Koniczyna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Koniczyna
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
Dzien dobry moje drogie majowe leniwce hihi nie chcialabym byscie mnie calkiem zapomnialy ale tryb zycia ktory prowadze pochlania mnie calkiem troche doczytam nie napisze potem czasu nie ma i znow zaleglosci i po prostu spedzam w sieci duzo duzo mniej czasu nim wczesniej, praktycznie ledwo co zdaze \'odpakowac\' mejle... w czasie gdy moje dziecko nie spi staram sie robic tylko to co musze, bo czas ktory spedzam bez niej gdy mnie wola uwazam za wykradziony jej to troche pewnie nie powazne ale skoro nie pracuje i mam takie mozliwosci to staram sie byc na kazde jej zawolanie z czego ona z pewnoscia korzysta. no nie chce skubaniec sam lezec z lozeczku i już ;-) no moze jeszcze od rana, ma zloty humor i moge poczynic jakies domowe obowiazki ale dalej to juz roznie spi dobrze, zasypia okolo 22 23 i budzi sie raz nad ranem, a potem juz czesciej, spi czasem i do 11 a czasem do 8 :-( w cigu dnia ma kilka polgodzinnych drzemek z zalem czytam jak wprowadzacie rozne nowosci dla dzieci Michalinka niestety ma alergie, niewiadomo dokladnie na co, najprawdopodobniej na mleko krowie ktore ja pije, bo karmie wyłącznie piersia. Mysle ze to od tych wszystkich ulepszaczy, hormonow i konserwantow w pozywieniu, bo przeciez uwazalam jak nie wiem od poczatku, nie jadlam truskawek, i innych typowych alergenow, pierwszy miesiac tylko wszytsko gotowane, a tu taka przykra niespodzianka... w kazdym badz razie obsypala sie czerwonymi krostkami i plamami gdy pilam mleko, a gdy calkiem wyeliminowalam nabial i wszelkie produkty mleczne to jakby sie wycofalo aczkolwiek nie calkiem. Obecnie testuje jajka i mleko sojowe. i w tej kwestii lekarz pwoeidzial zeby sie nie spieszyc z wprowadzaniem nowych pokarmow, skoro jest taka wrazliwa to trzeba maksymalnie dlugo czekac. no jak trza to trza... a ja jej raz naskrobalam ciut ciut jabluszka i dalam do buzi a ona taka mina miala zdziwiona, co to, jakis nowy smak, kwasne, nie moge, dobre czy nie????? sama nie wiedziala wypluc smakowac a potem sie jej spodobalo no ale trzeba czekac a apropos wprowadzania nowości- nawet lekarzom trudno sie sprecyzowac odnosnie kiedy można , to wzystko sie zmienia pamietaci ejak kiedys wyczytalam w ksiazce, z Panstwowych Wydawnictw Lekarskich, ze poloznica moze wstawac dopiero na 4 dzien, dzieci nie nalezy calowac bo to zarazki i nie nalezy zbyt czesto przytulac i kolysac bo to zly nawyk? grozi przyzwyczajeniem??? to takie pierdoly, co jakis czas sie zmienia punkt widzenia, moja mama i tesciowa chcioaly koniecznie poic Michaline napojami a mi lekarz odradzal, tesciowa juz jej chciala w piierwszym miesiacu podawac soki bo tak dawala swojemu synowi ( no i syn zyje i jaki zdrowy) to jest pewna kwestia i sie zmienia, jak dziecko nie bedzie gotowe to zwroci albo dostanie wysypki i juz. Raz czytam ze glutenu nie wolno podawac przed 8 miesiacem a raz ze przed szóstym, kefir naturalny od 6 ale jednak z mlekiem krowim i produktami lepiej aczac od roku, z warzyw można podawac m inn szpinak ale gdzie indziej znow ze szpinak to jeden z ostatnich bo cos tam zawiera…no i bądź tu madry i pisz wiersze… Chyba najlepszy sposób to zdrowy rozsadek i baczna obserwacja malucha a nie kurczowe trzymanie się ‘a bo lekarz to powiedział” To takie moja skromne zdanie, sama zamierzam jednak kupic biologicznego ziemniaka i spróbować po trochu dawac. Pozdrawiam Was serdecznie, myslami jestem w Wami czesciej niż myslicie, buziaki
-
dzien dobry moje kochane dziewczyny :-D :-D :-D bawilam na wakacjach w Polsce, bez dostepu do sieci ( co i na zdrowie nam wyszlo he he) bylo pieknie, przyroda, jeziora, grile na swiezym powietrzu, naturalny smak kalafiora ktory smakuje jak kalafior a nie steropian i inne przyjemnosci... ach lato... zaleglosci mam w czytaniu, doczytalam tylko do miejsca w ktorym pisalysci eo wit.D witaminy A D E i K sa rozpuszczalne w tluszczach i kumuluja sie w organizmie wiec ic nadmiar moze byc szkodliwy wrecz trujacy mi podczas urlpu skonczyla sie wit D i w aptece w Polsce kupilam nowa buteleczke, zaczelam czytac ulotke i okazalo sie ze profilaktycznie nalezy dawac tylko jedna kropelke gdy tymczasem ja dawalam 5, w koncu \'odkrylam\' ze obie buteleczki miale inne stezenie tej witaminy czyli inna ilosc jednostek w kropli. Byc moze ktos o tym pisal ale nie doczytalam jeszcze a o poceniu sie glowek pomyslalm ze to moze od czapeczek? kiedy jest tak cieplo... wczoraj bylismy na kontroli Michalinki, choc zdrowa i zadowolona okazalo