Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elffik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elffik

  1. shalla - witaj po przerwie :) cieszę sie, ze urlop sie udał ... fotki z niego są wspaniałe :) Nastusia przesłodka ... i taka drobniutka :) śliczna jest :) czytając Twój opis reakcji Nastki na tate w kompie aż łza mi się zakręciła ...... Amelia też strasznie tęskni za tatą :( jak sie jej ktoś pyta gdzie jest pokazuje zdjecie :( i mówi, że nie ma :( albo biegnie do telefonu i tam pokazuje ..... jak misiek dzwoni nie daje nam rozmawiać bo chce żeby mówił tylko do niej! a jak sie rpzytula do słuchawki .... :( też mi sie chce czasem przez to płakać ... a jeszcze tyle miesiecy :( mam andzieję, że małą nei zapomni taty ..... :( a ile u Was potrwa ten stan rozłąki ? jakie macie plany? Wy 2 wyjedziecie z czasem tam czy mąż wróci do Was ? No i jak brzmi te wymyślone przez Ciebie hasło ?? Myshko - dziś jest juz sporo chłodniej Mała była na dworzu w spodniach 3/4 -ale inne dzieci widziałam tylko w długich .... wczoraj chrzestna Amelii kupiła jej dzinsowa katankę - trafiła idealnie - bo dzis juz była potrzebna (pod spodem miała krótki rękaw) :) Jeśli któraś z Was wybierałaby sie w okolice Szczecina my tez serdecznie zapraszamy :) Jak teraz sypiaja Wasze dizeci ?? Mała przesypia mi całą noc -a le uspic ja to koszmar ... jest gorzej niz było :( a myślałam, że to niemożliwe :( o drzemce w dzień już nie wspomne - ale chyba jest jeszcze za mała żeby ja jej pozbawiać ?? :( macie jakieś rady na bezbolesne szybkie usypianie ? głaskanie, spiewanie, noszenie na rękach (!!!!!) - to wszystko nie zdało egzaminu :(
  2. Nikuś !!! Gratulacje Cieszę się bardzo Waszym szczęściem :) [ usta] my właśnie wróciłyśmy z weekednu na wsi ... a dziś pół dnia spędziłyśmy na plaży w Ińsku (może ktoś wie gdzie to?) Było super - woda cieplutka, pogoda łądna i anwet sie nieco opalilam, a Amelia miała do towarzystwa koleżankę :) alke jestem wykończona - więc cośw ięcej popisze kiedy indziej zmykam spróbować położyć moją księżniczkę spać :)
  3. elffik

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    milunia :) ma się rozumieć :) na adres, który masz pod nikiem - mam nadzieję, że dobry ???
  4. elffik

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    madziulqqq kolejnych 4 ... 44 ... 444 (chyba przesadziłam :P ) lat !!! ale pełnych miłości, czułości, poczcuia spełnienia itd. itp. ... a jak nie to !!! normalnie chyba ja wezmę sprawę w sowje ręce i wybuiorę sie do Warszawy :P uświadomić Tomowi kogo może stracić ! no cos Wam wysłałam :)
  5. elffik

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    jakie pyszneeeeeeeeeeeeee driny rzecz jasna - idealne na te tropiki ! apropo zdjec ... jak sie naucze je zmniejszac zasypie Wam skrzynki :P przedwczoraj kupilam sobie (NARESZCIE !!!!!!!!!!!) aparat cyfrowy i teeraz szaleje ...
  6. elffik

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    fizzi - a co to ma być ! toz to na tym malństwie nic nie widac !!!!!!! :( domagam się prawdziwych fot! moja skrzynka nie jest zawalona - jest baaaardzo pojemna :) a do tego rpzepchana ostanio (jak mi się podoba te okreslenie :)) :D hahahaha) wiecie co ... kiedyś wdałam się w coś na kształt romansu ... jeszcze przed ślubem - ale on był żonaty (a ja w stałym związku) - na szczęscie miałam na tyle silnej woli żeby wycofać sie zanim to wszystko na dobre się zaczęło ... potem byłoby za późno - zwyczajnie zakochwiałam się w G ... nie żałuję niczego - to były cudowne chwile ... do końca życia będę miała piękne wspomnienia (wyrzuty sumienia juz dawno ucichły ...) ... ale .... nie wybaczyłabym chyba sobie gdybym posunęła sie za daleko ... choć za daleko to pojęcie względne ;P wg kogoś juz mogłam się tak posunąć ;) ale miało być o tym, że ostatnio na maxa brzydzi mnie romans, zdrada itd ...a to za sprawą moich \"kochanych\" cioteczek ... z głównie jednej z nich ... ja wiem, ze kłopoty w małżeństwie nigdy nie są z winy jednej ze stron ... ale zdradzanie męża przez kupę lat, kupowanie za jego ciężko zarobione pieniądze (sama NIGDY nie pracowała) prezentów dla kochanka (typu koszula