aparatka z większym stażem

he he Peppa - dla mnie tak samo :D tylko barszczyk i pierogi :D

Truskaweczka - okupiłam to wieeeelkim bólem ale warto było - wreszcie sa proste :D :D

no takie coś - porcelanowe (droższe ale lepsze) lub kompozytowe piłuje się własne zęby (od \"frontu\" że tak powiem) i na to przykleja te porcelanowe jakby \"nakładki\" - pojedynczo trzeba mieć super zdrowe zęby do tego i trochę pieniążków ;) ale szkoda własnych zębów - przynajmniej mi na razie :) nie wiem jak te dzieci o których piszesz wytrzymują ból związany z wybielaniem.. moze ćpają coś mocniejszego ;)

ja jadłam wszystko w aparacie, barszcz czerwony bardzo często, bo jestem maniakiem tego, pza tym jagody i inne takie :) co prawda mój aparat pod koniec noszenia wyglądał już mniej biało jak na początku, ale jak raz zjesz barszcz to się NIC nie stanie :D zakłada się na sam dół takk samo jak na sama górę jak najbardziej. moja koleżanka tak nosiła - praktycznie nie było tego widać Madgazet - dzieciaki w stanach to sobie chyba licówki od przedszkola przyklajają. to jest fizycznie niemożliwe aby przeskoczyć naturę w ten sposób - jeśli masz dany kolor kości (powiedzmy jak ja) to jej nie wybielisz bo śnieżnej bieli - wybielą się na ile mogą a potem zaczną robić przezroczyste (przezierność) i to dopiero będzie za przeproszeniem dupa :P ;) na razie wybielałam 6 nocy (teraz dwie noce przerwy zrobiłam żeby się zregenerować, bo cała sobotę przeleżałam w łóżku płacząc i błagając żeby mnie dobito.. bez kitu, ból straszny.. przechodzi trochę wieczorami, więc stwierdzam - ee jeszcze są żółte, to dziś jeszcze nałożę - po czym wstaję rano i wyję z bółu - masochizm :P :D ) nie wolno w zaden sposób wybielać zęby na 6 miesiecy przed założeniem stałego aparatu i na 6 miesiecy po zdjeciu. laserowe wybielanie też polega na nałożeniu preparatu na zęby i przyłożeniu lampy, wiec jak się ma zamki to jak to zrobić? :) pozdrawiam

bo moja orto uznała, że płytak spokojnie wystarczy! co lepsze, teraz będę mieć ten drut na stałe i płytkę na noce też mam nosić..

też mam aparacik - ciekawe co ty zamierzasz wybielać? :P chyba nie te cudownie białe ząbki o których kolorze marzę :P :) właśnie nie zamierzam tych okropnych licówek zakładać! już sobie dała wyrwać dwa zdrowe zęby, teraz już nie dam zębów niszczyć piłowaniem po całości i zaklejaniem porcelaną.. ;) co do tego przypadku dziewczyny który opisujesz - o matko kochana !! to dopiero musi być koszmar.. Sabiness - 250zł

Agaca - miałam usunięte górne 5 i teraz wiem, że zupełnie bez sensu! zamiast usunąć 8 które i tak dwa miesiące po wyjściu z dziasła (po zdjęciu aparatu, kiedy już było na nie miejsce) miały ubytki.. :o ja uważam że jednak w chwili obecnej to usuwanie WCALE nie jest konieczne, jest tylko ułatwieniem dla lekarza, pójściem na łatwiznę.. ale teraz już czasu nie cofnę.. tzn ja nie podważam tego co robi moja orto, w końcu ma tysiąc milionów najnowszych kursów i lata praktyki, ale wiem że można było to lecznie przeprowadzić inaczej, bo moja wada była prosta.. szkoda ze za pózno się dowiedziałam o takich cudach jak damony itp miałam problem z powracającą wadą bo płytkę retencyjną miałam trochę niedopracowaną, ale już jest ok (kilka dni w poprawionej płytce i było oki) teraz nie noszę jej co noc tylko co drugą, trzecią ze względu na to wybielanie, ale trochę w dzień ponosze i na razie jest ok. po wybielaniu idę do orto na przyklejenie stałego reteinera od wewnątrz ząbków, bo jakbym na dłużej odstawiła płytkę to zeby mi się wracają, więc bez stałego reteinera się nie obejdzie

zdecydowanie mniej boli po tym elmexie, to fakt :) no i mam nadzieję że efekt końcowy będzie wart tego cierpienia i wyrzeczeń.. :) zdjęć narobiłam całą masę żeby było z czego wybierać :D Dawid - jak już masz aparat to może być problem ze zmianą ortodonty.. a już tak jak ja mam - czyli po zdjęciu - to w ogóle, nie chcą brać na siebie odpowiedzialności za czyjąś pracę i ewentualne błędy ;) inny ortodonta moze mieć inny plan leczenia dla ciebie, a jak już jesteś zadrutowany to może być problem.. ale spróbuj :)

