elffik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez elffik
-
witam :) nikuś, myshko .... to ja juz. sama nie wiem co z tym bólem wczoraj było ..... w nocy zreszta tez dawał o sobie zanć .... w każdym razie wcześniej aż tak wyraźnych bóli tego typu nie miałam i nie należało to do przyjemnych spraw ... a poprzednio jak cokolwiek mnie bolało czy kuło - na wizycie okazywało się, ze maluchowi śpieszno na świat .... kuk ... komoda sliczna ale kołyska to juz mnie poprostu oczarowała ... zawsze marzyłam o czymś takim na pierwsze 4 czy 5 miesiecy dla maluszka ... o takiej lub wiklinowej .... ale cóz - bedę musiała zadowolić sie łóżeczkiem :) a brzuszek masz malutki .... no ale to widac juz po tabeli - amlo kilogramów Ci przybyło .. :) zajrzyj na pocztę :) lonka ..... cóż - synek tez bedzie największą radością .. ale pewnie nieźle Ci w głowie namieszali .... czy kupowałaś cos specjalnie dla dziewczynki ??? ja właśnei dlatego miedzy innymi nie chciałam znać płci maluszka .... tak często sie mylą ..... a malec jest rzeczywiscie duży ..... jak na faceta przystało :) kigana ja sama jestem z listopada (shalla miała mi urodzić w prezencie urodzinowym córcie ale sie pospieszyła chyba i rodzi dziś:) ), za to mój brat jest grudniowy :) pati :) dzidizus ma jeszcze sporo czasu - moze jednak jeszcze obróci sie tak jak trzeba :) bądź dobrej myśli :)
-
witam wieczorową porą :) usiadłam do komputera jakieś 0,5 godzinki temu z mocnym postanowieniem pisania pracy (coś mi rano nie szło) i co zrobiłam ????? opczywiście pierwsze co to kafeteria i nasz topik hehe ehhh ten nałóg kuk - mój adres jest pod nikiem ale mogę go również napisać tutaj elffik@tlen.pl :) ehh chyba wszystkie już nie możemy sie doczekać porodu shalli :) Ja też za każdym razem jak zaglądam zastanawiam sie czy moze shalla jush nic nie pisze, bo rodzi ??? malutka powinna wiedzieć, ze z niecierpliwościa wyczekuje jej nie tylko najbliższa rodzina ale i duużo cioć i spieszyc sie juz do nas :) mnie dziś mój skarbek nieco wystraszył.... miałam baaardzo silny i dość długi skurcz podczas ... zakupów w hipermarkecie :0 myślałam ze sobie ukucnę z wrażenia .. ale jakoś się powstrzymałam ... i bez tego niektórzy mi się dziwnie przyglądali :P miałam juz wizje porodu w kolejce do kasy :P :D ehh potem dzidzia była juz grzeczna ale ... no właśnie od tej pory ciągle mam takie \"ćmienie\" w podbrzuszu - jak ból tuż przed miesiączką ..... nie bardzo silny ale dokuczliwy i nie dajacy o sobie zapomnieć ... czy któraś też tak ma ? miała ?? może znowu cos sie wyprawia z tą moja szyjką .... katrin .... trzymam kciuki, zeby maluszek sie za szybko nie wybrał na ten swiat:) a bierzesz jakieś leki czy poprostu masz tylko bardziej uważać ??? ja dalej uparcie ni ebiorę hormonów - i teraz juz chyba nie bede musiała -bo przecież to juz 37 tydzień - więc w sumei ciaża prawie donoszona :) apropo oczyszczania sie jelit przed porodem - również o tym czytałam ... tylko, ze u mnie w ogóle ten ostatni trymestr moje jelita pracuja bez zarzutu - żadnych zaparć czy czegoś takiego - powiedziałabym nawet, że wręcz przeciwnie :P Kluska -uszek dla Ciebie :) i dla joanki (mimo faworyzowania shalii hihi) oczywiście też :) aaaa jeszcze jeden dla Kai :) odzywajcie sie częsciej :)
-
