elffik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez elffik
-
z takich wciskanych klocków - jak lego tylko duużo większych (my mamy mega bloks akurat) Amelia buduje znacznie większą wieżę na jej czubku umnieszczajac np. tygrysa (klocek) i umieszczając to na podstawce - klocku. W sumie wychodzi ok. 10 elementów ja myślałam o drewnianych klockach :) i jeszcze z zabaw Amelia uwielbia bawić się ze mną w chowanego Z okrzykiem \"szukaj\" chowam sie jej za drzwi - a ona mnie szuka :) jak znajdzie z piskiem ucieka :) Potem jest zamiana ról - Amelia sie chowa za drzwi głoiśno mnie wołając :) uwielbiam się z nią tak bawić :) zmykam jeść pyszny obiadek
-
Shalla - brawa dla Anastazji !! Amelię też czasem natchnie na stawianie wież - choć sporadycznie :) Pochwalić się możemy samodzielną wieżą z 4 klocków :) Jakbym ine miała czasu jeszcze tu zajrzeć: Życzę Wam wszystkim ciepłych, rodzinnych świąt, maluszkom bogatych zajączków i wzystkim mokrego poniedziałku
-
straszny ten artykuł ..... niby \"nic takiego\" dla postronnych, ale jak się muszą czuć matki odnajdując \"przywłaszczone\" przez kogoś zdjęcia ich dzieci !! w moim mieście jest agencja niań - nie byłam w niej - bo niestety młodzi nauczyciele w naszym kraju dostają niemalże najniiższą krajową ... w samm raz na ZUS dla pracownika hehe (ironiczny śmiech) jestem zmuszona zatrudniać właśnie \"za grosze\" - i nie cierpię jak ktoś nie potrafiący spojrzeć poza własny nos z góry ocenia, że powinnam oddać więcej niż zarabiam .... Jak słusznie zauważyła Myshka - ostrożniej z tym \"zawsze\" Kuzynka miała właśnie 22 letnią dziewczynę ... cóz ... zamiast opiekować się dizekciem siedziałą na internecie ... nie zwolnili jej - dali hasło w kompie - więc zapraszała na kawe koleżanki, non stop oglądała tv ..... po necie ja kontrolowali -więc się wydało .... stary czy młody - nie to się liczy - każdy jest indywidualnośćią Pszczółko - mamy wiele wspólnego :) ja też skapitulowałam nieco w sprawie jedzenia \"bez niczego\" Mała je przy bajce (koniecznie teletubisie) - i dostaje max 1 zabawkę .... niestety ta kobieta dawała jej co tylko chciała (złapałam ją na tym) i ostatnio przy jedzeniu mamy istna histyerię - łącznie z uderzaniem głową w oparcie krzesełka - bardzo ciężka to dla mnie próba sił ale muszę wytrwać ....
-
witajcie ja w wielkim skrócie - nie mam zbyt wiele czasu :) dziś była u mnie nowa pani ..... dość sympatyczna, emerytowana pielęgniarka, mała strasznie poważnie się jej przyglądała - jakby rozumiała, ze to będzie nowa niania .... dogadałyśmy się wstępnie ale jakoś mam mieszane uczucia :( ojj ciężko mi teraz będzie zostawić małą z kimkolwiek obcym :( a tę kobietę widziałam dziś po raz 1 w życiu :( ehhh jeszcze wracając do sprawy byłej \"niani\" - nie obchodzi mnie czy miała problemy - tak jak Lonka uważam, ze na picie podczas sprawowania opieki nad małym dzieckiem nie ma ŻADNEGO usprawiedliwenia To to samo jakbym ja uśpiła dzieci w przedszkolu (leżakują 2 godziny) i obaliła flaszkę pod stołem - albo jeszcze lepiej - poszła gdzieś pic \"bo przecież spią\" (ona zeszła do sąsiadów poniżej !!!!) Jedyna różnica jest taka, że w mojej pracy dzieci byłby bardziej bezpieczne - są inne panie, które moze po czasie ale zauważyłyby co się dzieje !!!!! ostatnio nawarstwiło mi się nieco problemów (z nianią główny - ale nie tylko to) ale nawet nie pomyślałabym aby je zapijać !!!!! i jak dla mnie ta kobieta ma problem - jeden - ale ogromny - a mianowicie problem z alkoholem Innego wytłumaczenia nie widzę ... próbowała mi się tłumaczyć tym, ze to \"przez te imieniny\" Imieniny, które miała w sobotę !!!!!!!!!!!!!!!!!! a to był wtorek !!!!!!! (poniedziałek miała wolny) Wniosek jest prosty - miała 3-dniwókę i nie umiała przestać pic w 4 dzień :( Jak przyszła we wtorek byłą jakaś taka zmarnowna - teraz wiem, że była zwyczajnie na kacu :( ale powiedziała, ze źle spała itd ....c zuc nie było nic .... i pomyśleć z kim ja zostawiałam swoje dziecko przez ponad 6 miesiecy !!!! fakt faktem, że nigdy wcześniej nic się nie działo ale ..... na myśl co stać się mogło włos do dzis jeży mi się na głowie ..... marudzę tylko o tym, ze przez te spotkanie z nową panią znowu to we mnie odżyło :( miałam sie ustosunkować do Waszych innych wypowiedzi ale muszę zmykać szykować obiad póki mała śpi wybaczcie :)
