Myślę, że uprzejma prośba, uśmiech, itp rozwiązało by wiele nieporozumień. I to dotyczy obydwu stron.
U wielu ludzi trzeba się domyślać o co im chodzi. Czy kaszle, bo ma kaszel, czy też dlatego, że chce aby jej ustąpić miejsca. Chociaż ja skłaniam się ku tej teorii, że to w większości przypadków wymysł naszych wyrzutów sumienia ;)
Kiedyś chciałam ustąpić miejsca jakiemuś dziadkowi. A ten mnie zjechał, że niby co ja sobie myślę, że on siły nie ma, wojnę przeżył to w autobusie postoi. Od tamtej pory myślę sobie, że w zasadzie to powinno się uczyć nie kultury w stylu \"ustąp starszemu\" a kultury na zasadzie \"jak prosić ludzi o pomoc\". Chyba bardziej praktyczne.