marteczka

Lena - witam w naszym miłym gronie Hanka - a dlaczego ja nie mam fotek Twojego Tomka ? Ty moje potomstwo chyba w poczcie masz ? :) :D :) Uśka , no i papa ... :)

to masz tu Robaczku na przekąskę kanapeczki ze swieżej bułeczki z wędlinką , serkiem i pomidorkiem a z zup to ja najbardziej chmielową :D idę robić mleczko niuni

Mery paaaaaaaa no a gdzie cała reszta ? a?

melduję się Robaczku Mery Jam spokojnie zostawiam Adę tak do pól godziny , ona sobie odpala telewizor i spoko , a gdyby kinga się obudziła jest w stanie wyjąc ją z łóżeczka i chwilę zabawić no niestety człowiek musi sobie jakoś radzić :) a Ada z racji zostania starszą siostrą w wieku 5 ,5 lat musiała się dostosować i trochę usamodzielnić Mery będę trzymać kciuki , żeby podróż była oki , ale pomyśł - to tylko droga do celu , a jak fajnie będzie już na miejscu :) Szam a o której będziesz wieczorkiem ?

Hubka Szam - a jak tam Zuzia , dobrze już ?

Szam Jam kawka gorąca już na was czeka :) wiecie co - siedziałam wczoraj długo i nie mogłam zasnąć z racji tego postanowiłam obejrzeć jakiś film w TV - dziwny był ale nic to , jak się skończył poszłam zapalić do kuchni , popatrzyłam przez okno i zobaczyłam te wszystkie czarodziejskie światełka , które widać ode mnie z okien nocą i pomyślałam sobie , że w natłoku tych przyziemnych zajęć zapomniałam już , że one tam są i przypomniałam sobie , kiedy Ada była malutka , a ja młodziutka , jak ją nosiłam na rękach i czekałam na męża , to właśnie te światełka były i przypomniałam sobie wiele miłych zdarzeń w moim życiu i w ogóle tak mi się cieplej w tym dołku pod sercem zrobiło ech... chyba się starzeję ale nic i to - dziś piątek , mój ulubiony dzień tygodnia

Marysieńka a ja teraz na chwilkę , ale z pomidorową z ryżem komu , komu ?

a ja znowu tylko na chwilkę uciekam sprzątać hihihi

och dziewczynki skonana jestem poszłam dziś z Kingą na badanie bioderek ( na początku swego życia miała problemy z prawym ) , pani doktor spóźniła się 40 min. , czekanie w kolejce ... Kinga chciałaby poraczkować po całym korytarzu , no ale to niewykonalne , więc pozostało noszenie na rękach i zwiedzanie ... czekanie w kolejce ... jak się w końcu dostałam do gabinetu , okazalo się że trzeba zdjęcie rtg ,...czekanie na panią w rejestracji ... czekanie w następnej kolejce .. w końcu zdjęcie , Kinga wpadła na świetny pomysł obsikania stołu :) .... czekanie na zdjęcie ... ze zdjęciem spowrotem do gabinetu ... czekanie aż pani doktor załatwi kilka swoich prywatnych spraw .. i w końcu upragniona diagnoza - wszystko jest oki , nie będziemy musiały już tam chodzić uuffff..... Szam - no jak nie lubisz takich oglądać to sorki :) ja wysyłam hurtowo wszystkim , których mam adresy

a robaczki dostałyście ? już nic nie rozumiem

dziewczynki , chciałam wam przesłać maila , ale mi się coś komp buntuje i nie chce załącznika zamieścić burak :( ale jak wróci do domku mój prywatny informatyk ponowię próbe :)

a pamiętacie wymysł poprzedniego systemy pt. \"wyrób czekoladopodobny \" to było coś :)

Szam , nie przyrządzam - po prostu Ada dostała z pracy męża paczkę , a w paczce tyyyyle słodyczy , no i między innymi ta czekoladka :D tylko nie wiem jak się nazywa , bo opakowanie Ada wyrzuciła ale jest mleczna z orzechami - ja taką uwielbiam pamiętam jednak z dzieciństwa około przedszkolnego , że moja mama robiła czekoladę z mleka w proszku , nie wiem jak ale pamiętam , że była pyszna :)

