Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

30 na karku

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez 30 na karku

  1. dzięki wszystkim Wam za słowa pocieszenia , ja z przyzwyczajenia i tak weszłam na znowu na ten topic i pewnie z sentymentem będę Was podczytywać. Pociesza mnie, że teraz już wiadomo jakie są przyczyny moich poronień i można coś z tym zrobić, także cierpliwie czekam na wizytę u gina za 2 tygodnie. A Wy dziewczynki cieszcie się ze wszystkich mdłości, wymiotów i napadów apetytu, to oznaka, że wszystko z ciążą jest ok :) Trzymam kciuki za wszystkie październikówki - ciężarówki :)
  2. NICK...............WIEK......MIEJSCOWOŚĆ......POROD... oliwkabambino...28.........kalisz...................05.1 0 weroniczka......31..........Gd......................06.1 0 goga78............29..........waw...................07.1 0 Marceli123.......25..........W-wa..................11.10 Martha1977......31.........SZCZECIN.............15.10 Karo91............24..........Fr......................19 .10 korekta - dziś wróciłam ze szpitala, ja niestety żegnam się z Wami, poronienie biochemiczne :( żeby było fajniej podobno mój organizm traktuje każdą moją ciążę jako ciało obce i wydala, no ale jest szansa i będę się dalej leczyć, powodzenia dziewczyny i trzymajcie się zdrowo
  3. no hej, dzięki za słowa pocieszenia, ja na razie bez humoru, plamienia mam dalej (niewielkie ale są), no to biorę luteinkę i obijam się, Olivka mam nadzieję, że masz rację i na następnej wizycie (czwartek) okaże się, że wszystko jest ok. trzymajcie się dziewczyny i miłego weekendu, ja idę się położyć :)
  4. luteina 2x2, odpoczywać, leżeć, chodzić tyle co po domu, ewentualnie malutki spacerek jak mi się chce, na usg jeszcze nic nie widać :( ale mój lekarz mówi, że to jeszcze wcześnie i ma prawo nic nie widać kurcze dziewczyny, to kiedy będzie widać???, coś mi się w tym nie podoba :( 6 tydzień się zaczął, to już powinien być pęcherzyk prawda???
  5. no właśnie nie kochaliśmy się, bo ja panikuję na razie (po poprzednim poronieniu), ale dziś muszę się spytać mojego gina co ja dokładnie mogę robić, a czego nie, bo tęskno mi za niektórymi rzeczami ;) ale pociesz mnie to, że plamienie było pojedyncze
  6. cześć dziewczyny, coś smutnawo tu dziś. Weroniczka może z czasem rzeczywiście będzie lepiej, skoro to wpadka, to może Twój facet musi przyzwyczaić się do tej myśli, ja dziś też nie za wesoła, bo zdarzyło mi się małe plamienie, zadzwoniłam do mojego gina i on kazał mi dziś przyjechać, także po 20 będę już wszystko wiedziała :( mam nadzieję, że będzie dobrze a Karo co do pizzy, to zjadłam, ale niestety jak zwykle ciasto mi nie wyszło (gotuję, nieskromnie mówiąc, naprawdę nieźle, ale jeżeli ma być to ciasto, nawet do pizzy, to ja na pewno je schrzanię :( ) no ale mój mąż pochwalił i zjedliśmy górę pizzy z małą ilością spodu ;)
  7. no to super Karo, czyli gratulacje dla Ciebie pełną parą mogą już iść :D, kurczę ja się uspokoję dopiero 19 po wizycie... a pizze mam właśnie w piecu, ciężko było, ale dałam radę :D tylko jak ja ją zjem, skoro zapach już mnie tak odrzuca :(
  8. mnie też, nie mam nawet siły na kompa, tylko pocztę sprawdzam, a obiecałam, że zrobię pizzę na walentynki :( jak to przeżyję, to przeżyję już wszystko... :P
  9. super, coraz więcej nas :D a mówiłam, że dziewczyny nie chcą zapeszać :D - ja na razie wyrzuciłam ostatni test z pamięci i bardzo się cieszę z bolących piersi i mdłości, a niech tam nawet i wymioty niech przyjdą, ale niech w końcu wszystko będzie dobrze!!! trzymajcie się dziewczynki
  10. żadnego nawet najmniejszego krwawienia nie mam, piersi bolą dalej, niedobrze mi jest, czekam do 19
  11. bety nie robiłam, test inny ale wykrywalność od 25 tak samo jak inne :(, dopóki mam "objawy ciążowe" wyjdę z założenia, że test nie wyszedł po prostu i poczekam, trudno
