Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iskra_boża

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iskra_boża

  1. W przychodniach prowadzonych przez GP, też nie ma Band. Większość z nich jest prywatna, z kontraktami z NHS. W ten sposób ja pracuję dla prywatnego pracodawcy, ale emeryturę będę miała z NHS, mam smart card i różne NHS'owe bonusy, w tym refundowane kursy na uni.
  2. Jak pracowałam na oddziale, to miałam zmiany od 7:00-21:15, nocka od 21-7:15.
  3. Ja w przychodni pracuję na stałe, mam 30 godzin. Nie mam teraz drugiej pracy, bo mi się nie chce. Pracuję od pon-pt 0d 8-14.30 i tak mi dobrze.
  4. W Bupa miałam 10.29, Priory 12.80, agencja płaciła mi 13, 15 sobota, 18 niedziela i podwójna stawka w bank holiday. W poradni mam 14/godz. Practice Nurse pracująca dla agencji ma tutaj 16 f. Ostatnio miałam ofertę pracy do domu opieki w Londynie, przysłaną mi na maila przez jakąś agencję- 11f/godzinę. Pomyślałam sobie, że to chyba jakiś żart. W Londynie zazwyczaj są lepsze warunki. Znam dziewczynę, która pracuje jako Health Care Assistant, substance misuse i ma 10/ godzi.
  5. Nie ma żadnych norm wyznaczonych przez CQC odnośnie tego, ilu pracowników ma być na zmianie. Za to dom opieki powinien mieć policy gdzieś określającą ilość staffu. W nursing home po to jest pielęgniarka, żeby wydawała leki. Senior HCA w residential home może leki podawać. Co do nursingu nie wiem, ale na pewno masz prawo odmówić, jeśli nie czujesz się na siłach. Może tu coś znajdziesz: http://www.nursingtimes.net/opinion/behind-the-rituals/should-drug-admin-be-delegated-to-hcas/5040704.blog http://nursingstandard.rcnpublishing.co.uk/archive/article-medication-administration-in-nursing-homes
  6. Żuczku, w domach opieki nie są pacjenci, tylko rezydenci ;) Gratuluję pracy w polecanym przeze mnie MHA :) Mam nadzieję, że będziesz zadowolona.
  7. _ladybird_ zgłosiłam dom opieki do CQC, poważne zaniedbania były, już nie mogłam wytrzymać i się zwolniłam. Jakiś tydzień po moim odejściu przyszło pismo od tego domu, żebym przyszła na jakiś meeting dyscyplinarny przeciwko mnie. Zadzwoniłam do RCN powiedzieli, że powinnam pójść i że na tym etapie, oni mi nie dadzą przedstawiciela związków, sama mam sobie zorganizować kogoś, żeby ze mną szedł. Dziwne to było dla mnie, jaki meeting dyscyplinarny, jak ja tam nie pracuję. Skontaktowałam się z prawnikiem, który odradził. Wymienił z nimi kilka listów w moim imieniu i skończyło się na tym, że dom opieki stwierdził, iż mnie zaraportuje do POVA. To było półtora roku temu. Od tej pory się nie odezwali. Sprawa była dla mnie ewidentna- zemsta za raport do CQC. Babka z CQC mnie od razu ostrzegała, że może tak być i że wówczas dom opieki może mieć poważne kłopoty.
  8. RCN jako związki zawodowe, jest beznadziejny. Nigdy więcej. Jak potrzebowałam skorzystać z ich pomocy, to mi tak doradzili, że by się to źle skończyło. Dopiero prywatny prawnik pomógł. A kasowali miesięcznie 18 funtów włącznie z subskrypcją Nursing Standard.
  9. nurse_ ja byłam zarejestrowana w RCN, teraz w Unison.
  10. W wątku są informacje o polecanych/nie polecanych domach opieki :) Pozdrawiam.
  11. Nie mogą oferować mniej niż 6.19/ godz, bo to minimalna stawka od października w UK. Dobre domy opieki płacą ok 6,50 i lepiej. Ja miałam 8.25 jako senior carer w 2007 firma się nazywa MHA.
  12. Mnie też ta Kanada przeszła przez myśl. Ale kurczę nie wygląda to prosto. Egzamin trzeba zdać. No i jeszcze IELTS do tego (no chyba, że angielskim paszportem się wylegitymuję i wpiszę English jako pierwszy język, co się dużo z prawdą nie rozminęłoby, bo polskim rzadko operuję ;) )
  13. Przepraszam was bardzo, ale NIE UDZIELAM ŻADNYCH PORAD DROGĄ E-MAIL ODNOŚNIE REJESTRACJI W NMC. Własnymi doświadczeniami podzieliłam się tutaj, wystarczy przejrzeć forum. Jeśli podaję swój mail, to tylko dla osób, które już mają PIN i szukają pracy w West Yorkshire. Pisałam już o tym kiedyś na tym forum, większość osób nawet nie odpisała "dziękuję" na moje wypociny, które produkowałam w odpowiedzi na maile. Wobec tego nie odpisuję na maile już. Przykro mi. Życzę powodzenia.