od Armaniego, złoty zegarek, fundowanie mu pobytów w najdroższych hotelach itd), przespanie się z mężem własnej rodzonej siostry (!!!) i jeszcze wiele takich róznych - to chyba każdego by obrzydziło ... i jeszcze problemy przy rozwodzie ... wstydzę sie, ze to moja rodzina ... bliska rodzina ... nigdy jej nie lubiłam ... ale teraz poprostu nią gardzę ... nie chciałabym nigdy aby ktoś kiedys zaczął gardzić mną ... w życiu róznie sie układa - ja nie jestem idealna ... nie wiem jak sie życie ułoży, czy kogos, kto mnie oczaruje jeszcze nie spotkam na swojej drodze i nie ogarnie mnie mega słabość ... ale NIGDY nie posunełabym sie do życia w kłamstwie przez xx lat ... jeśli rozpadałoby sie moje małżeństwo a do etgo poznałabym kogoś \"fajnego\" to zaczęłabym grać w otwarte karty - i próbować sobie ukąłdać życie na nowo a nie ... ehh cos mam dziś refleksyjny dizeń ... dajcie lepiej jakiegos drina bo normalnie gadam juz od rzeczy :P albo zwyczajnie nie czytajcie tycvh moich wypocin :) ide po kawę :)
  7. elffik

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    oooo kryzysy ... hmmmmmm .... wiecie co na nie najlepsze ... wyjazd lubego ! na długi czas haha ... między nami ostatnio było nieciekawie ... czepiałam sie wszystkiego - że w domu nic nie robi (on zawsze odkurza, myje podłogi, często gary ...), że małą się nie zajmuje (bo przecież kąpanie, szykowanie mleka na noc czy czytanie i usypianie to takie nic ... :P ), że za duzo przed kompem siedzi (to jedne prawdziwe ...) itd. itp. ... sex ?? no cóż - może i fajny - czasem bardzo fajny ... ale częstotliwość - poniżej krytyki ... nie żeby przez niego - ale a to byłam zmęczona, a to miałam papiery pilne, a to musiałam pogadac na necie z koleżanką (przyjaciółką, kolegą ...), a to wreszcie nie chciało mi się odkładać małej do łóżeczka \"bo się obudzi\" :P ... albo on pędzał pół nocy na tych swoich pokerach (gra wirtualnie - nie za kasę ale jednak to juz chyba nałóg !) a teraz ... nie ma go od ponad miesiąca a ja ... tęsknię jak szalona ... najbardziej brakuje mi jego zwyczajnej obecności i przytulenia ... i sama wysnułam wnisoki, ze za mało się dotykaliśmy ostatnio (nie chodzi o sex), gdzieś nam zaczęła uciekać taka codzienna czułość ... jedynie buziak na dzień dobry pozostał (mówili mi, ze 2 miesiące po slubie zaponę co to buzi po powrocie z pracy haha - minęły 3 lata - nie zapomnielismy - wystarczy chcieć), przed samym jego wyjazdem to wszystko (czułość) wróciło ... nie przeszkadzało nam ani dziecko, ani nawał moich zawodowych obowiązków (koniec roku szkolnego - zawsze wtedy duzo pracy + ja kończyłam staż) Musze nieco powalczyć, zebyśmy znowu byli dla siebie ... a nie obok siebie ... no takie refleksje stesknionej, wyposzczonej kobiety haha ciekawe jak długo mnie to bedzie trzymać ;) pewnie po 2 tyg od powrotu znowu bedziemy drzeć koty ... hehe ... mamy oboje silne charaktery - tego się nie da uniknąć - ale normalnie postanawiam sobie, że częsciej bedę sie do niego przytulać ! bo teraz normalnie o tym marzę .... że nie wspomne o innych marzeniach ... ;) i widzę, ze jednak pomagał :P dzis musiałam auto myć (szczyt wszystkiego ! ale wstyd było juz jezdzic) Mała - ja nie wysyłałam chyba ostatnio żadnych fotek ...
  8. wpadlam tylko na momencik - podac obiecana nazwe srodka na komary: ALFAZOT 050 EC do nabycia w \"dobrych\" sklepach ogrodniczych (chyba ...) brzmi jak reklama haha ale działa - trzeba tylko spryskiwac tym miejsca wylęgu komarów (krzewy, drzewa, okolice oczka przy domu), można tez spryskać ściany budynku - i na tydzień spokój - nie ma ani jednego komara - sprawdzone :) po ok. tygodniu pojawiają się - wtedy znowu sie pryska :) i tak całe lato .... logosm - jeszcze raz wyrazy współczucia z powodu straty taty :( znikam probowac uspic mala - od paru dni zasypiamy bez smoczka ... bo zabrała go myszka ;) nie musze chyba moiwc, ze trwa to teraz 2 razy dluzej (a i tak trwalo dluuugo) i moje nerwy sa na wyczerapaniu hehe Mala w sumie nie chce juz smoczka - sama tlumaczy po swojemu ze myszka go zabrala dla malych myszek - ale ma problemy z wyciszeniem sie od zawsze - smoczek jej troche w tym pomagal ..