-
witajcie wysłałam Wam zdjęcia Amelki - najnowsze - z tej soboty :) mam pewne zawirowania i nie mogę znaleźć sobie z tym wsyztskim miejsca .... szukam nowej niani - starą we wtorek po powrocie z poracy zastałam pijaniusieńką, burdel w domu id ziecko pozoistawione na pastwę losu i robiące co chce ...... a ze np. łazienka stała przed mała otworem - na srodku kuchni zastałam min. osliniony ze wszystkich stron domestos !!!!!!!!!!!!!!!!! to był dla mnie szok i pomyśleć, że na nianię wzięłam znajomą !!!!!!!!!!! i że ona opiekowała się moim dzieckiem 6,5 miesiąca !!!!!!!!!!!!! w ogóle nie mogę sie z tego otrząsnąć i zacząćszukać kogoś nowego :( nie wiem jak ja teraz małą z kimkolwioek zostawię ... a po świętach już musi być ktos .... do swiąt jakoś załatalismy dni sobą i babciami ... :( ehhh
-
dziś po powrocie z pracy zastałam PIJANĄ nianię, bałagan w domu i dziecko robiące co chce (w między czasie bawiące się min. pełną (!!) butelką domestosu, karmą psa i miską z jego wodą = mokre spodenki i rajstopki od nie wiadomo kiedy; zepsutym uklejonym w jedzeniu pilotem od tv - przed moim wyjsciem pilot działał) do tej pory jestem w szoku .... .... niech to bedize dla Was wszystkich ostrzeżenie .... nie wiem przed czym .... patrzyłam jej na ręce, zwracałam na każdy szczegół uwagę .... przez 6,5 miesiąca było wszystko ok .... jak pomyślę co mogło się stać ... po jej wyjściu pusciły mi nerwy i poryczałam sobie ... jednak do tej pory nic mnie nie puściło .... chyba nie bedę dziś spać .... do świąt jakoś pobraliśmy wolne (ja jutro mam opiekę- dyr poszła mi na rękę - nauczycielom nie przysługują te 4 dni urlopu na żądanie) ale po nich bedę musiała znowu kogos mieć ..... pomijajac fakt, ze nie weim cyz kogoś znajdę ... jak ja ja teraz z kimkolwiek zostawię ???? strasznie mi smutno ..... :(
-
witajcie madzik - homcio jest piękny !!! uroczy poprostu :) i wreszcie zaczęłaś go karmić !! :P :D uciekam bo moje dziecię nie chce sie dać uśpić ojcu .... ehhh a miałam popisać ... niech ktoś mi powie dlaczego moje 16-miesieczne dziecko idzie spać po 22.00 ?????????????????????? z wielkim bólem ??? i ejscze próbuje porzucć dizenną drzemkę !!! ehhh ps. mój miśko kończy dzis 30 lat ..... jakiś taki ... stary ?? :) :D
-
Matulaaaaaaaaaaaa ; witaj nareszcie !! ucaluj ojczulka nowego :) (nie - nie w usta zbereźnico - to ma byc od córki przybranej - w policzek !!!) i .... lepiej powiedz gdzie ta paczka z moimi strongami ????????????????? no gdzie ??????????????? i widze, ze maluch tez jeszcze nie dostal :( emi - ehh te paskuudne zapalenie krtani !!! wirus chyba szaleje po calym kraju !! Moja mala jeszcze smarka po tej chorobie - mnie ciagle nieco drapie gardło ... ale juz prawie zdorwe jesteśmy ... najbardziej martwiłam sie o małą - zapalenie krtani może być niebezpieczne w jej wieku :( madzik - pedzę na poczytę :) mam nadzieję, że karmisz wreszcie tę biedną psinkę !!!! robalku witaj w naszych skromnych progach ;) hehe tania - ja też poproszę o fotki !!! leti mała Kuba powiadasz .... hmmm ... ciekawe na jak długo ;)
-
to tyle co przychodzi mi do głowy o tej późnej porze :) nie widząc dziecka zreszta nigdy nie powinno sie stawiac diagnozy nie mówiąc o dawaniu ćw - ale to co podałam sa zwykłymi rzeczami, które uczy sie każde dziekco często nie zdajac sobie sprawy jak usprawniają one narząd artykulacyjny naszego malucha :) wiecie co - miałam pisać plany wynikowe a siedzę tu i sie rozpisuję .... ehhh - dobrze, ze misiek tego nie widzi bo by mnie ścignął :) oczywiscie powiem mu, ze ciężko pracowałam :) spokojnej nocki jeszcze tylko cos wydrukuję i idę sie poprzytulać :)
-