wybielanie w trakcie :) zmieniłam taktykę i teraz nakładam nakładki z wybielaczem co drugą noc, bo strasznie bolało jak miałam kilka z rzędu.. poleciła mi dziewczyna która już wybielała zęby kupić taki żel Elmexu do fluoryzacji i jak bardzo boli to na noc w te nakładki nałożyć elmex i faktycznie przestało boleć po tym, aż do nałożenia kolejny raz wybielacza ;) na razie miałam 5 nocy opalescence i widać sporą różnicę, ale nie jest to biel. i obawiam się nie będzie :( ja mam taki kolor kości - żółty - genetycznie, i to się moze do białego nie wybielić. teraz mam taki odcień kremowy jakby.. :) zamierzam docelowo ponosić to 10 dni, max 12 więc zobaczymy co z tego wyjdzie. ogólnie jak na taki ból to jestem rozczarowana efektem, ale moze to za krótko. fajnie, że ludzie zauważają \"o jakie masz ząbki białe\" :) więc efekt jest :) a że nie do końca taki jaki sobie wymrzyłam.. pewnie tylko licówki porcelanowe dałyby taki efekt śnieżnej bieli ;) a na to się nie zdecyduję raczej

też mam aparacik - własnie o to chodzi, że jak ligatury mocno trzymają to jakby można zaplanować co się przez te miesiąc zrobi z zębami od kontrolki do kontrolki - a jak ten drut sam \"chodzi\" to wszystkie zęby w odpowiedniej fazie pracują. Nie tylko te, które mają pracować bo je ściskają ligatury, po prostu to jest ciągły proces. a przy gumkach to ile mają zęby przejść/najść czy co zrobić, to tyle zrobią i koniec, trzeba zmienić łuk, zmienić łancuszki itd - zeby się kolejna faza przesuwania zaczęła. a w damonie to jest płynne - i to widać na przykładzie twojej 2. przy ligaturach trwałoby to kilka miesięcy - najpierw trzeba by ponosić sprężynę rozszerzającą przestrzeń między 1 i 3 - ze dwa miechy pewnie bo bardzo ciasno tam miałeś, potem podpinać nitką tę 2 - z miesiąc i dopiero podpinać ligaturą żeby weszła w łuk - miesiącc, może ze dwa.. zmieniają ci tylko łuki na grubsze ale zęby cały czas są w procesie przemieszczania - ja sobie to tak dedukuję i wydaje mi się to rozsądne :P :)

Patulinka.. ojejku.. strasznie przykre.. :( aparatu się nie robi, jego się składa z części bezpośrednio \"na pacjencie\" :) przykleja się zameczki do zębów i zakład drut. i tyle.. może zadzwoń do tego gabinetu w którym przyjmowała.. Też będę miał aparacik - tak na logikę to właśnie chyba dlatego działa szybciej bo ten drut nie jest sciśle trzymany, tylko jak dany ząbek najdzie na jakieś tam miejsce, to drut się przesuwa i oddziaływuje na inne zęby niż wcześniej, niż ten dany ząb się przemieścił.. nie wiem czy mnie zrozumiecie, mój tok myślenia.. :P i wtedy jest więcej \"akcji\" w migracji zębów. bo pzy zwykłym to od kontroli do kontroli - jest zaplanowane co się przez ten miesiąc ma dziać,a w tym damonie jakby zmiany same się generują.. efekt masz boski jak na tak krótko :)

Tez będę miał aparacik - dzięki za wyjaśnienie :) ja tu bywam z doskoku, nie czytam wszystkiego wstecz i pewnie to też pominęłam.. będziesz mieć dół w grudniu - ale na tej wizycie jeszcze ci nie założyli?

też będę miał apracik - pisałam kiedyś jak byłam świadkiem gdy dziewczyna u mojej orto kupowała wosk - chyba z 5 czy 6 opakowań - smakowych :D jagodowy, o smaku coli, czekolady i jakieś owocowe jeszcze inne :D moża zamiast gumy do żucia używała ;) co to \"open bitty\"? :)

AMI - jak nie masz otarć to nie zakładaj :)

Madona - zaczernij sobie nick i ustaw to zdjęcie w stopce - będzie na stałe :) Taira - możesz tu podać swojego maila?

to nie jest ani okrutna krytyka ani w ogóle krytyka. to chęć udowodnienia \"ja mam rację i koniec\" w dalszym ciągu nie chcę pisać jak się na takie zachowanie patrzy z perspektywy psychologicznej, bo mogłoby to nie być przyjemne. a na pewno krytyczne ;) myślę że zawieszenie kafe to znak, żeby zakończyć bezsensowną dyskusję :D ktoś miał na kafeterii stopkę żeby nie walczyć z idiotami, bo najpierw sprowadzą nas do swego poziomu a potem wykończą doświadczeniem. :) (proszę nie brać słów dosłownie, przekaz jest ważny)

sorry, najpierw trzeba umieć wyrazić krytkę żeby była krytką a nie zjechaniem osoby a potem wytykać innym że nie umieją przyjmować krytyki! :o Taira - ja to obserwuję z boku - jestem tylko obserwatorem. masz rację - szczerość za szczerość

no tak Lenko, masz rację :) ale przeginasz w sposobie jaki to próbujesz udowodnić :o można coś napisać logicznie i pokazać swoje zdanie (tzw konstruktywna krytyka) i można kogoś zgnoić i pokazać swoją wyższość, co teraz robisz z Tairą. napisałabym coś od siebia apropo psychologicznego kontekstu takiego postępowania, ale się wstrzymam :)