  9. elffik

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Leti słonko wszystkeigo naaaaaaaaaaaaaajjjjjjjjjjjjj Niech Ci spełnią wszystkie marzenia :) samych sukcesów w życiu osobistym i na studiach :)
  10. shalla wróciłam co prawda do wagi sprzed ciąży ale nie uważam zeby moje ciało było teraz idealne ... nogi owszem - zawsze przyciągały spojrzenia (ktoś kieddyś dawno nazwał mnie nawet \"długonogą małolatą\" - w wieku 24 lat haha .. piekne wspomnienia .... ) ale gdzie mój płaski jak deska brzuszek ... jest - rano przed śniadaniem haha ... no i kto zabrał moje piersi ???? żeby były obwisłę to nie powiem ... ale są jeszcze mniejsze niż przed ciążą buuu ..... ale dla Amelii mogłabym nawet mieć rozstępy na brzuchu !! a co :P i jak wczoraj odwiedziła mnie znajoma w początku 9-miesiaca ciąży .... tak pięknie wygląda !!! ... zamarzyło mi się ... jak to bedzie kiedyś :P cała ciążę cudnie znosiłam i mam same miłe wspomnienia ... :) a takie teksty piszą zazwyczaj małolaty nie mające pojęcia o macierzyństwie ... czasem tylko szkoda mi ich matek ... czy wiedzą CO wydały na świat ????? Dynia - u mnie też pustki :( a zapchanej skrzynki nie mam na 100 % :(
  11. wysłałam Wam fotki - tym razme nie małej ... :) wiecie co ... jak tak czytam o postępach jezykowych Waszych pociech to chyba powinnam zacząć sie martwić ... chociaż z wiedzy teoretycznej wiem, ze niby nie mam powodów .... zmykam do łóżka słodkich snów
  12. właśnie - dzis Wielka Przeprowadzka !! Trzymamy kciuki !!!!!!!!!! My również czekasmy na fotki bajkowego ogrodu na dachu (same określenie \"ogród na dachu\" brzmi niezwykle :) ) Karenko - chorowitko zdrowiej szybko !! shalla - mi wydaje się, ze 3-4 wypróżnienia na dobę to jednak zbyt dużo ! Co na to lekarz Nastki??? Amelia załatwia sie raz dizennie - sporadycznie raz na 2 dni (b. rzadko ale bywa i tak)Jak przechodziłam z piersi na mieszankę sojową małą wypróżniała sie właśnie3 do 4 razy dziennie -mój pediatra kazał wetdy czeakć i mówiła, że biegunka jest od 4 wypróżnień w dobie .... więc normą to raczej nie jest ... ja bym zaciągnęła porady lekarza - moze dlatego Nastka jest taka drobna? A może wsyztsko jest w najlpeszym porządku ... spytać jednak warto Jak juz jesteśmy przy tematach \"kupkowych\" - pochwalę się :)Amelia woła na nocnik :) Chodzi jeszcze z pieluchą, ale juz od kilku dni nie zdarzyło się, zeby zrobiła w nia kupę - siku też woła - choć nie zawsze.... zawsze jednak woła siku przed snem - gdy jest juz w piżamce (tzn. ostatnio w koszuleczce - z racji upałów) i w czystej pieluszce - nie załatwi sie w pieluchę - tylko domaga sie nocnika albo schodzi z łóżka i sama sobie go przynosi :) rano przeważnie budzi sie z suchą pieluszką I tu jedno ale .... gdy puszczam ja po domu bez pieluchy - robi (siku) \"pod siebie\" tam gdzie stoi czy czy siedzi - nie woła ! W pieluszce - w domu woła prawie zawsze ... hmmm .... czy to tak ma być ? Nie zawołą również na podwórku czy gdy ktoś u niej jest (dziecko) i świetnie sie bawią - ale to normalne ... zastanawiam się tylko jak ją oduczyć pieluchy skoro nie woła gdy chodzi bez niej ???? Jak to jest u Waszych dzieci ??? któreś odnotowało już sukcesy w tym względzie???? U małej powróciła miłość do książek :) często przynosi mi bajke i domaga sie czytania .. albo usiadzie i sama \"czyta\" :) ponieważ bardzo mało jeszcze mówi przecudnie to wygląda i chyba tylkjo ja ja rozumiem co ona tak \"czyta\" (np. \" babatatamama( to za wstęp) ko mniam yyymmmyyyhhyymmm\" = \"kotek pije mleczko, ale pyszne mleczko ...\"hehe :) ) Wieczorem nie odpusci ... MUSI być książeczka przed snem ... czasem ze 2 :) oczywiscie najchętniej wierszowane a jak są zbyt krótkie (tak jak choćby \"Bambo\" czy \"Dyzio marzyciel\") to musowo czytane po 3-5 razy :) Baaardzo sie z tego cieszę ... nawet jak wieczorem jestem tak padnieta, ze nie mam siły czytac :P jak nie przyjde z bajka małą sama po nią idzie i przychodzi z powagą \"mówiąc mi\" że mam czytać i już !
  13. zapomniałam podziekować za wszelkie fotki dzieci ... maluchy są urocze ! i zgadzam sie zoppiinią, ze jagódka to prawdziwa forumowa miss obiektywu !!! przecież widać po fotkach, ze ona wyraaźnie pozuje !! urodzona modelka :) a i jakoś zdjeć jest wspaniała ... jak dorobię się kkiedyś cyfrówki spróbuuję tym sposobem uwiecznić Amelię (tzn. takie zblizenia) ale nie wiem jak to wypadnie hehe i ... kiedy to będzie ... jak mi sie uda podeślę wam coś aktualnego małej
