aparatka z większym stażem

znalazłam jakieś forum o aparatach: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=23692&w=75754257 i tam jest fotka "z reteinerem": http://img89.imageshack.us/img89/4392/zretajneremqa8.jpg to NIE JEST RETEINER!! to jest PłYTKA RETENCYJNA - to, co u mnie tylko przyczyniło się do powrotu wady :(

znalazłam jakieś forum o aparatach: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=23692&w=75754257 i tam jest fotka "z reteinerem": http://img89.imageshack.us/img89/4392/zretajneremqa8.jpg to NIE JEST RETEINER!! to jest PłYTKA RETENCYJNA - to, co u mnie tylko przyczyniło się do powrotu wady :(

Mykas - nie mam lepszych zdjęć niż te w stopce :( próbowałam teraz sfotografować ten reteiner, ale jak pisałam - nie wychodzi. nie widać dziada :P Wiomalk - ja miałam tylko krzywe zęby, nie wadę zgryzu. skrzywienie polegało na wycofaniu prawej dwójki do tyłu, za jedynkę i trójkę. usunięto mi piątki, zeby było luźniej, a mimo to zęby po zdjęciu aparatu znów migrowały do poprzedniego ułożenia. zęby w ogóle migrują zawsze od tyłu do przodu, więc myślę, że osoby mające problemy z krzywymi jedynkami, dwójkami też pewnie będą skazane na druciki w paszczy do końca życia.. :) to nie jest takie upierdliwe jak aparat, tak jak pisałam - jedyny minus reteinera to niemożność wynitkowania zębów z przodu - ale irygator sobie dobrze z tym radzi :) ja nie czuję już zupełnie, że go mam :) co do wymian plomb - to zależy od owych plomb a nie ortodony. jeśli ktoś ma dobrze zrobione = szczelne plomby to nie ma potrzeby ich wymieniać :)

wiomalk - pytałaś kilka stron temu, czemu mam nosić reteiner całe życie. otóż, mam taką wadę (swoją drogą bardzo prostą do wyleczenia), która będzie powracać jeśli zeby nie będą złączone drucikiem - reteinerem. wypas heh ;)

farfadette --> sory, że dopiero Ci odpisuję, nie nadążam za Wami już od dawna :) ja reteiner mam nosić do końca życia.. nie sepleni się, po kilku dniach się przyzwyczaja i nie czuć, że się go ma. jedyny minus to to, że nitkami przestrzeni międzyzębowych wyczyścić się nie da ;)

witam. nie mogę wstawić zdjęcia reteinera bo zwyczajnie go na zdjęciach nie widać. drucik jest cienki, ale też jasny - na tle zębów niewidoczny (mój aparat ma 5mln piks, nie widać niestety). bez flesza nie widać, z fleszem rozjaśnia cały obraz tak, ze tylko światełko widać. :( w każdym razie - po skończonym leczeniu nie dajcie sobie wciskać żadnych płytek i innych badziewi :o przyklejany na stłae od wewnętrznej strony zębów reteiner utrzyma efekt leczenia na pewno, co w przypadku płytek nie jest możliwe do przewidzenia. uczcie się na moich błędach :) pozdrawiam ciepło posiadaczy aparatów i życzę jak najszybszego zakończenia leczenia i ślicznych, prostych ząbków :)

Aneczko z Irlandii --> http://www.allegro.pl/item382076771_irygator_do_zebow_panasonic_ew_1211.html http://www.allegro.pl/item378474340_irygator_panasonic_bezprzewodowy_sklep_stom.html ja używam tego irygatora. jest ok.