sie ze ma jakas alergie, nie wiadomo na co, narazie jestem na etapie eliminowania nabialu, jak przez dwa tyg, nie minie (ma taka sucha skore jak tarka a w zaglebieniach lokci i kolan i za uszami zaczerwienienie) to nie od tego i trzeba szukac dalej mamnadzieje ze to nie od kotow.... kupilam tez specjalny proszek i nie uzywam zmiekczacza acha wazy 5.600 i mierzy 58 czyli cos przez ostatni miesiac malo urosla i nabrala ale chowa sie zdrowo i jest przeurocza z swoimi usmiechami i popiskiwaniem z radosci co do zdjec to niestety kiedy bylismy w Toruniu na wycieczce ukradli nam aparat najbardziej mi szkoda tego ze w pamieci byly wszystkie nasze zdjecia z calych wakacji a co najwazniejsze zdjecie Michalinki z pradziadkiem) dobrze, zycze wszystkiego dobrego, jak doczytam sie do konca to sie odezwe juz na temat biezacy pa pa
-
ja uzywalam, oslonek zaraz po porodzie, bo malej bylo latwiej chwytac niz gola piers (gdzies okolo tygodnia bez przerwy) rzeczywiscie jak probowalam odstawic to byly trudnosci wiec jak byla bardzo glodna to dawalam jej piers z nakladka a jak zrelaksowana to probowlam przystawiac bez i tak po okolo dwoch tygodniach byly juz niepotrzebne a issanie przestalo byc bolesne swoja droga juz jest katwiejsze trwa krocej i nie boli dzis mam trudny dzien tesciowie wyjechali i oczywiscie dziecko noszone co chwila przez inne rece w ogole nie \'chce\' na chwile zostac samo....
-
hmmm Madi, ja w pierwszej chwili pomyslalam ze ktos sie pod Ancymonka podszywa, z racji tego ze ma pomaranczowego nicka ale liczac tak jak proponujesz to jest to mozliwe bo 4 tyg ciaza tak naprawde oznacza dwa tygodnie od zaplodnienia 27.06 czyli trzy i pol tygodnia po porodzie z owulacja to nie do konca wiadomo kiedy wystapi ;-)
-
Prawa ciężarnych a chamstwo ludzi. Polacy gdzie wasza kultura?
Koniczyna odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aga, to swietne wiesci :-D serdecznie gratuluje to taka radosna chwila... ja dopiero 7 tygodni po a juz z rozrzewnieniem wspominam te pierwsze chwile -
przedmowca, nie wcinaj sie na cudzy topik z komentazrami o ktore nikt cie nie prosil... Nadia, nie przejmuj sie, nie denerwuj, byc moze twoje samopoczucie wplywa na nia, moze jestes spieta i zbyt gwaltownie bierzesz ja na rece, byc moze ona czuje poza tym mam wrazenie ze duzy wplyw na jej zachowanie przy karmieniu ma to ze przywykla juz przez dosc dlugi czas do piersi i nie chce butelki (u mojej tez sa problemy gdy od czasu do czasu maz ja karmi sciagnietym mlekiem, nie za dobrze to idzie, odmawia \'wspolpracy\') podczas karmienia przytulaj ja do swojej nagiej piersi - na pewno bardzo brakuje jej kontaktu z toba i twojego zapachu im bardziej sie Sylwia denerwuje tym wiecej lyka powietrza a potem ma bolesniejsze kolki i wiem ze to trudne ale nie zalamuj sie i nie doluj, to minie, naprawde, kiedys tylko bedziesz jej to mogla opowiedziec a narazie trzeba przetrwac. gorace i serdeczne pozdrowienia dla Ciebie Ancymonek, przykro mi, sytuacja byla naprawce podbramkowa... sprobuj o tym nie myslec, masz teraz kogos malutkiego kto potrzebuje calej Twojej uwagi... pa
-
ta wysypka to moze byc wysypka hormonalna jak to ktos nazwal, mi tak powiedzial lekarz dziecinny a dermatolog potwierdzil ale tez dodal zebym uwazala na mleko krowie (wszystkie produkt ynabialowoe nie kwasne) ze zwiazane to jest z z tym ze pod koniec ciazy ogromne ilosci hormonow przenikaly do organizmu dziecka, potem zaniknely, a polozna jeszcze cos baknela ze to moje hormony z mlekiem przenikaja do dziecka, mniejsza z tym ale jesli odstawianie kolejnych produktow nie daje rezultatu to mozna brac pod uwage ta opcje hormonalna, ach ato moze jeszcze byc reakcja na chemie np z proszku do prania albo reakcja np na pylki z powietrza. Mi nie kazali nic robic z tym, choc wygladalo to kilka dni temu nieciekawie, ta skorupka juz schodzi i pod spodem wyglada (ku mojej uldze) normalna swieza skora. buziaki spadam Edyta, zapomnialam ze chcialam napisac ze bardzo mi sie podobala Twoja dzidzia i sukieneczka tez sliczna :-) Ancymonek, to rzeczywiscie troche za szybko zeby sie bardzo cieszyc... jesli zdecydujesz sie urodzic, to najlepiej by bylo zebys miala kogos kto Ci pomoze przy pierwszym dziecku kiedy bedziesz w zaawansowanej ciazy z drugim, najciezszy bedzie poczatek, a jak juz beda mialy kilka lat to Ci wszyscy beda zazdroscic... wiem ze to nie przemawia do Ciebie, ale coz robic w tej sytuacji.. pozdrawiam
-
grrrrryyyyy wrryyyyyy no nie wiem co mam wkleic z tego lilypia... moze ktos mi podpowie... zamiast stikera wkleja mi sie tylko ten napis ????
