zielone_oczka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Dzień dobry Wszystkim!Żyję! Dzięki że ktoś pamięta:-) Ejla:-)
-
Witam cieplutko wszystkich:-) W związku z mniej lub bardziej dramatycznymi zawirowaniami nie mogłam nic skrobnąć, choć bardzo chciałam.Komp mi padł na amen, ja padłam, nie na amen. Ale nastapilo cudowne odrodzenie kompa i mnie.Chyba zdrowieje, jeśli chodzi o naszą wspólną zmorę, ale mówię to po cichutku, żeby nie zapeszyć.Zawdzięczam to lekarzowi, sobie samej i ciezkiej pracy własnej, cierpliwości rodziny i Wam dziewczyny!. Piszę jak najbardziej serio, bardzo dużo dała mi lektura waszych postów, no i moje wypociny na forum sprawialy mi sporą ulgę.To wielkie szczęście spotkać na swej drodze tak życzliwe osoby.Uczę się pogody ducha, cierpliwości i własnej pozytywnej samooceny.Gdy czytam wypowiedzi nowych forumowiczek, to zdaję sobie sprawę jak wiele jest za mną bólu, rozpaczy, rezygnacji, bezsilności- to przecież ładnych parę lat. Chyba w wieku prawie czterech dych dorosłam do tego żeby pogodnie żyć.Dziękuje Wam babeczki: ejla,Laxi, kontra, czesia, ivisia...Prognoza pogody: zapowiada sie piękny dzień...:-) Pozdrawiam wszystkich wiosennie
-
Witam starych i nowych znajomych :-) Najpierw komp mi siadł a potem ja siadłam. Koniec nadszedł i wszystkie choroby świata, ale jeszcze dycham. Najważniejsze to odwrócic od tego cholerstwa uwagę. W markecie gapię się tylko na najbliższe półki i trzymam mocno wózka, bo mam wrażenie że zaraz klapnę. W kościele nie mogę usiąść miedzy ludźmi, bo panika, wiec tylko pastylki tic tac mnie ratują (śmieszne ale pomaga). Najtrudniej jest z publicznymi występami, a jestem belfrem, więc moja praca to teatr jednego aktora, zawsze to uwielbiałam a teraz bywa różnie, muszę chodzić, pisać na tablicy, bo przy biurku konam. I tak dalej i tak dalej...Wiem że moje problemy są żadne, ale czasami mnie przerastają. Leki mnie otępiają, a na to nie mogę sobie pozwolić.I tak walczę z tą zarazą i chyba jestem na dobrej drodze, ale czasami zdarzają się takie dni jak dziś, mój facet (wrrr bez komentarza), boli mnie głowa, że nic nie widzę ( to przez niego wrrr), ale nie dam się złosci bo tylko sobie zrobię krzywdę. Przyjdę do domciu, wypiję herbate w mojej ulubionej filiżance, poczytam córci, pogadam z synem (z mężem nieeee, jeszcze nie dzisiaj), ogarne chałupę (właściwie dlaczego znowu ja?), przygotuję się na jutro. A juto też jest dzień :-) :-) :-) Przepraszam że was zanudzam takimi pierdołami, życzę wam pięknych i spokojnych snów, wiary w siebie i optymizmu mimo wszystkich przeciwności losu. Lżej mi jak to napisałam , Cmoki dla wszystkich
-
\"Krok po kroku, krok po kroczku, najpiękniejsze w calym roczku, idą Święta...\" W moim kochanym Programie III coraz świąteczniej. Zakupy!!! a broń Boże, dzieci tradycyjnie dostaną książki i trochę drobiazgów. Punkt następny światecznej gorączki-Sprzątanie!!! Wychodzę z założenia (od jakiegoś czasu) że chałupa nie jest do sprzatania tylko do mieszkania:-) to nie znaczy że nie sprzątam, ale nie robię z tego najważniejszego punktu przygotowań świątecznych.Zazwyczaj moje zimowe mycie okien kończyło sie fatalnym przeziębieniem, no i miałam zasmarkane święta i sylwester. Prognoza pogody: jakieś Mikołaje latają po niebie:-) Dużo szczęścia i słodyczy Mikołaj zielonooki Wam wszystkim życzy:-)
-
Miłego dnia wszystkim życzę:-)Słówko do itoura:-) ja tez swego czasu funkcjonowałam na proplanololu, jak miałam zaburzenia tarczycowe, ale brałam regularmie dwa razy dziennie. Proplanolol działa bardzo krótko, tak sobie mi było po nim. Teraz dostaję na moja pikawkę niespokojną - Bisocard. Biorę maleńką połóweczkę, no i muszę przyznać że dolegliwości serduchowe, które tak mnie przerażały, ustąpiły. Teraz powolutku będę pod kontrolą lekarza wycofywać lek, bo tak z dnia na dzień nie można go odstawić. Musze brać ćwiartkę (chyba pod mikroskopem to podzielę hihi) przez 4-5 tygodni. Tak że z aplikowanie nieregularnym leków na serducho to uważaj, chyba że to decyzja lekarza:-) Matko truje jak jakiś ortodoksyjny farmaceuta-sory. Prognoza pogody: a jakoś tak niewyraźnie, przeziębienie mi chyba mija, liście klonowe w parku są złote jak głupie, a buki zaczynają purpurowieć. Pozdrawiam laxi, ejla, kontra, cześka, nerwica, iwisia, itour i reszte potłuczonych
-