  14. witajcie dziewczyny -ja jestem - przynajmniej duchem - zawsze :) staram sie zaglądać jak najczęściej i choć czytać co u Was ... na niewiele wiecej mam czas ... mała to prawdziwe \"żywe srebro\" i siedziec przy niej przy kompie to wyzwanie - chyba ze zajmie sie klockami na chwilę - jak teraz :) skończyłam nareszcie z papierami do awansu zawodowego - ale teraz nawarstwiły mi sie pewne problemy (min. w pracy ... :( ) a na dodatek misiek wyjechał na kontrakt do Fancji i jesteśmy same :( podziwiam samotne matki ... ja sama jestem dopiero od paru dni a juz mam dość ;) praca, dziecko, pies, porządki, gotowanie itd .... prawie ponad siły .... Amelia bardoz teskni za tata i woła go czasem przed snem, czasem jak np. wyjdxiemy ze sklepu cyz wracamy do domu ... aż mi sie smutno robi :( jeszcze tylko szybko napisze, że jestem pod ogromnym wrażeniem postępów jezykowych Waszych dizeci ... jedyne zdanie (zdanie bez cudzysłowia - bo to są pierwsze zdania - nazywane zdaniami min. w literaturze fachowej) jakie usłyszałam od mojej gwiazdy to \"tata papa\" lub \"baba papa\" ... a gdzie zginęła nasza logosm ?????????????????? ma jeden problem z mała - może problem to za duze słowo ... otóż Amelia z upodobaniem \"kręci loki\" - tzn. przed zaśnieciem nawija sobie włoski z tyłu głowy na palec i ciagnie .... powyrywała juz całe kępy ... miałą 2 łyse placki !!! konsekwentnie jej tego zabraniam - ale ona robi to jakby podświadomie ... wiem o tym dorbz ed- bo mój brat potrafi tak kręcić włosy do dziś !!!!!!!!!!!!!!!!! może macie jakieś pomysły jak ja tego oduczyc ?????????????????????????????????? zmykam powoli szykować małą do snu .. kąpiel itd .... tylko ... ona i tak nie uśnie przed 21.00 :(
  15. pszczółko ... tak strasznie mi przykro ... :( brak słów ... i chyba żadne nic tu nie dadzą :( jakie szczęście, że masz Tobiasza ! w nim znajdziesz na pewno jakieś pocieszenie ... ogromna buźka dla Ciebie i zaglądaj do nas mimo wszystko chcoaiż od czasu do czasu !!! :(
  16. witajcie ja tylko na chwilkę - mój komputer oszalał i buntuje sie na maxa - raz działa, innym razem nie ... a ja szaleję, bo w sumie mam ostatnie dni na skompletowanie papierów mojego stażu i złożenie podania o komisję na n-la kontraktowego.... papiery jeszcze w głębokim lesie .... ponieważ dziś jakimś cudem za 10 razem komp się włączyłmuszę wziąćź się za robotę .. ehh ... :( Amelia jeszcze nigdy nie brała antybiotyków, ale z tego co słyszałam od koleżanek wysypka po nich nie jest niczym niezwykłym ... ale to tylko tak z 3 ręki - sama doświadczeń z tym, nie mam (na szczęście ! i oby jak najdłużej! ) shalla - ja też poproszę o fotki ! zawsze z radością oglądam Wasze maluchy :) opsatnio dostałam fotki Frania - mi też dłuugo się otwierały :) ale jaki efekt ! warto było czekać :) Franiu jest uroczy u Amelii pojawiło sie kilka nowych słów - prym jednak wiodą \"bam\" - upadek, upadłam, upadło itd. \"am\" - jedzenie, dajcie jeść - to słyszę ostantio niemalże bez przerwy ! mała zawsze miała apetyt ale teraz to chyba już przesada !!! strach przy niej lodówkę otworzyć ! oraz \"mam\" - mam, masz, ma, a także mówione tak sobie bez powodu \"ćwiczenie języka\" hehe :) ostatnio pojawiły sie próby wymuszania czegoś rzucaniem sie na podłogę ... jak takie jej zachowanie pozostaje bez echa - przehcodzi w wygłupy ... mam nadzieję, ze szybko jej przejdą takie \"eksperymenty\" .. i ze nie sprobóje tego np. w sklepie :( mogłabym tak sobie pisać i pisać ... ale robota goni .... aaa - było jeszcze o rodzeństwie dla naszych maluchów... ja mam nadzieję, że kiedyś będzie mi jeszcze dane tulenie w ramionach noworodka - tylko jeszcze jest na to dużo za wcześnie ... nie dałabym rady pracować majac 2 malutkich dzieci ... a na rezygnacje z pracy pozwolić sobie nie mogę i ... nie chcę :) także myślkę, że jakieś kolejne 4-5 lat Amelka bnedzie tymczasową jedynaczką :) chyba, ze życie spłąta mi figla ;) hmmm ... w ciąży mówiłam, ze nastepne będzie za jakies 4 lata ... jak mała była juz na świecie mówiłam o 4-5 latach ... teraz ona juz ma 1,5 roku a ja dalej swoje \"za 5 lat\" ciuągnę ... ciekawe co bedę mówić za kolejne 2 lata hihi :) ale w naszym kraju trudno zdecydować się na dziecko ... tym bardizej jak jedno sie ju.ż ma i widzi sie, jak kosztowne jest ejgo utrzymanie .. a w biedzie dizeci chować bym nie chciała ... choc oczywiscie wiem, że inne wartości są ważniejsze ... no i miało być krótko ....
