natimp1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez natimp1
-
ziutek po pierwsze rozumiem ze masz so siebie pretensje bo kazda z nas by miała, i kazda niesłusznie. Głupio z tymi bioderkami, ja bym chyba tego lekarza kilim, na na bank bym do niego zadzwoniła, chocby dlatego zeby baczniej sie przygladał przy kolejnych diagnozach. Daj znac koniecznie co kolejny ortopeda powiedział. Bede trzymać kciuki zeby było bez gipsiku. POza tym ziuutek gratuluje rannego podejscia do M. ja dopiero reaguje o 7 ale u mnie nie przejdzie zebym ja sobie lezała dłuzej bo młody mi zaczyna wtedy wyłazic z łozeczka a to grozi upadkiem i wole nie próbowac. Inaczej jest z mężem dzis słyszałam jak mały wola z łózeczka mama mama na co maż Mama jest w pracy , a ja jeszcze spie masz zabawki i się pobaw az dojde do siebie. I Maks sie bawił, a jak jak mu daje to po 10 min juz mu się nudzą, naszczęscie ja jestem z skowronków wiec mi to az tak nie przeszkadza. Idrisi, rozumiem z tym spaniem, mam nadzieje że nie odebrałas jakoś żle tej mojej wypowiedzi bo to nie było konkretnie do ciebie bo przeciez nawet sama pisałąś ze to wyjatkowe sytuacje, tylko o takich co ciagle tak kładą. A to z łazienka to faktycznie jest fajne i smieszne , szczególnie jak udaje ze nie wim o co chodzi i wtedy mi recznik przynosi albo pokazuje na ząbki ( te całe 4 hahah ) ze trzeba umyć bo idzie spac
-
Idrisi.. ja widziałam to zdjęcie na nk ale i tak zawsze sie usmiecham jak na nie pacze. Uwielbiam ten \" kombinatorski\" uśmiech Małej faktycznie z tym spaniem o 22 to srednio .nie wyobrażam sobie zeby maks tak latał. on jest juz tak przyzwyczajony ze po 19:30 sam automatycznie idzie do łazienki co znaczy : Matka ruszaj sie pora spania :) Jeszcze jak to jest jednorazowa sytuacja to ok, ale mam kolege którego syn , od kiedy skonczył 6 mcy chodzi soac ok 21:30 . Masakra . No chyba ze to normalne a ja jakas cheterra jestem. ale jak widze te dzieciaki takie jak nasze co o 21 lataja po placu to jakos dziwne mi sie wydaje..
-
Alantolina.... bardzo dzieki za podpowiedź. Myśle, ze tak zrobie albo będe mu mniej robic mleka w sensie mililitrów, albo na tyle samo wody mniej łyzeczek wsyoywac to moze sie bardziej rano od smaku odzwyczai i skonczy na wodzie. ze ja o tym nie pomyślałam. A pod względem nocnego spania to faktycznie Maksiu jest wersja bardzo przyjazna rodzicom :) A wczoraj popołudniu nie spał wiec po wekendzie przekładamy sie na jedno spanko ( niestety dla mamusi i tatusia).
-
anted jak to Mati śpi jest po 9 i kto tu jest szczęściarą.:)
-
a dziewczyny jeszce miałam pytac czy mój maks jest najmłodszy z pośród naszych pociech. Kojarze ze tylko ja chyba z balonem do marca t chodziłam, ale nie jestem pewna
-
Witam Kochane o słonecznym poranku. Przynajmniej w Poznaniu. dzis samopoczucie lepsze choc oczywiście martwie sie nadal. Dziekuje ze mnie tak wspieracie. Kubusiowa - a dasz rade spróbowac dwie nocki nie wziąc małego do łóżeczka tylko go jednak głaśkać. Moze jak zauważy ze sie pare razy nie udało to zrezygnuje, a Ty się wyśpisz. Wiem ze najłatwiej doradzac a gorzej robic dlatego tylko podpowiadam jak ja robiłam. Sylwia dzieekujemy za pochwałke dla Maksia. Jestem dumna ze tak jakoś łatwo poszło z tym smokiem. Wydaje mi się że większe schody będą teraz bo W KOŃCu cos mu się z ząbkami ruszyło. Wczesniej jak sie przebudzał dostał smoka, pogłaskałam go po oczkach i było ok, a teraz cos innego zamiast smoka musze wymyśleć albo poprostu przecierpiec nocki jak się zaczną. Pewnie w pracy jak ZOMBIE będe wyglądac ale przeciez w modelingu nie pracuje wiec olać to :) Dziewczyny potzrebuje porady w kwesti pobudek na mleko po godzinie 5 rano mojego Łobuza. Juz wam wspominałam o tym jakies 1,5 m-ca temu ale jakos to troche ten problem zlekcewazyłam bo spał mi do 7 rano po tej butli. Ale teraz tak sobie pomyslałam ze kurcze młody ma juz 15 miesięcy i w zasadzie powiniem tak przesypiac zeby te butle dostawać faktycznie jak sie obudzi ostatni raz. Co myslicie. POczekać jeszcze jak skończy 1,5 roku czy kombinować cos teraz. On od 5 miesiąca zycia przesypia mi cale nocki z tym włąsnie karmieniem nad ranem ale kiedys robił to 6 a nie o 5, wiec nie wiem czy to nie przyzwyczajecie ze jak sie przebudzi to mleko dostaje, wypije ze 180 i idzie dalej spac. Ale sie rozpisałąm. zanudzam Was od rana. No nic czekam na jakies mamusiowe porady.
