mmj

Tak jak na opakowaniu. Do otwarcia w lodowce, po otwarciu byle gdzie. Byle nie na pelnym sloncu, albo grzejniku.

Czytalem na amerykanskiej Wikipedii, ze zarowno male, jak i wysokie dawkowanie jest tak samo skuteczne. Kwestia tego, jaki masz stan twarzy. Dobrze na poczatku usrednic dawke, zeby zminimalizowac objawy. Ale to w Wikipedia, wiec bym sie nie sugerowal do konca :>

Ja wlasnie wrocilem od dermatologa i zaczynam zwiekszac dawke, bo mimo, ze to z czym przez rok nie poradzily sobie antybiotyki (grudki, cysty) ustepuja z tygodnia na tydzien, to jednak nadal mi sporo ropnych wysypuje.

Ja zaskorniki mialem 7/8 klasa podstwowki. Bylo ich na tyle sporo, ze chodzilem co jakis czas do kosmetyczki. W liceum tez troche chodzilem, ale nie przypominam sobie, zebym mial z tym mega problemy. Zaczelo sie na studiach, grudki, krosty i ropniaki i tak przez 4 lata. Wszystko przez to, ze strasznie wolno u mnie idzie dojrzewanie. Przynajmniej to na twarzy :> Zero zarostu i tlusta skora. Chociaz nie bede mial zmarszczek za wczesnie, lol. Nie wiem od czego to zalezy, ale poprostu ludzie z dojrzalym zarostem nie maja tak NASILONEGO tradziku. Raczej im cos wyskoczy po goleniu, ale pod skora nic nie maja.

W wardze zdecydowanie mniej boli i lepiej sie goi. Nie chce Cie rozczarowac, ale przkluwanie igla, to jedyny aprobowany sposob wykonywania takich rzeczy. Przekluwanie pistoletem jest nieprofesjonalne i stosowane tylko przez malo doswiadczone kosmetyczki. W zadnym studiu nie uzywa sie pistoletow, poniewaz taki zabieg jest niesterylny, a kanal przeklucia gorzej sie goi (koncowki kolczykow sa zazwyczej duzo mniej ostre, niz laserowo ostrzona chirurgiczna igla). Dodatkowo kolczyki w studiach sa sterylizowane w autoklawach klasy B (stosowanych w szpitalach i przez dentystow). Tak wiec, ja na Twoim miejscu szukalbym studia :)

W sumie to mi to nie przeszkadza, bo jakos specjalnie sie nie swiece - przed leczeniem, bywalo duzo gorzej. Na noc uzywam Aknemycinu, tak wiec Bambino zostaje na dzien. Ta ciezkosc kremu bardziej mnie drazni psychicznie niz fizycznie, poprostu caly czas mam wrazenie, ze skora nie moze oddychac :P Sichozfrenia sie szykuje.

Weridiana: u mnie bardzo dobrze. Praktycznie policzki na dole mam juz czyste. Doslownie zadnej grudki, czy krostki (od 7 lat takich nie mialem). Troche zostalo w okolicach brody, na kosciach policzkowych i pod linia zuchwy. Widze jednak, ze sa coraz mniejsze i jest ich mniej z dnia na dzien. Jedyne co mnie irytuje, to to, ze jak cos upatrze wiekszego, to od razu wyduszam, bo inaczej to sie buduje, buduje i buduje, a tak po 2 dniach jest spokoj. No ale sa czerwone slady. Jednak nie marudze za duzo, bo jest zajebiscie. Obstawiam, ze za okolo miesiac bede czysty. Pouzywam przez pare dni ten Bambino, moze zlagodzi te czerwone slady, po duszeniu. Sie rozpisalem. Pozdr.

Dwie godziny po smarowaniu tym Bambino czuje sie bardzo przetluszczony, nie wiem, czy to dobrze.

Troche Cie wysypalo. Pociesz sie tym, ze jak juz cos Ci ma pomoc, to na pewno bedzie to isotretinoina. Powodzenia.

