Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iskra_boża

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iskra_boża

  1. Weźcie sobie już dajcie spokój, co? Co nuż mi jakieś farfocle stąd na maila przychodzą, chyba "se" zmienię ustawienia, albo forum ;) Nudzi wam się to do spania, już, sio kury!
  2. Swojego czasu ta organizacja rekrutowała pracowników z Polski. Pracowałam dla nich przez jakieś półtora roku, w Ilkley, jeszcze przed rejestracją. Można spróbować z nimi, oni często oferują zakwaterowanie dla personelu. Mnie się tam bardzo dobrze pracowało, w 2007 roku miałam miesięczne wynagrodzenie jako Acting Senior Carer wyższe niż jako RGN w Bupa. I szacunek do pracownika był, szybka możliwość awansu, szkolenia. Można do nich spróbować napisać ;) http://www.mha.org.uk/HomePage.aspx
  3. To ja bym zrobiła tak: spróbowała zatrudnić się w domu opieki na full time, po 6 miesiącach zredukować godziny i podjąć współpracę z agencją, jako temporary nurse. W ciągu tych 6 miesięcy zdobędziesz doświadczenie w UK, nadal będziesz mieć stały etat, ale poznasz też pracę przez agencję, w innych miejscach. Lepsze pieniądze i możliwości.
  4. Wolny wybór każdego. Do szpitala najlepiej wg mnie, ale ciężko się dostać. Dla każdego co innego jest dobre, wszyscy mamy inne priorytety.
  5. Niekoniecznie social refunduje 100%. Taka osoba mieszkająca w domu klienta to tzw live in carer. Jest wiele agencji typu domilicary care, które świadczą tego typu usługi. Czasem social pokrywa 100%, ale nie zawsze, są przypadki, kiedy zainteresowany dopłaca. Zależy jaki pakiet mu przyznała opieka społeczna, ile procent państwo pokryje, na ile przydzielą mu darmowego opiekuna. Pracowałam kiedyś w biurze takiej agencji jako koordynator. Więc ta agencja nie musi mieć kontraktu z councilem, a może mieć z jakąś inną agencją, która ma dofinansowanie z social services. To jakiś pośrednik najpewniej.
  6. Nie wiem, jak Peakstaff rekrutuje, ale może warto by się zapytać, czy nie mają czegoś ciekawego. Czasem się tu ktoś ogłasza z tej agencji.
  7. Przed końcem ważności Twojej rejestracji przyjdzie Ci list, płacisz wówczas przez Internet. W UK są agencje, które rekrutują do domów opieki na kontrakt. Rejestrujesz się przez Internet, interview przez telefon, nie masz żadnego kontraktu z agencją. Agencje te mają kontrakty z domami opieki i to dom opieki im płaci za rekrutację. Dlatego tą drogą łatwo znaleźć pracę. Osobiście mogę polecić agencję STR Group i gościa, co się nazywa Grant Horsham. Są bardzo skuteczni i nie masz z nimi żadnej umowy, tylko kontrakt z domem opieki. Jeśli chcesz być potraktowana, jak pisałaś "ulgowo" szukaj miejsca, które Cię zatrudni na preceptorship, uważaj na domy opieki należące do Priory Group (STR ma z nimi kontrakt, uprzedzam), to katastrofa ta firma ;) Na preceptorship dostajesz mentora, który Ci pomaga, a przynajmniej powinien ;) Wynagrodzenie normalne, po 6 miesiącach zazwyczaj review.