micka przypomniała mi o pytaniu myshki odnośnie ilosci dzieci :) ja nie zamierzam poprzestać na jednym ..... przynajmniej mam taką nadzieję, że życie mnie do tego nie zmusi ..... ze względów finansowych planujemy dwoje pociech .... gdyby nie te ograniczenie (też uważam, ze dziecku trzeba zapewnić byt) chiałabym nawet trójkę :) uważam, ze jedynaka pozbawia się czegos najcenniejszego - rodziny, do której zawsze mozna sie zwrócić ... przyjaciele, koledzy - Ci sie zmieniają z biegiem lat .... kuzynostwo to tez nie to samo ... rodzice ... cóż -nie żyja wiecznie .... ale brata czy siostrę ma sie na zawsze i choćby nie wiem co sie działo, jakie konflikty rodzinne itp. - zawsze sie do siebie wraca - bo rodzeństwo łączy wyjatkowa miłość :) jedynaka wg mnie skazuje sie w pewnym sensie na samotność w dorosłym juz życiu ..... oczywiscie takie jest moje zdanie - nie każdy musi się z nim zgadzać i szanuję inne decyzje :) co do rozpieszczania jedynaka - cóż - nie akzdy od razuy rozpuści dziecko do granic mozliwości - niezaprzeczalnym faktem jest jednak, ze dzieci mające rodzeństwo są bardziej uspołecznione, szybciej przyjmują zasady panujace w grupie przedszkolnej czy szkolnej, nie sa takimi egocentrykami - tak twierdzą psychologowie, nauczyciele, pedagodzy .... i tak twierdzę ja - na podstawie co rpawda bardzo krótkiej (ok. 3-letniej), ale jednak jakeijstam praktyki pedagogicznej :) aha - sama mam jednego brata - nie wyobrażam sobie życia bez niego - choć nei jesteśmy zbyt zgranym rodzeństwem ...jednak w\"jakby co\" zawsze mogę na niego liczyc i zwrócić sie o pomoc ... mąż zaś ma dwie siostry :)
-
witam :) myshko ... smacznej kawusi :) ja właśnie swoją dokańczam :) i tak sie zastanawiam jak ja dam radę zrezygnować z kawy jakbedę karmiącą mamą ..... kuk - ja też poproszę o zdjecia !!! jak tylko dostanę obiecuję odesłać swoje :) shalla - ja na Twój adres nic nie mogę wysłać ...... za każdym raze maile wracają .... czy to znaczy, ze nie doczekam sie żadnej Twojej fotki ?? Myshko - ja etz nie będę kupowała chust ponieważ mam juz aż 2 nosidełka - oba sprezentowane :) ale równieżsłyszałam sporo dobrego o chuście, o której piszesz :) apropo paznokci - fajnie musiałąś wygladać :) :D ja nawet przed ciążą nie przepadałam za ich malowaniem -w ięc teraz tym bradziej to sobie daruję :) któraś z Was pyta o koszulki i rozmiary .... cóz - 5 kaftaników z obu rozmiarów to mi sie wydaje stanowaczo za mało ... przeciez maluszkowi często sie ulewqa i bywa, ze trzeba je przebierać 5 razyd ziennie - i co wtedy ??? ja samych koszulek i body \"na ciałko\" mam ok. 14 sztuk - mniej wiecej pół na pół rozmiaru 56 i 62 - i muszę tu zaznaczyc, ze zdarza sie nawet, iz rozmiar 56 jest WIĘKSZY od 62 !!! trzeba dobrze ogladać to co sie kupuje ... oprócz tego mam kilka cieplejszych kaftaników \"na wierch\", śpioszków, no i oczywiście sweterki (z maleńkich sztuk 3) i wełniane ciepłe śpioszki -jakieś pajacyki i komplety :) w sumie trochę sie tego nazbierało - ale nie wydaje mi sie, żeby to było za dużo Zakupy robiłam z mamą - i wg niej kupiłyśmy akuratnie - nie za duzo i nie za mało ..... i jak mówi i tak nie ominie mnie pranie co 2 dzień :) Wasze opsy domków i okolic są przecudne .... dorzuciłabym cos od siebie - ale muszę sie brać za pisanie tej mojej nieszczęsnej pracy .... miłego dzionka ps. msyhko ... choć ja również nie mam pojęcia jak smakuja kasztany - sam Twój opis narobił mi na nie apetytu ..... szkoda, ze u nas są raczej nieosiagalne