Witam listopadowo:-) Kocha się przecież bezwarunkowo. Mój facet podoba mi się gdy jest odstawiony i wypachniony, ale pociaga mnie również gdy jest zmęczony i pada na pysk, gdy jest zasmarkany bo się przeziebił. Mam taką nadzieję, że jest wicewersa, że nie patrzy na mnie ze wstętem, gdy wyskoczy mi pryszcz.:-) Już drugi tydzień meczę się z przeziębieniem, zwolnienie sie skończyło a mi nic nie lepiej. Ale właśnie słońce do mnie zagląda przez okno i jest weselej. Prognoza pogody: zapowiadam dobrą pogodę do latania:-), robienia zakupów:-), zmiany fryzur:-), odnowy kosmetyczno-biologicznej:-), no i wygranych w różniste gry hazardowo-loteryjne:-)
-
Laxi pozdrawiam oddzielnie-jesiennie, złociście, czerwono, brązowo, kasztanowo .....a co!!! Tak cię ładnie pozdrawiam, cieszę się, że czytasz:-)
-
No to wszyscy potłuczeni w komplecie:-) Witam starych i nowych, jak sie cieszę, że wszystkich mogę przeczytać. Chora jestem, leżę prawie plackiem, paskudne przeziębienie wrrr, a za oknem cuuuudnie. No jak pech to pech. Liście złote lecą z drzewa nie na moja głowę, ale w sobote wyjde na świat choć na chwilkę. Życzę wszystkim udanych jesiennych spacerów, nieważne z kim i nieważne gdzie. Prognoza pogody: no musi być cudnie:-) Pozdrawiam: eila, nerwi, kontra, itour, biedroneczka, cześka i sympatyczne nowicjuszki
-
Witam wszystkich potłuczonych:-) Cześka czyżby...??? ale to się sprawdza rano A na świecie dalej pięknie, bez względu na to czy mamy +10 czy -7.Ostatnio jakoś w pracy nie moge się pozbierać, ciagle mam wrażenie bałaganu, wiem że muszę coś zrobić i nie robię. Jakaś niemoc czy co. Niektórzy to lenistwem nazywają:-)No co jest ze starymi nerwicowcami??? Jakaś niemoc czy lenistwo? Prognoza pogody: a nie wiem
-
Boże jedyny! dobra ciiiicho... chyba juz koniec. I jak gdyby nigdy nic dzień dobry wszystkim:-) Małe przyjemności są przyjemne. Duże też oczywiście.Nie wiem jakie macie nastroje, ale jeśli komuś z jakiegoś powodu jest przykro to może te kilka zdań coś zmieni. Cytuję je moim wychowankom, gdy dostrzegam w nich zagubienie. Samej sobie też to powtarzam głośno i wtedy aż zachłystuję się tymi słowami i mogę w krótkiej chwili góry przenosić. \"Jesteś cudem, który żyje, który rzeczywiscie istnieje na ziemi. Jesteś kimś jedynym, niepowtarzalnym, nie można cię z nikim pomylić. Czy wiesz o tym?\" /P. Bosmans/ Prognoza pogody: chyba piękna, złota jesień. Grzybów nie ma. Szkoda. Szalik, czapa i na kasztany do parku. Noszę je w każdej kieszeni. Lubię kasztany, ale nie znoszę czapek. Pozdrawiam wszystkich jesiennie ale optymistycznie
-
Ejla:) dzięki że ktokolwiek zauważył moją obecność. Prognoza pogody: mistrz Gałczyński powiedział, \" noc to najpiękniejsza kobieta świata\". Miał rację. Pozdrawiam wszystkich
-
Witam wszystkich:-) Dawno nie pisałam ale czytam was codziennie, jakoś oklapłam ostatnio i znów mam wszystkie choroby świata. Prognoza pogody: powinna być wakacyjna, ale w mojej głowie buduje sie jakieś tornado czy co. Zjava, bardzo jestem ciekawa jak twoje studenckie zmagania z biurokracją. Pozdrawiam wszystkie mniej lub bardziej potłuczone babeczki:-)))
-
Dzień dobry kochani:) jestem ciepłolubna i bardzo lubię słonko, a teraz znów jest brzydko, pochmurno i zimno brrrr. Witam serdecznie nowych potłuczonych. :) jakoś tak mi dziwnie dzisiaj, może kawę wypiję. No przecież mi szkodzi i nie powinnam.Dół jakiś czy co?eeeeech Prognoza pogody: właściwie napisałam, sama nie wiem...Wszystkiego dobrego, dziś Dzień Dziecka:)
-
Dzień dobry wszystkim starym i nowym zakręconym :) jakoś ostatnio udaje mi sie okiełznać moje lęki, chociaż w pracy dośc nerwowo, bo maturalnie. Czekam na wakacje, tyle sobie obiecuję co to ja nie zrobię, jak popracuję nad sobą, pobęde z dziećmi tyle czasu ile będą chciały, że o mężu nie wspomnę:) Ale już wyłażą koszmarki związane z nowymi obowiazkami. Ale jestem dzielna, bo w kościele przetrwać mszę pozwala mi miętowy cukierek (zgroza nie?!), w markecie trzymam sie kurczowo wózka jak mi półki wirują, bóle głowy i każdej kosteczki czy brzucha to pikuś, a serducho póki bije nie ważne jak szybko oznacza że jeszcze dycham. Myślę, że można naukowo oracować kurację odchudzającą \"na narwicę\"- ja mam 54kg ale teraz przytyłam na szczęście, bo było mniej niż worek cementu:) Prognoza pogody: wszystko umiarkowane. Wszystkim wszystkiego naj. A wiecie, że niedawno był Dzień niezapominajki -pamietajcie:)
-
Dzień dobry dziewuszki :) Prognoza pogody: a różnie, różniście. Nerwica a dlaczego masz zamiar znikać z topiku??? Jeśli to nie tajemnica, bo nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że szefową jest Laxi, ale niewątpliwym autorytetem dla wielu z nas jesteś również TY. Chyba nie jestem odosobniona w swoich sądach.Mam rację dziewczyny??? :)