Witam Was serdeczniasto.Ktoś tu napisał, żeby ci czytający ten topik po cichu, się chociaż meldowali - no więc się melduję.Czytam i obserwuję Was już od dłuższego czasu i nie ukrywam ,że nabrałem do Was zaufania.Ja osobiście mam za sobą pół roku BP ---------- tylko że te pół roku minęło pół roku temu :(.Wtedy rzucałem palenie przy pomocy pastylek z nikotyną.Wspomagano mnie też na innym forum.Było super bez papierocha.Gdy zszedłem do dwóch pastylek dziennie, nałóg uderzył z niesamowitą siłą (lub może to tylko takie moje wyolbrzymienie) no i poległem.Najpierw były dwa papieroski ,potem trzy potem ..........Piszę to, aby każdy kto rzuca palenie ze ,,wspomagaczami,, , aby je traktował tylko jako dodatek wspomagający a nie jak zastąpienie papierosa farmakologią.Jeżeli będziecie traktowac gumy czy tabletki jak papierosa, to owszem, niby nie palicie, ale nikotyna zawarta w tych specyfikach jest nadal nikotyną.Niby jest to inna nikotyna, ale efekt jest ten sam jak po zapaleniu papierocha - tylko że zdrowszy.Piszę to tylko i wyłącznie z mojego punktu widzenia i doświadczenia.Polecam przede wszystkim porozmawiac samemu ze sobą, bo wszystko siedzi w naszych głowach.
No bardzo przepraszam, za tak obszerne wejście ,ale po prostu chciałem się z Wami podzielic własnym doświadczeniem ,bo Wy dzielicie się własnym doświadczeniem z innymi.
Ja jestem palącym od 20 - lat i właśnie przygotowuję się do kolejnej próby zerwania z tym nałogiem , ale tym razem już bez wspomagaczy.
Pozdrawiam wszystkich piszących i czytających :D