elffik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez elffik
-
mała - już mam adres :) i posyłam fotki :) miluś - ja też dziś pracowałam do 16.30 :) sylvi :) cieszę się, że moja gwiazdka sie podoba :) zresztą jakżeby mogło być inaczej ;) :D i chociaż Cię sprowokowałam do odezwania się :)
-
mała .. ehh te pieniądze.... i czasem rodzice ... ja mam najwspanialszych rodziców pod słońcem ... i nie rozumiem jak można być innym dla swojego dziecka ... tym bardziej współczuję ... coś Wam wysłałam ... tylko Tobie malutka nie - nie wiem jak to się dzieje, ale wciaż nie mam Twojego maila ...
-
Myshko :) ja jestem .... coś ostatnio cichuteńko na naszym topiku ... Amelia śpi od 20.00 - 21.00 do ok. 5.30-6.00 rano O tej godzinie je mleko i zasypia na kolejne 1,5-2 godzinki (do ok. 7.00-8.00) W nocy bywa różnie - przeważnie niestety budzi się, ale gdy ją przeniosę do naszego łóżka od razu zasypia - najczęściej pobudka nocna jest ok. 1.00-3.00 nad ranem Mała zostaje już wtedy w naszym łóżku z prostej przyczyny - zasypiam i nie ma kto jej odnieść :) zmykam gotować małej obiadek i szykować się do pracy miłego dnia
-
małutka - wiedziałam, ze to tylko kolejny kryzys :P Wy tak niezmiennie chyba juz od roku albo dwóch Uszy do góry - będzie lepiej A jak rzeczywiście masz dość tego związku to podejmij konkrettną decyzję i jaka by nie była (wyjazd do niego od razu po maturze lub rzucenie go w diabły) trzymaj się jej uparcie :) powodzenia kochanko .. cóż .... można by rzec \"wiedziała w co się łauje a teraz jej źle\" ... hmmm ... ale ja nie oceniam .... nawet potrafię Cię zrozumieć ... kiedyś o mały włos ......... wpółczuję .... danuśka - zapraszamy do nas częścije - myślę, że dizęki dizewczynom nieraz sie uśmiechniesz :) tu jest baardoz ciepła atmosfera
-
witajcie sylvi .. nie no !! tylko bata na taka wziąć !! nie odzywa się \"latami\" a potem jedno słowo :0 tak się nie robi feeee jakoś mi dizś smutno .... powód - baardoz przyziemny - kasa a raczej jej brak ehhh :( no tak do końca to może nie brak ale ..... :( moja wypłata to śmieszna sparwa - dizś ja wzięłam i juz. prawie nie ma - a nic a nic nie szalałam :( no dobra - rpzyznam sie - kupiłam sobie paczke cukierków za 5 zł :( :( :( to jest chory kraj .... a widziałam taaaką świetna zabawkę dla małej :( byłaby świetnym prezentem na roczek :( "jedyne" 128 zł :( ehhh ja tu narzekam a ludzie maja prawdziwe problemy :( powinnam Bogu dziękować za to co mam .... cdn.
-
witam logosm :) Amelia uwielbia ta bajkę ...tylko nie zawsz ena nią wstanie :) Piszcyz na widok słoneczka, śmieje się i \"gada\" do teletubisi - tylko jak są pokazywane te scenki z dziećmi to nie bardzo jest zainteresowana ... :) micka - jak Jacqueline pięknie chodzi !! :) śliczne z niej dziewcyznka - i jakie ma błękitne oczka :) urocza a zmiana czasu u nas bez wielkich dziwactw, ale oczywiście Amelia chce spać i jeść o właściwych dla siebie godzinach - a nie o godzinach pokazywanych przez zegarki :) próbuję ją powolutku przestawiać - o 15 minut opóźniam posiłki, potem kolejne 15 ... i tak może wróci obiadek na 13.00 z 12.15 itd :) I oby poranne spanie też wróciło - zwykle spałą o ok. 8.00 - teraz pobudkę mamy przed 7.00 Tylko wieczorem mi pasuje - bo ostatnio Amelia miałą problemy z zasypianiem i potrafiła broić do 21.30 ... teraz o 20.00 juz pada :)
-
i miało być jeszcze do tabelki - mi absolutnie nie przeszkadza Twoja anonimowość :) i miłe jest, że komuś chce sie poświecać swój czas i robić takie zestawienia dla nas :) A zawsze fajnie jest spojrzeć i zobaczyć jak rosną nasze maluchy :) i np. - jak ktoś zauważył - jak pięknie dogonił je Kubuś :)
-