  17. a teraz w ogromnym skrócie bo musze się zbierać do pracy :) Dynia -c ieszę się bardzo, ze Jagódka również powolutku wyuchodzi ze skazy :) mam andzieję, że obie nasze panny za jakiś rok będą mogły beż konsekwencji pić melko prosto od krowy (tylko gdzie takie zdobyć ?? hehe) :) Nikii - czy egzaminy już się zaczęły ????? Aemlii daleko jeszcze do takiego rozwoju mowy jaki prezentują Nastka czy Jaś ... ale cóz ... z nowości - kurka robi \"koko\" :) w rozrabianiu natomiast jest niezmordowana :) wstyd z nią wyjść do sklepu hehe :P nie ma mowy żeby siedziała w wózku na zakupy jak inne dzieci ... cóz .. może wz etgo wyrpsnie :P tak się pocieszam :) aaa i od paru dni Amelia woła na nocnik ..., z tym, że tak jej się to spodobało, ze woła głównie .... bez powodu ! hehe dzis 3 razy mnie zmylała aż w końcu prawdziwa potrzeba wylądowała w .. pieluszce !!! Sygnalizuje również gdy pielucha wymaga wymiany (nie tylko jak jest kupa - ale też jak jest zbyt mokra) - mama nadzięje więć, ze w lipcu pożegnamy sie z pieluchami (chociaż w dzień) - wszak takie \"wołanie\" to pierwszy etap w zrozumieniu o co z tym nocnikiem chodzi :) Mała włąśnie domaga sie \"biedronki\" :) nie umie powiedizeć więć nuci i tańczy pokazujac na komputer co jej puścić :) zmykam przepraszam że tak ogólnie ale zaraz przychodzi niania a my jeszcze mamy bałagan w pokoju po porannych zabawach małej :)
  18. Witajcie Przede wsyztskim dla Myshki (i mam andizeję, że dla innych też): Lista książęk szczególnie polecanych dla dzieci w wieku naszych pociech przez Fundację Cała Polska czyta dzieciom :) Wiek 0-4 lata: Marta Bogdanowicz (opracowanie) - Rymowanki-przytulanki Paulette Bourgeois, Brenda Clark - seria o Franklinie Jan Brzechwa - Wiersze i bajki Josef Czapek - Opowieści o piesku i kotce Karel Czapek - Daszeńka Gilbert Delahaye - seria o Martynce Dorota Gellner - Bajeczki Czesław Janczarski - Miś Uszatek, Wędrówki Misia Uszatka Janosch - Ach, jak cudowna jest Panama Astrid Lindgren - Lotta z ulicy Awanturników; Ja też chcę mieć rodzeństwo Hanna Łochocka - O wróbelku Elemelku Sam McBratney - Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham Nele Most, Annet Rudolph - Wszystko moje; Co wolno, a czego nie wolno Beata Ostrowicka - Lulaki, Pan Czekoladka i przedszkole Julian Tuwim - Wiersze dla dzieci Jest jeszcze lista uzupełniająca -ale to już nieco za dużo na wklejanie tutaj :) Moje przedszkole czynnie uczestniczy w tej akcji :) należymy do klubu czytających przedszkoli i takie tam :) stąd dość dobra zanjomość tematu (choc i tak mnie to interesowało - przez fakt bycia mamą :) )
  19. witajcie :) karenko kwiat] miło, że znowu jestes :) życzęs zybkiego powrotu do \"szarej\" rzeczywistości samodzielnej opieki nad małym :) tak sobie poczytałam o Waszych maluchach i pitej przez nich wodzie i postanowiłam znowu rozpocząć próby zachęcenia do niej Amelki ... niestety raczej bez rezultatu ... ona piłaby tylko soczki (rozcieńczam jej je z wodą), nawet herbatkę nie bardzo .... jednak jak powrócą wyższe tem,peratury na spacerach pojawi sie tylko woda .... jeśli rzeczywiście będzie jej się chiało pic wypije i ją (zwykle na spacerze w gorący dizeń idzie 1-2 butelki soku, wody poszło niespełna 0,5 butelki) żeby było zbawniej przekonały mnie głównie argumenty dot. plam na ubrankach ... może nie powinnam sie do etgo przyznawać hehe :P ale ostatnio małą wylałą sporą ilość soku na siebie i szła umazana przez pół miasta, była taka brudna ze mną w urzędach itd :( normalnie wstyd mi było ale nie miałam jak skoczyć do domu i rpzebrać .... nie wiem nawet czy to się doprało .. a bluzeczkę miała na sobie po raz 1 :( Dynia - Amelia na szczęście wyrasta nam ze skazy :) Jogurty wcina od dawna (chyba jak miała 12 dostała 1 ???) ... tylko początkowo jak przesadziłam (dawałam codziennie) nieco ja wysypało (raz) - potem jadła co 2 dzień - teraz od 2 miesięcy juz chyba znowu je codziennie (raz jest to danonek, raz bakuś itp) i nic się nie dzieje :) Od niespełna miesiąca wyprowadzamy ją też z melka sojowego - przechodzimy na zwykłe modyfikowane 3 :) jesteśmy już na przedostanim etapie i nic się nie dzieje :) strasznie się z tego cieszę :) kolejnym krokiem bedzie dla mnie przechodzenie na zwykłe mleko ... ale to najszybciej pewnie za jakieś 4-5 miesiecy :) w sumie lekarz mówi żeby na modyfikowanym być chociaż do ukończenia 2 lat, ale jak będzie wszystko ok ... Wiecie co ... normalnie jak czytam o 11 stopniach w pomieszczeniu, w ktorym śpi człowiek (nie tylko mały !!!!) to jestem przerażona !!! ja przy 18 marznę !!!!! Nie wiem w czym Wy dziwewczyny spicie - ja nie cierpię żadnych grubych pizam ... a 19 stopniopwa temp w nocy (tyle mielismy zima - choc poczaktowo bylo to 20 stopni) zmuszala mnie do spania w koslzuli z krotkim rekawem i skarpetkach an nogach !!!! a najchetniej spalabym nago :P albo ewentualnie w cieniutkiej koszuleczce na ramiaczkach :) Nie wspomninajac o tym, z egdy zdarzylo mi sie zima do pozna w nocy posiedziec przy kompie marzlam na kosc !! musialam na sowj swetr ubierac bluze polarowa :( wiec zwyczajnei nie rozumiem upodoibania do tak niskich temp !!!!!! bo jaks ie cos robi - mozna wytrzymac -a le jak czlowiek czyta ksiazke, siedzi przy kompie itd to nie wierze, ze jest mu cieplo przy 17 stopniach powiedzmy !!!!! moja mama lubi chlodne (dla meni zimne) temp - w nocy ma w dfomu 16-17 stiopni i jak mieszkalismy tam jeszcze z bratem byly o to wojny, bo nam bylo zimno :) Nikii - czekam na Twoje relacje dotyczące dizałania tranu :) Jeżeli zdecydujemy sie na złobek od września - chciałabym małej coś podawać profilaktycznie ... może wiec tran ? Jeśli codzi o piaskownicę i piasek Ameila jest nim zafascynowana .... po chwili spokojnieszych zabaw sypie nim jednak na wsyztskei storny i uweibia sypac go sobie na głowę :( ostatnio podczas spaceru nad jeziorem wygrała jednak miłość do wody .... Amelia uparła sie, że będzie się kąpać ! i gnała nie zbaczając na nic do wody, na jej odciąganie od niej reagując głośnym krzykiem protestu ... moje plany posiedzenia więc na plaży spełzły na niczym .... I jeszcze o zasypianiu .... Amelia potrafi spać w dzień marne 40 minut (ale czasem śpi nawet do 2 godzin !) ael wieczorem i tak jest problem z uśnięciem .. jest rytuał .. jest wyciszajaca bajka itd .... nie ma mowy jednak żeby moje dizecko poszło spać przed 21.00 - a jeśli o tej godiznie śpi my cieszymys ie jak szaleni hehe zwykle sen dopada ją ok. 21.30 :( Myshko - zazdroszczę Ci tej koleżanki od spacerów z maluchami ...