-
ale pustki . Mąż pisała ze mały znów spał 1:40 tak więc pewnie popołudniowa drzemke sobie odpuści :)
-
o moze teraz bedzie dobrze bo jakaś pomarańczowa byłam :)
-
czesć dziewczyny u mnie samopoczucie srednie, a nawet gorsze niz wczoraj, az mnie w zoładku ściska. masakra jakas. Mąz sie stresuje, ja go wspieram choc sama mam doła. Ale za to Maksio super. Chyba mi chłopak popołudniowa drzemke odrzuca. Wczoraj mama go połazyła o 15 na spanie a on nic. lezał, gadał , rozbierał łozeczko ale ani nie ryczał ani nie spał. Juz tak drugi dzien. Zobaczymy jak bedzie, najwyzej sie go przestawi na jedno spanie jak tak dalej pójdzie.
-
e dziewczyny doła złapałam. jest gnój u meza w pracy . chyba poleci bo niewiadomo co w zasadzie. dolina. wspieram go jak moge ale sama sie denerwuje i mam doła. Bez sensu wszystko
-
a przepraszam.. faktycznie Mkas tez , wyleciało mi to z głowy. Dziewczyny słyszałyscie moze od kiedy można dawac zwykłe kako rozpuszczalne dzieciaczkom.
-
gratulacje Idrisi- dla córeczki oczywiście :) U nas w nocniku prócz klocków nic sie nie znalazło :P
-
Idrisi dziekujemy.. mam nadzieję, ze niedługo bedziemy sie mogli pochwalic nocniczkiem ale w tym temacie to chyba trochę gorzej bedzie hehe. hce siadac na nocnik a po sekundzie wstaje i biega, a jak mu nie chce załozyc pieluchy to marudzi ze mu jakos dziwnie , no ale nic niech sie pogoda poprawi to bedzie w samych galotach biegał to sie moze jakos nauczy. Tilli gratuluje ciązy.. przeprasam ze nie wczesniej ale nie doczytałam jeszce zapewne tej strony . chodziło o kafeterie z odchudzaniem kochana.
-
ej nie wiem dlaczego mi wycięło słowo smok w sensie smoczek.. bez sensu jakoś
-
Kubusiowa.. mój tez się zrobił pieszczoch , ale po naszym przyjeździe z wakacji juz wogóle, przychodzi ciagle sie przytulać, kaze wziąc na apa ( ale tylko na przytulanie), ukocha mnie da buzi i ucieka to na serio jest swietne. A ztym łózkiem to sama musisz wyczuc, ja młodego nie biore od poczatku do łozka, wyjatkiem sa choroby oczywiście bo wtedy spimy razem za rekę, ale sa mamy którym to pasuje . Teraz moze się w sumie Kubus bardziej do tego przyzwyczaić i póxnije robic sceny jak postanowicie zeby jednak spał u siebie. Ale Ty sama wiesz co jest najlepsze. kurcze cos chciałam napisac i sklerotyczka zapomniałam.. aha.. no i pochwałka dla Maksia bo juz nie pamietamy co to jest . :) mam nadzieje, ze nie chwalę dnia przed zachodem słonca ale 2 tygodnie bez to juz jest chyba sukces
-
Hej dziewczyny nie nadrobiłam czytania ale pisac będe :) nadrobie w wolnej chwili jeśli takowa sie przydazy wogóle po tym urlopie. Sylwia rozumiem Cię. Wczoraj sie tak wystraszyłam na placu zabaw. Młody wskrobał się na ławkę, ja siedziałam obok i patrzyłam na niego i nagle patrze nie wiem jak a młody na ziemi, z głowa nad krawęznikiem. Naszczęscie jakos sie tak młody nauczył upadac na plecki ze sie zatrzymuje na przedramionach, ale sie wystraszyłam na całego. A tak naprawde to dopiero Twój opis Sylwia uwiadomił mi jakie szcęście ze się nic nie stało. Tez się strasznie boje takich sytuacji. cały czas mam wrażenie ze czegos dopilnuje, nad jeziorem albo cos. Wiadomo ze nie mozna zdziczeć, ale tego i choroby boje sie najbardziej. Tilli przepraszam ze bytam na tej kafeterii ale zapomniałam loginu do \" tej naszej drugiej\", MOżesz mi przesłąc linka do niej . jakby co podam ci maila. p.s dziewczyny macie jakies pomysły na dzień taty. ja zamówiłam koszulkę SUPER TATY , ale cos bym taie oryginalnego chciała. p.s dziewczyny macie na zbyciu do kupienia oczywiście body z dł rękawem na 86 rozmiar?
