Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elffik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elffik

  1. elffik

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Ktoska !! doskonaly pomysl !!! Tylko sie go trzymaj i uciekaj jak najdalej z tego toksycznego srodowiska !!! Ja Cie bede trzymac za slowo - zebys sie jeszcze mocniej zmobilizowala do wykonania tego kroku OK ???
  2. elffik

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    ingus :) Amelia miala nietolerancje mleka - po piersi (a karmilam 8,5 miesiaca) do ok 2 lat byla na mleku sojowym Potem modyfikowanym dla niemowlat (jako 3latek!!) i dopiero jakos po 3 urodzinach mogla od czasu do czasu skosztowac zwyklego mleka Do tego uczulalo dlugo ja kakao, ale tak ok 4 roku zycia wyrosla z problemow zywnieniowych :) weszla za to w alergie wziewne ale i z tym jakos walczymy problemy skorne nasilal fakt, iz mala uczulal nikiel, ktory niestety byl obecny we wszystkich koszulkach/bodziakach/pajacykach itd itp Oczywiscie nie doszedl do tego zaden lekarz - sama osobiscie musialam sie tego domyslec (przy okazji trujac moje dziekco sterydami i skazujac na meki bo na ciele miala juz ropno-krwiste rany) Jak dla mnie NORMALNY alergolog (odwiedzilismy 3 - prywatnie) powinien sie domyslec co sie dzieje, gdyz nietypowo jak na alergika Amelia miala piekna i czysta buzke (bez zmian skornych znaczy) oraz zgiecia lokci czy pod kolankami - za to potwornie jej atakowalo szyjke i brzuszek (wiadomo - bodziaki i koszulki) Na szczescie kol 4 miesiaca jej zycia nowa pizamka (pajacyk) na tyle duzo mial niklu w napach,ze po 1 nocy w nim amelia dostala plam w miejscach, gdzie napy mialy kontakt ze skora - no i bylismy w domu - moglismy wykluczyc alergen :P teoretycznie - bo w praktyce okazalo sie ze WSZYSTKIE koszulki w naszym pieknym kraju maja w napach nikiel :P a koszulek z guzikami jakos dostac nie bylo mozna Ponoc teraz to sie zmienilo bo przepisy unijne zabraniaja jego uzywania w produkcji ciuszkow dla najmlodzszych Wynalezlismy wkoncu firme modna maja, ktora miala napy bezniklowe i bylismy skazani na jej bodziaki itd Amelia problemy ze skora ma do dzis Nie moze np pomagac mi w praniu recznym czy szorowaniu wanny (co uwielbia) bo od razu dostaje egzemy Na szczescie nie uczula jej chlor (byly obawy) ani pranie jej ubran w normalnych "doroslych" plynach czy proszkach do prania Ma sucha i bardzo rwazliwa skore - do etgo ejst dosc bledziutka - odwrotnie niz ja - sniada jak cyganiatko, gdy tlyko za dzieciaka zlapalam pierwsze promienie slonca :P alez sie rozpisalam :P o sylwku nie pisze bo nie ma o czym - posiedzielismy we 3, pogralismy z Amela w kilka gier (u ans przebojem jest teraz zgadnij kto to :P do znudzenia:P) wypilismy szampana dla dzieci (a co :P jak szalec to szalec haha) i po jakim drinku (to juz we 2) i tyle Amelia bardzo czekala na polnoc :P tak bardzo, ze zasnela jakies 20 minut przed nia :P :D :D
  3. elffik

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    hejjj witajcie sylwestrowo :) ingus - my dzis spedzimy sylwka przed tv yhhhhh nikt nas nie zaprosil, chyba nikt nas nie lubi :P sama nic nie kombnionowalam. gdyz moj malzonek jest teraz tylko weekendowyu i w tym tyg tez normalnie byl poza domem i do konca nie bylo wiadomo o ktorej dzis zjedzie (dowiedzielismysie rpzedwczoraj, ze jest szansa. iz bedzie w domu po 16) Jak w takich warunkach cos planowac? gdzies sie umawiac ?? chociaz przydaloby sie gdzies wyrwac -ale kompletnie nie mam ochoty na domowke (ostatnie lata tak spedzilam) - tym bardziej u siebie, ale na bal to bym sobie poszla ..... ehhh Madziq - a czy Ty zdajesz sobie sprawe jaj ja Ci zazdroszcze ???? moze nie porodu :P (to pominmy milczeniem hehe) ale tej slodyczy i zalewajacego ogromu milosci do kruszyny, ktora wkrotce bedziesz miala !!!okres niemowlectwa A wspominam cudownie - mimo nieprzespanych nocek, ogromnych problemow skornych malej, braku kasy itd itp - toz to byla sama slodycz !! :P ona bnyla wtedy taka slodka, niewinna, zalezna totalnie ode mnie - to juz nigdy nie wraca :) z 2 dzieckiem to nie bedzie to samo - nawet jakbym je miala keidys - bo dojda obowiazki zwiazane ze starszym dzieckiem - a z mala jak bylo trzeba po nieprzespanej nocy spalam z mala w dzien olewajac cala robote :P moze dlatego nie wspominam tego czasu jako jakos szczegolnie wyuczerpujacy tylko jako slodki :)