shalla - tak to jest ze slowem pisanym .. nie ma sie niczego zlego na mysli a zabrzmi czasem nie tak ... ale Twoja wypowiedz zabrzmiala nieco jednostronnie - dlatego zareagowałam ... domyślałam sie, ze nie chodzi Ci o to, ze jeśli dziekco mniej mówi to znaczy, ze jest zaniedbywane czy coś takiego - jednak tak to można było odebrać zamotałam sie ??? pewnie się zamotałam ... ale mam nadzieję, że umiesz czytać między wierszami ;) a wracajac do mowy Nastusi - uwierz mi - ona mówi duzo - ja o prowadzeniu takiego dialogu z Amelią (jak kiedys opisałaś) mogę sobie na razie pomarzyc Ona nie chce też jeszcze powtarzać za mna wyrazów - mówię \"powiedz mama\" a ona cos tam po swojemu mi odpowiada (ale słowo mama mówi - warunek - to ona musi mieć na to ochotę - nie ja) Jedynie co robi na prośbe to wołą tatę (bardzo wyraźnie), \"robi\" takie dobre - bo mową tego nie można nazwać - wydaje dziwny gardłowy odgłos :) i na pytanie \"gdzie?\" pieknie odpowiada \"tu\" (czasem jej sie uda zniekształcone \"tutaj\") Mówi też innne słowa - ale nie lubi jeszcze zabawy w \"powiedz ....\" :) I ma na to jeszcze czas :) 18 miesięczne dizekco powinno wypowiadać od kilku do kilkunastu słów ze zrozumieniem - tyle powinno - moze znacznie więcej (jak choćby Nastka czy Wiktor) -ale to wystarczy zeby nie budzić niepokoju rodziców :) I jeszcze jedno - mam nadzieję, że dalej bedziesz sie chwalić postępami małej- w mowie i nie tylko - a na anonimy nie zwracaj uwagi i jeszcze apropo kciuka - z Amelią miałam ten sam problem - na szczęście dawno jest juz zapomniany ... niemal na siłę - z wstawaniem nocnym włącznie - dawałam jej zamiast kciuka smoczek - udało się - kciuk poszedł w niepamięć - przyjdzie mi oduczać za jakis czas smoczka - ale to znacznie prostsze niz kciuk ... Kcik potrafi narobic niezłe szkoday ... zbyt długie dawanie smoczka zreszta też (co by nie mówili jego zwolennicy) A wystawianie języczka w sposób jaki opisujesz przy głoskach ciszących (ś, ć, dź, ź) może być powodem do niepokoju - i pierwszym symptomem seplenienie międzyzębowego :( moze - ale nie musi .... Przydałyby sie tu proflilaktycznie cwiczenia \"cofajace\" jezyk w głąb jamy ustnej ... ale - nie wyobrażam sobie przeprowadzenia ich z takim małym dzieckiem .... uczono mnie co prawda pracy z maluchami -ale były to raczej 2,5 - 3 latki (najmłodsze !).... i teoria nie za duzo się ma do praktyki (niestety) Zreszta u dzieci 1,5 rocznych nie diagnozuje się wad wymowy - za wcześnie na to - chyba, ze dizekoc nic nie mówi - ale wtedy szuka sie przyczyn w słuchu itd... Aprpopo tematu - Jedna z moich wykładowczyn pracowała z dziećmi rocznymi - niesłyszącymi z nowymi aparatami słuchowymi - oglądałam filmy z takich zajeć - to było nie do opisania Kobieta ta jest niesamowita- pracuje z ogromną pasją i dokonuje niemal cudów !! Zważając, że powiedzmy 0,5 roczna praca z takim dzieckiem (spotkania 2 razy w tyg po godzinie) dają tyle, ze dziecko zaczyna mówic samogłoski - można sobie wyobrazić jaki ogrom pracy i cierpliwości trzeba włożyć w to, zeby dane dziecko zaczęło mówić !!!! I uwierzcie mi - rpwadzone przez nią dzieci głuche mówią - i to całkiem zrozumiale !!! ależ odbiegłam od tematu .... ale to było moje marzenie - móc pracować tak jak ona .. zaczynać u boku kogos takiego jak ona .... ale cóz - mogę chociaż podciągać moje przedszkolaki w pięknej mowie :) i kierować na indywidulane zajecia z logopedą przedszkolnym (nie jestem nim ja - za duzo przygotowań itd - całkiem nie miałabym czasu dla Amelii), wyłapywać pewne sprawy i otwierać a nie oczy rodzicom :) Próbowałaś \"walczyć\" z nastką o ten kciuk ?? Jakoś ją go oduczać (chocby z pomocą smoczka) ???? To byłoby najlepsze w tej sytuacji ... Wiem, jakie to trudne ... ale problem będzie większy jak Nastka bedzie miała 5 lat i kciuk dalej bedzie jej potrzebny .... i jeszcze jedno - Nastka umie kląskać jak konik ??? jeśli nie - spróbuj ja tego nauczyc - to swietne ćw. logopedyczne - na uspranwnienie aparatu artykulacyjnego :) dobrym ćw. (nie koniecznie na cofanie języka) jest tez przesyłanie całusków (takei cmokanie w powietrze) oraz - dla starszych dzieci - picie napojów przez słomkę :)
-