-
Hej Dziewczyny. Ja tylko na chwilę sie przywitac. Wrócilismy z urlopu, więć sie melduje. nie mam niestety teraz czasu w pracy bo nadrabiam zaległości. Napisze coś pewnie jutro - ale raczej z obczytaniem kafeterii sie nie wyrobie do jutra:) p.s super tilli ze jestes
-
Sylwia faktycznie pech. Ale u nas ten sam problem. akurat maks juz jest szczepiony ale przeciez inne kolezanki to przeklinaja w niebogłosy. Kochane tak w zasadzie to piesze zeby się z wami pozegnać- ale tylko na 1,5 h więc sie nie cieszcie :). dziś jestem ostatni dzien w pracy a od jutra urlopik i wyjazd w góry. Nie wiem jak zniosę rozłoke z synusiem ale ok ./ Obiecałam sobie że sie postaram. Z kupami u młodego bez zmian, ale ma apetyt juz przynajmniej . wydaje mi się ze to moga byc zeby bo cos mu tam podpuchło w buzince. Dostaje probiotyki BIOGAI w kroplach i troche mu smecte przemycam ale cięzko jest . a propo posiłków to Młody je regularnie zawsze w tych samych godzinach ewentualnie z odstepstwem 15 min. Zauważyłam ze troche mało owoców ostatnio je i mało urozmaicone warzywka ma ale to głownie przez te kupy bo daje mu marchewke na \" podklejenie\" Oki kochane . uciekam. Do kolejnego posta po 15 czerwca. p.s prosze zmówić paciorek za pogodę dla kolezanki- wystarczy zeby nie padało :)
-
hej Kochane .. długo sie nie odzywałam bo przed tym urlopem nie moge z praca sie ogarnąć. Zawsze tak na poczatku t miesiąca a teraz mi jeszcze 3 dni uciekną. niestety nie udało mi się doczytac wszystkiego , ale nadrabiam miedzy jedna fv a kolejnym raportem. Kochane mam problem z maksem bo duzo kup mi robi i takie rozwolnieniowe , nie zielone ale jednak robi ( sorki za szczegóły). W niedziele miał goraczke ale juz w pon było ok . a kupy cały czas sa tak od 3-5 dziennie. Nie wiem czy iśc do lekarza bo poza tym nic mu nie jest, nie jadł przez 2 dni ale dzis zdecydoweanie nadrabia zaległosci ( ukradł babci watrobiankę i sie schował- dobrze ze mama w pore sie zorientowałą). wiec juz nie wiem czy isc czy nie iśc do lekarza , czy to moze w koncu na zęby. Przechodziło któres z naszych kafeteriowych dzieciatek tak ząbki. mak tak ne przechodził ale tych 4 zębów to chyba nie ma co brac pod uwage. Martwie sie bo w sobote mamy jechac na ten urlop w góry z mężem i co?
-
ffeniks, ja mam podobne zdanie choc ja w sumie na odwrót daje duzo wody a sok moze raz albo dwa w miesiacu. Moja mam własnie powiedziała ze wczoraj pił ze słomki ja mówie ale jak u nas nie chce a mama ze sok w kartoniku stał jego kuzynki wziął i wypił.. no wiec ja zła bo po co chłopak ma te cukry w płynie wcinać, a ona ze nie wiedziała, bo ukradł ze stołu chyba poniewaz zobaczyła jak pusty w drugiim pokoju lezy :)
-
http://www.allegro.pl/item640796669_fontanna_z_pileczkami_happy_ball_radosc_zabawa.html a na dzień dziecka to kupiłam maksowi. Nic wiecej nie pisze bo nie poczytałam co tam pisałyście od mojego ostatniego podgladania :)
-
anted.. tez uważam ze topik jest super. właśnie miedzy innymi u Nas na topiku zorganizowałam sie zeby na basen i takie zajęcia go zapisać. a jutro ten dentysta to napisze co i jak .