  4. elffik

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    hejjj witajcie sylwestrowo :) ingus - my dzis spedzimy sylwka przed tv yhhhhh nikt nas nie zaprosil, chyba nikt nas nie lubi :P sama nic nie kombnionowalam. gdyz moj malzonek jest teraz tylko weekendowyu i w tym tyg tez normalnie byl poza domem i do konca nie bylo wiadomo o ktorej dzis zjedzie (dowiedzielismysie rpzedwczoraj, ze jest szansa. iz bedzie w domu po 16) Jak w takich warunkach cos planowac? gdzies sie umawiac ?? chociaz przydaloby sie gdzies wyrwac -ale kompletnie nie mam ochoty na domowke (ostatnie lata tak spedzilam) - tym bardziej u siebie, ale na bal to bym sobie poszla ..... ehhh Madziq - a czy Ty zdajesz sobie sprawe jaj ja Ci zazdroszcze ???? moze nie porodu :P (to pominmy milczeniem hehe) ale tej slodyczy i zalewajacego ogromu milosci do kruszyny, ktora wkrotce bedziesz miala !!!okres niemowlectwa A wspominam cudownie - mimo nieprzespanych nocek, ogromnych problemow skornych malej, braku kasy itd itp - toz to byla sama slodycz !! :P ona bnyla wtedy taka slodka, niewinna, zalezna totalnie ode mnie - to juz nigdy nie wraca :) z 2 dzieckiem to nie bedzie to samo - nawet jakbym je miala keidys - bo dojda obowiazki zwiazane ze starszym dzieckiem - a z mala jak bylo trzeba po nieprzespanej nocy spalam z mala w dzien olewajac cala robote :P moze dlatego nie wspominam tego czasu jako jakos szczegolnie wyuczerpujacy tylko jako slodki :)
  5. elffik

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    madziq - ja pralam Amelii rzeczy w loveli - ale nie proszku tylko plynie do prania - i wszystko bylo mieciusienkie i pachnace :)) gdy z powodu alergii malej (szukajac co ja uczula) przeszlam na proszek jelp to byla porazka - rzeczy byly szorstkie brrr dziwnie pachnialy i do tego zolkly po czasie bleeee moja mama tez probowlaam mi wmowic jakeis paltki mydlane -a le kto by sie w to bawil :P ja z kolei nie mam nic przeciwko rozwoi - mojej niebiieskookiej, krtecoinej blondi bardoz ten kolor paswoal - pieknie oszukiwala w nim wszytskich wygladem aniolka hehe :P teraz dlaje lubie zywe, dziewczece kolory - czerwiec, zielen, ale coraz czesciej przez jje stroje przewijaja sie brazy, fiolety i beze :) (moje kolory) NIeduzo czasu mi zostalo na strojenie jej po swojemu - juz coraz czesciej mowi co by chciala ubrac a co niekoniecznie :P Tak w ogole siedze na zwolnieniu na mala - w swieta mimo lekow ja rozlozylo dokladnie - skonczylo sie antybiotykami, lezeniem itd yhhh powolutku (baardoz powolutku) z etgo wychodzi a mnie juz szlag trafia od siedzenia w domu wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
  6. elffik

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Kochane !!!!! Radosnych, spokojnych, rodzinnych Swiat !!! Niech przynisoa Wam piekne chwile, chwile zadumy, ale i usmiechu :))) Ewcuiu - brak slow - nie mialam pojecia o Twojej sytuacji Duzo sily kochana !!! i - nieoryginalnie powtorze za dziewczynami - wyrywajs ie z tego toksycznego srodowiska !!!! Szkoda Ciebie i Twojego zycia !!! ps. Moje dizerwcze calyu rok bylo zrowe wrrrrrrr nie liczac 2 czy 3 ddorbnych infekcji wrrrr a wczoraj dostaala goraczki wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr kaszle jak gruzlik wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr mnie szlag trafia wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr zaraz pedzimy szukac lekarza :((((((((((((((((((((((((((((((( spokojnych !