  8. Tak jest, po Angielki nie chcą pracować w domach opieki. Jest ciągła rotacja personelu, non stop ktoś jest chory, non stop ktoś odchodzi. Ciężka robota, nie czarujmy się. Mój pierwszy nursing tuż po rejestracji, oferowali preceptorship, a jak się okazało byłam sama od drugiej zmiany, miałam do dyspozycji 1 Care assistant i 10 obłożnie leżących do mycia, karmienia, podania leków i zmian opatrunków. Syf straszny, a dom wyglądał pięknie. I do tego mi nie powiedziano, że jest zamknięty przez CQC, nie ma prawa do przyjmowania nowych rezydentów, bo nie spełnia standardów. Jak czegoś nie wiedziałam, miałam na drugim piętrze inną pielęgniarkę, ale zazwyczaj była to pielęgniarka z agencji, która nie wiedziała nic o tym domu opieki, o rezydentach. Managerka też była nowa, jak się jej coś szłam zapytać, to krzyczała na mnie i kazała wyjść z biura i umawiać się na appointment. No i co było robić, poszłam na zwolnienie lekarskie, zgłosiłam do CQC zaniedbania i się zwolniłam. Kolejny dom niewiele lepszy, Bupa i dyskryminacja. Wolę siedzieć na bezrobociu niż pracować w nursingu :(
  9. Przecież działa mi normalnie... iskra_terorystka at wp.pl
  10. Możesz pisać na ten mail iskra_terorystka@wp.pl
  11. Chirurgii onkologicznej i chemioterapii miało być. Chciałam jeszcze zauważyć, że w UK nie trzeba być pielęgniarką, żeby pracować na Boots MDS system. Ja to robiłam w UK jako senior carer, przed rejestracją w NMC, w residential care home. Dokładnie to samo, co robi pielęgniarka w domu opieki, za niewiele mniejsze pieniądze. Nawet NVQ w niektórych domach opieki nie wymagają, tylko kurs przeprowadzany przez kogoś z Boots. Dlatego dla kogoś, kto dopiero zaczyna, dom opieki to na pewno dobre rozwiązanie. Dla kogoś, kto "siedzi" w zawodzie od kilkunastu lat i od samodzielnego szykowania i podawania chemii dzieciom, przechodzi do MDS, jest to życiowa porażka.
  12. do pielęgniarki: wiesz, ja w Polsce pracowałam w Centrum Zdrowia Dziecka w klinice chirurgii onkologii i chemioterapii. Dla mnie praca w nursing home, to jak powrót do podstawówki, rozumiesz? Uwstecznianie się. Od czegoś trzeba zacząć, ale ja zaczęłam 15 lat temu w Polsce, a i w UK pracowałam dla NHS już w szpitalu. Praca w domu opieki nie daje mi żadnej satysfakcji. Ja chcę brać udział w procesie leczenia i ratowania życia, nie pielęgnacji, bo od tego w UK jest care assistant. W domu opieki nie ma ratowania życia, DNAR.
  13. iskra_boża