tabelko - juz dawno mialam napisac zmiany -a le ciagle mi to gdzies umykalo ] Amelia ma juz 9 zebow - idzie 10 (ma 1 i 2, jedna gorna czworke i teraz idzie druga czworka - kazdy sie dziwi - a mi utkwilo w pamieci, ze któryś z Waszych maluchów też tak miał, prawda ??) nie mam pojecia ile ma cm - jak zmierzylam ją przy ścianie wyszło mi 75 cm ... ale aptrząc na siatki centylowe to stanowczo za mało ... a do niskich dzieci to ona nie należy .. wyyczytałam gdzieś, ze tak mierzy sie dopeiro dzieci od ook. 3roku życia - ale dlaczego ??? waga - ok. 11,000 11,500
-
nie no szlag mnie trafia ! miałam sie już nie odzywać - bo na głupotę najlepszą reakcja jest ignorancja ale zwyczajnie MUSZĘ Jak można byc tak PUSTYM, zeby zarzucać komuś, że net jest jego jedynym kontaktem ze światem, że nic innego nie robi i cała ta seria bzdur, podczas gdy ten \"oskarżany\" ktoś siedzi na niejako swoim topiku, na którym rozmawia od 2 lat, na temat niezmiernie mu bliski i go interesujący - zaś \"oskarżający\" włazi z nudów (nie lubiany przez nikogo - nawet w świecie wirtualnym ???) na nie swój temat, nie dotyczący go ani nikogo mu bliskiego, czyta go całymi stronami, tracąc swój \"cenny czas\", który powinien przecież wykorzystać na kontakty z prawdziwym swiatem - z sąsiadami, przyjaciółmi (bo chyba komp nie jest jego przyjacielem ???), zajmowanie się rodziną i ta całą resztą !!!!!!!!!!!! Co będzie \"zgadzam się\" jak Twoje długotrwałe ograniczenie objawiające sie czytaniem w zasadzie nie interesujacych Cię topików przyniesie jakieś skutki ??????????????????? A może to, że anonimowo odreagowujesz jakieś swoje frustracje cyz kompleksy na obcych Ci osobach to już te skutki ???? Przykre - ale prawdziwe ??? Najpierw zastanów sie na co sama tracisz swój \"cenny\" czas - dopiero potem wytykaj jego marnotrawienie innym osobom !!! konczę ten temat - bo tylko mnie nerwy biorą a pewnym osobom i tak niczego się nie wytłumaczy ...
-
Kuk - cieszę się, że moje wierszyki czy też piosenki sie przydały i zyskały aprobatę Franka :) jakby któraś chciała jakiś wierszyk / piosenkę o zwierzątkach/wiosnie/częściach ciała/itd. - w mairę możliwości służę pomocą :) aha - Dynia - Misia i Margolcię mam w pracy - płytę z chyba 30 utworami -ale tej piosenki o biedronce na niej nie ma !! pisoenka jest świetna :) pszczoła - ależ Twój synuś jest śliczny !!!! nasza Nadia to też już śliczna panienka shalla - apropo tego uczenia małej literek - zgadzam się z dziewczynami :) Jeśli Nastusia ma na to ochotę - czemu nie ? :) z pewnością jej to nie zaszkodzi (oby tylko bez nacisków)- a w szkole teraz uczy sie nie tylko pisania i czytania - odchodzi sie już od takiego nudnego sadzania maluchów z książkami na całe 5 godzin Nawet w zwykłych szkołach co raz większy nacisk kładzie sie też na pracę indywidualną z dzieckiem - w tym z dzieckiem zdolnym - więc jakby co Anastazja z pewnością znajdzie cos ciekawego dla siebie :) aprpopo dzieci zdolnych - jednemu jestem zdecydowanie przeciwna - posyłaniu dziecka do szkoły o rok szybciej - większosć z tych dzieci (nie mówię, że wszystkie!! - to do zgryźliwych obserwatorów) nie jest na to przygotowana psychicznie i w sumie robi im się krzywdę -a już na pewno nie uszczęśliwia Poparłabym to tylko w przypadku na prawdę wyjątkowego dziecka - inaczej mówię stanowacze NIE - nie odbierać dzieciństwa - ma się je przecież tylko jedno !!! to w sumie nie na temat -a le tak mi sie skojarzyło bo jedna \"moja\" mama stoi przed takim dylematem ... ja jestem rpzeciw :) zrestzą - myślę, że mała nie rpzejdzi epozytywnie testów psychologicznych - jest na zerówkę zbyt niedojrzała emocjonalnie (choć jest b. zdolna i inteligenctna ponad przeciętną) idę obierać ziemniaki póki mała jeszcze śpi
-