  7. Dziewczyny !!! Radosnych, spokojnych i rodzinnych Swiat !!!! ps. moja Amelia wlasnie lezy z temperatura .... rok bez goraczki - i rozlozylo ja na same swieta ehhhh ps. 2 - Kuk - dziekuje za cieple slowa pod adresem pracy A. :)))))
  8. "W związku z zainteresowaniem tematyką stosowania pasów bezpieczeństwa w autobusach, Policja przypomina, że obowiązek korzystania z pasów bezpieczeństwa odnosi się do kierujących i pasażerów zajmujących miejsca wyposażone w pasy. Dopiero od dnia 20.10.07 niedopuszczalne będzie zarejestrowanie po raz pierwszy pojazdu z siedzeniami bez pasów bezpieczeństwa." pszczoła - wg kodeksu drogowego jesli autobus posiada pasy dziecko do lat 12 majace mniej niz 150 cm wzrostu musi byc obowiazkowo zapiete w pasy, jak rowniez powinno byc w foteliku Jednak autobusy zarejestrowane wczesniej niz w roku 2007 (w moim miescie chyba kazdy jest starszy) posiadac pasow nie musza - i wtedy dziecko jest przewozone nie zapiete Przyznam Ci szczerze, ze w trakcie naszych wycieczek nie mialam przyjemnosci jechac autobsem wyposazonym w pasy, wiec dzieci jezdze bez nich - jednak kazde ma swoje miejsce i to jest sprawdzane pzez policje a co do Mikolaja - my podtrzymujemy wiare w Swietego u malej Tzn wszely przebierancy w przedszkolu/sklepie i na ulicy sa przez nia natychmiast demaskowani odkad skonczyla 3 latka i wcale nie wmawiamy jej, ze jest inaczej Jednak wiara, ze gdzies jest "prawdizwy Mikolaj" wciaz w niej trwa Ja osobiscie jestem zdania, by nie zabierac za szybko dziecku tej magii Wiara w Mikolaja nie jest niczym zlym a dzieci bardzo chca w niego wierzyc W pracy obserwuje, iz dzieci, ktorym od poczatku rodzice tlumacza, ze nie ma Mikolaja maja bardzo silna potrzebe wiary wniego mimo wszytsko ! Do tego stopnia, ze te wychowywane "w wierze w Mikolaje" 5 czy 6 latki od razu rozpoznaja w przedszkolnym Mikolaju naszego pana dozorce, a te, dla ktorych prawdziwy Mikolaj nie powinien istniec sprzeczaja sie, ze ona wcale nie mial gumki od brody,ze on nie byl wcale podobny do pana dozorcy, i ze to moze jednak byl prawdziwy ... to chyba mowi samo za siebie oczywiscie zdarzaja sie wyjatki - mysle, ze jak ze wszystkim - nalezy wyjasniac i tlumaczyc dziecku jak to jest na prawde, gdy samo zaczyna miec watpliwosci, drazy temat i dopytuje Oczywiscie nie zamierzam utrzymywac na sile wiary w to wszystko u powiedzmy 9latki, z ktorej wszyscy potem sie smieja w szkole - ale poki co - niech sobie wierzy :) to radosc patrzec na jej oczekwianie, na te blyski w oczach itp :))))
  9. elffik

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    no wiedzialam !!!! GRATULACJE MADZiQ !!!!!! Jak widac - dziewczyny rzadza :P to juz 4 topikow dziewunia bedzie ;P a chlopcow - poki co - tlyko 2 :) wiecej - innym razem :) buziaki :)
  10. elffik

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    mała - spiesze sprostować, ze chodziło mi o takie normalne nurkowanie w basenie - plywanie pod woda itd a nie o nurkowanie gdzies na rafach w calych sprzecie pletfonurka :P Witajcie tak w ogole :P qrcze - jak za starych dobrych czasow, sobota rano, kawka, czekoladka i Kafe ! :P Behemot - u nas tez nie tak latwo kupic dziecku dobre zimowe buty ! Moja A jest dosc wysoka i ma juz noge w romziarze 31 a "dziecinne" rozmiary sa do 30 ... od 31 buty jak dla starych bab - w ponurych kolorach, brzydkich fasonach albo cena nie dla mnie Ojjj naszukalams ie w tym roku naszukalam ale w koncu ma znosne, bezowe kozaczki :) tlyko wielkie sie wydaja :P za ot bez problemu kupilam jej sniegowce - z daichmana - miala takie same w zeszylm roku i nie byly ciezkie, nie przeciekaly itd - wiec w tym roku wzielismy takie same tylko wieksze :P Kolezanka moja swojej dwojce dzieci kupila sniegowce w slynnym sklepie "c" i obie pary przeciekaly wiec bylam w lekkim szoku :P bo dla mnie juz sama nazwa i przeznaczenie wskazuja ze buty te nie maja prawa przeciekac :P u nas od 2 tygodni non stop snieg wiec sniegowce przydaja sie bardzo :) a wiecie co ja dzis bede robic ?? :P jade na strzelnice sprawdzic czy umiem strzelac :P a co :P milego dnia
  11. elffik

