elffik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez elffik
-
no to teraz Was zamęczę lawiną słów :P Nikuś :) cieszę sie, że idziecie na swoje :) ale szkoda, ze jeszcze rzadziej będziesz tu zagladała :0 jest na to rada - szybciutko załóżcie sobie net !!!! a wracajac do Twojego pytania o chodzik fischer-price msuzę przyznać, ze poczatkowo zastanawiałam się za co trzeba płacić tylekasy - bo w sumie to nic takiego - jakaś uśmiechnięta buzia, nos, po którego wciśnieciu lecą na przemian 2 melodie, 3 plastikowe piłeczki no i z tyłu siedzonko lub po jego rozłożeniu miejsce na stojacego i pchajacego \"te cuś\" malucha :) ale Amelia jest zabawką zachwycona !! na razie na nim nie jeździ ani nie chodzi, ale przy potrafi siedzieć przy niej dobre pół godziny :) naciska nos, bawi sie kuleczkami, spycha je (tam jest taki niby tunelik do którego wpadają) kręci kółeczkami po bokach - mi po 15 minutach brzydnie - jej dalej mało :) poprostu uwielbia tę zabawkę :) Gdy wejdę z nia na rękach do pokoju, w którym jest chodzik piszczy i aż sie wyrywa z rąk do niego, gdy tylko go zauważy :) koleżanka swojemu synkowi na roczek kupiła reklamowaną również w tv fontannę piłek - rzecz równie droga i tak samo dla malucha zajmująca :) Kubuś ma juz 2 latka i zabawkę od roku ale wciąż spędza przy niej duzo czasu :) wiec chyba jednak te zabawki maja w sobie jakis czar i warte są wydanych na nie pieniędzu :) apropo zabawek - poza rzeczami oczywistymi, które zostały przez Was wymienione typu piloty, telefony, szeleszczące woreczki (chyba każde dziecko w wieku anszych pociech je uwielbia) Amelia wręcz kocha .... okruszki :) muszę na nią strasdznie uważać - każdy paproch czy mrówka na kocu nad jeziorem zostaja przez nią zauważone i z godnym tegon skupieniem i namaszczeniem brane w 2 paluszki i oglądane z każdej strony o ile cos w ogole wystaje zza paluszków - czasme \"rzecz\" jest zbyt mała) :) :D na szczęście nie ma jeszcze tendencji do ładowania owych \"niezwykłości\" do buziaka :) ale wol;ę uważać :) chyba myshka już pisała o takich upodobaniach Jasia :) a z zabawek dostępnych w sklepach polecam takie kubeczki - foremki, które wkłada sie jeden w drugi lub stawiając je do góry nogami mozna budować wieżęSprawa swietna a niedroga (za 12 kubeczkó zapąłciłam jakieś 8 zł) Kupiłam je nieco ponad tydzień temu przekonana, ze to na wyrost ale okazało się, ze trafiłam ! Amelia bardzo je lubi Co prawda sama jeszcze wież nie buduje, ale uwielbia wyciagać kubki jeden z drugiego i burzyc wieże budowane przez nas :) no i oczywiście stukać jednym kubkiem o drugi !! :) moze Wy polecacie jakieś zabawki ??? zmykam bo wstało moje szczęście i pójdziemy wreszcie na spacer :)
-
upały .... mała jakoś je znosi ... trochę bardziej marudzi i dostała potówek (przy wcześniejszej fali upałów nie miała ich w ogóle) ale nie jest źle ... co do zasypiania - u nas zamiast lepiej jest z tym nieco gorzej - najgorzej zaś gdy przegapimy odpowiednia chwilę ... bo gdy utrafimy zasypia praktycznie sama :) ostatnio parę razy usnęła leżąc u mnie na brzuchu (brzuch do brzucha) tak wydziwiała że o innej pozycji nie było mowy urlop hmmmm włąśnie od piątku mój miśko go ma - ale nigdzie w tym roku nei wyjedziemy :( moze na jeden cyz 2 dni nad morze (mamy blisko) oby się udało odbić to sobie za rok :) aha - Amelia od długiego juz czasu płacze gdy wychodzę z pokoju (chyba, ze ją coś bardzo zainteresuje lub ktos ma ja na rękach - wtedy mogę wyjść) :) i nie ważne że jest przy niej tata czy ukochana babcia lub ciocia :( nieco mnie to martwi .... czy Wasze maluchy też tak reagują ??? kiedy to minie ??? i powracam do tematu prania ubranek, bo ostatnio strasznie pożółkły mi białe koszulki !!! próbowałam je namaczać i uprać w wyższej temp - nic nie dało :( te plamy są chyba od oliwki ... co najdziwniejsze wyszły teraz - gdy ja małej juztak duzo nie smaruję :0 wygląda to strasznie - nowe rzeczy a jakby leżały kilka lat u były noszone nie wiadomo przez jaką liczbe dzieci - co zrobić ??? apropo tematu - strasznie zraziłam sie do proszku Jelp - mimo zaleceń alergologa zmianiam go na inny o jest poprostu do niczego - nie dość, ze nie dopiera ŻADNYCH plam to jeszcze ubranka po kilku dniach po praniu mają (dla mnie) niezbyt miły zapach :0 cdn.
