Czigra
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Czigra
-
Kopnij go ode mnie z kolana;) Albo ze szpileczki. Konkurencja mi niestraszna aczkolwiek. No i my mamy boskiego Alka, hehe.
-
Jak to niewiele? Wiele mówi, na przykład to, że nie uzyska u nas porady zwykły biedny obywatel.
-
Ta, obwiązałabyś i modlić się bym Ci sugerowała, by noga odcięta od krwiobiegu nie uschła i nie odpadła. Przy panu mecenasie.
-
Po kiego jesteśmy w różnych tam takich panoramach firm? Ano po tego, żeby 10 razy dziennie wydzwaniały osoby, co to się chcą rozwodzić i jeszcze im podawaj numery telefonów do innych tam zespołów adwokackich. Czy taka osoba jak widzi naszą nazwę, to jej się nie kojarzy, że za godzinę chcieć możemy milion euro???
-
A mnie gile. Rajty można zdjąć. Gil zostanie tak długo jak długo sam zechce. Się mu chyba podobam wewnętrznie...
-
Onanizować apelację, fajnie:) A właśnie Kalyno, iż muszę coś zjeść celem nie spaścia z roweru. Myślicie, że paczka ciasteczek powstrzyma mnie przed gwałtownym omdleniem poprzedającym wyzionięcie wyziewem czosnkowym ducha ogilonego???
-
No tak, gile sprawiły, że przeczytałam, że pan mecenas onanizuje... :)
-
Mysza, ja nie chciałam wiedzieć co Ty masz w majtkach, gdy czytasz nasze wywody. Mam nadzieję, że rączki trzymasz przy sobie, tzn. na klawiaturze...
-
Kopnąć kolanem, ciekawe.... :D
-
Mnie rozmiar 4 ciśnie pod szyją:)
-
Mika, było kupować rozmiar \"1\"???
-
Bidna Czigra ma już dosyć i zapytuje jak bez pomocy doktora z tego w końcu wyjść. Ja mam czapków mnóstwo całe, w tym damowych... liczę... liczę... liczę... żadnej!:) Bo ja lubię kolorowe z pomponami, udające chełmofon, a jedna to ma nawet ksywkę \"kościuszko\":)
-
Może i błerp, jeśli słowo to ma oddać mózg zalany gilami, a raczej flegmą. Smacznego. Ja doprawdy nie wiem jak dziś gadzinę na rowerze spinningowym wysiedzę, skoro boli mnie samo zwykłe iście po ulicy...
-
Wy tu czosnkowe smichy chichy, a ja nadal nie mam polisz leters! Jak je odzyskac? Jem twarozek, data waznosci do jutra, tymczasem juz dzis smakuje kwasno-metalicznie... Jesli do ciezkiej glowy, kataru i bolu miesni dojda wymioty, to na pewno nie przyjde do roboty.
-
No to comkmlaskplask:D
-
Ja moge chuchnieciem co najwyzej powalic, albowiem od sobotniego wieczora spozywam najwiecej czosnku. Wiecej nawet niz ciasteczek:) Kto chce buziaka...?
-
Czesc wredne babony, co macie costam jak balony:) Jestem z letka chora, wiec bredze, co mi oczywiscie wybaczacie. Klawiatur mi sie zacial i nie robi polskich literkow:(
-
Cześć Szurek. Wszystko gra - to w skrócie. Nie w skrócie - ostatnie 100 stron:) Rozstania nadszedł czas, pojawię się w czwartek. Proszę tęsknić, wzdychać, nie móc sobie znaleźć miejsca, nudzić się i pogrążać w rozpaczy z okazji mojego niebytu;) Papa
-
Joł joł. Byłam bliska wyjścia z pracy o godzinie 16.00 celem zdążenia na powtórkę wczorajszych Friendów, ale pohamiłam się (pomimo przyzwolenia), bo to by oznaczało, że ze mną naprawdę źle:) Mnie się dziś dzień ciągnie jak flaki oleiste... Błeeee...
-
Nie, nie, tylko pospólstwo jeździ komunikacją publiczną. Kuźwa.
-
Jest wyjście - ciemnowłose będą chadzać po domu, z naciskiem na rejony łazienkowe, w czepku kąpielowym, tudzież w gustownej siateczce, jaką zwykł był nosić Egon z MjM. Guśka, dzięki za streszczenie. Mogłaś aczkolwiek podarować sobie dołujący komentarz nt. tego jaki to najfajniejszy ze wszystkich odcinków był...
-
Nie mięso, bo GiGi je tylko chrupki:P A w lodówce mamy zazwyczaj... światło. No i likierki, które serwować należy na zimno. I keczup.
-
Mysza, zapraszam:D Generalnie nie mam nic przeciwko gościom samoobsługowym z blond włosami. Koniecznie blond!!! Kalyna, Ty też możesz przyjechać, na obiad na pewno będą owoce morza ze szpinakiem.
-
Opowiedz mi choć co się wydarzyło. Rachela urodziła?
-
Nie gadaj!!! Ja się pochlastam!!! Jak mogłam nie zauważyć? A dziś powtórka, tylko że ja jeszcze w pracy będę. Kurwa kurwa kurwa! Kiedy w końcu ktoś mi kupi w prezencie wszystkie serie???