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    a moj wlasnie przyjechal na weekend :P bo ostatnio jestesmy weekendowym malzenstwem :P i osobiscie go [poslalam do sklepu hehehe a tak poza tym to u mnie bez zmian - maz ten sam (co wbrew pozorom nie takie oczywiscte - byly przez okres niepisania trudne momenty ojjj byly ....) dziecko nadal sztuk 1, duze, sliczne, zdolne ale i pyskate przy okazji :P zeby nie bylo za slodko moje sliczne i zdolne dziewczatko ma trudny charakter :P nie wiem w kogo sie wdala :D :D :D ja przeciez taka spokojna i opanowana osobka :P wiem tylko ze zdolna po mamusi oczywiscie :P a zeby nie bylo ze jestem goloslowna, ze zdolna - slicznie rysuje (nawet konkurs dla klas I-II wygrala - jako zerowkowicz), tanczy (ma juz za soba wystepy), plywa i nurkuje a do tego skacze na glowke (ja nie potrafie :P) leti - jeszcze raz gratuluje przeslicznej dziewczynki :))) a Tobie ingus - chlopczyka :)))) madzik - coz to za tejemnice ?????? wspolczuje przejsc z psiakiem brrrrr matko !!! jestes wielka, ze reaktywowalas to dolkowo :P zobaczymy na ile ci starczy sil, aby utrzymywac je przy zyciu jak sie dziewczynom po 3 wpisach pisac znudzi :P a czy zmienilam sie przez lata niepisania ?? zx pewnoscia ogromnie :) jak kazda z nas :) fajnie byloby sie odnalezc i poznac na nowo :) buzka
  12. pszczoła- to o czym piszesz jest nie tylko "niemozliwe" dla myslacego czlowieka, ale zwyczajnie sprzeczne z przepisami !! ZGROZA !!!! Nawet sobie nie wyobrazacie jak ja nie cierpie papierologii zwiazanej z kazda "byle jaka" wycieczka z moimi maluchami (podkresle, ze moje "maluchy"maja juz 5 lat) Ale to ma sens, gdyz chroni zarowno rodzicow, jak i mnie przed ewentualnymi pretensjami Nawet podroz komunikacja miejska wymaga zgody rodzicow (na pismie) - i tu moi rodzice podpisuja mi jednorazowa zgode na caly rok - dla swojej i mojej wygody - jednak ja prowadze ich dzieci juz 3 rok i zdobylam ich zaufanie W niektorych placowkach taka imienna pisemna zgoda jest wymagana przed kazda wycieczka ! z podpisem w dniu wyciezki! po 2 - w KAZDEJ placowce wymagana jest karta wycieczki - z opisanym celem, planem itd - i mnasz prawo sie takowej domagac ! od reki (bo "na jutro" to mozna i 5 kart wypisac, zwlaszcza jak za personelem stoi nieodpowiedzialny dyrektor), do tego podpisane karty kierownika wycieczki i opiekunow wycieczki po 3 - powinni miec ksiege/zeszyt wycieczek - w ktora owa "podroz" ma byc wpisana dodatkowo warto wiedziec, ze wg przepisow na kazde 10-cioro dzieci musi byc 1 opiekun; przy czym osoba bedaca kierownikiem danej wycieczki nie pelni roli opiekuna (czyli jak sa 3 panie moze byc max 20 dzieci bo jedna z tych pan jest kierownikiem i nie pelni -w swietle przepisow- funkcji opiekunczych) wpakowanie dzieci w zbyt maly bus w ogole nie nadaje sie do komentarza !!! u nas praktykuje sie wzywanie policji do sprawdzenia stanu techniczego pojazdu i trzezwosci kierowcy przy kazym wyjezdzie - przy okazji panowie policjanci bacznie obserwuja, ilez my tych dzieci "upychamy" do autokaru walcz o swoje prawa ! bo nastepnym razem moze nie zakonczyc sie to tak szczesliwie ! Marj - to musi byc nielada wyzwanie pracowac z prawie doroslymi juz osobami, majacymi swoje zdanie w wielu roznych sprawach :) Sama chcialabym miec mozliwosc przysluchania sie takiej dyskusji :) obojetnie na jaki temat :)
  13. zgroza mnie ogarnela czytajac o wszawicy w szkolach we Włoszech czy Anglii !!!!! Jak moze to byc problemem w tak rozwinietych i cywilizowanych krajach !!! cos okropnego !!! W przedszkolu pracuje juz 7 rok i mamy dzieci z naprawde z roznych srodowisk (moze poza calkowita patologia) i tylko 1 raz mialam stycznosc z wszami w grupie (u jednego dziecka) Wtedy - podobnie jak w szkole Anastazji - informowalam rodzicow, ze taki problem zaistnial (bez mowienia u kogo) i zeby kontrolowiali dziecko przez pare dni (tylko ja informowalam slownie) Nawet sobie nie wyobrazacie, co ja wtedy wyprawialam w domu !!! Maz sprawdzal mi glowe 5 razy dziennie :P W calej placowce przez te 7 lat problem pojawil sie moze 3krotnie i jeden raz pojawily sie owsiki (brrrrrrrr) Sama osobiscie zarazona wszawica bylam 1 raz - w 3 klasie szkoly podstawowej - i pamietam te traume do dzis !!! I uwazam, ze sprawdzajace glowy pielegniarki byly blogoslawienstwem, bo zawsze w klasie byloo kilkoro dzieci z domow, w ktorych nikt sie "takiomi blachostkami" nie przejmowal i gdyby nie pielegniarka cala klasa bylaby zarazana srednio co 1-2 miesiace Ciekawe jak to teraz jest w naszych polskich szkolach ???? Musze podpytac znajomych, bo nic na ten temat nie slyszalam (przyjmujac - mam nadzieje, ze slusznie, iz skoro nikt nic nie mowi, to problem juz nei istnieje - wszak mamy XXI wiek :P) Mnie osobiscie strasznie obrzydzaja tego typu "robalowe" sprawy - do tego stopnia, ze nie bylabym w stanie pracowac gdzies, gdzie takie problemy sa codziennoscia