-
witajcie :) przepraszam za długie milczenie :) nigdzie nie wyjechałam ale miałam nieco zajęć :) najpierw przygotowania do wesela brata, potem samo wesele :) potem mała kuzynka na wakacjach u mnie :) wczoraj wizyta znajomych i pierwszy grill na naszym ogródku :) i jakoś mi tak zleciały 2 tyg :) ale zawsze starałam sie chociaż zajrzec i poczytać co u Was :) aha -dziękuję za fotki :) ja też chętnie bym poczytała relacje ze spotkania Stasia i Jagusi :) Myshko - juz wcześniej miałam to napisać ale jakoś mi umknęło - Jaś ma prześliczne oczy :) z nowości: Amelia przymierza się do raczkowania :) ztaje na czworaka i kiwa pupą w pród i tył ... i tak juz od jakiś 3-4 dni :) wiem, ze sporo maluszków już raczkuje wiec putanie- ile takie kiwanie bedzie trwało przed \"wielką wyprawą\" ??? :) chyba muszę przygotować mieszkanie .... i tak sobie myślę, że brak dywanów w całym mieszkaniu nie ułatwi jej zadania ... raz ja położyłam na same panele - bardzo sie ślizga Kolejna nowość - Amelia daje cześć :) najchętniej tacie :) czasem ja dostąpię tego zaszczytu - inni muszą mieć wyjątkowe szczęscie :) Poza tym wyciąga rączki gdy usłyszy \"chodz\" :) papa nie robi .... i nie wygląda żeby miała taki zamiar :) uśmiecha się tylko radośnie gdy ktos jej macha :) ale w sumie ma jeszcze na to czas :) Za to często zabawnie podosi prawą rękę do góry - w geście przywódcy :P :D śmiejemy sie, że będzie jakimś dyktatorem :P z jedzeniem jak było tak jest :) Amelia je chętnie niemal wszystko co jej daję (tylko broń Boże brokuł, samej dyni czy szpinaku !! i oczywiście zupki ugotowanej przez mamę !!) Ale 200 ml ??!!! najwięcej zjadła chyba do tej pory ok. 160 .... zwykle 2 godziny po zupce woła pierś :) Uwielbia też wszystko z naszych talerzy - no moze nie wszystko - nie chce jeść gotowanych ziemniaków (chyba ma to po mnie - ja nie jadam do obiadu w ogóle ziemniaków), ale gdy dostanie ociupinkę zupy czy mięska cmoka z zachwytem :) aha - je chrupki kukurydziane :) owoce dalej uwielbia - często dostaje je w małych kawałeczkach a np. malinę całą (lub duzą na pół) i sama sobie jakoś z tym radzi :) do jej diety dołączyłam banana - na szczęście nei zareagowała alergią :) a nowy owoc smakuje jej baaardzo :) uwielbia też \"skarby z ogrodu\" bobo vity - w sumei takie jedne pudełeczko to dla niej za mało :) cdn.
-
witajcie :) chciałam sie pochwalić pierwszymi sukcesami na nocniku :) :D kupiłyśmy go przedwczoraj i ku mojemu niemal przerażeniu Amelia w ogóle nie chciała na nim siadać !!! Każda próba koczyła sie krzykiem i stawaniem na nogi .... wieczoram z pomocą przyszedł ejdnak tata i nasz pies :) mając jego mordkę u swoich stóp Amelka chętnie siedziała na nocniku :) załatwiła się do niego juz kilka razy :) Amelia podobnie jak Jagódka przepada wręcz za owocami Uwielbia wszystkie - ciamka nawet kwaśne czerwone porzeczki :) moja mama cieszy się, że mała będzie pewnie lubiła owoce tak jak ja - ja mogę je jeść w każdej postaci i niemal w każdej ilości :) gorzej, ze to samo mam ze słodyczami .... tego mogłaby po mnie nie odziedziczać :) ktoś pytał o radzenie sobie maluchów z yzem itd. w zupkach - Amelia ładnie takie zupki zjada :) chociaż ona preferuje wszystkie słoiczki gerbera - a z tej firmy zupki od 7 mca nie mają zbyt duzych kawałków :) cały ryz itd zaczynają się tu od 9 m-ca :) Jednak od czasu do czasu dostaje inne zupki - i wtedy radzi sobie bez problemów z ryzem czy kawałami warzyw ... co prawda ich nie gryzie tylko łyka - ale nie krztusi sie itd. :) pati - przeraziłaś meni opisem reakcji Asi na Twoją nieobecność :( Mnie czeka rozstanie z mała już za 1,5 miesiąca :( juz teraz praca śni mi się po nocach - choć niby sie nie denerwuję :( coś mi sie wydaje, ze gdy Amelia była młodsza lepiej by to przeszła - teraz ona płacze gdy wychodzę z pokoju ..... pewnie ciężko to obie rpzejdziemy A za Was trzymam kciuki - zeby Asieńka szybko przywykła do nowej sytuacji co do dodatków nie za bardzos ie w nich orientuję -wiem tyle tylko, że mi nie przysłyguje ani ten dodatek poporodowy ani rodzinne - w latach które biorą pod uwagę mój miśko za duzo zarabiał a i teraz gdy wrócę do pracy sporo przekroczymy umowne 500-parę zł Amelce chyba idzie ząbek ...... albo mam zwidy ;) jeśli dobrze mis ie wydaje to dolne dziasło na miejscu prawej jedynki jest rozpulchnione :) a Amelia jeszcze bardziej wszystko pcha do buzi, probuje gryźć moje ręce i co popadnie, jest bardziej marudna (ale może to przez upał ??) ponoć od rozpulchnienia do ząbka daleka droga .... ciekawe ila nam to zajmmie ... dobrze, ze jest jakis kontakt z Shallą Ja również z niecierpliwością czekam na parę słów od niej nigdzie nie mogę kupic sobie beżowych butów do sukienki na ślub brata - a ślub już za tydzień !!! :) powariowali w tych sklepach !! wszystko różowe, błękitne lub zielone :( przecież nie wystroję się w różowe buty do brązowo-złotej kiecki !!!
