stare piece-wapienniki. Fajnie, bo pogoda śliczna, słoneczko świecilo, dużo zieleni i pusto. Same łąki, psisko mogło się porządnie wybiegać. I złożyliśmy wczoraj łóżeczko, stoi sobie, na razie służy jako składzik rzeczy dla maleństwa. Ale fajnie wygląda:) Nadia, na pewno można z kimś innym niż z mężem. Moja koleżanka rodzila z przyjaciółką. Ale czy z 2 można, to nie mam pojęcia. Aniu, fajnie macie w tej Norwegii. U nas wprawdzie też niby się przejmują niżem demograficznym, ale nic za tym nie idzie. A nawet wręcz przeciwnie, chyba jest coraz gorzej, chociażby skrócony macierzyński:( Pewnie z czasem się to zmieni. Skoro już niektórzy wymyślają becikowe.... Moje miasteczko niestety nie. To miłego wieczoru życzę, odezwałby się ktoś jeszcze. NA razie.
  9. Witajcie! I co Rubinko, coś się dzieje czy cisza? Odezwij się i daj znać, bo już się zaczynam stresować co z Tobą. A może to już? Ojejku, jeszcze parę tygodni i codziennie będziemy oczekiwać kolejnych narodzin. Maj już tuż, tuż.:) Przywiezliśmy dziś łóżeczko, kupiliśmy od znajomej za symboliczną kwotę. Prościutkie i zwyczajne, ale wygląda jak nowe:) Na razie stoi pod ścianą, ale złożymy je wieczorem. Z przemeblowaniem na razie się wstrzymamy, może za parę tygodni. A na razie będzie sobie stało w pokoju obok sypialni.(:)czyli 2-gim i ostatnim, jaki mamy w domku). Z sypialni trzeba by wywalić komputer, a na razie tu jest mi najwygodniej. Cóż, ten forumoholizm, niezly nałóg.:) Fiorello, też na razie nic nie wiem o pieniążkach po porodzie. Jakbym coś znalazła, poza tym co już napisała Edyta to dam znać. Miłej sobotki wszystkim!!!!! Edytusieńka, z tymi ostatnimi to rzeczywiście nigdy nic nie wiadomo...:D PA, PA
  10. Hej!!! Tina, Mała Mi, super , że Wasze remonty tak się posuwają pięknie do przodu. Ja , przyznam, jeszcze w zimie mialam nadzieję na łazienkę na wiosnę, ale pieniążki nie dopisały. Mam nadzieję, że jakoś bardzo maleństwu to nie będzie przeszkadzać. Dość spartańskie warunki, zero kafelka np. Ale co tam, wanna jest, ciepła woda jest, spłuczka dziala- zatem nie jest to dramat.:) Rano odwiedziła mnie moja klasa, tzn. klasa, której jestem wychowawcą- II gimnazjum. Ale fajnie, podobno tęsknią, co mi bardzo humor poprawiło.:) TAki człowiek próżny i nieskromny :P Tina, no widzisz jak dobrze wyszkoliłaś panienkę:) Tamta była cieńka i dlatego odpadła. A teraz masz kłopot z głowy. I rzeczywiście piszcie dużo, choć zauważyłam, że i tak się u nas ostatnio ruszyło. Całusy!!!
  11. Kochana Jasmin, na razie postaraj się nie przejmować. Koniecznie idz do prywatnego lekarza, niech Cię dokładnie przebada. Co do USG to nie wydaje mi się, żeby miało zaszkodzić maleństwu, tym bardziej, że to nie dzień po dniu. Nie przejmuj się! Trzymam kciuki! Będzie dobrze.:)
  12. Dzień dobry:) Fajnie, że po wizytach same dobre nowiny. Anda, cierpliwości, na następnym przeglądzie już pewnie będzie głową w dół. Grunt, ze maleństwa mają się dobrze i że im niczego nie brakuje. A mi też zaczęły się ciążowe sny. Dziś śniło mi się, że patrzylam na swoj brzuch, bo maleństwo strasznie wojowalo, jak zwykle i nagle wypieło się z jednej strony, patrzę, cóż to za część ciałka, a to stopa.To by nie było nic dziwnego, ale stopka byla troszke duza, ogromna można powiedzieć, tak wielkosci stopki 5latka. Bylam w szoku, ale pomyslałam sobie, ze ten rozmiar to po tatusiu i się uspokoiłam. Ale się rano śmiałam jak mi się przypomniał ten sen.:D Dzięki, że mnie odchudzacie:) Zmienię jednak tabelkę. MIŁEGO DNIA!