  14. dziewczyny - spiesze wyjasnic, ze nie posylam chorej Amelii do przedszkola Z katarem tak - przyznaje sie bez bicia, ze slabym kaszlem tez, ale nie gdy wiem, ze to juz choroba Podobnie postepuje z basenem Jednak Amelia chora nie byla od ponad roku (odpukac) Tylko teraz jesienia miala mala infekcje - ale wystarczylo ja w czwartek i piatek przetrzymac w domu i juz w niedziele byla zdrowa i radosna jak skowronek do przedszkola z katarem puszczam, gdyz: 1) jako alergik uczulony na alternaria, ktore sa w powietrzu caly rok Amelia ma prawo miec katar niemalze caly rok, ma prawo takze kaszlec (ja juz rozpoznaje jej kaszel alergicnzy od chorobowego) i musialaby w ogole zrezygnowac z przedszkola, jakbym miala na to patrzec (a przynajmniej tak bylo w maluchach i 4latkach - teraz ma coraz czeste okresy bez kataru) 2) w przedszkolu srednio 50% dzieci obecnych ma katar !!!! To w normalnym okresie - w okresach wiekszej zachorowalnosci katar ma 80%-90% dzieci Z czego byc moze polowa alergiczny a reszta "prawdziwy" I nic sie z tym nie da zrobic - probowalismy swego czasu - ale na nasze zarzadzenia, ogloszenia matka da karteczke, ze dziecko ma alergie i od razu wiaze nam rece Albo da nam kartke od lekarza ze dziecko jest "po chorobie" i moze chodzic do przedszkola I juz Co do pytania psikulca o chore dzieci przyprowadzane z goraczka po syropie - nie spotkalam sie z tym nigdy Owszem - czesto jest tak, ze dziecko w trakcie dnia dostaje goraczki i wtedy wzywa sie rodzica, ale niegdy nie mialam wrazenia, zeby takie dziecko przyszlo juz powaznie chore Zmora sa natomiast dzieci "po ospie" - cale w kropach, wysmarowane ale "juz nie zarazaja" brrrrr Choroby dzieci sa ogolnie powaznym problemem - z jednej strony rozumiem rodzicow, ktorzy denerwuja sie, jakim prawem ktos przyprowadza "zaflegmione" dziecko miedzy zdrowe (niestety z doswiadczenia wiem, ze praktycznie KAZDY rodzic predzej czy pozniej sam takie dziecko przyprowadzi),z 2 rozumiem tez takich, ktorym opadjaja juz rece - zwolnien wiecej brac nie moga, bo wyleca z pracy, a poza tym nikt na katar zwolnienia dac im nie chce Sama przez to przechodzilam i miedzy innymi z tego powodu wciaz nie decyduje sie na 2 dziecko
  15. wiecie, ze ja nie mam pojecia co to sa afty ????? Nigdy tego nie mialam ani ja, ani moj brat, ani teraz nasze dzieci (odpukac !!) najserdeczniejsze zyczenia urodzinowe dla wszystkich jubilatow - tych listopadowych i tych grudniowych rowniez :))) co do spadku odpornosci - chyba ja mam takowy ostatnio - ale przy Kuk to nie spie o tym pisnac, gdyz moj spadek nie przeszkadza mi w pracy i aktywnym zyciu - ot jedynie cos mnie w gardlo za czesto drapie albo katar sie pojawia na dzien czy dwa Amela za to zdorwa :) odkad stosujemy zimny chow nasze dziecko nie wie co to antybiotyki Wszelkie przeziebienia leczymy nie rezygnujac z przedszkola i basenu - powazniejszych nie bylo od roku albo lepiej (ODPUKAC !!!!) Czasami ludzie patrza na mnei jak na wariatke, gdy z chyrlajacym dzieckiem ide na basen ALE TO DZIALA ! Mala uodpornila sie niesamowicie - jakby mi ktos dzieci podmienil :) Swoje zrobilo tez pewnie sanatorium, chociaz gdy z niego korzystalismy wydawalo mi sie, ze tylko szkodzi ..... nudna jestem z tym basenem i niektorzy mnie juz sluchac nie chca ale tylko pierwszy rok chodzenia na niego mozna sie spodziewac zwiazanych z tym chorob - potem juz z gorki a zdrowie dziecka odmienione ;) Nie moge odzalowac, z emoj brat i bratowa nie chca sprobowac basenu z ich wiecznie chorujacym synkiem ... Amelia w jego wieku tez non stop byla chora, wmawiali nam astme, 100 alergii itd aha - i dziekuje za gratulacje :) to ogromna radosc patrzec na pierwsze male sukcesy dziecka :)))))))))))