    Chłopak Pakistańczyk

    No tak, czym innym jest pomaganie najbliższym, a czym innym ich wykorzystywanie.
  14. iskra_boża

    Chłopak Pakistańczyk

    Ja jeszcze w szkole średniej miałam księdza na religii, który mówił, że najlepszą metodą antykoncepcji jest szklanka wody. Pytałam się, skąd to wie, mówi że usłyszał w radiu (Maryja???). Potem wpadł z pielęgniarką, zmajstrował jej 2 dzieci, wyleciał z parafii. Co za ohyda. Co do wysyłania pieniędzy rodzinie, to mój mąż też wysyła. Przed ślubem wysyłał częściej, teraz wysyła mniej. No to akurat mnie nie dziwi, że czasem pomaga, oni jakoś ciągną, ale nieraz potrzebują pomocy. Za to jak ja pojechałam tam na 2 miesiące, to zapewnili mi wszystko. Wyjazd kosztował nas tylko tyle, co bilety. Nawet chcieli podłączyć internet i kupić sofę specjalnie dla mnie. Oczywiście się nie zgodziłam, ale jakbym się uparła, to by było ;) Więc miło, jeśli wsparcie jest obustronne. Poza tym w krajach muzułmańskich pojęcie rodziny jest inne, niż w Polsce. My zwykliśmy mówić, że z rodziną to się dobrze na zdjęciach wychodzi ;) A tam wszyscy żyją na kupie, razem się wspierają. Rodzina tam to podstawowa komórka społeczna, bardzo się kochająca. Dlatego "beżowi" często wysyłają pieniądze, są bardzo zżyci z rodziną.
  15. Bupa płaciła mi za CRB, a potem potrącili mi za nie z pierwszej wypłaty, haahaha już to powinno mi dać wówczas do myślenia ;) W sumie pewnie masz rację...
  16. Agnieszka, nie prawda, że sama musisz opłacić CRB. To zależy, czy firma oferująca nam pracę jest członkiem umbrella body, czy nie. Część pokrywa koszt CRB. NHS płaci, moja agencja też pokrywała koszt mojego CRB. Często pracownik pokrywa tylko dlatego, że ten proces trwa długo, pracodawca opłaci, a ktoś znajdzie lepszą pracę. Ja bym nie poszła do pracy, gdzie by mi kazano płacić za CRB. Do tej pory nie płaciłam. Nurse ty możesz w internecie poszukać agencje dla pielęgniarek i popytać bezpośrednio u źródła, pisząc email.
  17. Agencje pracy mogą zaoferować coś w domu opieki na 3 tygodnie, ale samo załatwianie formalności potrwa ze 2 miesiące.
  18. Ja robiłam studia pomostowe, mieszkając już na stałe w UK. PUW miał pielęgniarstwo pomostowe na odległość, już nie prowadzą więcej tego kierunku w tym systemie. Musiałam latać do Polski na egzaminy, jeden zjazd w semestrze i trochę praktyk. W sumie chyba 7 tygodni praktyk, bo 3 tygodnie zrobiłam w jeden tydzień, pracując jako druga pielęgniarka ;)
  19. Sama sobie odpowiedz na to pytanie. Musisz umieć się porozumieć z każdym w języku angielskim, zrozumieć/odczytać zlecenie lekarza itp. Wszystko zarówno ustnie, jak i pisemnie. I oczywiście zanim się zaczniesz ubiegać o pracę, musisz się zarejestrować w NMC.
  20. Bank nurse to jest taka pielęgniarka, która pracuje ad hoc, z doskoku. NHS często gwarantuje ileś godzin w miesiącu, niektóre domy opieki też. Inne nie. Czyli praca podobna do pracy w agencji. Natomiast nie liczyłabym na pracę jako bank nurse w szpitalu, z doświadczeniem tylko w domu opiece. To jest zupełnie inny system pracy, choćby to, że w szpitalu nie pracuje się na MDS. Jeśli masz doświadczenie w pracy w szpitalu, to tak i zazwyczaj NHS wymaga 6-12 miesięcy. Spróbuj się zarejestrować w NHS Professionals.
  21. Ty patrz, ja też z onkologii dziecięcej :) Wiesz, niepotrzebnie wysyłałaś studium i te wszystkie staże pracy. Jakbyś wysłała sam dyplom licencjata, to by było po kłopocie. Musisz im to wytłumaczyć, że masz studia i zgodnie z brytyjskimi wymogami, Twój dyplom jest uznawany automatycznie i Ty nie masz obowiązku dostarczać jakichś transkryptów.
  22. A urlop się udał, dzięki, było super. I pogoda fantastyczna, nigdy poniżej 20, 20paru stopni w listopadzie, grudniu. Wróciłam do UK i od razu się przeziębiłam ;)
  23. Im chodzi o suplement do dyplomu najpewniej. Albo o to, ile przepracowałaś w PL, co wystawiają Izby. Z tym że w przypadku ukończenia studiów licencjackich, nie musisz mieć stażu, żeby się zarejestrować i oni nie mogą tego od Ciebie żądać. A jak dyplom miałaś przetłumaczony? W razie licencjatu poprawne tłumaczenie to Bachelor of Science, w przypadku mgr Master of Science. W obu przypadkach nie musisz mieć przepracowanej nawet 1 min, żeby się zarejestrować, bo dyplomy są uznawane automatycznie. Ode mnie nawet nie żądano suplementu.
  24. Teraz czas znów szukać pracy...Póki co zasiłek ;)
  25. Hej. A ja tylko chciałam dać znać, że żyję ;) Wizyta u teściów bardziej niż udana. Kurdystan zaś to raj dla pielęgniarki! Tam pielęgniarki/pielęgniarze mają otwarte sklepy, jakby apteki z lekami. Dyplomy wywieszone na ścianach. Przyjmują w nich pacjentów, którzy do nich się zwracają "doktorze". Jeśli problem poważniejszy i przekracza możliwości pielęgniarki, wystawia skierowania do lekarza. Dodatkowo pracują niektórzy w szpitalu. Nie ma mycia pacjenta przez pielęgniarkę, jest tylko podaż leków różnymi drogami, rehabilitacja....
×