nie widzę swojego posta, więc wkleję jeszcze raz, najwyżej sie zdublują :o Też mam aparacik - o ja cie... ale masz ten dół pokrzywiony - prawdziwe wyzywanie dla lekarza :) nic dziwnego, ze zaproponowali damona, zwykły aparat pewnie ze 3 lata trzeba by było nosić zeby coś zrobić z tym. hyrax na dole widziałam gdzieś w necie kiedyś - pewnie tu był link podany - dziewczyna miała i na dole i na górze, traumatyczne wspomnienie pozostawiło to zdjecie w mojej psychice :P :D co do góry to nawet nie pisze. zajebioza :) :) i jeszcze ta biel, ehh zajebioza jak nic :) co do mojego reteinera - przykleiła mi we wtroek. kawałeczek cieniego drutu od kła do kła. wystarczyło to samo przykleić rok temu i tyle przeżyć mniej bym miała heh. poprosze kogoś o pomoc przy zrobieniu zdjęcia bo sama nie daję rady :P widziałam takie reteinery u ludzi już - mieli takie cieniutkie jak niteczka czarne druciki. ja mam srebny i trochę grubszy, coś jak drut w aparacie pod koniec noszenia.. na początku było mi z tym dziwnie, teraz się przyzwyczajam. znów nie mogę używać nici, bo zęby posklejane, więc ten irygator baaardzo się przydaje :) pozdrawiam

Też mam aparacik - o ja cie... ale masz ten dół pokrzywiony - prawdziwe wyzywanie dla lekarza :) nic dziwnego, ze zaproponowali damona, zwykły aparat pewnie ze 3 lata trzeba by było nosić zeby coś zrobić z tym. hyrax na dole widziałam gdzieś w necie kiedyś - pewnie tu był link podany - dziewczyna miała i na dole i na górze, traumatyczne wspomnienie pozostawiło to zdjecie w mojej psychice :P :D co do góry to nawet nie pisze. zajebioza :) :) i jeszcze ta biel, ehh zajebioza jak nic :) co do mojego reteinera - przykleiła mi we wtroek. kawałeczek cieniego drutu od kła do kła. wystarczyło to samo przykleić rok temu i tyle przeżyć mniej bym miała heh. poprosze kogoś o pomoc przy zrobieniu zdjęcia bo sama nie daję rady :P widziałam takie reteinery u ludzi już - mieli takie cieniutkie jak niteczka czarne druciki. ja mam srebny i trochę grubszy, coś jak drut w aparacie pod koniec noszenia.. na początku było mi z tym dziwnie, teraz się przyzwyczajam. znów nie mogę używać nici, bo zęby posklejane, więc ten irygator baaardzo się przydaje :) pozdrawiam

Dziubdziub - super efekty! właśnie dla takich warto się przemęczyć w aparacie :) byłam dziś u orto, zrobiła mi wyciski (najgorsze co może być dla mnie to te koszmarne wyciski..) - taka młoda asystentka mi je robiła - uprzedziłam ją, że ja to kiepsko znoszę :P chyba się bardziej zestresowała niż ja ;) przemiła ogólnie była, zagłaskałaby mnie i zaprzepraszała, że musi mi te wyciski zrobić :) jutro mam iść na przyklejenie tego reteinera całego (wraz z wyciskami które jak się okazało już po fakcie ;) liczą sobie 390zł za to) i mam nadzieję że na tym się moja długa i kręta przygoda z ortodoncją na razie zakończy (rzecz jasna będę nosić tę płytkę tyle, ile mi każe, ale to cofanie się wady, poteme prostowanie, potem znów coś tam itd itd itd na razie odejdą w zapomnienie :) ) ktoś z Was pytał o ból - czemu boli po iluś dniach? prawdopodobnie teraz korony zębów powolutku się przesuwają (miejmy nadzieję że to to ;) ) i stąd ból. podobnie po kontrolkach, to niestety jest całkowicie normalna reakcja.. a co do damona - moim zdaniem nie wygląda gorzej od normalnego metalowego, a jest efektywniejszy ;)

Taira - nie można wcześniej instalować implantów, bo kość musi urosnąć do ostatecznej "wielkości" (nie umiem tego inaczej wytłumaczyć, myślę że wiadomo o co chodzi) co do piaskowania przed założeniem aparatu - jeśli usuwa się kamień, to jednym z elementów usuwania kamienia jest własnie piaskowanie :)