-
hej dziewczyny. dziś póxnije zaglądam bo masakre miałam w pracy. Ale juz wszystko nadrobiłam. to tak w woli obecności. ja na zajecia ide pierwsze w czwartek ale chyba juz pisałam wczoraj o tym. a propos angielskiego to myslę tez o takich lekcjach ale poniewaz ja sama dopiero sie ucze i szlifuję to na mnie chłopak liczyc nie moze. Pomyslę od jesieni. Ogólnie chce jakos okres jesienno zimowy maksowi zorganizowac bo jak sobie pomyślę ze z tym \" energaizerem\" mam praktycznie tylko w domu siedzieć to masakra. a tak jeden raz w tygodniu na tę rytmike jeden na angielski i super bedzie. No chyba że się małemu nie spodoba to wtedy nic na siłe. Dziewczyny a nie sądzicie ze sprawa z językiem to tez kwestia predyspozycji. wiadomo każdy mózg ma inne predyspozycje, wiec moze tez dziecko jedno łapie szybciej drugie gorzej nawet w przypadku kiedy maja tego samego nauczyciela. Ja np z angieslkiegop średnia jestem poniewaz nie miałam sytuacji w których musze go często używać, Natomiast zawsze byłam bardzo dobra w matme no i wszystkie dyscypliny sportowe ( oczywiście sie nie chwaląc), mój maz natomiast nie umie dodac 2+2 a łatrwiej mu wchodzi język i ogólnie polski. Moze wiec tez jakos to od predyspozycji zależy. Wiem, ze jezyk jest bardzo wazny i chce go wysłac na jakies zajęcia własnie poprzez zabawę ale musze poszukac czy u nas dla takich maluchów są.
-
Kochane zapisałam maksa na takie zajęcia. Jeszcze raz dzięki dziewczyny. Trwaja 80 min wtym 40 min rytmiki, 20 zajecia plastyczne pani mówi ze to rysowanie najczesciej po stole :), i 20 min wolnej zbawy zeby dzieciaki sie społecznie przystosowały. Moze byc fajnie. u nas to koszt miesiecznie 80 zł przy zajeciach raz w tygodniu. A co do basenu to chodze z maksem co niedziele na zajecia oswajania z woda Młody wrecz piszcy z radości jak widzi basen, wspisa sie po drzwiach zeby je otworzyc i juz wejsc na basen. ten basen gdzie ja chodze nie jest ozowany tylko jest mniej chlorowany itp, tak wiec zgode na organizowanie nawet nauki nurkowania maja dla takich maluchów jak nasze. Rozumiem Sylwia Twoje obawy z bakteriami, ale pamietasz jak któras z nas opisywała o pobycie w szpitalu po wizycie w piaskownicy ( czyli w sumie zjedzeniu glisty). Nie da się i tak ochronic dziecka przed wszystkim, zreszta zlezy to od odpornosci dziecka i jakości basenu ja sprawdziłam basen opd kątem czy jest chcetnie odwiedzany itp i na forach co nim pisza i stwierdziłamze jest ok. Jesli chodzi o basen to z reka na sercu szczerze polecam. mało ze mały ma frajde, to jest na tyle oswojony z woda ze jak sie potknełam i dał nura pod wode to nawet nie zaregował. a mało tego przy myciu włosów sie smieje bo mysli ze się z nim w basen bawię:)
-
Sylwia ty mi tu sie uspokój z tym opuszczeniem kafe bo po łapkach ;) Angelika , pewnie masz rację z tym wykorzystywaniem słabszych ogniw przez nasze dzieciaczki. Juz nie raz zauwazyłam jak to zupełnie inne nawyki przy dziadkach sie ujawniają. Ja go na serio nigdy nie nosze , no chyba ze tańczymy po całym mieszkaniu albo po schodach jak był jeszcze młodszy , a jak tylko Maks zobaczy dziadka to od razu rece wyciaga. I chyba w takich sytuacjach jest konsekwencja rodziców najwazniejsza, bo w sumie dziadkowie maja prawo wnuków rozpuszczac. Wzne zeby to były kwestie które moga im zaszkodzić- typu smoczek, bo to ze sobie z dziadkiem wszystkie właczniki od swiateł pozapala to przeciez nic się nie stanie. Sylwia jakoś mnie zmobilizowałaś i poszukałam w Pozaniu tez takich zajęc dla dzieci. Wczesniej o tym nie myslałam a tu prosze takie fajne cos. Musze tylko czekac na tel czy na ten ostatni miesiac uda nam sie na poopłudniowe zajęcia wcisnąc. Rano odpada bo ja w pracy. Hmm w sumie to też podziękowania za pomysł z zajęciami dla dzieci należy sie równiez AngeliceWrocławiance