-
shalla - ja jutro jadę po raz pierwszy zobaczyc mój szpital :) i tak sie zastanawiam czy ze stresu tam czasem nie zostane hehehe :P ale w odróżnieniu od Ciebie mam nadzieję, ze jeszcze nie .. :) Tobie jednak życzę, żebyś była teraz juz na porodówce - skoro tego chcesz :) przesyłam pozytywne wibracje do maleństwa :) Lonka - ja chuda !!!! waże już 71 kilo !!!!!!!!! a na zdjeciu pewnie dobijałam 70-tki :) ale fakt - czasem sama sie zastanawiam gdzie te dodatkowe 13 kg sie mieści ..... brzuch jest juz spory - ale widywałam większe, w tyłku i udach przytyłam tylko trochę (na szczęście) a \"góra\" mi w ogóle nie przytyła ..... jednak waga nie kłamie ...... sporo będę miała do zrzucenia :) pewnie uzbiera sie z 16 kilo ..... dodajac do tego 2 nadprogramowe kilogramy sprzed ciąży ..... nawet nie chcę o tym myśleć ..... micka .... kiełbaski na wigilie fuujjjjjjjjjjj :0 wiecie co - dziś sobie uświadomiłam, ze nie bedę mogła jeść w tym roku moich ukochanych uszek !!!!!!!!!!!! przecież ja sie zapłaczę .... wigilia bez uszek ??? to juz w ogóle moge nie jeść kolacji ...:( katrin - ja tez nie znam płci maluszka .... to przeceiż w zupełności nie przeszkadza, zebys uzupełniła pozostałe części tabelki - a w miejscu płci bedzie znak zapytania - jak u mnie :) u mnie jest dokładnie tak samo - cała rodzina i wszyscy znajomi pytaja tylko \"co bedzie?\" :P czasem nie chca uwierzyć, ze poprostu nie chcemy znać płci :) aniemniej jednak coraz częściej zdarzaja sie takei pary jak my :)
-
witam :) \"tabelka\" dalej uporczywie mnie odchudza o kilogram hihi ;) dane nieaktualne .... za to myshka ciągle czuwa i tam wsyztsko się zgadza :) wczoraj zamówiłam wózek - jednak nei ten, który Wam kiedys pokazywałam na necie ..... wzięłam ciut mniejszy i lżejszy, zeby łatwiej sie go mieściło w bagażniku itd. :) kupiłam od razu cuuudny pastelowy kocyk - z takich duzych i grubych .... sporo kosztował (55 zł) ale gatunkowo dobry i wart tych pieniędzy :) Myshko ..... każdy mi mówi, że nic się nie zmieniałam ... słyszałam nawet opinię, że ... wyładniałam hehe (niezbyt się z tym zgadzam :P) i dlatego wróżą mi Bartusia :) a ja mówię, że na przekór ich przesądom urodzę dziewczynkę :) :D pati :) witaj u nas :) mój mąż tez dosć długo mówił do brzuszka jak do synka .... ale odkąd mój tata zawyrokował, że to będzie córka, bo \"zięć ogonka na pewno nie umiał dorobić\" przystopował i zwraca sie już raczej bezosobowo :) poza tym ostatnio tiwerdzi, ze to będzie jednak ona .... chyba tez wbrew wszystkim wróżącym synka :) nikuś .... pisanie pracy idzie mi dość opornie niemniej jednak do rpzodu .... w sumie na razie poświęciłam na nią mozę 3 dni a mam juz 1,5 rozdziału !!! jestem z siebie dumna :P w przyszłym tygodniu muszę skończyć - i myślę, że mi się to uda :) weekend odpoczywam ale od poniedziałku znowu do roboty:) najgorzej zebrać sie w sobie i zwalczyc lenistwo :) o ruchach rzeczywiscie ja pisałam - może dzieje sie tak dlatego, ze nasze maluszki przygotowuja sie juz do nas ? :) życzę szybkiego przyjazdu Twojego kochanie .... chyba doskkonale rozumiem jak Ci musi być ciężko