witajcie myshko - zakochałam sie w kołysance nr 3 (właśnie słucham po raz 3 pod rząd :) ).... 1 też jest ładna ale 3 mnie urzekła na maxa !! i mam prośbę - nie otrzymałam 2 - możesz spróbować mi ją podesłac jeszcze raz ??? dynia - upiekłam ciasteczka wg Twojego przepisu i wyszły pycha !! wszystkim baardzo smakowały :) i usłyszałam już prośby o przepis hehe :) tylko ... Amelia pluje nimi na odległość hehe chyba musi do niech dorosnąć ;) albo poprostu w złym czasie upiekłam (choroba + wychodzący ząb = gorszy apetyt) shalla - z tą mową jednak trochę zbyt generalizujesz ... i możesz kogoś urazić - powiem Ci szczerze że nawet ja poczułam sie ciut urażona :( otóż ja nie \"ćwierkam\" do Amelki - od urodzenia mówie do niej czystą polszczyzną - jedynie zdrobnienia wchodzą w rachubę (zdrobnienia - nie seplenienie czy teksty tupu \"oć am\"), nie trzymam jej w kojcu (chciałabym zobaczyć kogoś komu udałoby się ja tam utrzymać przez 5 minut !!), mówie do niej b. dużo (nawet na siłę - gdy juz nie mam ochoty mówić po 5-godzinnym ciągłym gadaniu do dzieci), że nie wspomnę o wierszykach dla maluszków i przedszkolnych piosenkach, których znam już cała masę i z upodobaniem jej śpiewam ... itd. itp. I cóz - Amelia nie mówi zbyt wiele - ot mieści się w normie przewidzianej dla jej wieku (chodzi mi o prawdziwe mówienie - bo po swojemu to ona klepie non stop ;) ) zreszta nie rpzesadzajmy z tą mową - jest z nią jak ze wszytskim - każde dziecko rozwija się wg własnego tempa - jedno chodzi w wieku 9 m-cy - inne w wieku 14 - i oboje rozwijaja się książkowo :) podobnie jedno będzie mówić zdaniami w wieku 2 lat - inne zacznie dopiero z upodobaniem powtarzać słyszane wyrayt i budować pierwsze zdania typu \"daj am\" :) i to też bedzie dobrze :) i zależy to nie tylko od tego ile się do dziecka mówi - istnieje coś takeigo jak geny i umiejętności (zdolności) wrodzone :) kołysanka leci już po raz 5 - no cudna jest poprostu :)
-
Myshko - ja równiez poproszę o kołysankę - na razie jedną - zobaczę czy to w ogóle uda mi sie otworzyc (cos ostatnio komp mi się buntuje .....) a co do podróży - ja nie dostałałam maila, wiec nie wiem o czym dyskutujecie ... ale na jakąś egzotyczną podróż pewnie bym się jeszcze nie odważyła .... miałabym zbyt wiele \"a jak ..\" :) Już kiedys miałam Wam napisać świetny wierszyk, który jest popisowym numerem Amelki :) : Rączki robią: klap, klap, klap (dziecko klaszcze w dłonie - bardziej skore do mówienia może tez powtarzać z mamą wyrazy dźwiękonaśladowcze) Nóżki robią: tup, tup, tup (tupie) Tutaj swoją głowę mam (pokazuje obiema rączkami główkę) a na brzuszku sobie gram: bam, bam, bam (uderzanie płąska dłonią w brzuszek) Amelia uwielbia ten wierszyk i pięknie wszystko pokazuje ... no moze z tym brzuszkiem jeszcze nieco kłopotu jest - a główke sobie tak upodobała, ze jak chce żeby jej mówic wierszyk pokazuje w charakterytyczny sposób na głowę :) Polecam :) Świetna zabawa i anuka w jednym :) Jest jeszcze 2 część: Buzia robi: am, am, am (ręka przed buzią pokazuje jak buzia je) Oczy patrzą tu i tam (same gałki oczne patrzą w 2 strony - ułatwienie - patrzymy obracajac głowę) Tutaj swoje uszy mam (pokazujemy uszy) a na nosku sobie gram: pam, pam, pam leciutkie uderzanie nosa) My 2 zwrotki jeszcze nie robimy - wydaje mi sie, ze na raz to nieco za dużo i wszystko mogłoby sie jej pomieszać :)
-
co do czatu - ja jestem za 21.00 albo i po ... ok. 13.00 jestem albo w pracy albo prosto po i szykuję bądź daję małej obiad, zabieram ja na spacer lub kładę spać itp. :) zmykam sprawdzic poczte i do malej (cos tacie nie idzie usypianie naszego chylaczka :( )
-
witajcie nikuś - ja nie twierdzę, że nasze opisy są przechwałkami - tylko, że nimi trącą ... a raczej mogą trącić dla postronnych obserwatorów ... sama bardzo lubię czytać o Waszych maluszkach - może dlatego, że mimo, iż niestety nikogo nie znam osobiście polubiłam i Was i dzieci :) w końcu znamy sie 2 lata !! :) zresztą sama o postepach małej też piszę :) i chwalę się czym mogę - bo jestem z niej dumna :) a co :P i bardzo nie podoba mi się bezsensowne czepianie się konkretnych dziewczyn .. co innnego ogólna krytyka formy topiku (tylko - po co czytać cos, co się nie podoba ??? chyba co niektórzy nie wiedzą co robić ze swoim życiem ...) Jak można twierdzić, że ktoś jest niesłowny, fałszywy i nie wiadomo jaki jeszcze czytajac tylko z doskoku topik na którym dana osoba sie