aparatka z większym stażem

Truskaweczka - a co za różnica gdzie i kto ci robi? ważne jaki będzie efekt no i nie ukrywajmy, cena co za chore (sorry) uprzedzenia. myslisz że czech kończył inną stomatologię niż polak? ja robię depilację laserową i choć jestem z warszawy dojeżdżam do łodzi, co też wielu ludziom wydaje się dziwne, a mnie się po prostu bardziej opłaca pojechać do łodzi i zrobić tam.. i gdybym wiedziała, że u mojego faceta pod mistem ortodontka bierze za aparat kosm 1/3 ceny którą zapłaciłam a wizyty 1/4 to też leczyłabym się u niej. przecież to że ma gabinet pod miaset a nie w nie znaczy że leczy gorzej bo jest jakaś zacofana czy coś tam. co za ciemnogród :o podsumowując, bo zaczynam wchodzić na grząski temat bezpodstawnych uprzedzeń - czasami warto słuchać mamy :) dodam jeszcze na zakończenie, że jestem na pewnym topiku o powiększaniu piersi i tam dziewczyny również do czech jeżdżą powięszać ponieważ są tam niższe ceny za TAKĄ samą usługę :)

sabiness - ja miałam. nawet jak się przypatrzysz mocno to na pierwszym zdjęciu po 2 miesiącach noszenia w mojej stopce zobaczysz sprężynę :) a ktoś pytał Lenkę o przeplatankę - to ściaśnia zęby i jakby w całym procesie przesuwania i prostowania trzyma je \"razem\" - te co są złączone tą przeplatanką. tak więc jak przyjdzie czas to je założą :)

Lenka - masz absolutnie BOSKIE zęby :):):) zielone gumeczki też fajne :) no jutro się czegoś dowiem odnośnie wracania wady.. mam nadzieję :o

Peppa - no ja bym próbowała pogadać z nią, może da się troszkę ten nacisk zmniejszyć.. chociaż jeśłi ci to tak bardzo nie przeszkadza.. Neni - no właśnie, rok nosiłam a teraz po 3 miesiacach od zjęcia coś mi się zaczyna przesuwać niefajnie :o idę jutro do orto na kontrolę z tym, może w płytce retencyjnej coś \"podkręci\" i to się zatrzyma.. tylko ciekawe co będzie jak przestanę nosić płytkę.. jeśli Ty masz nosić ,5-2 lata aparat, to tyle samo MINIMUM nosi się płytkę retencyjną.. ale to już jest pikuś :) myślałam, że będę zapominać ją zakładać, a teraz budzę się jak przysnę po parunastu minutach jak nie założę na noc :) na imprezy jak chodzę i mam spać u kogoś to też biorę i zakładam - luzik :) tylko mogłoby działać!!!

Neni - zeby były ściśnięte drtuem i jak go zdjęła to ściśnięcie zniknęło - normalna reakcja taki ból :) przyzwyczaisz się :) zwłaszcza, że przed tobą także zdejmowanie aparatu a to już nie taki pikuś jak wyjmowanie drutu ;)

uwielbiam Was :D źle bo zęby bolą źle bo zęby nie bolą.. hehe :P

Lenka ma teraz zielone - moze wam wklei zdjęcie zielonych :) ja się za to jakoś szczególnie nie cieszę przed jutrzejszą wizytą u mojej orto.. :o btw fajnie wyglądają te podwójne gumeczki na jednym zamku :) może to ma większy nacisk wywierać - w końcu to gumki \"trzymają\" wszystko ;)

ja Was pocieszę :D gumki separacyjne to był pikuś dla mnie, natomiast równiutki tydzień po każdej wizycie kontrolnej płakałam z bólu i brałam co parę godzin ketonal forte żeby w ogóle funkcjonować. nie wiem czy bierzecie coś przeciwbólowego, jeśli nie to nie rozumiem czemu narzekacie - jak coś boli (zwłaszcza tak, wiem jak to potrafi boleć) to się bierze coś przeciwbólowego i po sprawie a nie chodzi i jęczy :) mi jedynie ketonal forte pomagał - polecam ;) zeby się prostują i zasadniczo musi boleć :) ale pomyślcie dla jakiego efektu cierpicie :)

aga - nosiłaś ruchomy mając ok 20 lat..? lingwalny można u nas w pl zrobić, ale trzeba poszukac kogoś kto robi, nie takie łatwe.. poza tym - pomysl ze to dość niewygodne - poczytaj tu o ludziach którzy mają rozszerzecze szczęk - takie \"coś\" zakładane od wewnętrznej strony zębów - ociera język, rani bardzo, jest niwygodne no i seplenią. nie będziesz się wstydzić seplenienia..? :) kosmetycznego prawie nie widać (nosiłam), zresztą - nie rozumiem czego się tu wstydzić? ;) jest jeszcze opcja leczenia netodą Invisalign - poczytaj w googlach na czym to polega. jeszcze droższe niż lingwalny (u nas ling. kosztuje ok 5-7tys za łuk chyba, raczej bliżej tej górnej granicy, invisalign jeszcze więcej) - może jeśli az tak ci myśl o aparacie przeszkadza, spróbuj prostowania tymi szynami..