  13. HEJ! Szaro dzisiaj u mnie bardzo i zimno, nawet psisko nie ma specjalnej ochoty na spacery, w każdym razie się ich nie domaga. Śpi prawie cały dzień. A ja nawet nie. Walczę dziś z nowoprzybyłymi nielegalnymi sublokatorami, czyli z mrówkami. Na razie jeszcze wykorzystuję łagodne środki, głownie perswazję i mycie wszystkiego, głownie podłóg. Ale jak to nie pomoże to trzeba będzie bardziej radykalnych środków, mąż z chemią w ręku, a ja na słoneczko:) Zobaczymy. Chwilowo się ukryły:) Ojoj, zaczyna się nerwówka, torby spakowane. No tak, te terminy z początku maja zawsze się mogą te dwa tygodnie przyspieszyć, a to by było tuż tuż. Trzymam mocno kciuki! Ja do szpitala jeszcze nie mam nic, ale i czasu jeszcze mam trochę. Za to mąż przywiózł przed chwilą pościel, którą zamówiliśmy. Zielona w kotki i myszki, mi się strasznie podoba, komplet do rożka, który kupiliśmy wcześniej. Mala mi, trzymam kciuki, żeby ci fachowcy okazali się porządni. Wytrzymasz jeszcze te parę dni remontu, a potem pomyśl jak fajnie będzie czekać na maleństwo w takim świeżutkim mieszkanku. Pozdrawiam serdecznie, dziś nawet się odzywamy całkiem licznie:)
  14. Hej myszki! I wróciłam właśnie od lekarza. Wszystko super z maleństwem! Ale się cieszę:) Ułożyło się już główką w dół i moja gin mówi, że się już nie obróci. Waży ok. 2230g. A moja szyjka piękna i długa:) Więc spokojnie możemy czekać. Jedno mnie martwi, na porodówce, na której miałam zamiar rodzić ma być w maju remont przez 3 tygodnie. Do końca maja. Ja mam termin na 6 czerwca, więc gdyby miało być ciut wcześniej to muszę poszukać innego szpitala. W razie czego.:( I oczywiście się przejęłam. Bo kto wie, przecież koniec maja to już będzie w terminie. :( Wiecie coś na temat szpitalu w Tychach? Może to byłoby to wyjście awaryjne. A mówiłam, że dziś niskie ciśnienie. Dlatego takie z nas leniwce:) Miłego wieczorku! Aha, i witam Cię Aniu cieplutko:)
  15. Hej dziewczynki i chłopaki:) No Koniczynko, dobrze, że się odezwałaś, bo pustki straszne od rana. Już wcześniej miałam pisać, ale dwa wpisy pod rząd...... Czekałam, aż ktoś inny zacznie ten dzień. Strasznie coś marnie z tym pisaniem, liczyłam specjalnie, ile nas na liście i naliczyłam 30-kę. To oznacza, że codziennie powinny dochodzić ze dwie nowe strony. A tu nic z tego :((( Jak tak dalej pójdzie to trzeba będzie zrobić poprawki, bo niektóre to już się strasznie dawno nie odzywaja. A ja tak lubię sobie Was poczytać. Mam nadzieję, że czujecie się dobrze. Wyprałam przed chwilą pokrowce na fotelik samochodowy i lecę powiesić na słoneczku, bo właśnie się zaczęło nieśmiało pokazywać. Mam nadzieję, że nie zacznie lać, bo ciśnienie chyba spada. Łyknęłam w związku z tym kawkę z mleczkiem i już mi lepiej. Czy któraś z Was była już na badaniach na te wszystkie choróbska typu HiV, żółtaczka, weneryczne i czystość pochwy? Moja gin pewnie dziś da mi skierowanie, bo tak zapowiadała ostatnio. Ciekawa jestem ile kosztują takie badania i czy warto iść do przychodni, żeby przepisał skierowanie jakiś państwowy lekarz, bo wiadomo, że jak się ma od prywatnego, to nie ma co liczyć na jakieś zniżki. Odezwę się na pewno wieczorem, gdy już będę po wizycie. Piszcie dużo!!! MIŁEGO DNIA!!!:)