-
No i zwierz tu się matce !!!! brrrrrrrrrrrrr ja jej w zaufaniu na gadulcu o mich metodach wychowawczych opowiadam - no wiecie - jak córka matce, bo starsza (mno prawie ;) ), bardzije doświadczona to może cos poradzi a ona co ???? !!!!!! od razu na ogóle obgaduje !!!! i jeszcze te teksty typi \"żeby wnusi nie rozpieściła\" phiii a po co jestem ;) a stringóff dalej nie ma .... no co za matka !!! madzik- jak mi brakowalo tu Twoich wpisów !!! uśmiałam sie do łez z dzieci-podgladaczy :) :D :D ja też chcę nad morze !!!!! taka piękna pogoda a ja gniję w domu buuuuuuuuuuu u nas straaaszny upał .... do 15.00 nie ma mowy o wyjściu z mała w domu - potem bedę zmuszona bo odbieram dzis zdjęcia z chrzcin ... 300 zł zostawione u fotografa hmmmm :0 no ale nastepna taka okazja za 8 lat - na komunię małej :)
-
schemetterling :) Amelia zachowuje sie na psacerach dokładnie tak jak Katrin :) Wszystkich zaczepia, śmieje się do każdego, kogo przyuważy, że sie jej przygląda :) Wczoraj nad jeziorem pobiła wsyztsko !! tam była masa ludzi (dziś w radio mówili, ze 12 tys.) a ona wniebowzięta !! Przez te swoje uśmieszki, gadanie i piski zrobiła furorę - zewsząd słyszałam \"jaka śliczna\", \"jaka słodka\" itd. :) i pytania od obcych ile ma, czy zawsze taka pogodna :) no pękałam wprost z dumy !! :) :D lonka - chipsy takiemyuu malcowi !! niezle !!! ale owoców broń Boże !! to dopiero filozofia i zdrowe odżywianie !!! i potem zdziwenie skad sie biorą otyłe dizeci ... albo skad u dizecka nie tak cholesterol ... o alergiach nie wspomnę, bo widocznie synek Twojej koleżanki jej nie ma - inaczje juz dałaby znać przy takim karmieniu .. logosm - Staś nie jest osamotniony w braku uzębienia :) zębów brak również u Amelii i Wiktora (chyba nic się nie zmieniło, bo lonka nie pisała) :) A przecież moja mała ma juz 7,5 miesiąca :) z siedzeniem to tez był raczej leniuszek - śmiało mogę powiedzieć, że ładnie siedzi dopiero od niedawna - jakoś jak skończyła 7 miesięcy :) a tego pływania staśkowego to tak Ci zazdroszczę !! ja wczoraj małej tylko nóżki moczyłam w wodzie a tu proszę - Staś pływał w morzu !! odwazna jesteś ... mi sie woda wydawała za zimna... no i przede wszystkim - brudna (ale to inna kwestia) :)
-
nikuś :) wychodzi na to, ze Amelia miała proces mówienia odwrotnie :) najpierw były przeróżne dźwieki - totalnie nieartykułowane, różne piski, sapki, zabawa oddechem (robiła przeróżne rzeczy - nie sposób ich opisać, ale pewnie Wy dobrze wiecie o co chodzi ;) ) Teraz jest piękne sylabizowanie :) najbardziej mi się podoba jak ona powtarza po kimś \"ta-ta\" - w skupieniu przyglada się czyimś ustom, potem Mówi \"na sucho\" - tzn. bez dźwięku i potem cichutkie \"tata\" :) no cudne !!! zaraz będzie obiadek Amelki a potem jedziemy nad jezioro :) dziś sa wybory Miss Miedwia - będzie Mandaryna :0 kto zaprasza taką kiczowatą "gwiazdę" :0 !!! no ale jedzimey popatrzeć i pobyć nieco między ludźmi :) a tak w ogóle co sie dzieje ??? myshka ma gosci .... kuk chyba juz w Polsce .... pati i niki się odzywają a reszta ???????????? nasz topik nie może spadać rpzecież z 1 strony !! do pisania :)
-