  16. witajcie Kuk - piękne fotki :)) ja obejrzałam je na raz hehe i wcale mi nie było za dużo ... tylko z podziwu nie mogłam wyjść skąd macie takiego duzego 2 syna ??? Przecież Jaś dopiero co był słodkim niemowlakiem a tu kawaler się z niego robi !!!! zgadzam sie z Wamni, ze sprawa przemocy w rodzinie jest baaardzo skomplikowana Tak bardzo, ze czasem nie mozna nic zrobic (bo nie ma "namacalnych dowodow" a skargi dziecka dowodem nie sa) ale sa sytuacje w ktorych nie da sie nie zareagowac Mialam kilka takich sytuacji - i uwiezcie mi - to najtrudniejsze przez co przeszlam w swojej pracy Najdramatyczniej wspominam 2 sprawy: 10-letnia dziewczynke wykorzystywana seksualnie - to jeszcze w poprzedniej pracy - gdzie ja sama mimo lat 25 bylam jeszcze takim troche wychuchanym dzieckiem i przezylam to okropnie a na dodatek opieszalosc odpowiednich organow mnie powalila ! Do dzis mam dreszcze jak sobie to wszystko przypomne a druga to duszona 6-latka - z sincami na szyjce - dziecko z tzw "dobrej rodziny", sytuowanej itd - i tu interwencja wladz byla blyskawiczna i bylam pozytywnie zaskoczona tempem i sposobem zalatwienia sprawy Dziecko nie bylo odebrane rodzicom, ale natychmiast rodzice byli wezwani na policje, przesluchani, dziecko z predszkola odebral kurator wraz z mama, rodzina dostala kuratora i zostala skierowana na obowiazkowe x godzin terapii - no fajnie to wszystko bylo rozwiazane I wierze, ze w przypadku tego ojca takie cos wystarczylo i sie nieco otrzasnal (OBY!!!! ) Bylo tego wiecej ale te 2 sprawy bardzo mocno przezylam i duzo mnie kosztowaly (zdrowia i nerwow) Wiecie - pochalwe sie Wam - moja Amelka nareszcie zalapala jazde na 2 kolkach !! do tej pory nie potrafila, nie chciala, nie lubila (znam zreszta przyczyne) a teraz smiga :))) tylko wsiasc sama nie umie - nie moze zlapac rownowagi ale wierze ze za pare dni i to zalapie :) Za to wciaz nie lubi rolek(uklon w strone Jaska Myshy ktory juz od dawna nanich smiga !!0 ... nic poczekamy az i do nich dorosnie
  17. ja podobnie jak psikulec od razu po mailu sie domyslilam !!! Karenko ! Trzymam mocno kciuki !!!!! psikulec - piekne dzieciaczki !!!! yhh jak ja Wam czasem zazdroszcze tych drugich pociech .....
  18. Witajcie :) Przede wszystkim ogromne gratulacje dla Psikulca !!! Niech sie Oluś zdrowo chowa :) i oczywiscie gratki dla Shalli :) co do Nastusi to zgodnie z moją wiedza ona poprostu bardzo mocno marzyla o rodzenstwie i tak sie wam to ladnie pokrylo ze wyszlo na czary-mary :) Moje ogrodowe ptaszki juz wylecialy :) było ich 5 - urosly w tempie blyskawicznym Malo daly sie podgladac - rodzice okazali sie plochliwi, ale czasem moglam poprzygladac sie jak przez 10 minut niby przypadkiem zblizaja sie do krzewu z ziarenkami w dziobkach :) albo z woda jak zaczely sie upaly :) Gdy na ogrodzie byl moj pies - potrafily przez 2 godziny nie przyleciec do mlodych - taks ie baly "drapieznika" :) Nas traktowaly bardziej "na luzie" :P I nagle po jakichs 2 tyg juz nie bylo jednego, a dzien pozniej pozostalej czworki I mimo ze sporo bylam w ten dizne w ogrodku - nauczyly sie latac dokladnie wtedy kiedy mnie tam nie bylo hehe :) Kuk - czy mała ma koszmary ? opowiada o nich ? boi sie czegos ? My mielismy problem z Amelia w zeszlym roku po przeprowadzce Przeprowadzalismy sie wiosna a problem pojawil sie jesienia jak szybko bylo ciemno - Amelia zaczela paniecznie sie bac zostac sama w domu chocby na 2 minutki (na dluzej nie zostaje z racji wieku) Mowila ze w domu ktos jest, ze ja zabierze, czai sie, skrzywdzi itd Nie pomagalo ogladanie pokoi i mowienie ze nic nie ma Ten ktos nie mial imienia czy nazwy - to byl KTOS i tyle Gdy pewnego dnia po pracy w tempie sprinterskim wyszlam z psem (padalo, wialo, bylo ciemno i zimno na dworzu i mala za nic nie chciala z nami isc) i zastalam ja zasiusiana (bo w lazience byl KTOS i nie mogla tam pojsc - bezpiecznie sie czula jedynie na srodku przedpokoju) siegnelam po rade u znajomej psycholog Wbrew swoim przekonaniom robilam potem odczarowanie, czytalam z mala bajke terapeutyczna i mialam robic "talizman" ale juz nie bylo trzeba ! Strach minal jak reka odjal :)) I do dzis nie wrocil (odpukac) polecam: http://bajki-zasypianki.pl/tag/koszmary-senne/ w bajkach terapeutycznych zawsze wstawia sie imie bohatera na taka sama gloske na jaka jest imie dziecka - i bohater musi byc tej samej plci :) to ajkby ktos chcial skorzystac a nie byloby na tej stronie wspomniane :) jezeli zas Ania nie mowi nic o lekach to tez bylabym za badaniami lekarskimi bo takie krzyki nocne sa wtedy podwojnie niepokojace
  19. wyslalam maila ale ... jakos dziwnie mi to poszlo - czy wyslalam na pewno do wszystkich ???