Zalezy jaki kto ma tradzik. Jak ktos cierpi na nadaktywnosc gruczolow lojowych, czy ma problemy hormonalne, to mu kremik do pupki nie pomoze. Ale zdecydowanie dobry krem poprawia stan skory, wiec sam sie dzisiaj zopatrzylem w Bambino :> Zobaczymy.

Noo, mnie to strasznie lupie po kieszeni, wielu rzeczy musialem juz sobie odpuscic. Ale wiem, ze jak twarz bedzie w dobrej kondycji, to te bole i koszty przestana miec znaczenie :> Pozdr.

Jak nie mozesz wlozyc kolczyka, to sprobuj czyms posmarowac - np: wazelina, albo mascia Linomag. Nie bedziesz miala wtedy problemu z wlozeniem.

Mi sie bardzo podobaja kolczyki, sam od podstawowki regularnie zwiekszalem ilosc przeklutych miejsc. I wlasnie przez tradzik musialem wszystkie wyjac. Nowe nie chcialy sie zagoic, a rozpoczynalem terapie antybiotykami i nie bylo innej rady. Ma tez kilka tatuazy, a przez iso musze sobie przynajmniej na 12 miesiecy odpuscic kolejne. A mam od paru lat w glowie duzy projekt, ktory chcialem ruszyc po skonczeniu studiow, a to w sumie w tym roku. No nic, czekalem tyle, to poczekam jeszcze :] Dobrze, ze masz cos co sprawia Ci radosc. Grunt, to cieszyc sie kazdego dnia z malych drobiazgow.

Poprawka: nadal go produkuja, ale nie jest juz tak powszechnie dostepny.

Roaccutane zostal opatentowany przez Szwajcarska firme Roche w 82 roku, a konkretnie kwas 13-cis retinowy. Lek byl drogi (chociaz jego produkcja jest niezwykle prosta i tania), poniewaz Roche posiadala patent, ktorego okres waznosci minal w 2002. Zaowocowalo to powstaniem kilkunastu innych odpowiednikow tego leku, ktore sa juz duzo tansze. Na przyklad: Izotek (polski), czy Aknenormin i Isotretinoína ratiopharm (niemiecki). W Polsce Izotek jest nadal duzo drozszy niz w innych kraja, poniewaz jest mala konkurencja. Roaccutanu juz nie produkuja, wiec nie mozna go kupic. Nie sugerujcie sie notkami na forach sprzed 3 lat :) Pozdr.

Mam taka nadzieje. Przede wszystkim dlatego, ze nie mialem powaznego stanu zapalnego na twarzy, a jedynie rozprzestrzeniony tradzik grudkowo-ropowiczy (oporny na leczenie), ktorego glowna przyczyna byl lojotok. Podrzuce cytat ze strony: http://www.luskiewnik.gower.pl/retin.html \" Kwas retinowy wpływa na różnicowanie komórek nabłonkowych, pobudza wzrost i zwiększa syntezę glikoprotein błonowych. Retinoidy pobudzają wzrost komórek w warstwie kolczystej nabłonka, zmniejszają spójność komórek w tkance, powodują rumień i złuszczanie nabłonków, w tym naskórka. Następstwem ich zastosowania jest udrożnienie gruczołów łojowych, zwiększony dopływ tlenu do wnętrza skóry, zanik gruczołów łojowych i rozjaśnienie skóry. \" Wzrost nablonka i zmniejszenie gruczolow, powoduje znaczne ograniczenie lojotoku, mam poprostu nadzieje, ze ta zmiana utrzyma sie \'dluzej\'. Licze tez, ze powoli zbliza sie moj czas (wiek), w ktorym hormony (testosteron) reguluja i uspokaja sie, a terapia isotretinoina pozwoli mi przetrwac jeszcze rok, czy dwa, kiedy zmiana ta powinna sie wreszcie zakonczyc. Wiem, ze roznie to jest, ale zobaczymy. Co do bolow brzucha, to nie. Nie odczuwam. Dwa razy dziennie smaruje tylko wargi mascia miodowa, bo jak jest sucha, to mam wrazenie dyskomfortu. W miedzyczasie raz od slonca mi skora na rekach mocno wyschla i piekla, ale na drugi dzien przeszlo. Tak to, czuje sie swietnie. Badania bede robil, po zakonczeniu tego opakowania, czyli za 3-4 tygodnie. Dam wtedy znac, jak to wyglada od srodka. W sumie to nawet nosze soczewki kontaktowe, chociaz odradza sie, bo podczas terapii czesto dochodzi do wysuszenia sluzowki oka - narazie jednak mnie to jeszcze nie zlapalo. Pozdr.