witajcie :) u nas dzis była burza na maxa :) ależ były pioruny !!! lubie burze .... chociaż czasem człowieka ogarnia lęk, gdy piorun uderzy zbyt blisko .... dzis conajmniej 3 poiorunu uderzyły w poblizu mojego miasta dziś Amelia mnie zadziwiła - przez całuy dzień miała tylko 2 drzemki po około 20 minut - w tym ostatnią ok. 14.00 - i zasnęła dopiero o 21.20 .... i to w taki dizeń !! przy takich skokach ciśnienia, że człowiek najchętniej spałby cały dzień ! nie pisałam jeszcze o \"gadaniu\" Amelii :) od ubiegłej soboty gada jak najęta !! gada = pięknie sylabizuje - wcześniej wydawała raczej nieartykułowane dźwięki lub pojedyńcze litery czy \"słowa\" typu \"grrrr\", \"gwrrr\", \"guuuu\", \"buuuu\", \"teeee\" itd. W sobotę rano wyszłol jej cos na kształt \"am ma ma ma\" a wieczorem jak zaczęła gadać, to myslałam, że nigdy nie przestanie !! gadała niemal non stop przez jakieś 1,5 godziny !! Ona zawsze tak ma z nową umiejętnością - szaleje na maxa ;) Teraz gada duzo i często - rośnie mała gadułka :) najlepiej wychodzi jej \"ta-ta\", \"te-te\", \"da-da\", ale szaleje też z innymi \"słowami\" typu \"nie\", \"to-ja\", \"tak\" \"ne-ne\" :) ubaw po pachy :) pati - jak to zrobiłaś, ze odważyłaś się pójść do dentysty ???!!! ja wybieram sie do niego juz od kilku miesięcy i za nic trafić nie mogę :( wstyd naprawdę -ale boję sie tego jak ognia !!!! :0 :(
-
madzik !!!!! jetses nareszcie !!!! baaardzo Cie tu brakowalo a reszta gdzie ???? wszyscy na urlopach czy co ?????????????? ano predko sie meldowac na topiku !! kto to wudzial - 2 dni bez wpisow !!!! :0
-
witajcie :) Nikuś - jak dobrze, ze bedziesz miała już dla siebie Alana :) pisałaś, ze załapaliście sie na \"końcówkę\" mszy - to Wy nie chcicliście na mszy sw?? Bo my na mszy .... Logosm - jestem pod wielkim wrażeniem zdjecia małego pod wodą !!!! no to poprostu wspaniałe, że taki maluszek tak pięknie nurkuje !!! Jak ja Ci zazdroszczę tego basenu !!! no puchnę z zazdrosci normalnie ;) Katrin - Amelia też ostatnio gorzej zasypia - raczej juz nie zdarza sie jej zasnąć samodzielnie .... konieczna jest asysta mamy ... moze ten wiek tak ma? Myshko - ja moją ponad 7-miesięczną pannę też bardzo żadko wożę na siedząco - mała spaceruje najczęściej na 1 poziomie - prawie na płasko, gdy śpi to całkeim na leżąco i tylko od czasu do czasu pozwolę jej troche posiedzieć ... niby ładnie już siedzi, ale wciaż wydaje mi się, że nie na tyle aby obiążać jej kręgosłup długim siedzeniem na spacerze Bo wiadomo, ze przypięte pasami dizecko będzie siedziało prosto dłougo - jednak sama siedzi najwyżej parę minut (potem zaczyna siedzieć \"na Małysza\" - zgarbiona) więc uznałam, że to ejszcze nie pora na długie siedzące spacery :) zreszta jeszcze sie w życiu nasiedzi :) Amelia zaczyna rzucać rzeczami - trzeba je jej podawać, inaczej bardzo się złości ... na szczęście na spacerach jeszcze tego nie robi ... aha - i od dłuzszego czasu stoi sztywno na nogach - oczywiscie jak ją przytrzymujemy :) czasem zapiera sie tak i nie chce się dać posadzić :) Moja przyjaciółka wczoraj rano poleciała spowrotem do Anglii :( smutno bez niej uciekam, bo mała się obudziła :) mam małą kuzynkę na wakacjach - dlatego rzadziej tu zaglądam buźka
-
dynia - już się poprawiłam i poszły do Ciebie wszystkie fotki :) kuk - aż mi skóra ścierpła przy czytaniu Twojej relacji :0 ja w domu Amelię zawsze przenoszę do łóżeczka gdy ma zostać sama, ale u moich rodziców często w sypialni ja zostawialiśmy - właśnie tak na srodku łóżka .... nawet nie chcę mysleć, ze nam też mogłoby się to przytrafić !! zwłaszcza, ze Amelia juz dawno sie przewraca i kręci w kółko ba brzuchu w sekundy zmieniajac położenie !! dobrze, że z Franiem wszystko ok Amelia od jakiś 2 tygodni, gdy pyta sie jej \"Gdzie jest żółwik?