Robercie - masz prawo zupełnie nie kojarzyć mojego przypadku :P ale co do bólu byłam odosobnionym, cierpiącym bardzo, przypadkiem :D (bosh, co za ulga ze to już za mną :) ) mnie zęby nie bolały, tylko napieprzały za przeproszeniem przez tydzień po kontrolce (każdej) tak, ze brałam ketonal forte żeby jakoś funkcjonować - i to nie była histeria, ja zasadniczo nie korzystam w ogóle z przeciwbólowych tabletek.. bardziej od tego bolało już tylko wybielanie, ale jak to jakaś kobieta z innego forum mi napisała - od tego boleśniejszy jest tylko poród :P nie chcę straszyć, bo po co miałabym to robić, tylko przestrzec - że może boleć i to jest naturalna reakcja. trzeba zacisnąc zęby (sic!) i wytrzymać :) jedzenie przystosować do bolących ząbków i tyle. dla efektów, jak choćby z mojej stopki, warto :)

Też mam aparacik - achhhh te Twoje białe ząbki... :) :D Karola - ja pisałam wczoraj o irygatorze - fajna sprawa. szkoda, że mecząc się z czyszczeniem w aparacie nie kupiłam tego sprzętu.. zdecydowanie dokładniej oczyszcza zęby niż sama szczotka i nici (no i u Was wyciorki jeszcze) - woda pod ciśnieniem wypłukuje wszystko z przestrzeni międzyzębowych (coś w podobnie do piaskowania, tylko masz samą wodę pod ciśnieniem, bez sody - więc zastałego kamienia raczej nie usunie, ale zapobiegnie powstawaniu nowego). to moje cudo jak się okazuje kosztowało ok 300zł (dokładniej jest niezbędne mojej mamie, ale ma 4 końcówki więc mam swoją :D ), ale spokojnie można kupić tańsze jakby co :)

Taira - wybielałam, ale teraz na dwie nocki sobie odświeżę ;) dla lepszego efektu przy tunezyjskiej opaleniznie :D właśnie z tymi płytkami.. zapytaj swojej orto czy stosuje stałe reteinery - bo z tą płytką to tylko zawracanie głowy - ok, może ja jestem niezdyscyplinowana (chociaż już nie zasnę bez płytki - wstaję w środku nocy i idę po nią do łazienki :O ), ale to just dość "upierdliwe" - co noc zakładać to.. a tamto - przykleją mi od środka paszczy, nic nie będzie widać, zęby będą w stałym połozeniu i już wreszcie musi być ok ;) (tylko do leczenia zębów pod tym drucikiem - bo czasami tak się robią ubytki tuż pod dziąsłem, trzeba będzie go odklejać i potem przyklejać - ale ona mói, że to rzadko się praktykuje, bo teraz mają takie specyfiki do leczenia i wytrawiania próchnicy, ze mozna obejść ten drucik)

otóż to.. może u innych to się i sprawda.. ale ja w sumie w moim przypadku można było pewne następstwa przewidzieć.. w każdym razie - piszę tu, aby inny uczyli się na moich błędach nie na własnych - bo szkoda bólu, stresu i kasy ;)

przepraszam, pomyliły mi się już nicki ;) na tym topiku byłam aparatką z więsyzm.. i już tak zostało - to z Samanty to też ja :) no właśnie tańszy ten reteiner a ona mi wcisnęła płytkę.. bezsens.