Hubka , zapraszam do siebie , masażyk kończyn dolnych :) wykonam i odrazu będzie lepiej :)

witam Wszystkich Robaczku ja mam kanapki z serkiem żółtym i ogórkiem kiszonym jeśli jesteś chętny - zapraszam :) Lena - wskakuj do nas kawkę wam zrobiłam , herbatki nie mam ale zaraz skoczę kupić u mnie dzisiaj piekne słoneczko świeci a i mam jeszcze tą pyszną czekoladkę z wczoraj , bo Malutka i Sonko olały i moje powitanie i moją czekoladkę :( , a naprawdę wyśmienita częstujcie się

Słonko - mam pytanko a ile kosztuje teraz taka wizyta ?

Magda - witaj i dzięki w imieniu moim i córci witajcie Słonko i Malutka - skoro Magda zrobiła już kawkę to może ja dorzucę czekoladę z orzechami pyszna a ja siedzę w domku i czekam na panią od ubezpieczenia mieszkania i znowu wydatek , ehhh....

oto co przed chwilką usłyszałam : - mamo prawda , że krowy rodzą małe krówki i byczki ? - tak - no bo jakby krowy rodziły tylko krówki , to musiałyby być jeszcze byki-matki , które rodziłyby byczki no i skąd się dzieciom biorą takie problemy ? :) a to mówiła moja Ada kolorując jakiś obrazek

już jestem z kawką i szam-panem z lodówki chociaż teraz pewnie nikogo już nie ma :( trochę mi się przeciągło , ale musiałam iść po zakupy cięzkie jest życie matki polki , ale jakie ciężkie są jej zakupy ! :D Jamniczku , ja uwielbiam normalne listy pisać - papierowe ( można zamacać , powąchać , zaszyć się z takimi w kącie i czytać po pięć razy :) ) koperty maluję najczęściej jednym kolorem , jakieś bzdurki na nich umieszczam , żeby były weselsze i żeby adresat odrazu wiedział od kogo :) Justa ja z zup to tylko rosołek umiem dobry , nienawidzę zup gotować , po prostu mi nie wychodzą - a każdy mówi , że najprostrze :)

hihihi hahaha hohoho idę wieszać pranie , po drodze wstąpię do kuchnie - komuś kawki ? hihihi hahaha.... głupawka atakuje :)

3. kąpiel w wannie z pięknie pachnącym płynem do kąpieli , malowanie kopert , wygrana w lotka :) ( znaczy wygrana by mnie uszczęśliwiła gdyby nastąpiła :D ) i wiele innych drobnych , przyziemnych :D :D :D :D :D :D o - na przykład właśnie zaczynająca się głupawka hihihihihihihihihihi............

przepychać ???? :D :D :D :D

2 . zależy co mi ten humor popsuło i jak bardzo :) jak jest mało popsuty , wystarchy kupić sobie jakiś drobiazg , albo pomalować kilka kopert ( uwielbiam malować koperty ) , albo wyjść na spacer - pooddychać świeżym powietrzem i ( właśnie ) pomyśleć , że i tak nie jest źle - dzieci mam zdrowe , mam gdzie mieszkać , na jedzenie też starcza a jak problem jest więkrzy to potrzebna jest psiapsiółka , zaprosić , zrobić kawę , posadzić i wygadać się , a jak to nie pomaga , potrzebna jest taka bardziej trunkowa - zaprosic , wyjąć browara z lodówki , posadzić , wygadać się , wyżalić , wypłakać :D

1 . mój stosunek do dragów hmmm. powiedzmy że widziałam co robią z ludźmi jak miałam tak ok. 17 lat obracałam się wśród różnych ludzi , byli między innymi i tacy , którzy brali .. jak to ich niszczyło , jak oni cierpieli nikt mi nigdy nie proponował , ale jakbym chciała pewnie łatwo by mi było załatwić tylko , że ja nigdy nie chciałam , miałam w sobie takie mocne przekonanie , że jak wezmę to stanie się ze mną coś strasznego , że nie będę miała nad sobą kontroli ... tylko że to były inne czasy , teraz mając 7-letnie dziecko i wiedząc co się dzieje w szkołach , strach mnie ogarnia no to napisałam , konkretnie hihihi :) a tak konkretnie to ja się dragów boję

Jam - dzięki wielkie a porozrabiać czasem każdy musi :D