iskra_boża

"Czy te nieco ponad 21 tysięcy funtów rocznie, które gwarantuje NHS za pracę pielęgniarki Band 5 to kwota bez nocy, weekendów i dni świątecznych? Zawsze myślałam, że tak, ale na jakimś innym forum (nie potrafię się już do tego dokopać) ktoś napisał, że ta kwota ma wliczone już nocki itp. Ale niby skąd oni mogą wiedzieć ile przepracuje nocy, dni świątecznych itp?" To goła podstawa. Za nocki, soboty i niedziele są dodatki. Ja też pracowałam w GCZD w Katowicach, na chirurgii onkologicznej u dr Madziary :) Pozdrawiam.

Dorka jest, jest ;) Czasem podczytuję. Miałam usg, jestem już w połowie drogi i wszystko wskazuje na chłopca :) Jestem pod opieką profesora, będziemy planować cesarkę. Tak więc wszystko na dobrej drodze. Mimik, ale Ty rzeczywiście jesteś jeszcze młoda. U mnie przecież 11 lat więcej na liczniku ;) Masz czas, spokojnie. Myślę, że spokojnie rok można się starać jeszcze naturalnie. A testy owulacyjne używasz? Pozdrawiam ;)

Coś wam powiem... Powinnyście się wszystkie wstydzić! Nie spotkałam się jeszcze z sytuacją na żadnym angielskim forum, żeby pielęgniarki w ten sposób ze sobą rozmawiały. Naprawdę, czasem wstydzę się, że jestem Polką. Wyzwiska, żądania, wymagania. Zero kultury i własnej inicjatywy! Nie wstyd wam? Z taką postawą powinnyście zostać w Polsce. Zatruwacie to forum i rzucacie obraz pielęgniarki "chamki", jak to piszecie jedna o drugiej, na nas wszystkie. Dno i wodorosty, jakby to powiedziała wasza koleżanka po fachu, pielęgniarka Halinka Kiepska.

Przykro mi, ale ja nie prowadzę agencji rekrutacyjnej. Jesteś zainteresowana pracą w przychodni, to poszukaj ofert dla Practice Nurse w Internecie. Nie udzielam też żadnych prywatnych porad. 99% osób z tego forum nie potrafi powiedzieć dziękuję.

U mnie nic w jajowodach nie było widać, a hcg było niskie i nie przyrastało. Podali mi Metotreksat i na moje szczęście cp się rozpuściła. Miesiąc potem już byłam na wakacjach w Kurdystanie, a miesiąc po powrocie zaciążyłam ;)

Mimik, Mnie w ciąży pozamacicznej wychodziły słabe, ale pozytywne testy ciążowe. Poszłam do lekarza pierwszego kontaktu, zrobiła test, wyszedł negatywny. Powiedziała mi, że nie jestem w ciąży, tylko bardzo chcę być, dlatego mi się wydaje, że mam pozytywne testy hehe. Całe szczęście, że zaczęłam plamić i poszłam do szpitala. Kilka dni im zajęło, zanim doszli do tego, że to cp, ale się udało i jajowodu nie straciłam :)

Nie trafiłam na lekarza chama, tylko na idiotkę :) Mam guza kąta mostowo-móżdżkowego, nie będę w stanie przeć. Boję się, że guz zacznie krwawić, w ogóle sprawia mi dużo kłopotów. A ona oprócz tego, o czym już pisałam, to mi powiedziała, że ciąża nie ma wpływu na te guzy, ani guzy na ciążę i że nie ma wskazań do cesarki. Krew mnie zalała, bo mnie wzięła za idiotkę. A tu zonk, jestem pielęgniarką, żeby było śmieszniej, to w Polsce pracowałam na neurochirurgii guzów kąta. One czasem rosną pod wpływem hormonów ciążowych. Laska ode mnie z 10 lat młodsza, idę o zakład, że wiadomości o guzie wygooglowała, ale niedokładnie. One są b.rzadkie. Zdarzają się w 1:100 tysięcy przypadków. Jestem pewna, że nie miała rodzącej pacjentki z tym guzem, a chciała na mnie wywrzeć wrażenie, jakby miała ich setki. To przeważyło. Będę rodzić w dużym szpitalu uniwersyteckim. Mam nadzieję, że trafię na jakiegoś lepszego lekarza.

Bolaceserce, W pierwszych tygodniach ciąży usg może nie być precyzyjne. Nie przejmuj się. Ja byłam w 6, a wg usg to był 5 tydzień. Też się martwiłam, aż w 12 okazało się, że jestem o 4 dni dalej niż położna wyliczyła. Pozdrawiam.

Nie, jeszcze nie znam, ale mam nadzieję poznać na połówkowym. Miałam trochę przebojów z ginekologiem, generalnie w skrócie, mi baba powiedziała, że jestem gruba, stara, przez co istnieje ryzyko zatrucia ciążowego, cukrzycy i zakrzepicy. I jeszcze kilka rzeczy, które mnie zdenerwowały. Poprosiłam moją położną o zmianę szpitala i będę rodzić gdzie indziej, niż planowałam. Czekam teraz na skierowanie. Odezwę się po usg :) Mam nadzieję, że wszystko będzie OK. Czuję się świetnie, dokuczają mi tylko bóle głowy.