\" szuka go wzrokiem i śmieje sie radośnie wyciągając w jego stronę łapki i czasem piszcząc, gdy ją chwalimy za znalezienie żółwia :) a ów żółw to magnes na lodówce :) jest przy tym taka rozkoszna :) Jak się ją pytamy gdzie Gafi (nasz pies) bezbłędnie szuka go po podłodze :) gdy o żłówia - podosi wzrok do góry :) żółw na nią \"nie działa\", gdy nie jesteśmy w kuchni :) a gafiego szuka wszędzie ..... jak szybko sie te brzdące rozwijają !! jakbym ją wczoraj urodziła a ona już rozumie \"pierwsze polecenia\" :) Dzis Amelka debiutowała siedząc na spacerze :) do tej pory pozwalałam jej tylko na krótkie siedzenie, gdyz jak dla mnie to ona nie siedziała jeszcze tak do końca pewnie i nie chciałam jej przesilać :) Nowy sposób spacerów podobał jej się baaardz - do tego stopnia, że była straasznie poważna i nie miała czasu ze mna gadać :) miałam jeszcze coś napisać ale muszę lecieć szykować nas na imieniny babci :)
-
zdjęcia wysłane :) emi .... czemu to dla Ciebie jak wyrok ??? czy tego pozagałkowego zapalenie nie można jakoś wyleczyć ?? czemu to dla Ciebie jak wyrok ??? chyba niedouczona jestem .... ale czy to wiąże sie też z jakąś inna chorobą czy dotyczy tylko wzroku ?? baaardzo poważnie to wsyztsko zabrzmiało :( ale mam nadzieję, że mimo wszytsko będzie dobrze
-
Katrinko :) ja już zagłosowałam :)
-
Witajcie malutka ... trzymaj sie dizelnie Leti - my wsystko ze ślubem załatwiliśmy w nieco ponad 3 miesiące :) Nie musieliśmy się spieszyć - ale ja nie lubie takiego przesadnie długiego rozczulania sie nad czymś i załatwiania jednej sprawy rpzez rok czy jeszcze dłużej .... ale fakt, ze sala, którą chciałam trafiła nam się fuksem - ktoś odwołał termin :) Mimo tak szybkiego załatwiania - a może dzięki temu :) - wszytsko było zapięte na ostatni guzik a wesele bardoz udane :) ale może nie bierz ze mnie przykładu ;) ja zawsze wszystko robie na ostatnią chwilę - taka juz jestem i to mi w sumie odpowiada :) a jeszcze apropo zdjęć - naprawdę nie żaluj na dobrego fotografa !!! Żadne zdjecia z kamery czy jakiegokolwiek aparatu amatorskiego tego nie zastąpią !! To pamiątka na całe życie - i jak dla mnie dobre zdjecia z uroczystości są ważniejsze od filmu !!! Oczywiscie chrzest tez musiał zostać u ans udokumentowany zdjeciami profesjonalnymi - wybrałam juz 8 fotek :) nieco więcej niz zamierzałam (oczywiście) - i mimo, iż robiliśmy je u jednego z tańszych fotografów (ale b. dobry - rozchwytywany w mieście) rto wyniesie mnie to 300 zł ( 2 komplety zdjeć z odbitkami dla chrzestnych)... ale na dobre zdjecia nie ma co żałować P:) ja u siebie na ogródku robie miejsce do siedzenia :) beton juz wylany, po jednej stronie zrobiony kawałek płotka a za nim zasadzony winogron (nawet sie przyjął - mimo, ze to nie pora na takie rzeczy! :) ) i czekam na zamówione \"osłony\" (??) \"płotki\" (??) balustrady (?? jak to nazwać??) Dokupie jeszcze kratkę na jedną ze stron i chcę zasadzić pnącą różę .... dach musi zaczekać na przyszły rok - finanse :) ale juz teraz fajnie to wygląda (jeszcze nie zrobione - tylko słupki i ten jeden płotek hehe) :) w przyszłymroku oczywiscie też będzie tam się musiało znaleźć miejsce na piaskownice :) emi słoneczko nasze ... tak mi przykro, ze musisz przez to wszystko przechodzić :( ale będzie dobrze !!! musi !!! mam nowe zdjęcia mojej gwiazdki na kompie .... chcecie ??? pytam ... żeby potem nikt nie miał pretensji jak mu zakochana matka skrzynke przyblokuje ilością fotek ;) hihi :D aha - inguś, madzik, leti, malutka (czy ktoś jeszcze ??)- proszę o zapukanie do meni na gadulca - bo nie mam żadnych kontaktow !!!!! i właśnie - gdzie jest madzik ???????????????????
-
a cóż tu za pustki ???? wstawać !! już prawie 10.00 !!! Pati, Logosm - proszę o ponowne \"zastukanie\" do mnie na gg - sypnął mi się komputer i mam wyczyszczony dysk - w tym zandych kontaktów ....