tak samej - też jeszcze niedawno to przeżywałam .... ahaa -w iecie co - kupiłam sobie pieluchy jednorazowe belli - zamist podpasek do szpitala ... matko jakie one są ooooooogroooooomneeeeeeeeeeee :0 Katrin - musisz wiecej pisać od siebie to z pewnoscia szybko poczujesz sie u nas jak u siebie :) Salma - ja jeśli kupię zwykłe łóżeczko (wciaż to rozważam) to tylko z materacem kokosowo-piankowym. Jest enico droższy od zwykłych, ale ponoc zdrowszy .... nnoworodek powinien spać an stronie kokosowej - starsze dziecko moze na piankowej :) tak przynajmniej zalecają :)
-
witam :) wczoraj byli u nas znajomi i \"zaraziłam\" koleżankę juz na maxa chęcia posiadania maluszka .... :) mówi, że od grudnia/stycznia zaczynaja sie starać :) fajnie byłoby jakby im sie szybko udało - maluszek miałby kolegę lub koleżankę a my wspólne klimaty :) a jak im wyjdzie w marcu to bedzie rodziła tak jak ja - tylę, ze rtok później hehe :) no i miałam po raz kolejny okazje oglądać wszystkie ciuszki i sie nad nimi rozczulac :) shalla - rpzeceiż termin masz na 15.11. - czyli na poniedziałek - czemu więc piszesz o niedzieli ??? zreszta w sumie to nieistotne - Twój poród moze nastapić w każdej chwili i będzie o czasie :) my dzis idziemy zamówić wózek ..... i wyliczę w sklepie czy mi wystarczy na te wymarzone łóżeczko - bo szczerze mówiąc marnie to widzę .... (jednak nie bedzie kosztowało ani złotówki mniej niż to było powiedziane na początku) .... mam nowe zdjęcia ..... z ok. 10 października - czyli z juz 8-miesiecznym brzucholem :) jak będę miała dłuższą chwilę to wyślę do tych, których mam adresy :) wczoraj robiliśmy brzucholkowi fotki \"toples\" - ale zwykłym aparatem wiec klisza musi jeszcze pcozekać an wywołanie .... i przy okazji - czemu ja nie dostałam zdjęć od shalli ???? tabelko - nie da się ukryć, że u mnie powinno być 13 a nie 12 kg ... a bartuś raczej przez łamańca a nie w awiasie - bo jest 50 % szans, ze to będzie on :) shalla .... normalnie bierz sie za pisanie książek ........ a jak juz jakąś wydassz to zamawiam jedną z autografem specjalnie dla mnei i dzidziulka :P
-
apropo dat ..... my o naszym szczęściu dowiedzieliśmy się w urodziny miśka - ostaniego marca :) ponieważ były pewne mylne podejrzenia co do mojej ciąży, o tym, że dzidzia jest i wszystko jest ok upewniono nas w prima aprilis :) teraz moja mama się śmieje, ze dzidzia dlatego tak sie już szykuje na świat, bo skoro informacją o swoim istnieniu zrobiła prezent tacie na urodziny, to teraz mamie chce sie na urodziny urodzic :) żebym nie czuła sie poszkodowana hehe
-
dobry wieczór :) odnośnie pępków - mój nie wyszedł na wierzch - dalej jest wklęsły, ale przy choć lekim napięciu mięśni brzucha skóra wokół niego tak fajnie sie uwypukla :) z przesądów słyszałam, że pępek \"wychodzi\" na chłopaka a na dziewczynkę nie :P Myshko - ja również mam liczone 40 tygodni ..... chyba powinnaś zmienić tę datę na 18-stego - jeśli masz mieć termin liczony tak jak my wszystkie :) Mój brzusio juz nieco opadł na dół - w pracy mi dzis powiedzieli (byłam dać zwolnienie), że teraz to widać, ze juz jestem w końcówce ...... lżej mi sie oddycha, zelżałą zgaga, ale mocniej za to czuję ciśnięcie na pęcherzu ..... maluszek chyba rzeczywiscie juz sie do nas szykuje pełną parą - bo przecież