wypowiada ???? Osobiście nie zauważyłam w Katrin fałszu - tylko pełną poświęcenia matkę walczącą z problemami zdorwotnymi swojego przedwcześnie urodzoego dziecka oraz niestety czasem z własnymi .... albo czepianie sie Myshy ... zupełnie nie na miejscu - po to ten topik założyła, zeby dzielić się wrażeniami z ciązy i chwil z dzieckiem nie ??? nie podoba się - NIE CZYTAJ ! Myyshko - ja bardoz lubie pisać o postępach Jaśka - pięknie to potrafisz opisać i zwracasz często uwagę na istotne szczególiki, które niejednokrotnie gdzieś umykają .... ehh kończę ten temat - bez sensu jest zanurzanie się w to ... Nikt nikogo nie przymusza do jego czytania :) jeszcze tylko dodam, że w 100 % potwierdzam (z własnych doświadczeń), że mądrości z książek to jedno a życie i dzieci to drugie ... mozna sie wiedzą podeprzeć - opwszem - ale są sytuacje, w których nie na wiele się ona zdaje ... ja w ciążę zaszłam \"około\" 15.03.04 . :) a 31.03 sie o niej dowiedziałam ... to był wielki stres, łzy strach o mnie i dziecko przez głupiego lekarza .... a 01.04 wielka radość, że jest wszytsko ok ... ehh cudne wspomnienia ... no i znowu by mi umknęło - Joanko - GRATULACJE brzuszka - no i pierwszych ruchów !!! wiecie, ze leżąc po porodzie z małą w ramionach czułam jak w brzuchu \"ktoś\" wbija mi piętkę pod zebro ???? to było niesamowite .... mąż sie ze mnie śmiał ale ja serio tak czułam !! pewnie macica sie obkurczała ;) :) U mnie jutro ma byc 11 stopni ciepła :) Dzis byłam zmuszona wracać z pracy pieszo (przed pracą rozkraczło mi się auto) i pierwszy raz poczułam prawdziwą wiosnę - nie jest jeszcze zbyt ciepło, ale te powietrze ... dzieci na rowerach i - prawie juz zachodzące ale jednak przygrzewajace nieco - słoneczko ... aż zal, ze mała chora i nie mogę jej zabrać na spacer :(
-
miałam sie nie wypowiadać ale co tam ... niestety po części sie zgadzam z amberangelic - już jakiś czas temu doszłam do wniosku, że nasz temat zrobił się nieco monotematyczny i za dużo tu wypowiedzi typu "moje dziecko już umie to i to..." które nieco trącą przechwałkami ... zaczęłam sie wiec rzadziej pojawiać ... mimo wszystko brakowało mi wpisów dziewczyn i stwierdziłam, że ostatecznie to przecież JEST temat o naszych dzieciach więc głównie o nich piszemy ... i ze sama przecież b. często piszę w stylu "Amelia umie to czy tamto, lubi to a nie potrafi jeszcze owego ..." itp. i zgadzam sie, że topik kiedys był inny ... może ciekawszy ... bardziej "mój" niż to odczuwam teraz ... ale cieszę sie, że istnieje choc w takiej formie ... Książek o wychowaniu maluchów nieco przejrzałam... o psychologii dziecka np. też ... że nie wspomnę o stercie książek z wychowania dzieci w wieku przedszkolnym hehe nie tylko o tym - lubię czytać książki i jeśli tylko spotkam gdzieś Krystyny Kofty "Harpie, Piranie i Anioly" chętnie przeczytam :) do zgadzam sie - Amelia jest dla mnie najważniejsza - to chyba naturalne - ale nie sądzę, że przesłoniła mi wszystko inne - mam pracę, którą lubię, przyjaciół, marzenia ... nie osądzaj zbyt pochopnie ... mama799- moje dziecko załatwiało się na nocnik w wieku 9 miesięcy - gdy tylko udało mi się utrafić na odpowiedni moment hehe Do teraz jest podobnie :) Chociaż jakiś raz na 5 wypróżnień udaje jej się zasygnalizować (ma prawie 16 miesiecy-żeby nie było nieporozumień ;) ) Jednak synek mojej koleżanki juz wieku 13miesiecy wołał za potrzebą Widziałam na własne oczy ;) A co do problemów Twojego dziecka - miałam odpisać, choć nie potrafię pomóc, gdyz Amelia mimo AZS nie miała problemów z pietami - ale jakoś mi umknęłaś, gdy zaczęłam pisać na tematy poruszone przez "moje" dziewczyny Po Twojej trącącej jadem wypowiedzi nie załuję jednak ... słyszałaś przypadkiem o metodzie Glenna Domana??? Ciekawe po co uczyć niemowlęcia czytania skoro przecież niemożliwym jest, żeby którekolwiek dziecko mówiło (jadło, sygnalizowało potrzeby fizjologiczne) dużo szybciej niz inne To co tu mówić o czytaniu !!! KONIEC wysyłam zanim się rozmyślę :)
-
