waga start 103,9 kg - jest 102,5 kg ale właściwie to mi nie idzie :(
chciałam warzywno - owocową ale wczoraj jak schodziłam ze schodów to myślałam że zawyje tak mnie rozbolało kolano dietkę tą robiłam na początku roku, waga ładnie schodzi ale w moim przypadku ten ból kolan, który zaraz się pojawia, gdy tylko zaczynam "pościć" jest nie do wytrzymania - tak wiem, że to oczyszczanie ale nie mam ochoty z tym walczyć także jestem w punkcie wyjścia - "wspomagacz"odstawiłam bo jakoś źle się po nim czuję i nic nie chudnę a z dietką warzywną też nie bardzo wyszło ehhh..... a już połowa października, który ogłosiłam miesiącem odchudzania a ja nie mam żadnych sukcesów !!!