mówią, że brzuch opada na ok. 2 tyg przed porodem a nie na 5 .... oby wysiedziało w środku do końca 37 tygodnia ciaży ... potem niech się dzieje co musi :) kolejny objaw zbliżającego sie \"dnia sądnego\" - podobnie jak myshkę - dopadła mnie mania sprzątania .... mimo braku sił, skurczy (rzadszych na szczęście, ale jednak), naglącego terminu oddania nienapisanej pracy dyplomowej itd. ja bym najchętniej sprzątała i szykowała wszystko dla maluszka .... wczoraj zrobiłam przegląd swoich ciuchów, wszystko równiutko poukładałam i wyrzuciłam rzeczy nieporzebne .... dziś robiłam jako taki porządek w szafce z papierami, pranie ręczne (zwykle odganiam się od niego jak mogę) ..... do mycia okien jednak się nie zabieram ;) pewnie od razu bym po takim wyczynie wyladowała na porodówce :) jutro tylko wstawiam pranie maluszkowe i z twardym zamiarem napisania min. połowy 2 rozdziału rpacy siadam do komputera !!! starczy lwymyslania 100 innych zajęc !! w sumei wszytskie piszecie, że Wasze maluszki coraz więcej sie wiercą ..... moje chyba wręcz przeciwnie - choć to zależy od dnia .... jego ruchy nie są tak gwałtowne (ale to pewnie z braku miejsca), jakby bardziej \"przemyślane\", enico łagodniejsze .... czyżby to był powód do obaw ?????
-
myshko ... widzę, że zlikwidowałaś w tabeli rubrykę z kilogramami .... co za ulga ... nie musze dodawać kolejnego ;) :D Katrin .. a jaki jest ten drugi lek ?? jak się nazywa ?? może to samo co ja mam brać ? Na razie dalej czekam z faszerowaniem sie - skurcze niby całkiem nie ustały ale kłucia na szczęście tak :) oby tak dalej ..... a jednak u nas wczoraj zrobiło sie bardzo ładnie .... wymarzona pogoda na spacer po cmentarzu ..... shalla - jesteś zupełnie normalna :) ja tez lubie cmentarz - zwłaszcza w tym okresie - zapach zniczy, pieknie ustrojone groby, wyjątkowy nastrój ..... wczoraj miło mi sie spacerowało mimo nawału ludzi.... gdyby nie kilka skurczy w ogóle byłoby super :) shalla :) życzę, zeby to było juz w sobotę - szybciej urodzisz to szybciej sie o tym dowiemy i bedziemy miały informacje \" z pierwszej ręki \" jak to jest :) Monika :) juz rodzisz :) powodzenia Nikii - miłych chwil z ukochanym ..... mój wybył do pracy - ale wraca normalnie - czyli ok. 16.00 :) juz sie chyba nim nacieszyłam :P zdążyliśmy sie nawet pokłócić :P
-
oczywiście nie skurczów tylko ruchów ...... ehhh te moje skurcze mnie za bardzo absorbują chyba ;)
-
witam .... cos cisza u nas ... gdzieście się wsystkie podziały ?? myshko - u mnie też brzydka pogoda .... siąpi deszcz (w tej chwili nie - ale ogólnie), jest ponuro i ciemno .... no tylko zimno nie jest - 10 stopni to całkiem przyzwoita temperatura jak na listopad krótszy poród ?? ...... hmmmmm jak najbardziej jestem za hehe ;) apropo liczenia ruchów - ja również nie liczę każdego ruchu dziecka i przez całe dnie .... liczy sie tylko pierwsze 10 ruchów i zaznacza na odpowiedniej tabeli godzinę, w której miał miejsce ruch 10-ty :) liczy sie od 9.00 rano i jak np. 10 ruch był o 9.15 to zaznaczam 9.30 i mam z głowy liczenie przez cały dzień ..... wg mojego lekarza to najstarszy i najlepszy sposób na samodzielne sprawdzanie przez matkę stanu dziecka ... bo jak w ciagu 7 godzin obserwacji bedzie mniej niż 10 skurczów to trzeba w te pedy do lekarza lub szpitala ...