-
to ja na sekunde zobaczyc czy mi stopka juz dziala..
-
oho widze ze moja stopka dosc sie skrocila w wyrazie :-D jeszcze napisze cos o przypadlosciach Michaliny mianowicie ma starszna wysypke na twarzy - najpierw krostki takie jakby tradzikowe, jakby do wycisniecia, potem one zasychaja i na twarzy tworzy sie jakby skorupka, juz nie wiedzialam czy to nie ciemieniucha - bo \'zaszla\' az na glowwke - i dwoch lekarzy niezaleznie od siebie )dziecinny i przy okazji dermatolog) stwierdzili ze to jest przypadlosc jej wieki i jest spowodowana moimi hormonami (o zgrozo) i mam nic nie robic z tymi krostkami smaruje rumiankiem i na przemian z alantanem powoli schodzi pisze to ku Waszej wiadomosci bo myslalm ze to spowodowane moja zla dieta i powoli odstawialam kolejen rzeczy a poprawy nie bylo podobnie dlatego moja biedaczka miala twarde opuchniete piersi i jedna az zrobila sie czerwona i Michalina miala goraczke, poszlismy do lekarza a okazalo sie ze z piersi wydostaje sie mleko (???) kazali robic zimne oklady i po jednym dniu sie polepszylo tak ze jeden problem goni nastepny... a jak sie zrobilo na chwile spokojnie to moj kot przyszedl z ajkas przetracona lapka znow pieluszek uzywam 2 na dzien a trojki na noc nakupowalam roznych niemarkowych dostepnych u nas wyspeujacych pod marka danego sklepu, jak rowniez Huggisy i Pampersy i musze peowiedziec ze pampersy bardzo mi sie podobaja ale odtrasza mnie zapch jakby benzyny, jakiegos rafinowanego polproduktu gumy czynie nie wiem czego, Huggisy mnie sie podobaja, sa troche wezsze a inne to sa jeszcze ciut za duze, ale uzywamy tez takich kupowanych w odpowiedniku polskiego Rossmana (holenderskie u nas Kruidvat) ojoj, pedze spac, dzis przespalam popoludnie i nie chcialo mi sie spac... ale juz mi sie wlasnie bardzo chce..