  20. ogrodki ... dobrze ze moj maz wzial sie za nasz bo ja jakos nie lubie tego rodzaju prac .... ale za to chwilowo namietnie kocham nasz ogrod z zupelnie innego powodu :P w krzewie bukszpanu calkiem nisko od ziemi (tzn tak ze nieco musze sie schylic zeby to zobaczyc) zalozyly sobie gniazdko skowronki :)) Pani Skowronkowa ma juz 5 jajeczek i dzielnie na nich siedzi :P tak sie juz do nas przyzwyczaila ze nie przeszkadzaja jej szalenstwa z psem czy granie w pilke a nawet zagladanie do niej - tylko lypie na nas okiem i nieruchomieje (wczesniej uciekala, jak tylko uslyszala furtke) Mowie Wam jakie to piekne !!! juz nie moge sie doczekac jak z jajeczek wykluja sie piskleta i bede mogla sobie siedziec cichutenko nieopodal bukszpanu i podpatrywac jak rodzice sie uwijajac co chwile karmiac rozdarte maluchy !!! Za kazdym razem, gdy mam takowa mozliwosc rozplywam sie w zachwycie i jakos tak lapie oddech w codziennej gonitwie, znajduje czas aby usiasc i pozachwycac sie odwiecznymi cudami natury :) A teraz bede to miala we wlasnym ogrodzie ! :))) Juz teraz - nawet jak pada deszcz - nie moge sie oprzec zeby codzien sprawdzic "co slychac u anmszych ptaszkow" - co to bedzie jak wykluja sie pisklaki :P chyba zamieszkam razem z nimi :P oby tylko zrobilo sie cieplej do tego dnia hehe aha - wystep Amelii byl cudny :) Maluchy tanczyly roznie - czasem rowniutko, czasem mniej rowno hehe Ale ogolnie wrazenie ogromne :) takie male okruchy z przerazeniem w oczach i przyklejonymi usmiechami na buzkach, bo pani przypominala o usmiechach :) a pom chwili czerpiace juz radosc z tanca :) i moja wiercipieta juz po ukladzie tancznym gdy kazde z dzieci musalo przedstawic sie jakims elementem tanca a ona nie mogac sie doczekac na swoja kolej juz zaczela interesowac sie kurtyna :P a potem obgryzac paznokcie :P (jak oduczyc dziecko etgo paskudnego nawyku ?????) Wszystko oczywiscie mamy na tasmie - fotki tez sa - ale te ze sceny dosc kiepskiej jakosci (wiadomo - w ruchu) Postarams ie jednak cos Wam podeslac po wystepie najmlodszych dzieci wystapily dziewczynki z grupy sredniej a wsrod nich 2 moje dawne podopieczne I tu ogromny zachwyt nad jedna z dziewczynek, ktora w przedszkolu byla bardzo zlekniona, niesmiala, wycofana Miala duza wade wymowy - a ze byla madrym dzieckiem za szybko zdawala sobie z tego sprawe i wstydzila sie Dopiero w zerowce zaczela sie otwierac A teraz jak ona tanczy !!!! Jaka ma piekna postawe :)) Poniewaz od zawsze przepadalam za tym dzieckiem ciesze sie bardzo z tych zmian :)))
  21. witajcie ja w sprawie kredek :) dla maluchow za rewelacyjne uwazam te: http://www.idedoszkoly.pl/p/pl/115022/kredki+bambino+w+drewnianej+oprawie+12.html w srodku to "normalne" bambino - a wiec mieciutkie i mocno rysujace , za to trudno je polamac (sa grube - grubsze niz zwykle kredki olowkowe) co maluchom (2-3-4latkom) czesto zdarza sie z kredkami swiecowymi bambino :) sprawdzone w praktyce - dzieciaki uwielbiaja nimi rysowac - a dizeci majace trudnosci, slabsze manualnie siegaja tylko po takie kredki i zadne inne :) powinni mi placic za reklame :P a co do "r" pojawia sie w 4 roku zycia teoretycznie - czesto jeszcze przed "sz, cz" itd Tyle teorii - w praktyce dziecku daje sie z ta gloska czas do ukonczenia 6 roku zycia (chyba ze pojawi sie nieprawidlowe r - tylnojezykowe, jezyczkowe, gardlowe, miedzyzebowe -wtedy koryguje sie od razu i wywoluje dobre) - potem trzeba dzialac Wspierac oczywiscie mozna szybciej, ale nic na sile To najtrudniejsza z naszych glosek - dziecko musi miec bardzo sprawny aparat artykulacyjny i dobrze spionizowany jezyk zeby owa gloske wymowic :) Amelia mowi "r" od jakichs 2 miesiecy Oczywiscie teraz