katrin - podziwiam Cię ... cudownie dajesz sobie radę z tymi wszystkimi problemami ... nie poradzę nic na bioderka - mogę tylko napisać, że trzymam kciuki żebyście szybko sobie i z tym poradzili :) Kuk - czy Franiu śpi w swoim łóżeczku ??? Jeśłi tak moze pomogłoby przeniesienie go do Waszego łóżka ??? Wiem, ze niektórzy sa rpzeciwni i nie namawiam ale to moze dać odrobinę więcej snu ... Amelia w zasadzie jakieś pół nocy (albo i więcej) śpi z nami - uśnie tylko w naszym łóżku, potem ejst rpzekłądana do łóżeczka - jednak pierwsza nocna pobudka kończy się zazwyczaj w naszym łóżku, gdzie mała słodko śpi do samego rana ... sporadycznie przesypia całą noc w łóżeczku - wtedy, gdy nic jej nie przebudzi ... apropo wieczornego karmienia - moja mała kolecję je zawsze tuz przed snem - tzn. staramy sie żeby tak było - inna sprawa, że ona czasem potem bryka jeszcze z godzinę - i nigdy nie ma rewelacji żołądkowych - na kolacje je zawsze preparat sojowy (jej \"mleko\") zagęszczony kaszką a zabawa Jaśka Myshki z myszką jest suuperrr :) aż muszę cyba sprawdzic co na taką propozycję Amelia :) Bo ona podziela jaśkowy entuzjazm dla szmatek :) co prawda ich nie rozwiesza,ale uwielbia zakładać je sobie na szyję, nosić po całym domu, przekładać z miejsca na miejsce itd ... szkoda tylko, ze zwykle ladują gdzieś na srodku podłogi, gdy niuńka znajdzie inny obiekt zainteresowań i nie zauważy, ze piękny szal ze ściertki kuchennej np. zaginął w boju :) :D
-
czytam o tych butach i zaczynam się bardzo zastanawiać nad wiosennymi butami dla Amelii .... i nad jej kapciuszkami ... ona po domu nie biega w butach tylko w kapcioach - i wydawał mi się to oczywiste .... ma je z usztywnioną piętką itd -a le są to najzwyklejsze kapcie za jakieś 18 zł (o ile dobrze pamiętam) Może powinna jednak hodzić w butach ?????? Czytając Was zaczynam mieć wątpliwości ... a wizyte u ortopedy mamy dopiero w maju !!! wizyta jest \"obiegowa\" i miała nastapić \"jak dziecko bedzie chopdziło od ok. 3 miesięcy ... więc jakies 1,5 tyg temu zadzwoniłam żeby się zarejestrować i usłyszałam termin \"12.05\" Normalnie zdębiałam i pytam dlaczego ?????? Wiecie co usłyszałam ??? Że moje niespełna 16-miesięczne dziecko jest w kateorii \"dorośli\" i dlatego :( powaliło mnie te tłumaczenie ... ale przecież to nie wymysł recepcionistki tylko kogoś \"mądrego inaczej\" na stołku więc nic nie powiedziałam .... Apropo lekarzy - Amelia ma zapalenie krtani :( od paru dni pokasływała i miała katar i trochę ja niby kurowałam ale dziś po pracy zastałam ją dziwnie świszczącą i z temperaturą - wiec biegiem do przychodni .... ehh .. oby tylko leki pomogły ... :( A wiecie jak ona szalała na korytarzu !! Była w 7 niebie widząc tyle (niestety) dzieci Koleżanka, która pracuje w przychodni w recepcji śmiała się, że zdrowe dziecko przyprowadzam :) Śmiała się w głos, buiegała, ppiszczała, próbowała całować maluszka w jej wieku (ogólnie nie lubi dawać buziaki - to przywilej babci i czasem - jak zasłużę - mój) :)
-
witajcie :) shalla - dobrze, że znowu jesteś :) muszę Ci od razu napisać, że jestem pod wrazeniem mowy Nastki - z tego co ppiszesz ona mówi na poziomie świetnie mówiacego 2 - latka !! Amelia chyba wpadłaby przy niej w kompleksy :D Albo szybko nauczyła się mówić :P mówi owszem duzo i chętnie ale ... najchętniej po swojemu :) Ale cóż - każdy rozwija sie w sowim tempie :) a min. Amelia zalicza - mówi jakieś pierwsze słowa ... :) No - ale wiadomo po kim Nastusia to ma :) pewnie będzie miała równie lekkie pióro jak mama :) co do zabaw - Amelia również uwielbia wyciągać i przekładać różne drobiazgi ... wyciąga np. spinki do włosów (włosów jeszcze ma nie za wiele, ale spinek już się nazbierało) układa je w równyym szeregu po to tylko, żeby znowu je powkładać do pudełeczka :) najbardziej lubi te najmniejsze (naprawdę malutkie) spineczki .... zabawa ta (ze spinkami) ma ten dodatkowy urok, że jest dostępna tylko sporadycznie - pod czujnym okiem mamy lub taty :) nie przejawia chęci wkładania spinek do buźki ale .. kto ją tam wie :) monety też oczywiście lubi .... uwielbia je też wrzucać do skarbonki :) cdn.