-
czesc dziewczyny zyje zyje ale niema w ogole czasu zeby poczytac, dni tak szybko plyna... Michalina rosnie, juz 6 tygodni przyjechali do nas tesciowie rodzice Sergeja, az z Bialorusi;-) to dla nich wielka wyprawa... no i co 6 rak to nie dwie, Michalina caly czas na rekach, wiec teoretycznie powinnam miec wiecej czasu a tymczasem w ogole niemam i nie dochodze nawet do komputera przez co robie sie nerwowa (jakis zespol odstawienia czy co...) Mela. truskawek na pewno nie, brzoskwin tez bym nie ryzykowala, cutrusow nie i najlepeij zadnych \'obcych\' czyli tylko te ktore rosna w Twoim kraju ale teraz zwatpilam bo moze u Ciebie alurat rosna cutrusy???? ja jem mozna jablka i banany Ancymonek, no jestem z wszoku jak to prawda... a czy robilas, no wiesz, \'te rzeczy\' bez zabezpieczenia??? jest mozliwosc? jak to prawda to pozniej opisze Ci w ramach pocieszenia artykul ktory czytalam o \'szybkim macierzuynstwie\' czyli zwierzenia 3 kobiet ktore natychmiast zaszly w ponowna ciaze i jak sobie radza... trzymaj sie. sorry za literowki ale taks ie spiesze zeby isc juz soac pozdrawiam wszystkich obecnych i nieobecnych
-
hmmm w ogole nie pomyslalam ze to moga byc potowki, wyobrazalam sobie ze potowy nieodwolalnie pojawiaja sie na czesciach ciala otulonych pampersem... tak tak z tym karmieiem to nie do konca takjak to pisza w materialach pogladowych :-D przede wszystkim wiecej czasu zajmuje i czesciej sie odbywa, widzialam w szpitalu jak dokarmiali Michalinke Nanem to spala co najmniej 3 godziny czasem w nocy 5, przy karmieniu piersia te przerwy sa krotsze no ale za to koszty mleka mniejsze ;-) jednak zauwazylam pewne oznaki poprawy - poczatkowo karmienie trwalo po 20 minut z jednej piersi, obecnie kolo 10 albo czasem wystarczy tylko jedna. Tan jesli chodzi o glod, natomiasy wieczorem kiedy jest zmeczona wola co chwilai czasem jest to tak ze przystawiam ja z 10 razy, ona usypia, kladziemy ja do lozeczka budzi sie, szuka cyca, przystawiam ja... za ktoryms razem usypia na dobre... Michalinka ma juz prawie miesiac :-) na poczatku przerazona chaosem, mowilam sobie - najtrudniejszy pierwszy miesiac, dziecko nabierze rytmu, zapoznamy sie nawzajem, przestana mi sie rece trzasc itd i juz, minelo... nastepny przystanek robie po 3 miesiacach... Rubina, to mnie zadziwilas, dwa lata bez papierosa a potem znowu??? ale wnioskuje z tego co piszesz ze bylas \'palaczem okazyjnym\'? ja mam nadzieje ze nie bede juz palic, wiele trudu mnie kosztowalo kilkakrotn rzucanie palenia (bez trwalych efektow)a teraz w czasie ciazy udalo mi sie to bez bolu a nawet uczynilam to z ulga wiec nie chce znowu zaczynac. A czyje dzieci juz sie usmiechaja swiadomie? i jak to odroznic od usmiechu nieswiadomego? moja sie usmiecha juz od drugiego tygodnia, z reguly do mnie czasem do misia, rano jak sie obudzi w dobrym humorze to popatrzy sie na mnie i usmiechnie, jak pieknie wyglada... ale wyczytalam ze taki usmiech \'wlasciwy\" pojaiwa sie kolo 6 -8 tyg.z. a jak to u Was wyglada? Boze, zaczelam tego posta p[isac przed poludniem i prosze - jest w pol do drugiej... to nie dlatego ze wciskam jedna litere co minute tylko pisze w przerwach jak mi dziecko pozwoli he he pozdrawiam Jasmin, Julcia sliczna, a pieluszke w misie tez mam, ale brazowa :-D
-
jak sie miewacie? sliczne te maluszki na zdjeciach... troche goraco ufff pewnie dlatego Michalinka wola o cyca co pol godziny albo co godzine bo chce jej sie pic (tak mysle) porobily sie jej na twarzy jakies pecherzyki jak wysypka, miala wczesniej kilka ale znikaly na drugi dzien a te juz trzeci dzien siedza... w czwartekidziemy na kontrole to jak nie znikna to sie dowiem czy to od pokarmu od chemii czy nie wiadomo co...
-
Prawa ciężarnych a chamstwo ludzi. Polacy gdzie wasza kultura?
Koniczyna odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
to jakszkoda gadac to po co strzepisz ozor tu, na forum dla przyszlych matek. he? zlowsliwe bydle jestes i tyle :-D co zajrze tu to jada po tych biednych ciezarnych i jada dlatego ze biedaczki odpowiadaja i sie bronia jakby ignorowaly to by sie bydlakom znudzilo a teraz drodzy bydlacy naskoczcie na mnie bo was obrazilam tak? leje na was ale jak znajde troche czasu to zajrze tu na pomaranczowo oczywiscie bo to taki bezpieczny kolor i wam powymyslam zeby sobie ulzyc w koncu to tez fajny spsob na rozladowanie frustracji, dowalic komus, czemu nie przeciwniokom kobiet w ciazy? byla \"puffa\" narazie spadam do mojego skarba, ktory jest czyms najpiekniejszym co mnie spotkalo, oczywiscie oprocz calej ciazy he he narazie buraki pozdrowienia dla przyszlych mamus -
Prawa ciężarnych a chamstwo ludzi. Polacy gdzie wasza kultura?