witajcie :) Dynia - jestem pod wielkim wrażeniem tego, jak Jagódka pięknie juz mówi !! Amelce jeszcze do tego daaleko ... i choć mi się niby nie spieszy to \"magicznego\" słowa MAMA nie mogę się juz doczekać !!! i puchnę z zazdrosci, ze inne mamy juz je słyszą hehe Sylabę \"ma\" czy \"am\" juz słychać - ale nic poza tym :) z nowości w mowie - Amelia mówi \"baba\" ale ....na dziadka hihihi :D mnie tez bardzo cieszą takie \"małe\" sukcesy Amelii :) piszę małę w \" \" bo one tak naprawdę są ogromne i niemniej ważne niz chodzenie czy mówienie :) to, ze maluch teraz rozwiązuje sznurówki czy wyciaga coś i wkłada do pudełeczka rozwija przecież jego sporawność manualną - potem dzięki temu bedzie pisać :) itd :) Uwielbiam gdy mała tak sie zajmmie jakimiś \"precyzyjnymi\" czynnościami - mogłabym wtedy usiąść i po cichu sie w nią wpatrywać :) zresztą często tak robię :) z ubieraniem też u nas walka - zawsze daję jej coś do rączek, ale nie zawsze skutkuje ... a przy zmianie pieluchy małą z radością ucieka w róg narożnika (przewijak dawno poszedł precz - mała próbowała cyz da sie z niego zeskoczyć hehe) żeby to tak raz czy 3 razy ... gdzie tam !! przynajmniej kilkanaście hehe :) śmieje sie przy tym w głos :) a dawane zabawki idą precz :) muszę sie nieźle nagłowić co by tu jej atrakcyjnego dać z \"nie-zabawek\" żeby dała się przewinąc czy ubrać na spacer :) karenka - wpółczuję problemów z małym ... mam nadizeję, ze to jednak kilkudniówka i będzie lepiej :) niewiele pomogę bo meni w sumie takei rpblemy ominęły Podnosisz do odbicia - więc co tu jeszcze poradzić ? :(
-
leti !! co to za doły ?????? Zaraz wybiję Ci je z głowy - jak trzeba to łopatą !!!! NO dobra ... łapiemy obie za nasze łopaty i zakopujemy Twojego dołka .... widzisz jaki jest juz malutki ?? kopią] i po dołku !! noo uszka do góry - poenidziałek zaraz sie skonczy, słonko moze w środę sie pokaże i od razu bedzie lepiej :) reszta dziewczyn - co z Wami ????????????
-
natalka [tuli tuli] uszy do góry - to pewnie przez pogodę ten nastrój - jeszcze będzie lepiej :) jak mas zz kim wyskocz jutro na piwko czy soczek do pubu - na pewno humorek sie Ci poprawi :)
-
emi :) sprawdziłam specjalnie dla Ciebie :) tego buziaka robi sie wpisujac w [ ] słowo ziewam :) a małej nie oddam :P za żadne skarby :) zreszta - jak wszystko idzie po jej mysli jest grzeczna jak aniołek hihi Tylko ja chyba zwyczajnie mam czasem za mało czasu ... bo jak zajmę ją czymś równie ciekawym jakos daje się odciagnąć np. od gorącego piekarnika ... ale tak kazać jej odejść bez \"zastępstwa\" ... ojj wtedy to się dzieje ... Malutka :( ja sobie żarty głupie robię a Ty masz poważne problemy sorki .... mam nadzieję, że wszystko bedzie po Twojej myśli ... leti - nie daj sie uczelni !! przynajmniej nie tak do końca - żebyś choć od czasu do czasu do nas zajrzała i zdała relacje co u Ciebie :) a z nogą nie szarżuj !!! dzika madaleno !! zabierz mnie ze sobą plissssssssssss tak wyskoczyć na piffko chlip ... tylko ja teraz piffka nie lubie chhhhllllllllllliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiipppppppppppppppppppp ale zwyczajnie gdzieś wyjśc .... ehhh a ta jeszcze marudzi no !!! no ale mi się impreza za 4 tyg szykuje - 25 urodziny mojej smarkatej przyjaciółki :) przyjeżdża do kraju !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i cos tam robi a potem mamy iść na balety !!!!!!!!!!!!!!! cieszę sie jak diabli ale ... ja bedę się tam czuła jak dzikus :D :D :D przez nieco ponad 1,5 roku nigdzie nie byłam !!! (nigdzie = balety, piwiarnia itd.) dizeń później urodziny mojej małej ... bedę niewyspana hihi :) ale to juz w domku przy torciku itd... dam radę :) a właśnie - macie pomysł na jakis oryginalny i niedrogi (do 50 zł) pomysł na prezent ?? ona w sumie wszystko ma .... teraz ma troszkę kasy wiec kupuje sobie co chce ...