-
witajcie żebym nie zapomniała - wysłałam Wam \"trochę\" nowych fotek mojego szczęścia :) micka - ja też nie jestem za zwykłymi chodzikami - nie zamierzam takiego kupować dla mełej i zapowiedziałam rodzince aby czasem nie kupili :) Lonka :) mi jakoś sie do tych jej ząbków nie spieszy specjalnie ... może dlatego, ze karmię piersią a widziałam co z piersiami koleżanki jej synek ... toż to krew sie lała !!! brrrr do ukończenia roku Amelka i Woktor maja czas na 1 ząbka :) apropo ząbków jak wyglądają te \"rozpulchnione\" dziąsła ??? bo u Amelii jakby po prawej stronie cut twardziej było ... ale rozpulchnione?? chyba nic takiego nie widzę .. soul - z tego co sie orintuję mozna wziąć 2 tyg macierzyńskiego jeszcze przed porodem -a le zby ZUS sam je dawał na siłę ??? o tym nei słyszałam - a sama byłam na zwolnieniu cały ostatni miesiac ciąży - i nic mi nie zabrali 0 macierzyńskiego miałam 16 tyg :) pati - u nas nie ma takiego zwyczaju, ze chrzestni muszą byc z obu stron (chociaz u meni tak wyszło) :) Uściski dla Asieńki - niech szybko wraca do zdrowia i do \"normalności\" micka - Amelia nosi rozmiary 74, 80 a czasem również 86 - zależy od producenta .... ma nawet jedna dobrą sukienke na 96 !! to juz przegiecie bo z tego co wiem ma niewiele ponad 70 cm hehe :) Myshko - mam nadzieję, ze Amelia bedzie przechodzić ząbkowanie tak jak Jasiu :) Bez zbytnich wrzasków i najlepiej po cichutku nocą :) :P Kupiłam sobie dzis sukienkę na wesele brata - i jestem baardzo zadowolona, bo udało mi się trafic na coś naprawdę ładnego za niewielkie pieniądze :) wahałam sie tylko między błękitem a takim kolorem między brązem z złotem .... wzięłam złotą ... ale do końca nie wiem czy dobrze wybrałam :P trochę bardziej elgancka chyba ...
-
to znowu ja zapomniałam o cos zapytać - czy Waszym maluszkom nie odparzają sie zgięcia w kolabnach i rączkach (łokciowe) ?? i jesli tak - jak sobie z tym radzicie ?? Amelki nóżki nie są takie złe, ale na rączce ostatnio zrobiła jej sie aż ranka - nie pomaga natłuszczanie oliwką, bephanten ani sudocrem .... co zastosowac ????
-
oddałam spiącą Amelię w ramiona taty i mogę popisać dalej :) Nikuś - ja dawałam kopertę podczas załatwiania wszystkiego - ustalania daty itd. Zreszta sam ksiądz zapytał czy składamy ofiarę i skrupulatnie zanotował to na kartce, którą oddaje się tuż rpzed chrztem w kościele ... aha - wyobraźcie sobie, że podczas spowiedzi ksiądz wypalił do mojego miśka z tekstem \"a zdrada była?\" !!!!! ciekawe co by zrobił jakby usłyszał :\"była\" ?? dałby rozgrzeszenie ??? przecież to grzech smiertelny poniekąd .... i cieakwe czmeu mnei noto samo nie zapytał ?? a mój brat (ojciec chrzestny) \"miał zakaz\" pójścia do komunii bo \"żyje w grzechu\" (tzn. mieszka ze swoja narzeczoną, z którą za 4 tyg sie żeni) Ksiądz powiedział mu, że kartke podpisze, ale jak on przyjmnie komunię św. to będzie to świętokradztwo :0 no to ciekawe .. zdrade małżeńską prawdopodobnie rozgrzeszają a jak kochający się ludzie mieszkają ze sobą to beee :( mam na kompie pare nowych zdjęć Amelki - jak znbajdę wolną chwilę na pewno Wam podeślę :)
-
witajcie :) my też już po chrzcie :) Bylo calkiem przyjemnie :)Tylko u fotografa Amelia w ogole nie chciala sie usmiechac ... byla baardzo spiaca - i tak dobrze, ze nie plakala :) Zdjecia widzialam juz wczoraj - wyszly tak slicznie, ze nie wiedzialam, ktore wybrac-zamiast planowanych 5 wzielam 8 :) Jedno tak sie spodobalo fotografowi, że juz było powiększone i gotowe na wystawę :) W Kosciele Amelka była baardzo grzeczna - w goole nie palakal (tylo raz zamruczala przy polewaniu woda) a gdy czekalismy az wyjdzie po nas ksiadz smiala sie do wszystkich i robila rozne dziwne figury popisujac sie przez zachwycona nia chrzestna innego dziecka :P Myshko - gratulacje dla Jasia !! Wudzę, że niedługo tylko moja Amelka pozostanie bezzębna :P :) NIkuś - ja robiłam najpierw licencjat, potem uzupełniajace 2-letnie mgr, potem jedną podypolomówkę, teraz skończyąłm drugą ... wieczna studentka ;) Wszystko robiłam zaocznie - jakoś trzeba było na te studia zarobić :) u mnie o okuliście powiedziałą mi juz położna - ż epowinno sie po ukończeniu rpzez dziecko 3 m-cu(to najszybciej) ale \"im później tym lepiej\" jeśli nie widzimy ze cos jest nie tak rzecz jasna :) W kazdym razie ja jeszcze z Amelia nie byłam - wuybieram się (yyyy ... od miesiaca :P ), bo ponioć badanie jest dla dziecka dosć nieprzyjemne .. Amelia dostała od naszych przyjaciół w prezencie chodzik - jeździlk Wudawało się, że jest do niego stanowczo za małą - ale ona jest zabawką zachwycona! :) Na razie co prawda ogląda ja tylko z przodu, bawi sie piłeczkami i naciska nos żeby grałą muzyka :) Ale na pewno pomoże on jej w nauce chodzenia :) A oto ta zabawka: http://www.bobomarket.pl/x_C_I__P_27510444-27510001.html aha - co do spania - Amelia śpi w naszym pokoju - a że ja sobie nie wyobrażam spania przy zamkniętych oknach ( w taką pogodę) śpi przy otwartych i jest zdrowa jak rydz :) Co prawda nie są one otwarte na oścież (tak otwieram czasem jak ona juz śoi ale nie zostawiam na całą noc) - ale uchylnie oba skrzydła :) No i rzecz jasna łóżeczko nie stoi przy oknie tylko nieco dalej - za to nasze łóżko pod samym oknem - a po porannym karmieniu ona zasypia już u nas ... w Dzień mam też często w kuchni okno uotwarte na szeroko - i nawet jak malutka jest w niej ze mną nie zamykam go Tylko pilnuję, zeby nie było przeciągów :) zaraz wróce :P
-
i jeszcze co do KONANA - jak zwykle winna jest poczta !! no normalnie wysłałyśmy paczkę jeszcze przed Dniem Matki !! Prawda maluchu ?????? Także Ty sie mama nie wymiguj tylko nam te stringi obiecane kupuj i wysyłaj !!!!!!!!!!!