  12. test robiłam 5 lutego, a zapłodnienie było 21 stycznia (na 100%) - i wtedy była ta blada kreska, w tym samym dniu byłam u gina i on na podstawie zasinienia szyjki macicy stwierdził ciążę, dał zwolnienie (przeziębiona byłam) i kazał przyjść 19 na wizytę i usg
  13. chyba jutro pójdę na betę, czy czekać spokojnie do 19 lutego ??? Jak myślicie, w końcu co ma być to będzie :(-
  14. 2 mi wyszły szczerze mówiąc :( pierwszy z praktycznie cieniem kreseczki zrobiony przed terminem spodziewanej @ i drugi w dniu spodziewanej @ gdzie 2 kreseczka była blada, ale bardzo dobrze widoczna :(
  15. hej Karo ;) ja jeszcze żadnych badań nie miałam robionych, może na następnej wizycie. Chociaż diabli wiedzą jak to się ułoży, bo dziś dla beki zrobiłam sobie następny test (leżał w domu na zapas), fakt, że zrobiłam go około 11 (czyli nie rano) ale wyszedł skubaniec negatywny!!!!! :( i jestem głupia, ciąża stwierdzona przez gina, piersi bolą, brzuch pobolewa, mdłości się zaczęły, a tu test negatywny!!!! Nie rozumiem tego :( łudzę się, że to dlatego, że w początkach ciąży beta jest jeszcze niska, no i mocz nie był poranny, no ale do cholery upłynęło 3,5 tygodnia od zapłodnienia
  16. oliwkabambino - ja pytałam się mojego męża o to jak się zachowuję, ale on stwierdził, że zawsze byłam upierdliwa ;) a tak poważnie mówiąc, to jeżeli tylko możesz, to zafunduj sobie kilka dni wolnego, ja mimo, że mam zadatki czasami na pracoholiczkę, to nawet jestem zadowolona, że przeziębienie zmusiło mnie do zwolnienia :) jakoś tak bezpieczniej czuję się w domu ;) mal_a - jak wszystko pójdzie dobrze i urodzę 19 października - to potem spotykamy się na wódce ;) (nie przepadam za wódką, ale się poświęcę ;) )
  17. Karo - dzięki kawka rzeczywiście pyszna była (jak piję jej teraz mniej, to bardziej smak doceniam ;) ) mal_a - super :D możecie obchodzić 2 rocznice ;) a kiedy Twoja mała sie urodziła, bo mnie z jakiejś strony internetowej wyszedł poród na 18 października (chociaż będzie pewniej inaczej)
  18. ja myślę, że może część dziewczyn jeszcze nie jest pewna i nie wpisuje się, żeby nie zapeszyć :) ja spadam na razie, bo gości kawkowych mam za 15 minut ;) wpisujcie się dziewczyny, w kupie raźniej!!! no i cieplej :P
  19. NICK...............WIEK......MIEJSCOWOŚĆ......POROD... oliwkabambino...28.........kalisz................... 5.10.... Martha1977......31.........SZCZECIN.............15.10... . Karo91............24..........Fr......................19 .10... 30 na karku......31..........wiocha w Polsce :P... 18.10... ja zapomniałam wcześniej :(
  20. w 8 tygodniu, ja też trochę panikuję, zwłaszcza, że chwyciło mnie przeziębienie, no ale z przeziębienia już praktycznie wyszłam i wszystko jak na razie jest ok. Ja cały czas sobie mówię, że będzie ok. I jak na początku czułam się jak idiotka mówiąc to do siebie, tak teraz powoli zaczynam w to wierzyć ;) Mówię Ci Karo rób tak samo i nie myśl, że coś złego może się stać z dzidziusiem. Grunt to optymistyczne podejście do życia :P
  21. Karo91 - ja żadnego różowego śluzu nie miałam na szczęście, ale po poprzednim poronieniu, teraz za każdym razem jak jestem w kibelku, to patrzę na papier toaletowy, czy aby nic tam nie ma :( Noo i palić mi się chce :( aż mi wstyd za siebie, no ale taka prawda, chce mi się palić, ale staram się być twarda (i prawie mi wychodzi :( )
  22. hej dziewczyny :) ja z przeziębienia już powoli wychodzę (co bardzo cieszy mojego męża -- czosnek ;) ) bóle brzucha mam, ale coraz mniejsze, żadnych plamień jak na razie (odpukać!!! tfu tfu). I niby powinno być pięknie, ale doszły bardzo miłe mdłości :( jestem głodna - idę do lodówki - robi mi się niedobrze - zamykam lodówkę :( ale to też przeżyję, najważniejsze, żeby wszystko było ok.
  23. a mój mówił, że maliny dobre :( co lekarz to inaczej mówi :( pa
×