-
aa i jeszcze - żeby było jasne - moje pytanie odnośnie napadów złości ( a moze to frustracja, ze nie może mieć czegoś co chce, a nie rozumie powodu?) nie było wołaniem o pomoc \"ratunku nie wiem co robić z własnym dzieckiem\" bo oczywiście umie sobie z nią poradzić - ale moze ktos zna lepszy sposób więc czemu nie spytać ehh wczułam sie ...ale dotknęło mnie nieco te osądzenie mojej \"wielkiej zawodowej bezradności\"
-
myshko - zgadzam sie z Tobą w zupełności. Amelkę jednak nie zawsze daje się zająć czymś w zamian ... wiem, ze lekiem na to jest głównie cierpliwość .. ale czasem zmęczona mam jej chyba za mało (podkreślam - czasem) kuk - badania nad dysleksją wykazały, ze większość dzieci z takimi problamami nie raczkowała - wysunięto wiec wniosek, iż ominięcie tego ważnego (temu chyba nikt nie zaprzeczy) etapu rozwoju moze być powodem (lub moze nie samym powodem ale wskazówką, ze coś takiego nastąpi) późniejszych problemów z mową, czytaniem i piasaniem ... mamo Zosi - wybacz ale nie wiem jakim prawem poddałaś w wąptpliwośc moje kompetencje zawodowe tylko dlatego, ze pytam inne matki o pewne zachowania dotyczące mojego dziecka ... dzięki temu pytaniu dowiedziałąm sie, ze Amlelia nie jest w tym osamotniona i pewnie jest to całkeim normalne dla większości maluchów ... a czy we mnie jest duzo niedobrych emocji - nie wydaje mi się - ale moze człowiekowi nigdy sie tak nie wydaje ??? pomyślę nad tym I jeszcze jedno - w pracy nie zdarza mi się czuc bezradną (pomijając Twoje /złośliwe?/ podkreślenie \"bardzo\")- chyba, ze chodzi o nieswornych rodziców a nie dzieci hehe Inaczej sie taktuje 3 czy 5-latka (ono juz rozumie chociażby słowo \"nie\" i ewentualnie dlaczego zostało ukarane) - inaczej niemowle - no i nie podlega dyskusji, ze całkowicie inaczej podchodzi sie do własnego dziecka - swoich podopiecznych lubie - Amelię kocham nad zycie - to chyba znaczna różnica
-
maął .... łępetynka do góry noooooooooooooooo a ten psychiatra to moze nie taki zły pomysł ... moze by Ci pomógł ... chociaż ... sama byłąm ra z- gdy dawno temu staram sie do pewnych służb ... i ów pan nie wywarł na mnie korzystnego wrażenia ... nie wierzę, ze akurat on mógłby mi pomóc gdybym miałą prawdziwe problemy z sobą .... moja mała to straaasnzy złośnik ... ręce czasem opadaja ... jeszcze roku nie ma a juz podskakuje no !!! potrafi rzucić sie (niemal dosłownie) an podłogę i kopać w co popadnie bo ... nie chcę jej dać gorącej kawy lub (jak dzis) kleju \"kropelka\" do zabawy !!! ehhh cierpliwość ... cierpliwość ... cierpliwosć ... tylko - kiedy mi jej zabraknie ??? mozę przepisz emi ktoś ?? niech bedzie nawet na recepte !! w prayc potrzbeuję jej morze - w domu zmienia sie w ocean .. ile mozna ??????????? ale poza tym kocham ją nad życie i jest najsłodszym dzieckiem na świecie (poza napadammi złości :P ) a pracę też lubie - ale musiałam sie wyżalic :P
-
logosm - no właśnie ... najgorsze jest to, ze mała w zasadzie nie rozumie dlaczego jej czegoś nie wolno .... i jak tu z taka postepować - u starszego dziecko wiadomo - konsekwencja i tyle, a z takim maluszkiem ...jak pisałam staram sie ją czasem tak zostawić żeby sie uspokoiła (zwłaszcza jak mi juz nerwy puszczają, bo to jest po raz xxx-etny w ten dzień) lub zająć czymś innym lub też zwyczajnie przytulam ... ehh czasem jest rozkoszna - ale jak dostaje tego swojego napadu złości to ręce opadaja :( a ponoć to spotyka mamy 2-latków a nie kilkumiesięczniaków hehe a co do raczkowania - pisałam kiedyś o tej właśnie teorii - popierają ją też loopedzi zmykam bo małą oasatatnio nie daje mi ani minuty tu posiedzieć - od razu wspina sie na mnei i głośno dopomina, zeby jerj tez dać popisac hehe