Cześć dziewczyny. Piszę na swoim "normalnym" nicku, do tej pory z wami rozmawiałam jako Dorka1975 ;) Chciałam się zameldować. U nas wszystko gra, za 3 tygodnie mam usg połówkowe. Pozdrawiam was wszystkie i życzę powodzenia w staraniach po cp :) x

Musisz mieć czarne buty i czarne spodnie. Dopóki nie masz mundurka, to jakąś elegancką bluzkę. Nursing home zazwyczaj zaopatruje personel tylko w tuniki, spodnie i buty sama musisz kupić.

Ależ nie ma za co, proszę bardzo :-/

Może tu poczytaj: http://www.indeed.com/cmp/Sanctuary-Care/reviews Ja Ci tylko powiem tyle, że wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Wszystko zależy na jaki personel trafisz. Może być firma z kiepską opinią, a personel w danym miejscu fajny, dzięki czemu dom opieki będzie dobrym miejscem pracy. Trudno przewidzieć na co się trafi.

Wszystkie informacje są zawarte na stronie NMC, włącznie z tym, jak udowodnić, że się ma Indemnity Insurance, lub będzie mieć- trzeba zadeklarować. To wszystko.

Nursetka, ja nie wiem, skąd takie bzdury wzięłaś? Proszę, jak byk jest napisane na stronie NMC • When applying to join the NMC register or renewing registration, nurses and midwives are required to self declare that they have in place, or will have in place, an appropriate indemnity arrangement when they practise in the UK. -While the arrangement does not need to be individually held by the nurse or midwife... http://www.nmc-uk.org/Registration/Professional-indemnity-arrangements/ To oznacza, że masz zadeklarować przy rejestracji, że posiadasz lub będziesz posiadać takie ubezpieczenie i, że pracodawca może zapewnić je zapewnić, nie trzeba indywidualnie.

Nie rozmawiam na priv. Ja skończyłam studia pomostowe, mam licencjat pielęgniarstwa.

Mini37, super wieści, gratuluję. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona. W MHA lubią Polaków i często rekrutują z Polski. To kiedy zaczynasz i gdzie?

Zapytaj jutro podczas rozmowy. Różnie to jest. Czasem pracodawca odpowiada w tym samym dniu, czasem trzeba czekać. Nawet do 4 tygodni. Zależy od wielu czynników, w tym ilości kandydatów. Powodzenia, trzymam kciuki :)

Mini_37 jak poszło interview w MHA?

Mini37, ja na początku swojej kariery pracowałam w domu opieki należącym do MHA. Bardzo dobra firma. Przynajmniej mnie się dobrze pracowało, nigdy nie było problemów, a była możliwość rozwoju i awansu.

Ja już dawno zauważyłam tutaj pewną tendencję. Niektórym się wydaje, że im się odpowiedź należy, jak psu buda. Człowiek okaże odrobinę dobrej woli i chęci, to ma za to jeszcze opieprz od tych, co chcą, żeby im pod pysk wszystko podsunąć. Witki człowiekowi opadają.

Można zgłosić dom opieki do CQC jak najbardziej. Ja swój zgłosiłam, opisałam całą sytuację, odbyła się wizytacja. Obawiam się jednak, że dom opieki został wcześniej o niej poinformowany (mąż jeden z pielęgniarek pracował w CQC). Nie znaleziono prawie żadnych nieprawidłowości.

Tak, Agnieszka, zgadzam się z Tobą. Co miała zrobić, wystawić rezydentkę za drzwi? Nie. Ale jeśli będą chcieli jej zrobić problem i tak, jak to opisałaś np zatrzymać ją przez rok z notatką w papierach, to właśnie będą mieli podstawę do tego, jeśli złamała procedury (o ile mają takie). Zwłaszcza jeśli chodzi o prywatne domy opieki, gdzie manager jest drugi po Bogu. W nursing home wydaje mi się, że trzeba dobrze znać procedury, żeby mieć się na czym oprzeć w razie takich sytuacji. Zdrowy rozsądek, oczywiście, ale przede wszystkim kierować się drogą, którą wytyczył pracodawca. Inaczej jest w NHS, inaczej w prywatnym nursing home. Jak pracowałam w nh, chory był wypisany ze szpitala, karetka go przywoziła i tyle. Trzeba było go przyjąć z powrotem, uzupłenić mar sheet, poinformować rodzinę i GP, care plan i assessment.

Happynurse, gratuluję, super wieści :) Jaki oddział?

Aha, ja kiedyś pracowałam w domu typu residential. Przed wypisem manager jechał do szpitala, żeby zrobić re-assessment. Jeśli rezydent nie nadawał się do powrotu do nas, szukano mu innego miejsca. Każdy dom opieki ma koncesje i błogosławieństwo CQC na świadczenie opieki na różnych poziomach.