-
to znowu ja .... dobrze rozczytałam lekarza.... po jaką cholerę mi Isoptin - to na nadcisnienie tetnicze a ja mam ciśnienie w normie !!!! idealne jak na cieżarna (wczoraj 125 na 80) ...... czyzby z góry zakładał, ze ten drugi lek - hormonalny zreszta - spowoduje u mnie nadciśnienie ??? to po co mam go brać ???? ehhhh i znowu miałam skurcz :(
-
to tyle relacji - nieco przydługie ale musiałąm sie wypisac :) chyba mnie rozumiecie ;) shalla - ja tez wciąż prowadzę samochód - zreszta jak inaczej miałabym dojechac np. do pracy ?? teraz to sie ograniczy, ale przynajmniej do srody włącznie bedę jeszcze trochę jeździc bo mam nieco spraw do załatwienia w godzinach pracy miśka :) szybkiego końca remontu łazienki .... swoją drogą podziwiam Cię - ja bym sie teraz nie zgodziła na żeden remont w mieszkaniu .... myshko - u nas na parkingach nie ma czegoś takiego jak miejsca dla cieżarnej czy kobiet z dziećmi ... tylko dla osób niepełnsprawnych, które zresztą często zastawiane są przez innych kierowców (jak tak można ????? popieram akcje - zabrałeś moje miejsce zabierz moją niepełnosprawność czy jakoś tak) Nikuś - czy Twoje kochanie przyjeżdża na dłużej czy znowu tylko kilka dni ???
-
witam :) po pierwsz e- moge isc do dentysty i robic zęby w znieczuleniu miejscowym .... yyyyy czyli co ?? nie mam wymówki ??? a właśnie, ze mam - bo mam absolutny zakaz wchodzenia w sytuacje stresowe - 0 stresu, 0 wysiłku, 0 sexu, 0 pracy ...... czy cos mi wolno ?????????? otóz mojej kruszynce wciaż spieszno na ten świat .... szyjka jest jeszcze bardziej miękka niż była, do tego skróciłą sie o kolejne 0,5 cm - ma juz tylko 2 ..... jakby tego było mało główka dzidizusia zaczyna juz schodzić coraz nizej ..... niemal gotowa do startu !!! no i w trakcie kilkuminutowego (5-cio?? 8-mio??) badania miałam pod rząd te dwa niby skurcze objawiające sie twardnieniem brzucha .... i lekarz stwierdził, ze to tez nie dobry znak ..... a kłucia w podbrzuszu to takie mocniejsze skurcze były najprawdopodobniej - bo widać po szyjce macicy, że miały one miejsce -więc to pewnie to .... na 2 tyg mam zwolnienie lekarskie - i zaznaczone na nim, że muszę leżec .... no i \"troszke\" zakazów - ewentualnie jakis niedługi spacer i drobne czynności domowe są dozwolone ..... i wizja porodu przedwczesnego wisi nade mną coraz wyraźniej ..... mam nadzieję, ze jednak nie ubiegnę shali ?? bo już tak po połowie listopada to mogę rodzić ..... te 2-3 tyg przed czasem to było moze nawet fajnie .... aha - dostalam receptę - jakis Isoptin i Duphaston - o ile rozczytałam jego pismo (raczej wątpie hehe) ... ale wywalczyłam, ze przez 3 dni jej nie wykupię - będę więcej odpoczywać itd - a jak skurcze i kłucia nie staną się rzadsze to wtedy nie ma zmiłuj - muszę wykupić leki i się nimi faszerować .... tak chciałabym tego uniknąć ...... myślałam jeszcze poczekać do połowy listopada z kupnem wózka i łóżeczka -a le chyba jednak nie ma na co ..... jakos wszytsko to