Koniczyna odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kochane dziewczyny; po co sie dajecie wciagac w jakies brudne dyskusje ???? takie plugastwa na pewno nie pisza osoby zainteresowane w temacie tylko szumowiny spoleczne i odszczepiency od szeroko pojetej normy kulturowej takie odrzucanie pileczki prowadzi do eskalacji a dajac im swoja zlosc i dajc upust oburzeniu dajecie im dokladnie to na co licza bonusy udanej prowokacji wiem ze trudno scierpiec w milczeniu ale tez dziwie sie ze na niektore wyjatkowo krzywdzace i zabojcze wypowiedzi jeszcze ktos znajduje jakiekolwiek \'slowo\' do dyskusji... swoja droga ja tez nie moglam scierpiec wczesniej pewnych krzywdzacych opinii o kobietach w ciazy (tak jakby to byl jakis nowy gatunek stworzenia, obarczony najgorszymi przywarami wadami i niegodny niczego - smutno swiadczy o rozwoju i poziomie spoleczenstwa skoro tkwia w nim jednostki zdolne do takich wypowiedzi - ciezarna kobiete powinno sie otaczac szacunkiem i opieka - nosi w sobie przyszle pokolenie) ale wiecie co, czytalam i oczy mi wychodzily ze zdziwienia co za dziwologi pisza takie brednie, a teraz jestem po porodzie juz i wiem ze nie ma co rozmawiac o ciazy z kims kto tego nie przezyl i niejest ciekawy tylko posluguje sie stereotypem. Przezylam sama ciaze i porod i mam swoje zdanie na ten temat i rozumiem inne kobiety i ich czasami odmienne zdanie. Teraz nie mam tyle czasu co przedtem na czytanie niepotrzebnych rzeczy i wpadam tylko na kilka topikow. (serdecznych topikow) Pozdrawiam wszystkie nierozdwojone kobielki i tez juz rozdwojone -
hej hej Ancymonek, czytalam ze nie powinno sie podgrzewac w mokrofali bo zmienia sie konfiguracja bialek w mleku - ale np w spzitalu tak wlasnie podgrzewano mleko w buteleczkach zarowno i mieszanke jak i odciagniete mleko mamy... moze poprobuj z innym smoczkiem? takim ktory jaknajbardziej przypomina sutek pozdrowienia
-
dobry wieczor ja sie dzis w dzien wyspalam i teraz korzystajac z ze Michalinka spi sobie czytam. Nadia, nie przejmuj sie, nie miej przede wszystkim wyrzutow jesli zdecydujesz sie karmic butelka, to sa starodawne opinie i taki model spostrzegania kobiety karmiacej butelka ze jest to cos duzo gorszego albo mniej wlasciwego, popatrzmy na to z tej strony - latamy juz na ksiezyc, medycyna czyni wiele cudow, technika na przyklad, uzywamy na co dzien jakies rzeczy o ktorych nie mamy pojecia jak dzialaja, jakies GPS, blue toothy czy jak im tam, a zmierzam do tego ze razem z postepem techniki i nauki modyfikowane nleko nie moze byc takie zle... jasne, bardziej swoiste gatunkowo jest mleko kobiety ale jesli podamy specjalnie przygotowane mleko dla noworodow jest ono czyms najlepszym czym w tej chwili dysponujemy, to nie jest zupa szczawiowa, sok z bananow czy wywar na kosciach to mleko specjalnie przygotowane. Popatrzmy na pampersy i na zwykle tetruchy, zaszla zmiana od naszych czasow niemowlecych, prawda? wiec mleko tez jest juz ulepszone i na pewno nei robimy dziecku krzywdy podajac mu to co mozemy mu wlasnie podac. A jeszcze Wam napisze ze w Belgii sorry moze napisze we Flandrii - w koncu nie moge sie wypowiadac za caly kraj, pozostane przy polnocenj czesci - wiec jak to sie odbywa - zaraz po porodzie polozna pyta \"karmienie piersia czy butelka?\" i sie mowi i jesli piersia to polozne przywoza noworoda na karmienie. No i z tego co sie dzialo kolo mnie to wiekszosc kobiet decyduje sie na butelke i to jest dla nich normalne. Latwiesze bo wiekszosc wraca po 3 miesiacach do pracy. Moja sasiadka mowi ze bedzie karmic butelka co brzmi \'flesvoeding\' na co moj obecny przy tym maz bo wlasnie bawil z wizyta zrobil wielkie oczy i mowi \'Boze czym ona chce go karmic, miesem?\" po niderlandzku mieso to vlees, czyli bardzo podobnie he he Takze Nadia nie przejmuj sie jesli zdecyduejesz sie na butelke... a swoja droga tez Ci troszke zadroszcze tych pelnych piersi (ale bez zapalen). A moja Michalina tez cos takiego ma ze pije torche zasypia a za chwile wola z powrotem. No a dzis to jej sie nasililo ze wola bezustannie do piersi i nie sssie tak calkiem tylko sobie smokcze dla przyjemnosci smoktania. A mysle sobie tak - Michalina juz ma prawie trzy tygodnie, podobniez najgorsze do przetrwania dla rodzicow sa trzy miesiace - to juz prawie jedna trzecia no wiec podolam i tym sposobem nie napedzam sie w strone zwatpienia. Co do kladzenia na brzuszku to tylko nam