Cześć dziewczyny.
Mnie coś ugryzło niedawno na działce, był krwisty bąbel z taką dużą grudą w środku. Odkaziłam ale kiedy dziurka po ukąszeniu zarosła bąbel zaczął nabrzmiewać i źle wyglądał.
Po 3dniach rozdrapałam bąbla do krwi, wycisnęłam co sie dało, przyłożyłam na niego wacik nasączony ziołami szwedzkimi na cały dzień. Zakleiłam plastrem i dolewałam po kapeczce ziół żeby wacik był mokry.
Wieczorem zdjęłam, opuchlizna zeszła i babel się zmniejszył bardzo. Szybko zniknął zupełnie.
Takie mocne ukąszenia które nie schodzą -trzeba traktowac poważnie bo mogą być niebezpieczne.
Koleżanka 10lat ma nogę w kostce jak baniak bo coś ją kiedyś ugryzło na trawniku, noga spuchła i tak zostało. Nikt nie potrafi pomóc.
Ewo, akbyś nie miała ziół to amol albo aromatol /polski, ale koniecznie trzeba rozdrapać i wycisnąć porządnie!
Tyle tego świństwa lata a te muchy końskie inne gzy... ble!
Myślę sobie,, że na działce jednak trzeba mieć jakiś amol, plasty, gazę, aspirynę, nigdy nic nie wiadomo.
Pozdrawiam.