  14. Jestem. Ja miałam przejścia i w Bupa i w Priory. W Bupa sprawa z Employment Tribunal została wycofana po kilku miesiącach tylko dlatego, że świadkowie (w tym Polak) nic nie pamiętali. W Priory zaś rezydenci nie dostawali jeść na czas, albo jedli zimne, leki też z 2-3 godzinnym opóźnieniem. Ja miałam być na preceptorship, 6 tygodni pod okiem innej pielęgniarki. Nic takiego nie miało miejsca, byłam sama od drugiego shiftu. Dużo tego tam było. W końcu już nie wytrzymałam, doniosłam do CQC i odeszłam. W zemście deputy manager, już po moim odejściu, pisała do mnie listy, że mam się stawić na meeting dyscyplinarny, bo podawałam za małą dawkę leku pacjentce (babcia nie brała żadnych leków, bo odmawiała). Skontaktowałam się z prawnikiem, on w moim imieniu wymieniał z nią korespondencję. W końcu ona mu odpisała, że kieruje sprawę do POVA. To było półtora roku temu, przestałam odpowiadać na wszelką korespondencję od niej, a potem zmieniłam miejsce zamieszkania. Do tej pory nic się nie wydarzyło, jak się wydarzy, to mam zachowane maile z CQC, które mówią, że pracodawca mnie może prześladować i gdzie wówczas się udać. Do żadnego domu opieki już nigdy nie pójdę pracować.
  15. Przepraszam, nie zauważyłam pytania :) Miałam jeszcze inne przypadku. Jeden facet mnie zapytał z ironią: skąd jesteś, z Rumunii? Nie mogłam mu się wkłuć. Zaczął pytać, czy jestem ślepa, czy Rumunka no i kazałam mu wyjść w końcu. Poza tym pracuje mi się bardzo fajnie. Czasem są jakieś nieporozumienia, bo manager, jak wszędzie. Ale nic dramatycznego. Pracuję 30 godz tygodniowo, codziennie od 8-14:30. Mam już swoich pacjentów, którzy przychodzą do mnie regularnie, mam nowych, czasem nieufnych, ale się przekonują. W listopadzie zaczynam Diabetes Management in Primary Care, kurs zakończony dyplomem, akredytowany przez Teesside University. Z jednej strony nie mogę się doczekać, a z drugiej się trochę obawiam, jak sobie poradzę :)
  16. Nikt mnie nie pytał. W tej formie do NMC jest pytanie o zdrowie i to mi Izby wypełniały. Lekarz pierwszego kontaktu Ci to powinien wystawić.
  17. Tutaj mało co kogo obchodzi, co się w Polsce robiło. Liczy się praca w UK. Tu są inne wytyczne, inne przepisy, inny sprzęt, wszystkiego się człowiek uczy na nowo. Dziura w życiorysie z powodu ciąży= dyskryminacja :)
  18. Na własną rękę najlepiej. Polecam stronę staffnurse.com i jobcentre. Unikaj Priory Group. Przez niektóre agencje jest możliwość na kontrakt, taką pracę znajdziesz na staffnurse właśnie. Warto napisać CV i rozsyłać do domów opieki. Co do szkół językowych to nie wiem, chyba Bradford College i ESOL. Nigdy nie korzystałam, pewnie się czeka, bo zazwyczaj dużo chętnych.
  19. Ja mieszkam w tych okolicach. Bez 6 miesięcznego stażu pracy jako care assistant w UK, nie dostaniesz pracy przez agencję. Polecam na przyszłość Greys w Bradford, Estio w Halifax.
  20. Ja się angielskiego nauczyłam w Polsce, nie w szkole, a sama. Co do pracy na kilka etatów. Pracowałam na 2 etaty tylko przez kilka tygodni, cenię sobie prywatne życie. Wszystko się da, jak się chce. Życzę powodzenia w spełnianiu swoich ambicji. Ja teraz będę robić dyplom na Uniwersytecie Teesside; Diabetes Management in Primiary Care. Nie mogę się doczekać :)
  21. A tutaj podstawa prawna opłat członkowskich: http://oipip.opole.pl/strony/skladki-czlonkowskie/
  22. Składki w Izbach się płaci niezależnie od tego czy się pracuje czy nie. To opłata za członkostwo. Jak się zapiszesz na siłownię, gdzie miesięczna składka to xxx i nie będziesz chodzić, to nie będziesz płacić? Nie, nikogo to nie będzie obchodzić czy chodzisz, czy nie, bo rejestrują się zawarłaś umowę. No więc tak samo jest z Izbami. Rejestrujesz się i płacisz składki miesięczne. Rejestrujesz się i nie płacisz, musisz wyrównać zaległości. To chyba oczywiste?
  23. A ty złożyłaś podanie, dostałaś pracę i nie wiesz na jakie stanowisko? Nie wiesz, co będziesz robić? Chyba sobie żartujesz? I jeszcze dopytujesz się w niegrzeczny sposób!
  24. Ja miałam tylko 10 pacjentów leżących tylko ja i carer. 10 osób do umycia rano, zmiany pampersów, karmienie wszystkich w tym samym czasie, nierealne, ludzie jedli zimne jedzenie. Tracili na wadze, leżeli we własnych odchodach, to była tragedia. Wybór- albo podać cukrzykowi insulinę na czas, albo zmienić pampersa komuś innemu. I nie 40 rezydentów, a 10.
  25. W Priory robiłam toalety od wejścia do pracy rano, leki podawałam z opóźnieniem, bo byłam sama na piętrze z 1 carer. Ten dom był zamknięty przez CQC zanim mnie zatrudniono, nie wiedziałam o tym. Kasa- 11.80/godz, przerwy nie płatne. W Bupa toalet nie robiłam, za to managerka miała problemy z zaakceptowaniem pewnych spraw i wysławiała się mową nienawiści w stosunku do mniejszości narodowych i religijnych. Bywało tak, że na 40 rezydentów było 2 carer i ja. Kasa- 10.29/godz, płatne przerwy.
×