W porownaniu do wszystkich wczesniejszych terapii, poprawa jest ogromna. Najwazniejsze, ze ustapil silny lojotok ktory mialem. Narazie wzialem i tak bardzo malo, bo przez 2,5 miesiaca zaledwie 1500mg (gdzie terapia docelowa zaklada 8600mg), ale to dlatego zeby obserwowac, czy wystapia skutki uboczne. Z racji tego, ze nic sie niepokojacego przez ten czas nie dzialo, wraz z lekarzem zdecydowalismy zwiekszyc troche dawke i zobaczyc, jakie beda efekty. Zakladam na oko, obserwujac dotychczasowe zmiany, ze do pelnego wyleczenia potrzebuje jeszcze raz tyle i bedzie git.

blondyn: jak bedziesz mial brac Izotek, to pogadaj z lekarzem o niemieckim odpowiedniku - Aknenormin. Jak nie masz znajomosci, to chetnie dam Ci kilka rad, jak zalatwic lek z Niemczech i zaoszczedzic 300 zlotych na 100 tabletkach. Chyba, ze Ci wszystko jedno ile placisz ;) Pozdr.

Najlepiej wywalic mozliwosc pisania przez anonimy, od razu sie tutaj zrobi porzadek :) Ja powoli zwiekszam dawke. Ale ogolnie to sie pochorowalem trzy dni temu (grypka), kuruje sie w wyrze. Pewnie sie to odbije na twarzy, ale co zrobic. Pozdr.

Wracajac do tematu zeli, wlasnie obok pojawila mi sie reklama zelu Physiogel. Chcialem spytac, czy ktos z was mial z nim do czynienia. Jest to zel hipoalergiczny i mega delikatny, zalecany dla alergikow i osob z bardzo mocno podrazniona skora. Ja mialem tylko probke i przyjemnie zmywalo sie nia twarz. Na plus jest to, ze nie trzeba go zmywac woda, wystarczy usunac nadmiar nalozonego zelu. Cena jest tez zachecajaca, bo wynosi okolo 30 zlotych (porownujac np: do Cleanance, czy Vichy jest to malo). Zel dostepny w aptekach. Z tej samej serii jest tez hipoalergiczny krem, zastanawiam sie, czy warto go kupic. http://www.physiogel.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=8&Itemid=11

Skad te opory? Ja zastosowalem sie do rady Bravii i jestem bardzo zadowolony, nawet dermatolog ostatnio powiedzial, ze jest to dobry wybor jezeli cera mocno sie wysusza podczas stosowania zeli do cery tradzikowej. Uzywaj smialo :]

Ja na TV raczej nie patrze, makijaz czyni cuda. Mam za to pecha na uczelni. Na 60 osob na moim roku, doslownie nikt nie ma tradziku. Albo na mnie spoczywa jakies fatum, albo w Poznaniu ludzie nie maja tradziku. Heheh, czuje sie wyrozniony ;) Blondyn, masz ten plus, ze zaczales wczesnie walczyc z tym gownem, jest nadzieja, ze jak bedziesz np: w moim wieku, to nawet nie bedziesz pamietal, ze miales tradzik. Zycze Ci tego. Pozdr.