powiedzieli w szpitalu ze to dobrze robi na kolki ale zeby nigdy nie zostawiac dziecka samego w tej pozycji (narazie) Nadia, a moze Sylwia wymiotuje (wszystko czy tylko ulewa?) bo ma za duza dzurke w smoczku? moze jedzenie wlewa sie jej zbyt szybko do malego zoladeczka i dlatego? ( w porownaniu z dotychczasowym karmieniem piersia_ a co do ulewania, to podobno dlatego ze maluchy maja niesprawne calkiem zwieracze zoladka i przy pozycji na wznak uleawaja, ja zauwazylam ze jak dlugo Michaline przetrzymama na ramieniu jak najbardziej pionowo to mniej ulewa, i zawsze klade ja jednym ramionkiem troche bardziej do gory czyli na boczku. Iwanka, sliczna Tosia, wyglada jakby miala brazowe oczka??? Madi, moj maz wykorzystal do stworzenia strony przestrzen internetowa zapewniona nam przez naszego operatora sieci, jakby ktos chcial poogladac nowsze zdjecia Michalinki to prosze, http://users.telenet.be/kulak/mihalina-indexPL.htm Duda, Melania trzymaj sie, pwoodzenia i szybkiego latwego porodu, fajnie masz ze masz trzy cm rozwarcia ja na takie rozwarcie musialam \'pracowac\' dobre 18 godzin na lozku porodowym :-p moge ja wpasc na te pierozki???? a ja mam teraz pytanie dla odmiany nie o dzieciach... otoz kiedys tzn przed ciaza sobie palilam i pilam alkohol, potem przestalam a teraz mam tak ze jak sobie wypije piwo i poczuje alkohol w organizmie to strasznie chce mi sie palic (beksa) a wcale nie zamierzam juz zaczac palic ale pic i owszem. czy ktos ma podobny dylemat? pozdrawiam wszystkie mamusie i Dudke pa pa
-
dziewczyny alez mnie sie dni krotkie zrobily, z niczym nie nadazam a chcialam nadmienic ze bawi u mnie z wizyta mama, ktora wykonuje wiekszosc czynnosci zwiazanych z gospodartwem domowym... w niedziele wyjezdza, bede rzucona na glebokie wody... dla dziewczyn ktore maja problemy z laktacja - moze to pocieszy ze u mnie udalo sie je pokonac, po 3 dniach pobytu w szpitalu okazalo sie ze produkuje za malo mleka i zaczelam odciagac a dziecko bylo dokarmiane, sciagalam na raz jakies 20 ml, ale musialam to robic regularnie co 3 godziny oprocz nocy i naprawde pokarmu przybywalo. Bardzo sie balam ze dziecko jak juz raz poczuje \'smoczek\' nie bedzie chcialo ssac piersi i rzeczywiscie przez kilka dni byl problem plakalo prezylo sie, mnie oblewal pot ze zdenerwowania ale udalo sie, ssie teraz, polozna powiedziala ze jak juz bede sciagac okolo 50 60 ml na raz to moge przystawaic do piersi i nie dawac mieszanki i tak bylo. Naczytalam sie jeszcze bedac w ciazy o tym jak pieknie karmic piersia i nie wyobrazalam sobie ze moze byc inaczej, nawet nie mialam butelek laktatora itp a tu taki klops, i teraz mysle sobie ze karmienie piersia to naprawde ciezki kawalek roboty, bardzo czasochlonne i mimo ze piers zawsze jest na czas w odpowiedniej temperaturze itp to mi schodzi wiele czasu na samo karmienie, na uspienie po nim no i te przerwy pomiedzy - czasami co godzine, jesli wczesniej byly przerwy 3 godzinne (np w nocy albo przed poludniem) to potem wola o cyca co godzine przez kilka dobrych godzin i tak mi mija noc albo popoludnie... jeszcze nie mamusia ja mialam w spisie szpitalnym szlafrok ale sie nieprzydal w ogole koszule nocne miala trzy ale to mi nie starczylo poniniewaz po porodzie bardzo sie pocilam i zmienialam codziennie i maz musial mi dowiezc dla dziecka najbardziej poreczne so body,mialam kaftaniki ale te sie roluja na pleckach i wcale ich nie potrzebowalam Kamelia ja mam Graco, w sumie fajny, bajerancki ale jedzi tak sobie. Bardzo wygodny w punktu widzenia rodzicow, torby zaslonki uchwyty trzymaki i ladnie sie prezentuje a tymczasem duze kola i duza zwrotnosc ktore mialy byc zaleta ze wzgledu na latwosc skrecania i omijania dziur i kaluz powoduja ze kola na byle kamieniu wykrecaja sie w poprzek :-( ale latwo go prowadzic okazalo sie rozwniez ze wozek niemilosiernie podskakuje na wszystkich nierownosciach ale to akurat mojej Michalince nie przeszkadza, wlasnie spi sobie w najlepsze mimo ze trzesie... no i nie jest to wozek stricte gleboki choc mozna go rozlozyc dla noworodka to dno jest miekkie. Ale ogolnie jestem zadowolona. Jest lekki i zwrotny. No i to tyle u mnie, Rubino, dla Ciebie za cieplo ktorym emanujesz... Nie dosypiam ostatnio, samo karmienie nocne to male piwsko, gorzej nam sie wiedzie w uspieniem malej po karmieniu, coraz gorzej... dosypiam w dzien jak moge pa pa zmykam spac zreszta zaraz pora karmienia....