  20. hej :) Myshko - to Jasiek jada tylko 3 razy dziennie ???? Amelia też rano zjada obowiązkowo powiedzmy danonka czy bakusia - ale to po \"właściwym śniadaniu\" .... o ile w ogoóle cos innego zje hehe Ok. 6.00 rano wypija jeszcze zazwyczaj butle melka - 150 / 180 ml, a obiad je ok 13.00 (no dziś będzie duuużo później bo padła i wciąż śpi) więc chyba głodna nie chodzi .... chyba .... bo jakoś 150 ml mleka nad ranem i potem takie malństwo jak danonek wydaje mi sie znacznie za mało .. przecież mówi się, że śniadanie to podstawa.... dziś mała zjadała pół bułki (niani jakos lepiej je (?????) ) więc może pójdzie z pieczywem do przodu :) Shalla - jak czytam o poczynaniach Nastusi to upewniam się w przekonaniu, że jestem nieco nadopiekuńcza .... woda??? oblewanie???? no chyba, że u Ciebie już prawdziwe upały ( u nas w granicach 22-24 stopni ale odczuwa sie mniej bo wiatr) Nie mówiąc o tym, że nie spuszczam małej z oczu .... ale fakt - nasz ogródek jest maleńki, bez atrakcji dla niej - za to z bramą, w którą między szczebelki tak fajnie wkłada sie głowę !!! ulubione zajęcie ... moze uda się wyjść ?? :P zresztą - gdizekolwiek sie z nią jest - ma 1000 pomysłów na minutę i jest b. szybka ... niestety często ejszcze ląduje na ziemi - a to prrzy krótkich rękawkach itd jkończy się płaczem i zadrapaniami ...więc czuwam .... aha - na moją wiśnię groźby nie podziałały ... chyba w tym roku ją zetnę :P jeszcze o nowej niani - na razie jest ok - ta pani na pierwszy rzut oka sprawia korzystniejsze wrażenie niz nasza była niania ... i widzę, że bardzo sie stara ... sama o sobie mówi \"babcia\" i nawet zwracajac się do Amelki jest taka właśnie nieco \"babcina\" mówi np. \"choć z abbcią\", \"babcia już sobie idzie\" itd .... a do małej mółwi \"Misia\" :) Mimo, ze to nie należy do jej obowiązków zawsze przeciera mi balty i powiedmzy kuchenkę (w razie potrzeby), wiettrzy pościel małej i moją poduchę, na której małą zwykle śpi itd. itp. :) Dużo małą uczy - ostatnio nauczyła ją pokazywać jakei dobre i wąchać kwiatki :) Ogólnie wrażenie jest ok - tylyko ja teraz jestem starsznie nieufna Amelia ja polubiła, niestety przechodzi teraz okres \"tylko mama\" nie chce zostawać znikim innych ... nienwiem czy to nie jest spowodowane tym załym zamieszaniem i zmianami ... płacze zawsze jak wychodzę do pracy (jak mam 2 zmiane - na 1 śpi) ....jak zostaje z babcią w sobote (osattnio miałam kursy) to też z płaczem :( tak ciężko mi ja zostawiać ... zmykam bo małą wstała ... pewnie głodna jak młody wilczek
  21. witajcie Pszczółko - GRATULACJE cieszę się razem z Wami .... i czekam na relacje jak bedziesz sobie dawała radę z dwojgiem szkrabów ... przyznaję, ze ja bym umarła ze strachu chyba :) A z pracy to już na pewno musiałbym zrezygnować .. dlatego .... mam nadzieję, że kolejne 5 lat bedzie u mnie bez tego typu niespodzianek :) Kuk - jesteś wielka ! Ja w ogóle podziwiam Cię skąd Ty na to wsyztsko bierzesz siły Ja ostanio na nic nie mam czasu, chęci itd .... a przecież pracuję 5 godzin .... + 1 - 2 na papierzyska i przygotowanie zajęć ... u nas przygód z autem ciąg dalszy ... auto owszem jest - stoi w ogródku - ale nie ma dokumentów (i jeszcze panela od radia oraz deski zakrywającej bagażnik -a le to mniej ważne) no i coś nie tak z silnikiem ... rano jeżdżę teraz do pracy taxi ... wracam piechotką (dopre 30 minut) - może schudnę :P wszelkie ewentulane koszty naprawy (jest jeszcze porysowany lakier) poniesiemy neistety sami :( po sądach włóczyć się nie zamierzam - zaś polubownie sprawy nie ma z kim załatwić, gdyz rodzice owych dzieci nie wyglądają za ciekawie .... tatus jednego wytatuownby tak, ajkby sam pół życia spędził w kryminale ... ale tego mozna by6ło się spodizewać - które 14-letnie dziecko z normalnego domu byłoby ok. 1.00 - 4.00 w nocy poza domem ... zwłaszcza w tygodniu .... ehhh Myshko Amelka też kocha mięsko :) w zupie lub sosie z kaszą zajada je aż się uszy trzęsą - i musi być wyczuwalne - w dość dużych kawałkach - bo zupa bez \"wkąłdki\" sie dla niej nie liczy :) jak nie chce otworzyć na coś buziaka wystrczy powiedzieć \"masz mięsko\" :) na sniadanie je najchętniej parówkę .... i .... tylko parówkę ... jak dostanie chleb z szynka zjada szynkę ... chleba nie chce jeść WCALE ... nie mam pomysłów na śniadania dla niej .... ser - owszem -a le mały plasterek (bez chelba !), biały tylko na słodko - wymiesznay z danonkiem (jak Ty robisz mu ser na słodko ???), kanapka z dżemem - \"a co to jest ?? skoro nawet pies tego nie ja mam jeść ja ????