Bravia, nadzieja w tym, ze juz niedlugo moze sie to skonczy. Troche juz sie z tym meczymy, ile mozna jeszcze. Wydaje mi sie, ze najgorsze lata mamy za soba, wiec teraz powinno sie juz to normalizowac. Tak to sobie przynajmniej tlumacze :) Teraz jestem poduszony, bo ropniaki ktore sie budowaly od paru dni, cos nie chcialy zejsc, wiec im pomoglem ;) To pewnie przez ten Aknemycin. Ostatnio stwierdzilem, ze skoro mam klopoty z twarza, to chociaz postaram sie o ladny usmiech i zaopatrzylem sie w szczoteczke elektryczna, bo zwykla sie nie sprawdzala, nici i plyn. Chociaz tutaj widze pozytywna poprawe ;)

Weridiana: Juz pisalem o tym kilka razy. Ja lecze sie u dermatologa, ktory uzywa isotretinoiny (Izotek, Roaccutan, Akneormin) w szpitalu klinicznym. Wiec mam do niego zaufanie. Ja nie mam potwornego tradziku (rozlegle grudki, krosty i troche ropnych zmian), jest on jednak oporny na leczenie (3 terapie tetracyklinami i masa mazidel), wieksza jednak zmora jest straszny lojotok jaki mam. Praktycznie przed terapia, po umyciu twarzy w ciagu 30 minut, moja skora byla tak tlusta, ze moglem sobie przykleic do czola 5 zlotych ;) Ani Duac, ani Zineryt, Isotrexin itd. nie wysuszyl i nie podraznil mi skory. Lekarz zdecydowal sie na leczeni Aknenorminem (niemiecki odpowiednik Izoteku) w bardzo malych dawkach, docelowo w normalnej terapii przyjmuje sie 8000 mg okolo 40 opakowan po 30 tabletek 20 mg, ja mam przyjac 3 razy mniej. Biore 42 dzien po 20 mg dziennie (2 razy 10 mg) i skora juz mi sie nie przetluszcza, raz dziennie ja smaruje i jest idealnie. Co do tradziku, to narazie ustepuja grudki reszta troche zelzala. Nie mozna spodziewac sie duzych efektow, bo przyjalem bardzo malo. Skutkow ubocznych nie odczuwam - delikatnie przesuszaja mi sie wargi i ostatnio skora na wierzchu dloni. Czuje sie dobrze, nawet nosze kontakty, a myslalem, ze bede musial odstawic. Narazie nie wiem ile bede musial przyjac tabletek. Lek jest faktycznie drogi, ale ja go kupuje w Niemczech na polskie recepty, wychodzi 140 zlotych za 100 tabletek - w Polsce tyle placi sie za 30 sztuk. Piszesz, ze masz bardzo wrazliwa skore i nawet Duac Cie podraznia. Wydaje mi sie, ze gdybys zdecydowala sie na isotretinoine, to byloby to dla Ciebie bardzo uciazliwe z racji delikatnej skory. Strone nadal prowadze, uzupelniam codziennie wpisy, ale narazie jej nie upubliczniam. Jak bedziesz tutaj zagladac, to za jakis czas podam adres. Jeszcze jeden fakt: prawda jest, ze lek ten stosuje sie w najciezszych przypadkach tradziku, ale zupelnie wskazane jest leczenie (malymi dawkami) w przypadku tradziku odpornego na inne lekki. U mnie jednak sprawdzil sie, zmniejszajac lojotok. Polecam dobra, choc troche stara juz strone: http://www.luszczycalublin.republika.pl/file/retinoidy.htm Jak masz jakies pytania, to pisz: mjm@wp.eu Pozdrawiam.

Ile razy dziennie myjecie twarz i smarujecie kremem? Co do lekarzy, to przeciez panstwowy dostaje pieniadze od kazdej wizyty, wiec tez moze naciagac. Pozdr.