-
i jeszcze pytanie - czy Wasze maluszki tez reaguja krzykiem i \"płaczem\" (bez łez) na każdy zakaz ????? Amelia stała sie straszna złośnicą - nie istnieją dla niej żadne zakazy - mogę mówić w nieskończoność, że czegoś nie wolno - i tak robi swoje - a gdy ja zabiorę z zakazanego miejsca preży sie, wygina do tyłu i krzyczy :( i to jak :( potrafi tez położyć się na podłodze czy kanapie i kopać w co popadnie głośno \"płacząc\" :( sama nie wiem jak ja tego oduczyc ... próbuję zosatwiać ją wtedy samej sobie - najczęściej szybko sie uspokaja - ale nie zawsze- czasem napad złości przechodzi w prawdziwy płacz ... co wtedy robic ??? ja przytulam ale czy powinnam ? :( ma ktos taki problem ??? i jeszcze małą krzyczy gdy zobaczy w zasięgu wzroku cos co chce dostać w swoje ąłpki a nie może ... ale krzyczy nie tak \"prosząco\" zeby jej dać tylko od razu z nerwami ... :0 aha - miałam jeszcze napisać, ze Amelia nie lubi huśtawki - nagle od tak bez powodu przestałą ja tolerować i za nic nie da sie w nią wsadzić ... kołysana w ramionach byc lubi, zabwę w \"patataj\" też wiec skad ta awersja do hustawki ?? tylko zagraca nampokój jako niepotrzebny gadżet ... :)
-
logosm ja nie mówię, że wszyscy rodizce maluchów są bee - podobnie jak nie wszystkie nauczycielki są wspaniałe ;) zdarzaja się śietni rodzice, nie tylko doceniający naszą pracę ale i potrafiacy przuyjąć uwagi an temat zachowania ich pociechy (jakie to czasem bywa dla niektórych trudne to aż nie do uwierzenia !!) tak mnie jakoś naszło przez miny niektórych speszonych rodziców, którzy udawali, że nie wiedzą skąd te kwiaty na naszym biurku i dlaczego niektóre maluchy wbiegaja z głośnym \"wszystkiego najlepszego\" i laurką w ręku .... dostałam nawet mój portret - rozkoszny - zważając, że namalowany ręką 4-latki :D jakby brzucha mi zabrakło ?? :) kuk - mam nadzieję, ze ja w pamięci moich brzdąców pozostane taką włąśnie \"dobrą wróżką\" a nie czarownicą ... choć czasem muszę krzyknąć (na ogółę żeby ich przekrzyczeć hehe) alvbo ukarać to staram sie być dobrą i cierpliwą panią :) Katrinko - koniecznie weź sie za siebie - tak jak piszą dizewczyny - musisz byc silna i zdrowa dla małego jeszcze przez wiele lat .... od poniedziałku małą zosatje z mężem - ma zwolnienie na nią na 2 tyg (mała zdrowa ale u niego w pracy rpzestój) ... o dziwo świetnie sobie radzą :) i pomyśleć, ze do tej pory twierdził, ze nie umie zmienić pieluchy !! jak trzeba to wszystko sie umie :P kuk - maleia nie zcałuje nas w ogóle :) ona nie lubi nawet byc całowana - śmiesznie wykręca głowę w reakcji na każdego całusa mamy czy babci - nei wspominajac już o kłujacym tacie :) :D dynia - mam nadizeję, że rączka jagódki szybko wydobrzeje ... a co do diety - amelia zaczyna ąłdnien zjadać gotowane dla niej zupki (czasem też troche naszych) ale z twarozkami itd. musimy poczekać jak skończy rok - taki ankaz pediatry -z restza ona na odrobine naleśnika zareagowala wysypka wiec co tu marzyc o twarożku ...