Don Doggy - marzysz :P :D:P:D

nie brałam. wolałam się z nim rozstać raz na zawsze :) klej szlifowała takim czymś do szlifowania :) nie wiem jak się fachowo nazywa, nie bolało, ale też przyjemne jakoś szczególnie nie było. spod pierścienia ten kelj też szlifowała tym sprzętem - tak, że na zębach nie było śladu kleju

pewnie tak. to są małe elementy - może jest ryzyko połknięcia czy coś.. a tak wszystko razem zdejmują połozyli mi na dekoldzie - na tym śliniaku co zawsze zakładają u dentysty ;) i wydał mi się straaasznie ciężki ten aparat.. nieźle.. :)

zamki takimi jakby \"kombinerkami\" się podważa i odrywa.. ja miałam wrażenie jakby mi miała zęby razem z tym wyrwać.. nieprzyjemne.. na koniec śmieszne uczucie - bo mi nie zdejmowali ligatur i łańcuszków - tylko z tym odrywali zamki - i cały aparat potem mi z buzi wyjęła :)

opisywałam, stronki nie pamiętam, było to pod koniec czerwca, ale napiszę jeszcz raz :) akurat pierścienie to PIKUŚ. zdecydowanie odrywanie zmków jest nieprzyjemniejsze.. na pierścieniach masz od wewnętrznej strony (od storny języka) takie motylki jakby - no takie \"COŚ\" co mi przypominało motylka :) orto przekręca tego motylka o 90st i pierścień spada z zębów. dosłownie - schodzi idealnie, zero bólu :)

i nie wyglądają jak sałata między zębami? ten mój braciszek własnie się obawia zielonych z tego powodu ;) a w ogóle to wieeelki fan legiuni i chciał sobie takie kolorki gumek wziąć jak barwy klubu, no ale ten zielony hehe :D

Lenka - jakie masz wypasione niebieściutkie ligaturki na zdjęciu :) śliczne, takie intensywnie niebieskie :)

mój brat nie ma z tego co pamiętam, ale przy najbliższej okazji zajrzę mu do paszczy ;) nie wiem czemu je przyklejają, i czemu tylko przy metalu (w moim plastiku tego nie było, w porcelanie też u nikogo ze znajomych nie widziałam) no właśnie po co to jest skoro potem i tak nie będzie używane.. a te wyciągi to się jakoś na noc zakłada? przecież w tym się chyba nie da mówić normalnie, jak szczęka z żuchwą są jakby \"złączone\"..?

Dirie - aha :) dziękuję za odp. będziesz miała na dół też aparat i te wyciągi? nie przy każdym metalowym aparacie te haczyki są Truskaweczko :) dlatego się zaciekawiłam :) zakładnie aparatu wspominam bardzo spoko, niemiłe było jedynie dociskanie pierścienia, ale nie bolesne. zdecydoawnie zdejmowanie aparatu jest bardziej nieprzyjemne :)

Dirie - albumik pierwsza klasa :D a co to jest takie \"COŚ\" co masz na zamkach na 3 - taki jakby haczyk na górze zamka..? to do wyciągów czy czegoś takiego?

jestem na tym topiku już bardzo długo i nie przypominam sobie osoby, która nosiłaby jakieś kolczyki przy aparacie, choćby w języku. jeśli kolczyki od środka stykałyby się z aparatem czy z zębami, to pewnie trzeba by je wyjąć. nie wspominając o względzie ogólno-estetycznym - nadmiar metalu może wyglądać niefajnie ;)

Niecierpek - nie musisz się zgadzać. to opinia specjalistów w tej dziedzinie :) ja swój nosiłam tylko rok, proste zeby miałam w zasadzie gdzieś po pół roku noszenia. ale jak widać moje ząbki lubią migorwać. mam nadzieję że uda się to jednak jakoś wstrzymać.. :o

Peppa - wolniej pracują ząbki przy aparacie kosmetycznym, metal wywiera większy \"nacisk\". ale to minimalne róznice w zasadzie.. jeśli ktoś ma odczuwać dyskomfort z powodu metalowego aparatu (moim zdaniem to metalowe zameczki słodko wyglądają na PROSTYCH ząbkach - jak u tej czeskiej artystki której tu link był powyżej) to lepiej ponosić dwa miechy dłużej (powiedzmy) kosmetyczny jakie haczyki masz na myśli? ja na zamkach miałam tylko te \"zaczepki\" takie na ligaturki, nic poza tym

peppa - 30 października idę :) oczywiście napiszę co mi powie jak tylko wrócę :)

X-MAN - nie bardzo rozumiem co to znaczy \"ile czasu się nosi po zmianie łuku\" - ja miałam przez rok co wizyta zmieniany łuk na grubszy (z wyjątkiem może trzech wizyt, w tym dwóch końcowych). to zależy jaki docelowo ktoś ma mieć ten łuk zakładany - jaki gruby w sensie :)

no właśnie Lenka - ja miałam proste zęby w zasadzie w połowie tego roku kiedy nosiłam, potem już tylko ściągali mi zęby do przodu po usuniętych 5 - zresztą pisałam, że tylko łańcuszki mi zakładają w różnych kombinacjach i nic więcej :) więc przód miał czas na \"przystosowanie\" się do sytuacji hehe :) no nic, na razie zaczekam do wizyty, wyleczę to się już zdążyło zepsuć i wymyślę jakąś dobrą gadkę w razie jakby mnie chciała spławic zwalając na mnie, że nie nosiłam płytki :P pozdrawiam wszystkich zadrutowanych :)