-
matulaaaa jak to Cie dizeci nie kochaja ??? ja Cie ogrooooomniaście kocham - mimo, że widzę, iż wyróżniasz Ingę do tego stopnia, ze nawet ją ze mną mylisz !!! nio jak mgłaś ??? jakkk ????? buuuuu :( :P Leti - ja za miesiac mam wesele u brata .... moze nauczysz starszą siostrę tańczyć co ???? chociaż troszkę, żebym się na parkiet nie wstydziła wyjść :P aa i jeszcze Behemotqq - co to za dołki ?? łapaj za łopatę - pomogę Ci !!! a że do Toma ciągle mięte czujesz .... hmmm ... troszq Was hednak łączyło ... wspólne mieszkanie i takie tam ... no i my - chmara topikowych dzieciakóff ;) jak dla mnie dalej spotykaj sie z innymi - może na kogoś trafisz, dzięki komu o nim zapomnisz - a jak nie - będziesz bogatsza o nowe doświadczenia wracjac do tego, który jest Ci przeznaczony :) u mnie za oknem słońce ale cholera wie czy ciepło cyz nie i jak ubrać siebie a tym bardziej dziecko !! może do naszego spaceru cos się wyklaruje :) aha - od wczoraj są dni mojego miasta - wczoraj był u nas Oddział Zamknięty a ja nie byłam na ich koncercie buuuuu :( dzis bedą Leszcze i Cezary Pazura - ale to mnie średnio interesuje .... Zreszta Pazura będzie dopiero po 21.00 więc dla mnei i tak za późno (wiadomo - Amelia) Właśnie - Amelia - właśnie niemalże ściągnęła sobie rajstopy i juz się irytuje, że tak długoi musi zajmować sie sama sobą więc zmykam do niej :) buziole
-
też mamo - jeśli nei rozumiesz mojej irytacji przeczytaj jeszcze arz swoja wypowiedź i zwróć uwagę na jej ton ... dla mnie zabrzmiał nieco zbyt wszechwiedząco z Twojej strony i zbyt skrytytkowałaś nas - mimo, iż z Twoich wypowiedzi jasno wynika, że nie czytasz nas uważnie tylko po łebkach (jakbyś czytała uważnie wiedziałabyś, ze nie tylko ja karmię piersią i większość z dziewczyn karmiących sztucznie walczyła o pokarm) A co do gratulacji dla mnie - chyba znowu ironizujesz ? Przecież nie ma czego gratulować - oczywistym jest, ze wybieram dla swojego dziecka to co najlepsze i jeśli mam taką możliwość karmię naturalnie Zreszta pięknie wszystko ubrała w słowa Myshka :) ja jak zwykle za bardzo sie rozpisuję hehe :) Myshko - jeśli można podpisuję się pod Twoimi słowami o szacunku On jest najważniejszy i dobrze, że na naszym topiku go nie brakuje (przynajmniej między nami - stałymi bywalczyniami ;) ) Salma - gratulacje dla Leośka z powodu ząbków u nas w tej kwestii dalej cisza :) ale mamy czas :) Wczoraj byliśmy na naukach przed chrztem - ale były nuudy ... ksiądz gadał chyba tylko aby gadać - często nie na temat :) juz za tydzień chcimy ... ja robie chrzest w domu więc czeka mnie duuzo roboty - jednak jakoś nie czuję zdenerwowania :) moze dlatego, z e będzie bardzo kameralnie - tylko najbliżsi :) rodzice, nasze rodzeństwo, dziadkowie miśka nio i nasi najlepsi przyjaciele (para) :) razem z nami będzie 14 osób :) sami swoi :)
-
ależ po nas pojechała ... no no ..... jakbyśmy jakieś głupie małolaty były niemalże ... :0 może ustosunkuję sie do Twojej wypowiedzi też mamo - bo to, ze dzieci odmawiaja jedzenia to chyba do mnie, gdyz inne dziewczyny raczej pisały, że ich maluchy ślicznie wszystko zjadają po 1 - ja nie daję \"butelki ze sztucznym mlekiem\" - Amelia karmiona jest piersią na żądanie po 2 - jej diertę rozszerzam od końca jej 5 m.