Czigra
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Czigra
-
Nie, co innego robiłam:) Właśnie się skończyła seria na TVN7, skapnęłam się dopiero przy 14-tym odcinku. I Monica i Chandler są już w niej małżeństwem.
-
Nie wiem Guśko skąd Julce to mleko leci, ale to jest dopiero obrzydliwe!:P Jakoś mnie na samą myśl o spróbowaniu mleka z kobiecego cycka łapią dreszcze, bynajmniej nie rozkoszy. Był o tym nawet cały odcinek \"Przyjaciół\", sama się krzywiłam, brrrr. I wiem Gusia, że Ty wylizujesz mleko z proszku dla Julki rozrobione, wiem:)
-
Kalyna, ja wiedziałam, że my dla siebie stworzone:D Jakby gówno w proszku miało napis \"czekolada\", to też bym pewnie spróbowała, zupełnie jak marcepanowego kwiata na peronie.
-
I co, może mleka w proszku też nikt nie żre???
-
Czy Wy nie jadacie Cremony w proszku...? Mlasku, mlask!
-
Te progi powinnaś zobaczyć dnia dzisiejszego, a zmieniłabyś odpowiedź na potomka w sodomiasto-gomornych progach z syfem i ubóstwem w tle:)
-
Rzygamy...?
-
Pół twarzy = pół głowy = wyjście:) Taaa, nie zdasz... Niedoczekanie komisji!
-
Hmmm, to może se ten płaszcz Harrego Pottera na wyrost uszyj, w końcu niebawem i tak będziesz potrzebowała. W takiej sytuacji jak dziś - jak znalazł:)
-
Mnie nie obchodzi jakie jest Vinci. Mnie Borysek interesuje;) Nie byłam, ale już się zdążyłam na zapowiedzi w kinie popłakać. Co to się będzie działo w ciąży...
-
Nie wierzę, że nieumyte. Szkoda, że toga nie ma kaptura, mogłabyś pożyczyć i nałożyć na głowę. Albo wiesz co - weź se fantazyjnie kołnierz od tożki na łeb zarzuć, że niby na korytarzach sądowych taka moda. Wkrótce zobaczymy Magdę M. jak występuje tak przed sądem:D
-
Przypudruj nosek, nabłyszcz usta Merlin Monroł i siup przed kamerę!:)
-
Jak powymiotujesz, to już na pewno nikt tu nie napisze... A czekoladka jak znalazł na wymioty, doświadczyłam. Bidniutka jesteś Lalu Chcieliśmy iść dziś na Plac Zbawiciela, ale w TV \"dają\" Vinci\'ego, więc przesunęliśmy seans. A w niedzielę byłam na tym placu w W-wie i w pobliżu z Antkiem śniadanie jadłyśmy.
-
Lunia, ja nie pamiętam kiedy widziałam dzieci normalnie się bawiące... Teraz głowna zabawa to chyba siedzenie przed kompem. Mika, nie każdy czuje pustkę, nie każdy. Jest na świcie tyle rzeczy do robienia, że człowiek jest w stanie zagospodarować sobie życie i żyć dla siebie, a nie dla dzieci. Ale nie jestem pewna, czy za 20 lat będę miała takie samo zdanie, dlatego...
-
Mika, mam to samo i między innymi dlatego nie chciałam być matką. Kurde, podejrzewam, że każda myśląca kobieta ma takie same lęki, a wolnę są od nich tylko takie fiu-bździu we łbie, co żyją z dnia na dzień.
-
A ja łaziłam po nocach po mieście, nie nadmieniając zmieszkiwania w najbardziej niebezpiecznej dzielnicy Poznania w trakcie studiów, kiedy to co wieczór i co najmniej jedną noc w tyg. się przesmradzało do domu pod wpływem piwska.
-
I czosnek jedz, czosneczek!!! Dużo spokoju, śpij i odpoczywaj Eny.
-
No jasne, kofi, myślisz, że oszczędziłabym wam tego?;) Nawet mysza złośliwie dostanie, hehe.
-
Eny, trzym się!!! Może to takie jednodniowe cholerstwo?
-
Wiesz co, podobno fajne to jest:) Każda z pań posiadających raczej sobie chwali... Panie, chwalicie sobie? Skoro potrafię zachwycać się rzęskami kota, to bezzębnym uśmiechem tym bardziej będę potrafiła, coooo?;)
-
Jak se poczytasz, to Cię weźmie, nie ma ch. na Mariana! Zresztą Ty chciałaś mieć kiedyś tam od zawsze, nie? Ja natomiast od zawsze nie chciałam mieć nigdy:)
-
Halo, halo! Jeszcze na obecność jakiegoś bakteria pt. chlamydia trzebaby zrobić badania. I coś mi się jeszcze po łbie kołacze, że mi kiedyś dżina zapisała na karteczce... Tokso i ine tam TSH mam porobione, ale po nowym roku jeszcze raz dam się pokłuć i nasiuśkam. A na HIV robiłyście? Kofi, błyszcząca radością kobieto, coś tak czuję, że tak samo będę cierpieć z okazji braku żyłowości... Zapowiada się, że w przyszłym roku wieczorami będzie tu pusto, przynajmniej co drugi dzień. Trzebaby porobić dyżury, czy cuś... :) No nie wierzę, że nie dość, że mnie przekabaciłyście, to nawet z Joovi Wam się udało!!!:D A my jutro jedziemy po kociego syneczka:):):) Żabąg rano doszedł do wniosku, że jak się bobo będzie od zawsze chowało z kociambrami, to zapewne nie będzie miało ciągotek to targania kotem za ogon. Niech no tylko spróbuje, to rączki pourywam! Precz od futer, zły człowieku mały!;)
-
Miko depilacyjna, jak często myjesz swe włosy długie i lejące?
-
No tak, musiała wyskoczyć z pączkiem, gdy mnie się żołąd z głoda wywraca. I co, parujący ten pączek taki jeszcze...?
-
Tak, tak, Niesławo, drażnij tą pogodą kogoś, kto nie ma okna, drażnij...