-
hurra hurra hurra!!!! rozdwoilam sie!!! pozdrawiam Was dziewczyny, narazie nic nie czytalam, nadrobie pozniej, dzien sie skurczyl niemozliwie, godziny leca, tyle sie ucze, wszystko co nie dotyczy Michalinki odbywa sie \'w miedzyczasie\', niesamowite uczucie zostac matka, nie mialam pojecia jak to jest, Michalinka jest sliczna i kochana, zdaje sie mamy juz problem z kolka w kazdym badz razie poplakuje wieczorem inie daje sie uspokoic, wierzga nozkami, PT szczesliwy i ja tez. Jakjuz sie zorganizuje i wyjde z chaosu, ponadrabiam zaleglosci. Pozdrawiam jeszcze raz serdecznie. acha, porod mialam malo zadowalajacy, 26 godzin skurczy w szpitalu, w miedzyczasie podlaczenie do znieczulenia epiduralnego ale dzialalo tylko 10 godzin a potem lekarz powiedzial ze to juz dawka maksymalna i na mnie nie dzialalo. Glowka caly czas byla za wysoko , szyjka co prawda w koncu sie skrocila ale rozwarcie zatrzymalo sie na 6 cm i nie postepowalo dalej, W tej sytuacji zaprpoponowano mi ciecie cesarskie na co zgodzilam sie bo juz bylo mi wszytsko jedno co byle dalej. To trwalo kilka minut - wyjecie malej a potem szycie, nic nie bolalo tylko tak szarpali brzuchem ze malo ze stolu nie spadlam... no i szycie i juz. To powodzenia tym co jeszcze przed i buziaki dla mam z maluszkami.
-
dooobry! taaak wasze wypowiedzi zmienily nieco moj tok myslenia, widze ze sobie nic nie robicie z tych wulgarnych wypowiedzi, to ja podeszlam zbyt emocjonalniejak to mi sie czesto zdarza... Nie mniej napisalam zazalenie do redakcji kafeterii. Mala Mi, a moze Ty powinnas zadzwonic do szpitala, wczoraj w nocy jeszcze czytalam w moje ksiazce i wyczytalam ze niezaleznie od ilosci wod plodowych ktore wyplywaja nalezy skontaktowac sie z polozna. Poniewaz gdy wyplywaja wody nastepuje komunikacja pomiedzy srodowiskiem zewnetrznym i wewnetrznym a zagrozeniem jest wtargniecie bakterii. To co prawda jest ksiazka amerykanska ale zaadaptowana do warunkow polskich wiec jakas racja w tym pewnie jest... Duda, Tina (Ty tez juz wkrotce), Ancymonek, Wetka, Iwanka, Anda, narazie
-
a moze to przez to przesiadywanie przed kompem nam sie tak opoznia... Mala Mi ja mam date 24 bo tak wyliczyl lekarz ale na suwaczku mam rowno 40 tygodni od ostatniej miesiaczki, tak jak pisali w ksiazce 280 dni, nie wiem jak liczy lekarz i dlaczego wyszlo mu wiecej, wiec to dlatego - jestem w cizay rowno 40 tygodni i dwa dni. wiecie co jestem zbulwersowana tym co sie dzieje na forum, tzm juz od dluzszego czasu moja bytnosc tu ogranicza sie tylko do forum macierzynstwo choc jakis rok temu chetnie popisywalam sobie na innych tematach. Ale teraz te wstretne wulgarne brutalizmy wtargnely szerokim strumieniem na forum macierzynskie. Czuje sie atakowana i jakby ktos wylewal na mnie pomyje, nie domagam sie szacunku do kobiet w ciazy ani podziwu ani nawet aprobaty wsrod przeciwnikow ciazy i dzieci. Nie zagladam tam, ale te szumowiny zagladaja tutaj. Czy Wy widzialyscie jak zaatakowany zostal DeGie? ot tak sobie bo \'nachalnie wklejal zdjecia i umieszczal zdjecia zony wbrew jej woli\' i takie tam brednie. Calkiem z klasa sie odezwal to teraz mnoza sie topiki oczywiscie w naszym dziale o jego zonie itp Przykre, ze takie piekne chwile a tu jak piaskiem w oczy... To nawet nie jest niezrozumienie tylko zwykle chamstwo i brak kultury, w duzej mierze obarczam za to wina administracje Kafeterii bo gdyby istnial bardziej dokladny sposob rejestracji nickow albo jakas odpowiedzialnosc nikt by nie smial obrzucac innych takimi obelgami. Wyzalilam sie Wam bo bardzo przykro mi sie zrobilo, wlasnie dlatego tak bardzo ze sama jestem w ciazy, wkrotce bede rozsylac zdjecia Michalinki i zabolalo mnie ze sa ludzie ktorzy sa w stanie napisac takie rzeczy (co toza gatunek ludzki???????) tak bez powodu chciec zrobic komus przykrosc... A tak w ogole to wieczorem naliczylam 5 skurczy w odstepach co pol godzinnych a teraz znowu sie uspokoilo, a wiec coz jeszcze nie dzisiaj... poprosze jutro kawe ale nie wczesniej niz na 12 :D Dobranoc