\" ... za to kiełbasa może być choćby zwyczajna (podkradziona psu ! tzn. jak mu kroje) W sumie wiem po kim to ma :) Ja co rpawda za kiełbasami nie przepadam ale mięso uwielbiam .... aha - i jeszcze jedno - mała nie jada tak różnorodnych mięs jak Jaś .... powód - mama i kuchnia są na bakier :P aaa wszak dziś niania powiedziała, ze mała zjadła pół kromeczki (bez skórki) do parówki :P może więc zacznie jeśc i chleb ??? Amelia jeszcze nie powtarza wyrazów ... też czekam na to z utęsknieniem ... tzn. coś tam czasem powtórzy -ale sporadycznie :) Ostatnio baardzo spodobało się jej teletubisiowe \"kap kap kap\" i w kółko to powtarzała :) tylko u niej to było \"kap kap pa\" :) z nowości kot to ko :) ale kura to też ko :) i powraca zagubione gdzies \"dam\" (daj) :) Pomimo skąpego zakresu sałownika małą jest niesamopwitą gadułą ! Gada niemal bezprzerwy :) jak tylko oczy otworzy :) Cudownie intonuje pytanie, zdanie oznajmujące, tłumaczenie komuś czegoś i przekonywanie do swoich racji .... no i zdania wykrzyknikowe też :P Tylko jeszcze musi po polsku zacząć gadać hihi :) zmykam bo mam gościa :)
  22. witajcie co za straszny okres nastał u nas ! Ile chorób !!! Życzymy wsyztskim maluszkom szybkiego portou do zdrowia i jak najmniej tego typu spraw w przyszłości Amelia w zasadzie nam nie choruje - do tej pory tylko raz miała zapalenie krtani .... ale .... ona wiecznie ma katar !!!! Takie odnoszę wrażenie ... co jej rpzejdzie to po tygodniu / dwóch znowu 2-tygodniowe meczenie ..... przypuszczam, ze to może być alergiczne ... ale pediatra nic nie mówi .... a teraz o prześladującym nas pechu ..... wczoraj przeżyałm straaszny dzień - w nocy spod domu ukradli nam samochód :( Żeby było śmieszniej jeździmy niemal rozsypującym się oplem kadetem z 1989 roku !!!! Policja stwierdziła, że to raczej nie na części (części to raczej on potrzebuje !!!!) i ze prawdopodobnie jakieś szczeniaki ukradli go, żeby wrócić do domu po baletach ..... bo tak sie zdarza ... Dodatkowo w aucie były wszystkie papiery, wózek małej, kurtka miślka z przepustką do pracy ... wózek ma \"cały\" miesiąc .... cóż - na szczęście zgłoszenie było natychmiastowe (o 4.20 - miśko tak wychodzi do pracy) i o dziwo policja też szukała natychmiasto Auto sie znalzóło - całe - z wsyztskim w srodku - wiecie kto je ulradł ????????????????????????????? GIMNAZJALIŚCI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Prowadzący miał 14 lat i 0,6 promila alkoholu we krwi ! A w aucie piwka i tornistry ( :0 ) impreza miała mdopeiro się odbyć ! Sprawa jest opisana w dzisiejszym głosie szczecińskim ..... a właściwie w jej dodatku właściwym dla naszego miasta Na szczęście wszystko dobrze sie skończyło - dziś odbieramy auto z policyjnego parkingu ufffffffffffffffffffff ale nerwy przeżyłam straszne .... na nic nowego nas nie stać ... do pracy dojeżdżam autem (musiałabym chyba chodzić pieszo) nawet wózek ciężko byłoby teraz kupić (mam komunię chrześnicy i spore przez to wydatki) ehhh ledwie sie człowiek otrząsnął po sprawie z nianią a tu nowe nerwy ... dobrze, że z happy end :)
  23. ja tylko na chwilkę - wróciłam dopiero z pracy (miałam radę) i pęka mi głowa więc idę się położyć koło mojego śpiącego małego wielkiego szczęścia :) Katrinko - wysłałam Ci wczoraj maila ! dziewczyny - wpkontakt pooooooszedł mi w długą Zainstalowałam gg - z tym samym numerem, ale okazało się, że tylko mi się wydawało że miałam je na serwerze zapisane ... także proszę o zastukanie do mnie :) nawet jak mnie nie bedzie - zapiszę sobie potem Z góry dziękuję