-
madzik ... przyznaj sie no .... karmisz czymkolwiek te biedne malenstwo ... tylko bez kretactw !! przeciez widze, ze nie rosnie :> poza tym przepiekny :) leti - wracaj szybko do zdrowka rozmawiam z przyjaciolka :) przez gg :) takze zmykam
-
jezdem ... zyjem ... na nic nie mam czasu i jestem wiecznie zmeczona ... i marudna :P dobrze ze jeszcze samokrytyczna :D buziolki
-
jeszcze pytanie .... co to za 2 topik ??? teraz marzenia ... cuudny temat .... marzenie nr 1 (niestety) - moc odpoczac .... ostatnio jestem wiecznie zmeczona ... zbyt zmeczona na cokolwiek ... moze to przesilenie wioenne ?? oby ! nie umiem swoich ponumerowac ... ani wszystkich naraz wypisac .... wiekszosc jest zwiazana z Amelka albo z nasza 3 .... inne: z marzen przyziemnych - chialabym aby w naszym kraju nauczyciel mial pensje, ktora pozwolilaby mu normalnie zyc ...nie o takie marzenia tu chodzi zapewne ale ostatnio rachunki przeslaniaja mi wszystko - niech juz sie skonczy ta zima !! a teraz reszta: chcialabym kiedys indywiualnie pracowac z dziecmi .... chociaz moze to mi sie odmieni .. uwielbiam swoje maluchyi gdyby nie papierologia moglabym smialo stwierdzic, ze moja praca to czysta przyjemnosc :) Ale ... zawsze myslalam o pracy indywidualnej ...stad skonczone studia - pedagogika ogolna (ped. szkolny) i logopedia ... moc pomagac dzieciom ... widziec efekty swojej ciezkiej i dlugiej (najczesciej) pracy ... chialabym - podobnie jak nikii - moc podrozowac ... przede wszystkim zwiedzic nasz piekny kraj ... pokazac naszej malej jego piekno ... potem dopiero wybrac sie gdzies dalej (ale to tez :0 ) kolejne - zeby moja przyjacilka byla juz blizej mnie ... strasznie mi jej brakuje .... naszych spotkan ... rozmow ... wspolnego wloczenia sie po sklepach (chocby z z 0 w portfelu), wspolnego \"nudzenia sie\" .... zadne smsy czy chocby 2-godzinne rozmowy przez tel tego nie zastapia ... ani jej tygodniowe odwiedziny w domu ... kolejne marzenie wlasnie sie spelnia .... zawsze marzylam zeby miec kogos bliskiego na wsi ... zeby moje dzieci \"tez kiedys mialy tak cudowne wspomnienia z wakacji na wsi\" :) moi rodzice kupili dom :) w pieknej okolicy, 36 km od naszego miasta :) teren pelen jezior (w wiosece sa 2 !!), pieknych lasow .... poemat ! :) teraz nieco remontuja ... mam nadzieje, ze w wakacje juz bedzie mozna tam poodpoczywac przez weekendy czy jakies 2 tygodnie :) na razie to bedzie \"dom wypadowo-weekendowy\" - w planach rodzice chca sie tam rpzeniesc na emeryturze (jeszcze dobrych kilka lat) :) jest jeszcze jedno marzenie ... ogromne ... irracjopnalne ... zakazane ... zna je moja przyjaciolka ... i nikt wiecej ... nie powinno go byc ... ale jest .... i rozum mowi - oby sie nie spelnilo ...
-
witajcie dawno nie pisalam .... ja zwykle ... nikus - ogromne gratulacje z powodu egazminow :) jak zaliczysz jeszcze 2 semestr bedzie juz z gorki :) a tak na marginesie - czemu ja nie mam Twojego gg ???????????????? upraszam sie bardzo o nie :) Myshko - matko i rewolucjonistko .... zanim zdazylam napisac same doszlyscie do wniosku, ze nasz topik powinien zostac ... co do pewnych zmian w temacie - jestem za ... nie zebym nie chciala czytac o Waszych (a w sumie przeciesz naszych) maluszkach - ale chcialabym nie tylko o nich :) cdn.