Cześć dziewczyny. Za tydzień mam pierwszą wizytę w Novum do pierwszego inv podchodziłam w innej klinice, terez chciała bym dostać się na refundację ale z tego co piszecie nie ma co liczyć na miejsce w tym roku a do Warszawy mam 400 km ale widzę że wiele z was zostało już mamami dzięki tej klinice więc trzeba cierpliwości bo moja ostatnia klinika to szkoda słów 2 lekarzy nie mający pojęcia co robią bo wszystkich lecą jednym protokołem a poza tym odmówili mi transferu z tego powodu że mój mąż nie mógł w tym dniu podpisać dokumentu, dzwoniłam do szefa kliniki on dal decyzje panią embriolog i położnym a one się zemściły ,że śmiałam dzwonić do ich szefa bo twierdziły że pewnie już się rozwodzę a dziecko musi mieć ojca. Pozdrawiam was wszystkie.