  24. Apropo mowy .... Amelka podobnie jak panowie najwiecej wyraża tonem wypowiedzi :) Nawet \"daj\" jeszcze nie mówi\" tylko wymusza poządaną rzecz dźwiękiem zblizonym do płaczu, co mnie strasznie irytuje :P Do budowania zdań baaardzo nam jeszcze daleko :) ale na to jest czas (Shalla !! Przestań proszę pisać, że Nastka leniwa !! takie zdania jakie ona juz wypowiada są \"wymagane\" ale u dwulatka !! A seplenienie w tym wieku to rzecz jak najbardziej naturalna i na miejscu!) W ogóle Amelia ma jakby fazy na którąś z głosek Bardzo długo była to głoska \"t\" zamiennie z \"d\" - od kilku dni mała wplata we wszytsko \"b\" oraz \"p\" Sporo słów też pojawia sie i potem zanika (jak choćby ulubione kiedyś i bardzo wyraźne ide lub da / dai (to było daj przez pewien krótki okres hehe) Ze słów zrozumiałych nie tylko dla mnie istnieją: tata (od \"zawsze\") :) mama - ale tylko sporadycznie - jak mała mnie woła to niestety wciąż \"ataaa\" lub (ostatnio) \"paaa\" papa - na pożegnanie baba - babcia (pierwotnie występowała w wersji bapta - ale teraz nawet tata czasem brzmi jak \"tapa\" hehe) dziadzia, dada- dziadek co to -wiadomo to to - kto to tu tutaj ka - kaczka/ptak oooooo - zdziwienie po - teletubis ne to - nie chce z pewnością cos jeszcze mówi .. ale w tej chwili przychodzą mi do głwoy właśnie te - najczęściej używane- wyrazy Poza nimi istenieje cała gama dźwięków, które dla wtajemniczonych są bardzo jasne i zrozumiałe :) gorzej z kimś z zewnątrz hehe :) Ostatnio mała pięlknie udaje psa :) Wydaje taki śmieszny gardłowy, gruby dźwięk, zblizony do głoski \"ta\" :) czasem też naśladuje w ten sposób kogos krzyczącego lub jakieś innne głośne zwierzę :) tak zerkam na to co napisałam i cóz - całkiem sporo te moje dizekoc juz mówi hehe :) a mi wiecznie mało .... :) i jeszcze odnośnie mowy - gdy święciliśmy pokarmy w kościele Amelka tradycyjnie bi8egała po całym kościele :) z czasem było to trudne (za dużo ludzi) więc zajęła się koleżanką obok - 2-letnia dziewczynką, która mówiła tak pięknie, że nie mogłam sie nasłuchać !!!! Mówiła pełnymi zdaniami, np. \"Mamo dlaczego dzidzia płacze?\" i w odpowiedzi na to (sama sobie udzieliła hehe) \"Aaaa dzidzia płacze bo chce do wózia\" Oczywiśącie wyazy brzmiały inaczej niz to zapisałam - sepelenienie i mniej wyraźnie brzmiące niektóre wyrazy - ale ogólnie dziecko było zrozumiałe dla obcych :) Ja sama nie zrozumiałam tylko \"wózia\" - jakoś dziwnie to powiedziała - ale zrozumiałam z kontekstu :) Dziewczynka ta była bardzo drobniutka - chyba nawet ciut niższa od Amelii i nieco szczuplejsza - tym bardziej wyglądała niesamowicie \"gadając jak stara\" :) Sprowokowała moje zapytanie o jej wiek i oczywiscie wyrażenie uznania dla jej mowy :) I wiecie - jak ją słuchałam przyszła mi na myśl burza wywołana stwierdzeniem shalli, ze nastka mówi \"anatasia\" Bo to przecież \"nie możliwie\" hehe I jakoś oczami wyobraźni widziałam Nastusię za 6-8 miesiecy hehe :) zmykam do papierów bo świt mnie zastanie ...
  25. witajcie ostatnio malo tu zagladam bo na nic nie mam czasu .... od srody mala zostaje z nowa niania - i niby wszystko ok, pani b. sie stara (jak na razie), mala ja lubi ale .... Amelka stala sie przez te zawirowania z jej pilnowaniem jakas taka nieufna do obcych .... gdy ktos mnie zaczepi na ulicy i cos do niej zagada - niby sie uśmiecha itd, ale jednoczesnie badawczo mi sie przyglada z pytaniem w oczach \"nie zostawisz mnie z nią/nim?????\" i jak ja juz wroce z pracy to pilnuje mnie na maxa - zebym czasem nie zostawila jej na minutke - nawet z babcia czy tata ! W srode musialam ją zosatwic na godzinkę - i po powrocie z ogródka był w domu płacz (najpierw szukała mnie po całym domu) :( ehhh Tak strasznie ciężko mi teraz ja zostawiać :( i wiecie co ... jeżeli nie bedę miała możliwosci zostać z 2 dzieckiem w domu min. do ukończenia przez nie 2 roku życia - nie bedę miała drugiego dziecka :( (tak na dizeń dzisieszy przynajmniej) Katrinko - jak sie czuje Kubuś ??????????????????? Myshko - Jaśko już taki duzy ! A jaki śliczny :) a już Staś pod wodą na maxa podbił moje serce !! no i puchnę z zazdrosci :)
×