reteiner to cienki drucik przyklejany od wewnętrznej strony zębów od 3 do 3 (jak mi przykleją to spróbuję zrobić foto) - nie sądzę aby się w nim sepleniło. w płytce natomiast się sepleni trochę - kwestia przyzwyczajenia, ale mówię w niej inaczej. płytkę zdejmujesz i zakładasz (chyba robiłam zdjęcia - powinny być w stopce..) a reteiner masz na stałe przyklejony - przynajmniej mnie pami uszczęśliwiła informacją, że przy moich migrujących zębach do końca życia będę z tym chodzić (nie wiem, pewnie trzeba to będzie co ileś lat wymieniać.. kto wie..) ;) przy reteinerze zęby są cały czas w jednym połozeniu - bo trzyma je ten drut przyklejony, w płytce jest tak - że w nocy ona działa, bo noszę ja w nocy, a w dzień wszystko się przesuwa minimalnie spowrotem i jak zakładam - to znów to samo co dzień wcześniej było - nie idzie to do przodu (bo jak wiadomo, mi się tuż po zdjęciu zaczęła wada niefajnie cofać - to teraz jest poprawiane tą płytką) będę piszczeć w bramkach na lotniskach, ale przynajmniej będzie to wreszcie warte ceny i bólu, jakie w leczenie włożyłam :) swoją drogą Anicca - niezłe efekty :)

heja :D nie wiem, czy mnie ktoś tu jeszcze pamięta :) :P w poniedziałek idę do orto i wreszcie ma mi przykleić ten nieszczęsny RETEINER! już na dwóch wizytach chciała mi przyklejać, ale się nie zgadzałam - chyba chciała mi już to przykleić i mieć z głowy :o w każdym razie - ząbek mi wystawał i dlatego się nie zgadzałam. ostatnio podrasowała mi płytkę retencyjną tak, że wreszcie ząbki się wyrównały i jestem skłonna zgodzić się na taki efekt na stałe :) mam iść w pon (jeszcze nie jest powiedziane, że przykleją mi to teraz, bo jeszcze kilka dni, a znając moje ząbki dużo się moze zmienić przez ten czas :o mam w każdym razie nadzieję, że to już będzie to.) po sesji czyli za jakieś 2-3 tyg zrobię krótką sesję z wybielania (ze dwie noce), kupię pastę opalescence (ta sama seria co preparat do wybielania) i powinno, tzn MUSI być ok :D opalę się za niedługo, więc efekt jaśniejszych zębów będzie jeszcze lepszy :D :D widzę już niedużo nicków, które pamiętam.. w każdym razie - do osób które wkrótce zdejmują aparat - nie dawajcie się wkręcać w jakieś płytki retencyjne etc! reteiner od wewnętrznej strony ząbków i macie z głowy.. ja się już ROK męczę z tym szajsem i tracę cierpliwość powoli..:O wpadł mi w ręce ostatnio irygator do zębów - fajna sprawa. bez aparatu fajna, więc co dopiero przy aparacie - idealnie czyste ząbki.. można pomyśleć, że to taki ot bajerek, naciąganie na kasę. ale faktycznie czysci się z tym dokładniej zęby - co w aparacie samo w sobie jest utrudnione pozdrawiam :) napiszę w pon czy będą mi zakładać ten nowy osprzęt ;)

ajaha! pewnie że żyję :D wiecie, że trzyma się ten kolor - moze minimalnie sciamniały, ale tak ogólnie to nieźle jest :D ale nie pije herbatki, kawki, coli etc - tzn nei jakoś ortodoksyjnie :P ale unikam i myję ząbki po :) Też mam aparacik - zrobisz sobie lekkie wybielanko po zdjęciu i będziesz musiał uważać w słońcu - ludzi będziesz oślepiał :P zobaczysz :D hihi naprawdę świetne efekty daje ten damon, świetne. zdecydowanie warto wybulić na niego więcej kasy jak się ma powazniejszą wadę :) pamiętm że jeszcze Magdazet miała śliczny kolorek - ona już zdjęła aparat? ktoś wczoraj pisał o wyciąganiu stałych 3 aparatem - myślę, ze to lepsze niż wyciąganie ich operacyjnie, a i o takiej metodzie słyszałam.. brr.. ;)