-
oczywiscie to o kwasie miało być do wilka :) a raczej wilczycy :D nie wiem skad mi się vika wzięła :P
-
micka - nie dostałam fotek :( vika - ja nei brałam kwadsu foliowego - tzn. brałam dopiero w ciąży - chyba od końca 4 tyg (czyli od 2 od poczęcia) :) Amelia urodziłą sie zdrowa i duża :) będzie dobrz e- jak piała kuk - kiedys kobiety tego nie łykały i było dorbze :)
-
ehh podłe ptaszyska !! u mnie oczywiście też lataja - i to jest niestety takie cuś czego wyłączyc się nie da ... Amelka też juz naśladuje inne gesty - robi kosi kosi, pokazuje, jaka jest duża, jakie ma kłopoty, daje cześć .... wsyztsko to juz od jakiegos czasu :) tylko na te papa za nic nie miała ochoty :) aha - u nas \"papa\" to nie kiwanie raczka w boki tylko takie machanie w pionie -bez zaciskania piąstki - rączka się zgina w przegłubie ... może ten sposób jest trudniejszy i dlatego tak długo jej to szło ?? :) Nieistotne - najważniejsze, ze się doczekałam :) Pati - udanej podróży :) ja jeszcze nie byłam nigdzie daleko z mała więc rozuimiem Twoje obawy :) też bym takie miała :) nasza najdlasza podróż wuynosiłą 80 km w jedną strone - tam 0,5 godiznki i znow 80 km - w sumei prawie jak jazda po mieście hehe :) dzis moja święto :) dostałąm kilka kwiatków .... to miłe, gdy rodzice doceniają naszą pracę i włożone w nią serce - zwłaszcza, że wielu udaje, że nas - n-li w przedszkolu dzien n-la nie dotyczy ... śmieję sie czasem, ze jesteśmy n-lami gorszej kategorii - nei mamy perii zimowych ani świątecznych - i dodatkowo słyszymy pogardliwe \"przedszkolanka\" (nie chodzi mi o same słowo - chodzi mi o ton) .... a przecież uczymy wszytskiego: i mowy, i matematyki, i spiewu, i malowania itd. itp .... chyba przynudzam :P
-
eee nic nie pisze .... nikt mnie tu chyba nie lubi - mimo dopominania sięnie dostałam fotasiek grzywy buuuuuuuuuu :( :( :( idę lepiej do papierzysk :(
-
no nie !!!!!!!!!!!!!!!! nie wierzę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dalej nic nie ma !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! eee to niemożliwe wręcz .... sprawdfzę jeszcze inny adres ......
-
skrobnęłabym cos ale idę oglądać grzywę :)
-
zapomniałam dodać, ze oczywiście małej z tego wstawania nic neei wychodzi i po kilku próbach zaczyna się złościć :)
-
ależ puustki ... dobrze, że kuk dzielnie trzyma straż :) i myska sie pojawia :) a co z naszą logosm ??? Ulu !!!! wzywamy Cię !! daj znak co u Was :) żeby podnieść frekfencję cosą tam popiszę choć w sumie nie bardzo wiem co .... u nas za oknem piękna złota polska jesień :) pogoda wymarzona na spacery :) choć oczywiście ranki i wieczory sa już zimne - w dzień cieplutko i słonecznie :) nie pamiętam tak pięknej jesieni .. toż to juz połowa października - w sumie od półtora miesiaca jest ślicznie :) korzystamy z tego jak tylko możemy aha - dzis moja mała wreszcie zrobiła dłuuuugo wypatrywane \"papa\" Jakoś sie tego nie mogłam doczekać - chyba wszytskie dzieci w jej wieku juz robią a ona uparcie nie chciała ... ale opłacało się czekać ... dziś nie tylko zażarcie robiła papa ale tez wyraźnie przy tym mówiła \"papa\' :) rozkosz :) zaczęła ot tak \"bez powodu\" (tzn. powód mi nieznany hehe) w wózku na spacerze - myślałam, ze ja z niego porwę i uduszę z miłości,jaka mnie do niej ogarnęła ... jak niewiele matce potrzeba do szczęścia hehe :D Amelka weszła w etap \"chodzenia\" - piszę w \" \", bo chodzi tylko trzymana za rączki :) głośno się tego dopomina :) najśmieszniejsze jest to, ze ona ani myśli podciagać się przy kanapie czy meblach (no w naszym mieszkaniu nie ma akurat takich niskich mebli, zeby mogła się podciagać, ale np. u babci są) tylko próbuje stawać na środku pokoju - podpierając się jedną ręką wystawia przeciwległą nogę i tak zabawnie usiłuje na niej stanąc :D :D prostuje ją nieco pod skosem, często przy tym \"odbijając\" się rączką od podłoża :) akrobatka !!! rozkosznie to wygląda - koniecznie muszę pożyczyc kamerę i to sfilmować :) :D