ż. po uzgodnieniu z pediatrą po 3 - nie daję żandych danonków, jogurtów czy biszkoptów (jak napisałam są one od 10 m-ca życia więc czekam :P) Piętki chleba też nie daję - choć babcia dała jej kiedys spróbować - i co ?? i nic się nie stało mimo skazy białkowej Amleki Żółtko i takie tam tez czekaja aż mała do nich dorośnie po 4 - co prawda Amelia nie ma jeszcze zębów, ale niektóre z naszych maluchów juz mają po 5 - masło z tego co wiem daje sie do zupek od początku ich wprowadzania ... odrobinkę,a le jednak - ja nie daję, ale to inna hiostoria po 6 - zupki daję i będę dawać - dostaje je juz nawet z mięsem (tez po uzgodnieniu z pediatrą), bo uważam to za słuszne i najlepsze dla małej - wg mnie nie można przesadzać w żadną ze stron - ani wprowadzać za szybko ani czekać z tym w nieskończoność, a Amelia ma juz ponad 6,5 miesiaca po 7 - jak dla mnie deserki i zupki to nie \"dziwne pokarmy\" skoro wyprodukowano je specjalnie dla niemowląt .... po 8 - nie uważam, zeby ktoś postronny wiedział lepiej niz ja co jest najlepsze dla mojego dziecka - zaczęłam wprowadzać pokarmy stałe, gdy zauważyłam taką potrzebę u małej - a nawet znacznie później po 9 - moje dziecko też rozwija się wspaniale, jest zdrowa i wyprowadzam ja powoli z alergii (ma juz w sumie idealna skórę) po 10 i ostatnie - mam nadzieję, ze zostanę mamą po raz drugi :) nigdy nie chciałam miec jedynaka - chociaż nie potrzebne mi 2 dizecko zeby wiedizeć, że czas i bliskość to coś dla dziecka najważniejszego z pozdrowieniami
-
jak czytam o sukcesach kulinarnych Waszych pociech to aż zazdroszczę .... Amelka okazała się byc wybredna .... uwielbia tylko deserki - wszelkie - nie ważne czy to z owoców leśnych czy samo jabłuszko bez dodatków - wcina, aż jej sie uszy trzęsą ... preferuje gerbera - podobnie jak soki :) zupki zaczęła w końcu jeść dość ładnie - ale tylko te ze słoiczka !! Dzis zjadła prawie cały 130ml słoiczek - jak na nia wyczyn nielada :P O moich zupkach nie ma mowy - łaskawie zje troszeczkę jak są niemalże pół na pół wymieszane z jabłkiem ze słoika .... to juz jej wolę dawać gotowe Ostatnio próbowałam wprowadzić kaszke na wodzie - zaczęłam od takiej z malinami - ale gdzie tam !!! nie ma mowy, zeby zjadła choc łyzeczkę !!! nie i już :( uparciuch z niej nie lada :0 dzis wymieszałam jej kaszkę z deserkiem - wtedy jadła ... tyle, ze deserku było w tym więcej niz kaszki :( ale jak na razie chyba tylko w ten sposób przemycę kaszke w jadłospisie małej ... może Wy macie jakiś inny pomysł ?? a skarpety w miseczce z zupką czy deserkiem to juz u nas niemal norma :P najgorsze jets to, ze ciężko je potem doprać :P Dynia - czy dajesz małej takie zwykłe chrupki kukurydziane dostepne w każdym sklepie ???? to je mozna juz dawać ?? bo na półkach z art. dla niemowląt widziałam tylko biszkopty - od 10 m.z. ktoś pisał, ze wprowadza juz żółtko (chyba Lonka?) - ja z nim chce czekać do 10 m-ca zycia małej - ze względu na te jej alergię ... w ogóleprzez tą skazę boje się tego rozserzania diety :0 Plany urlopowe .. cóż - my w tym roku nigdzie nie wyjedziemy ... wzgledy finansowe ... może ewentualnie jakiś weekend nad morzem ??? zależy od pogody itd. I jeszcze przemieszczanie - Amelia tez porusza sie na zasadzie przewrotów na brzuch i na plecy - o pozostawieniu jej samej na łóżku choćby na chwilę nie ma mowy .. kocyk na podłodze też nie za bardzo, bo szybko znajduje sie na gołej podłodze (nie mam dywanów, wykąłdzin etc. tylko gołe panele) aaaa i jeszcze miałam Wam napisać, że Amleia od jakiegoś czasu interesuje sie w końcu swoimi stópkami :) Nie szaleje za nimi co prawda, ale czasem obdarza je chwilą uwagi :P lądują w buźce - ślini całe skarpetki :P
-
ilepszenie nr 4 - nie ma tej sterty cyferek na górze, którre zjmowały cały monitor tylko od razu jest tekst a strony można wybierać z boku :) ciekawe czy coś jeszcze ulepszą :) u nas dziś pada ... ale wciąż jest ciepło :)