hej hej Aparatki i Aparaci :D Mischa - widzę że jednak założyłaś aparat - hyrax to wstęp do aparatu :) gratuluję :) super, ze bez wyrywania się obyło :) Sabiness - jesli nie dasz rady przymocować tego drucika to idź do orto niech poprawi - my nie dysponujemy takimi mikrourządzeniami jak te ichnie szczypczyki żeby móc to samemu skręcić (za bardzo ci go skróciła chyba przy dokręcaniu żeby się trzymał wokół zameczka) Też mam aparacik - YEAH! ale efekt :D:D jak ci przypiłują dolne krawędzie ząbków na koniec to będzie BOMBA! :) co za kolor zębów w ogóle - ja się miesiąc męczyłam z wybielaniem :P Honey - ta metoda nazywa się INVISALIGN - w pl jest stosowana dość rzadko (jest droga), może lepiej aparat lingwalny - przyklejany do zębów od wewnątrz - nie widać absolutnie NIC (to koszt ok 7tys za łuk, ale Invisalign podobnie..) pozdrawiam cieplusio zaglądam tu czasami polukać co u Was :)

nieprawda. to jest tak, że jak zęby się za szybko przesuwają (na samym początku noszenia), to własnie aparat działa za mocno i przesuwają się tylko te częsci \"zewnętrzne\" zęba a nie to, co siedzi w kości (prawdopodobnie u mnie tak było, i dlatego wada bardzo szybko zaczeła się cofać..). co z tego że się potem ileś tam czasu ponosi dla \"utrwalenia\" efektu, jeśli jak się zdejmie to one w kości dążą do stanu sprzed noszenia aparatu.. u mnie się to ustabilizowało na szczęście już, ale płytkę muszę nosić i doprostwać nią zęby.. lepiej jak wolniej się zęby przemieszczają na początku, muszą się rozbujać itd

akasha - zdecydowanie zaczynasz wariować :D ktoś pytał o implanty bo bolą go separacje.. cóz, impl bolą całe życie - gdy pijesz/jesz coś b. ciepłego lub bardzo zimnego (gorąca kawka, zimne lody etc) - bo tytan to metal i się skurcza bądź rozkurcza pod wpływem temperatury - więc minimalnie się porusza w kości szczęki lub żuchwy. to jest tak jak z wybielaniem moja dentystka powiedziała jak do niej poszłam po - nie mówi się pacjentowi że będzie bolało bo zrezygnuje i będzie niezadowolony, a jak już zrobi (zacznie wybielać czy tam wstawi impl) to już nie ma wyjścia :) (tzn przy moim wybielaniu mogłam przestać w kazdej chwili, ale jak się wybiela lampowo lub żelowo w gabinecie to już wyboru nie ma i napieprzają potem zęby przez parę dni ;) ) pozdrawiam

zapytałam o wiek, bo pamiętam że jak miałam przejściowe problemy z kasą w lo a oczywiście duma nie pozwalała mi ciągnąć od rodziców (jak teraz hahah :D) to pracowałam jako hostessa i niezła kasę wyciągałam miesiecznie (tylko weekendowo, taka normalna hostessa rzecz jasna :P promocje w hipermarketach i te sprawy) - nie chcę nic sugerować tobie, ale może warto wziąć sprawy w swoje ręce. koszt samego aparatu to pikuś, przynajmniej u mnie tak było.. wizyty kontrolne to drugie tyle.. ja myślę że skoro u ciebie jest takie stłoczenie, to jak zęby poczują luz to sie rozjadą na wszystkie strony - tzn pogorszy się jeszcze skrzywienie. zęby usuwa się tuż przed aparatem, na tyle żeby się wygoiło (ok 2-3 tyg) pomyśl co będzie jeśli jednak to się trochę przesunie w czasie - to twoje zakładanie aparatu..

misha - jeśli nie wiesz za ile dokłądnie założysz aparat i czy w ogóle w najbliższym czasie to absolutnie nie wyrywaj 4!! w ogóle ja bym poszukała lepszego orto, który wyleczy wadę bez usuwania (teraz mają taaakie metody ze się wszystko da.) usuniesz 4, poczekasz być moze kilka miesięcy i przez ten czas wada ci się bardzo pogłebi.. wyrywa się jak się jest pewnym że aparat będzie NA PEWNO. ty masz skończone 16 lat?

mi nie odpadł ani razu. łuk z reguły wymienia się co 5 tygodni