  16. Witajcie!!!! Jakoś to będzie. Ja cały czas jestem dobrej myśli. Chyba, że to dlatego, że zostało mi jeszcze więcej czasu niż większości z Was :P Chociaż to różnie bywa, maleństwo może się pośpieszyć, albo zwlekać strasznie, jeśli będzie mu bardzo dobrze w brzuszku. Nigdy nic nie wiadomo. Odebrałam dziś wyniki badania moczu i strasznie się cieszę, bo nie ma białka, a leukocyty i erytrocyty wprawdzie są, ale w ilości nieniepokojącej. A jutro do gin, ona też się ucieszy, że nie musi myśleć nad antybiotykiem:) Atlanta na czele tabelki, bardzo fajnie to wygląda. :) To kto następny??? Idę kończyć obiad. Smacznego życzę, bo pewnie większość jada obiadek raczej po 16-ej. To na razie:)
  17. Witajcie:) Objadłam się pysznie. Grilowaliśmy właśnie. Zjadłam rybkę i ziemniaczki z czosnkiem, do tego sałata z pomidorkami, ogórkiem i oliwkami, też w sosie czosnkowym. Jakie było dobre! Ciekawe co maleństwo powie na takie zdecydowane smaki. Ja czosnek uwielbiam:) A do południa byliśmy na zawodach: ujeżdżenie i skoki. Skoro nie mogę jezdzić, to sobie przynajmniej popatrzę:) Mam ostatnio wrażenie, że maleństwo w ogóle nie śpi. Cały czas się wierci i rozpycha. Brzuch mi się rusza nawet teraz, jak ja lubię na to patrzeć:)) I czkawkę ma coraz częściej, chyba rzeczywiście ćwiczy się w połykaniu. Liczycie ruchy? Mi się jakoś nie chce, to też przez to, że ciężko byłoby zliczyć:) Dziś puściutko u nas. W końcu to niedziela, to już tradycyjnie mało wpisów. Mi na takie bólowe dolegliwości pomaga to, na co w takich momentach nie ma się najmniejszej ochoty czyli ćwiczenia. Ale Rubinka ma też racje, komfort poruszania się maleje wprostproporcjonalnie do zaawansowania ciąży. Damy radę, to przecież już niedługo. Ale ćwiczenia naprawdę mogą pomóc. Bez szaleństw oczywiście. Śpijcie słodko!!! Do jutra. MAm nadzieję, że jak wstanę to będzie już masa wpisów.:)
  18. Witajcie!!! Edyta32, ja też jestem oligofrenopedagogiem z wykształcenia, ale nie pracuję w zawodzie tzn. pracuję wprawdzie w szkolnictwie, ale uczę j. niemieckiego (to mój drugi fakultet). Szukałam pracy w specjalnym, ale ciężko mi szło. Językowcy na szczęście są bardziej poszukiwani. Moja wyprawka się powiększa:))) Dostalam dziś przewijak po synku przyjaciółki, śliczny, w misie:) Oj, ssie mnie w żołądku. Zatem już nie popiszę. Idę na kolacyjkę :P Dobrej nocki i kolorowych snów!!!! Do jutra!
  19. To znowu ja. Naprawiacz komputerka zanim przyjdzie poradził mi pewne myki, jak obejść te ustawienia i przeczytać Wasze posty. I się załamałam, bo wyszłam na niezłą żartownisię:((( Nie dość,że cały czas to samo to jeszcze tyle razy. Wybaczcie!!!!!!!!!!!!!! Naprawdę byłam pewna, że mi nie wysyła. Mała mi, fajnie, że trafiłam:) To pięknego masz psa. Mój trochę w tym stylu, ale ciut mniejszy- 75 cm, choć i tak za duży jak na swoją rasę. Wyżeł niemiecki krótkowłosy.
  20. aha, dowiedzialam się właśnie, że mam nieodpowiednio ustawiony serwer proxy, zatem poczekam aż mi to ktoś poprawi i wtedy się odezwę. Pewnie wtedy pojawią się też Wasze poprzednie wypowiedzi:) To na razie.