żaden plan nie gwarantuje trwałych efektów leczenia. ja też na dzień dzisiejszy nie dałabym sobie powyrywać zdrowych/wyleczonych zębów

Lenka - masz rację z tymi nerwami itd, ale jeśli komuś się zęby b. szybko w pierwszym miesiącu noszenia przesunęły to nie musi wynikać z niekompetencji ortodonty tylko z indywidualnych uwarunkowań u danej osoby. bez przesady - nie da się ocenić nawet na podstawie rentgenu itd jak jest gęsty kościec, jak są mocno osadzone zęby w kościach i jak będą migrować - na oko. można przypuszczać ale na pewno nikt nie oceni mi się mocno przesuwały zęby na początku, choć w porównaniu do całego procesu prostowania który miał miejsce od 2 do 5 miesiaca noszenia można powiedzeć że wolno. ale wg lekarza sama migracja postępowała szybko - szybciej niż u innych osób w moim wieku (bo wiek też ma wpływ) i z podobną wadą. znalazłam lepsze zdjęcie mojego aparatu więc jak będę poprawiać stopkę po wybielaniu to zmienię :) a co do niemienia próchnicy i mycia po każdym posiłku akurat się nie zgodzę :o wiem z autopsji że to też shit a nie prawda myję zęby przeważnie po każdym posiłku (był czas że myłam po każdym po zdjęciu a ubytki w 4 miesiące zrobiły mi się 3 plus w jednej 8 mały, tylko lakowany), różnymi szczoteczkami (8 myję taką od aparatu z wąską okrągłą główką), także elektryczą (nie codziennie bo to jest sprzęt brutalny dla dziąseł) plus płyny itd a ubytki mi się robią. to kwestia KOŚCI niestety.. geny..

czyści się z osadu a wybiela się kość!! to nie to samo co czyszczenie szczoteczką czy skaling u dentysty ja mam zęby czysciutkie (zero osadu) bo od czasu aparatu obsesyjnie myję zęby ale kośc mam żółtą i dlatego wybielam.. wiem ze to niebezpieczne ale wiem też ze dentyści to sobie robią więc chyba aż tak niebezpieczne nie jest i akurat dużych różnic w efekcie wybielania nie ma po metodzie nakładkowej w domu a w gabinecie - po prostu w gabinecie używa się stężenia 38proc a w domu od 10 do 20. metodę laserową ludzie raczej krytykują, nie widząc dużych efektów

nie nie to jest na podstawie jakichś badań stwierdzone - że autentycznie tak jest że im żółtsze zęby tym zdrowsze bo bardziej zmineralizowane tylko że są wyjątki jak zawsze no i ja jestem takim wyjątkiem niestety a Ty Lenka stety :) Sabiness - to jeszcze masz czas na ewentualne uzbieranie hajsu na wybielanie w gabinecie :) ta metoda domowa jest naprawdę uciążliwa.. tyle że kosztowała mnie niecałe 400zł (w tym kupiłam za dużo strzykawek, na moje ząbki wychodzi mniej więcej 1 strzykawka na 3 noce) - spokojnie zmieściłabym się w 4 sztukach.. więc wyniosłoby mnie to jeszcze mniej.. sprzedam albo będą na przyszłość.. bo to trzeba powtarzać mniej więcej co pół roku-rok na noc, dwie nakładać preparat

nie wszedł mi post chodzi o kolor kości nie przebarwienia itp. że im więcej minerałów w zębach tym są ciemniejsze bo ich obecność wpływa na kolor kości. szkoda że ta ja muszę być takim wyjątkiem.. no i ty Sabiness ;) tym bardziej osoby ze zdrowymi białymi zębami mają za dobrze :P hehe :)

no jasne że chodzi o estetykę - estetykę naszych ząbków :P :D :O też będę miał aparacik - napisz co ci zrobili z tym przerzutem ja się wybielam. nadal utrzymuję że to tragedia i jesli ktoś naprawdę nie ma obsesji na tym tle jak ja to niech odpuści, szkoda bólu.. narawdę pozazdrościć niektórym białych ząbków.. nawet krzywych - Dawid - wyprostujesz i będzie cacy :D i nie przekonują mnie opinie stomatologów których się nasłuchałam i naczytałam, ze im bardziej żółte zęby tym zdrowsze, bo lepiej zmineralizowane (g**** prawda, ja mam z tego wynika superzmineralizowane a słabe okrutnie, a Lenka chyba pisała że ma superzdrowe a bielutkie..) no nic, widzę efekty ale bardziej czuję efekty.. na razie daję radę więc nie przerywam pozdrawiam

też możliwe. już ktoś raz pisał o tym lingwalnym za 1200zł i też pisałam że chyba 12tys ale nie było odpowiedzi ;) ja, zwłaszcza że to warszawa, też skłaniałabym się do 12tys zł ;)