-
Mala Mi a ja juz myslalam ze popedzilas \"cala naprzod ku nowej przygodzie\" a Ty na stanowisku ;-) he he Sindi, pojecia nie mam czy naprawde nie moze sie obrocic w 40 tygodniu, na ten temat nic nie czytalam :( a to ze nie czujesz glowki to moze znaczy ze dziecko sie opuscilo? czy nie odwrocone dzieci sie nie obracaja? tez nie wiem Iwanka, fajnie ze u Ciebie wszystko dobrze, moze Twoja dzidzia bedzie zdyscyplinowana i punktualna... A z ta presja to dopiero, wszyscy dzwonia pisza i pytaja czy to juz? no jak to nie? no przeciez na 24? a to kiedy? jak to nie wiecie? grrrrrrrrrrrr wrrrrrrrrrrr
-
Dobry! jestem jestem, niestety, moje plany rozdwojenia przy uzyciu pelni nie powiodly sie... koniec zartow, sprawa staje sie powazna - moj termin nadszedl... nie rozumiem co to za zastoj, jutro do lekarza zobaczymy co powie. MAla Mi a wez sie poloz, zobacz czy nie wyplynie wiecej, czytalam ze na stojaco wody nie musza wyplywac strumieniem bo glowka dziecka dziala jak korek, moze moglabys zadzdzwonic do szpitala i sie spytac czy masz przyjechac czy nie. Bo gdzies tu kots pisal ze choc wody odplynely ale byly czyste to kazali czekac jeszcze a mnie powiedzieli ze w takim przypadku mam nie czekac tylko przyjezdzac. Winszuje odejscia czopa, dobre i to :D Powodzenia! Edyta, Ty sie nie musisz przynajmniej stresowac co do terminu... DeGie nie, nie przejmuj sie jakimis pomaranczowymi nickami, to pewnie ktos podczytujacy, jesli chodzi o mnie to wszystko co dotyczy noworodkow jest dla mnie interesujace, zdjecia ogladam rowniez z przyjemnoscia, pozdrowienia dla Ciebie i Kasi i Inez narazie,
-
Dobry!!! ja dzis w nocy mialam trzy solidne skurcze, tak jakos co godzine ale mnie to ucieszylo, to znaczy ze cokowliek sie zaczelo dziac, a mialma wrazenie ze to natura majsterkowala przymojej szyjce bo nawet dosc bolesnie bylo... a wiec moze i wieczorem??? Ancymonek, o wozkach juz dyskusja tu byla bardzo owocne w wymiarze, mozesz sprobowac poszukac wczesniej, uwage mozesz zwrocic na kolka, resory i hamulce, stopien zwrotnosci, wage i mozliwosc skladania. Do mnie tez wszyscy dzwonia i pisza czy to juz (tak wszystkich \'straszylam\' ze na pewno bedzie wczesniej) i teraz czuje sie zestresowana ze sie nie wyrobilam... Ania, hej hej Sindi, polecam nalesniki beda szybko pod warunkiem ze nie TY bedziesz je smazyc he he (ale mozesz uzyc dwoch patelni topojdzie szybko) albo jajecznica z pomidorami, omlet. Ja nie gotuje dzis, mam zupe warzywna i zjemy z kanapkami, po lykendowych wyczynach mojego meza nalezaloby trzy dni nie jesc wcale... Mianowicie upichcil cos pysznego - to sie wg niego nazywalo \'pierozki z kapusta\" a smakowalo jak racuchy z nadzieniem ze slodkiej kapusty (on jest Bialorusinem i to byla jakas potrawa narodowa). o MalaMi, jestes, coz za ulga.... to narazie
-
Beti gratulacje, koniecznie wpadnij do nas opisac swoj porod... Acha Sziszi, wlasnie dobrze to ujelas, ze sie ledwo zdrowych zmyslow trzymam hehe bardzo licze na ta pelnie, to kulminacja, odplyw, zakonczenie - wiec uwazam logicznie ze donoszona ciaza moglaby sie przy niej zakonczyc, a co uwaza Michalinka to nie wiem w kazdym badz razie dzieki Rubina za dokladna godzine :-) Awessi, MalaMi jak tak dalej pojdzie to Was wyprzedze he he a tak prawde mowiac wcale mi nie do smiechu, od wczoraj sie jakos tak slabo czuje i mi jakby nie dobrze trzymajcie sie majowo dziewczyny
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7