czesto wstawia r zamiast l :) za to ciagle pracujemy nad gloskami szumiacymi - juz u niej sa wywolane tylko w spontanicznej mowie nie bardzo hehe Ale jestem spokojna bo pojawia sie w najblizszym czasie :) Buzke tak jej wycwiczylam ze juz nawet gwizdac lepiej ode mnie potrafi hehe Moje dziewcze dzis o 16.00 ma pierwszy "powazny" wystep na tancach !!! chyba nie musze Wam mowic, ze zyje juz tylko tym :)) Dzieciaki beda mialy kapitalne stroje kolorowych slonikow i beda tanczyc uklad do piosenki o zielonych slonikach wlasnie :P Oczywiscie beda zaproszeni goscie, prawdziwa scena itd JUZ SIE NIE MOGE DOCZEKAC CO Z TEGO WYJDZIE :P
  22. elffik

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Mała - to jesteśmy dwie ... ja od jakiegoś czasu jestem w dołku .... nie czuje się szczęśliwa ... chciałabym zmienić coś w moim życiu ... tęsknie za czymś/kimś ... gardzę sobą za to ... mam wszystko - i nie mam nic :(( ... może niektórzy nigdy nie dopjrzewają do normalnego (nudnego ???) życia .... ehhhh :((((((((((((((((((((((((((( szkoda ze nas - prawdziwego tetniacego zyciem dołkowa - tez juz nie ma ...
  23. karenko - dziękuję za adresy :))) nie wiem czy mail z podziekowaniem doszedl, bo cos bylo w tedy nie tak z serwerem ... juz wszystko sobie poprawilam, uzupelnilam - teraz pozostalo "tylko" sie zebrac i cos Wam podeslac ... ale ja nie o tym chcialam ... chcialam podzielic sie z Wami radoscia - MOJA NAJ PRZYJACIOLKA URODZILA DZIS SYNKA :)))))))) Tomaszek przyszedl na swiat w godzinach wczesnoporannych :)) Jego biedna mama meczyla sie w sumie dobe i juz wszyscy zaczynalismy sie martwic ... ale wszystko ok :)) oboje zdrowi :) on poznaje swiat a ona wraca do siebie :P szkoda tylko, ze zobacze go dopiero po nowym roku :(( dziela nas te cholerne kilometry yhhhh :(((
  24. dziewczyny - ja z proba - czy moglaby ktoras z Was podac mi Wasze aktualne maile ? Wiem, ze bylo sporo zmian a ja nic nie uzupelnilam a chcialam podeslac cos aktualnego ...
  25. shalla - my nie mamy domku - pisalam o nowym mieszkaniu :) mieszkamy w bloku - jednak do kazdego mieszkania przynalezy ogrodek (tak nietypowo :) ) Poprzednio tez tak mielismy - tylko mieszkanie mniejsze Starsze towarzystwo w osobach dzieci sasiadow nie jest inspirujace - przynajmniej nie w ten sposob w jaki bym tego sobie zyczyla Dzieci te sa dziecmi zaniedbanymi, maja straszne slownictwo (ale nie przy Amelii poki co), odnosze wrazenie, ze nasza mala ma wiekszy zasob wiedzy o swiecie niz oni ... Teraz zaczelo sie rpzedszkola, basen i Amelia ma znacznie mniej czasu wolnego wiec brakow towarzystwa nie odczuwa juz tak bolesnie jak pocatkowo :) Poza tym poznala przemilego 6letniego synka w bliskim sasiedztwie i widac, ze dzieciaki nadaja w podobnym tonie a i rodzice wychowuja go w sposob zblizony do naszego (co jednak jest wazne) Mam wrazenie, ze nie do konca zostalam zrozumiana z edukacja 6latka :P ja jestem PRZECIWNA wysylania takich dzieci do 1 klasy Nie w naszych polskich nieprzygotowanych szkolach, nie z n-lami ktorzy sadzaja tak male dizeci w lawki na 40 minut, nie w 30osobowych klasach NIE NIE i NIE :) edukacja tak malych dzieci - oczywiscie -a le w PRZEDSZKOLU Amelka wszak rozpoczela edukacje w wieku 2,5 lat - bo tylez miala gdy rozpoczela nauke w przedszkolu :) zerowki przedszkolne jak dotad swietnie przygotowywaly dzieci do podjecia nauki - osmielam sie twierdzic,, iz lepiej niz te w szkolach Nie podejmuje sie dyskutowac nad sensem edukacji 5 czy 6latka w szkole w innych europejskich krajach bo nie mam pojecia jak to sie tam odbywa Jedno jest pewne - tamtejsze szkoly sa totalnie rozne od naszych i z pewnoscia lepiej przygotowane do pracy z takimi maluchami
×