  21. O BOże:):):0 Wybaczcie, znowu myślałam, że mi się zawiesza i wysłałam 100 razy.
  22. Witajcie!!! Stęskniłam się za Wami bardzo. NAjpierw sieć mi nie działala, a od kiedy działa czyli od kilku dni nie mogę nic wysłać. Już myślałam, że to coś z forum nie tak. Na szczęście wreszcie się udało.:) Mąż się śmieje, że ze mnie niezła forumoholiczka. A mi po prostu Was brakowało:) Od tygodnia jestem na L4 i bardzo mi dobrze. Ciężko jak wiecie było się zdecydować, ale naprawdę nie wyobrażam sobie chodzić nadal do pracy. Taka cudna pogoda!!! Siły mi starcza w sam raz na długi spacer z psem. I jak na razie się nie nudzę:) Gratulacje dla Atlanty, chyba kawałek strony mi zniknął, bo na 40 mam tylko wypowiedz Rubinki i tyle. Ale z Waszych gratulacji się domyślam, że już małą ma obok siebie. Fajnie:) Dziś na pewno napiszę znów, muszę nadrobić zaległości.;) Ale na razie kończę, żeby znowu mi nie wcięło. Całuski!!! Aha, mała mi, jakiego masz psa, bo rozmiary imponujące. Bardzo jestem ciekawa, Dog?
  23. Witajcie!!! Stęskniłam się za Wami bardzo. NAjpierw sieć mi nie działala, a od kiedy działa czyli od kilku dni nie mogę nic wysłać. Już myślałam, że to coś z forum nie tak. Na szczęście wreszcie się udało.:) Mąż się śmieje, że ze mnie niezła forumoholiczka. A mi po prostu Was brakowało:) Od tygodnia jestem na L4 i bardzo mi dobrze. Ciężko jak wiecie było się zdecydować, ale naprawdę nie wyobrażam sobie chodzić nadal do pracy. Taka cudna pogoda!!! Siły mi starcza w sam raz na długi spacer z psem. I jak na razie się nie nudzę:) Gratulacje dla Atlanty, chyba kawałek strony mi zniknął, bo na 40 mam tylko wypowiedz Rubinki i tyle. Ale z Waszych gratulacji się domyślam, że już małą ma obok siebie. Fajnie:) Dziś na pewno napiszę znów, muszę nadrobić zaległości.;) Ale na razie kończę, żeby znowu mi nie wcięło. Całuski!!! Aha, mała mi, jakiego masz psa, bo rozmiary imponujące. Bardzo jestem ciekawa, Dog?
  24. Witajcie!!! Stęskniłam się za Wami bardzo. NAjpierw sieć mi nie działala, a od kiedy działa czyli od kilku dni nie mogę nic wysłać. Już myślałam, że to coś z forum nie tak. Na szczęście wreszcie się udało.:) Mąż się śmieje, że ze mnie niezła forumoholiczka. A mi po prostu Was brakowało:) Od tygodnia jestem na L4 i bardzo mi dobrze. Ciężko jak wiecie było się zdecydować, ale naprawdę nie wyobrażam sobie chodzić nadal do pracy. Taka cudna pogoda!!! Siły mi starcza w sam raz na długi spacer z psem. I jak na razie się nie nudzę:) Gratulacje dla Atlanty, chyba kawałek strony mi zniknął, bo na 40 mam tylko wypowiedz Rubinki i tyle. Ale z Waszych gratulacji się domyślam, że już małą ma obok siebie. Fajnie:) Dziś na pewno napiszę znów, muszę nadrobić zaległości.;) Ale na razie kończę, żeby znowu mi nie wcięło. Całuski!!! Aha, mała mi, jakiego masz psa, bo rozmiary imponujące. Bardzo jestem ciekawa, Dog?
  25. Witajcie!!! Stęskniłam się za Wami bardzo. NAjpierw sieć mi nie działala, a od kiedy działa czyli od kilku dni nie mogę nic wysłać. Już myślałam, że to coś z forum nie tak. Na szczęście wreszcie się udało.:) Mąż się śmieje, że ze mnie niezła forumoholiczka. A mi po prostu Was brakowało:) Od tygodnia jestem na L4 i bardzo mi dobrze. Ciężko jak wiecie było się zdecydować, ale naprawdę nie wyobrażam sobie chodzić nadal do pracy. Taka cudna pogoda!!! Siły mi starcza w sam raz na długi spacer z psem. I jak na razie się nie nudzę:) Gratulacje dla Atlanty, chyba kawałek strony mi zniknął, bo na 40 mam tylko wypowiedz Rubinki i tyle. Ale z Waszych gratulacji się domyślam, że już małą ma obok siebie. Fajnie:) Dziś na pewno napiszę znów, muszę nadrobić zaległości.;) Ale na razie kończę, żeby znowu mi nie wcięło. Całuski!!! Aha, mała mi, jakiego masz psa, bo rozmiary imponujące. Bardzo jestem ciekawa, Dog?
×