spokojnie przyjęłam - spodziewałam sie tego bo gorzej się czułam ..... poza tym wydaje mi się, ze jednak dzidzi jeszcze troche we mnie posiedzi - wg umowy między nami aż mama napisze prace i załatwi swoje sprawy hehe - no ale jak juz mi dał swój numer na tel. stacjonarny do Niemiec żebym dzwoniła w razie czego to jakos bardziej do mnie dotarło, ze to moze byc już - w każde chwili ..... no i wizyte też mam niby za 2 tyg - ale mam tel kom położnej żeby dzwonić jakby co i uawiać sie juz na piątek ... ehhh :0
-
witam ingus dziekuje za zdjatka nie mogłam napatrzec sie na olivke - jaka ona przesliczna :) :D a te loczki ..... sama słodycz !! jak czasem patrze na dziecko, które mnie w jakis sposób ujmie czy wzruszy ( a teraz o to nie trudno-nawet te moje rozrabiaki z grupy czasme mnie tak czymś ujmą, ze sie prawie rozklejam:P ) to zastanawiam sie kto tam u mnie w brzuszku siedzi :) no ale juz niedlugo i zobaczę w całej okazałości czy to syn czy córcia :) a patrząc na livcie dochodzi pytanie - czy odziedziczyło po tatusiu loczki hehe ;P ale niech tam ma włosy proste jak drut i byle jakie jak mama (:0) - byleby zdrowe było :) karusiu - skoro wszystko juz u Ciebie poukładane to co dalej tak mało piszesz ?? i coś taka tajemnicza ??? uchyl rąbka tajemnicy co się z Toba dzialo przez ten czas ..... ehh mam za soba caly tydzien wstawania o 5.30 - i przed soba weeknd na uczelni :0 za 1,5 godziny zaczynam - jak ja tam dzis wysiedze ???? mam nadzieje, ze nie bedzie za duzo godzin bo nie dam rady .... a jutro znowu rano trzeba wstac buuuuuuuuuu ale nic - damrade - musze :P a jak nie dam to najwyzej rpzypomnę sobie, zę przeciez jestem w 35 tyg ciazy - bo coś chyba za bardzo się ostatnio zapominam i próbuje żyć w zbyt wielkim biegu hehe a jeszcze sie pochwalę, ze dzis przyjeżdża moje kochanie !!!! i nie tylko na weekend - wraca do domku !!!!!!!!!! :) :D :D chcieli go zatrzymac na kolejne 2-4 tyg - ale sie nie dal .... całe szczęście - bo juz miałam wizje samotnego początku porodu z niemożnością doczołgania sie do telefonu :P albo samotnej 40-kilometrowej podróży za kółkiem ze skurczami co 5 minut - bo koniecznie chcę rodzić w Szczecinie hehehehhe
-
Myshko ... a czemu na liscie brak wpisanego Twojego Jasia ????? wszystkich imiona wpisałaś a jego nie ????
-
witam :) Myshko .. a juz myslalam, ze przewidzialas, iz bede miala córeczke ;) z tego co pamietam to chyba Nikki będzie miala również Nadię .... o ile nie pomyliłam czegos .... mam pytanie - czy w tych ostatnich tygodniach mozna bezpiecznie chodzic do dentysty ?? jakies 3 tyg temu ukruszyl mi sie kawalek zeba ... stwierdzilam, ze pojde z nim dopiero po porodzie - ogromnie sie boje dentysty - na sama mysl o borowaniu mi niemal slabo wiec nie chcialam stresowac dzidzi ..... ale coz - dzis odpadl mi wieelki kawal tego samego zeba - nie mam juz prawei 1/4 .....(to siódemka) dodatkowo to co jest pod spodem nie wyglada za ciekawie ...... wiec musialabym isc Ale .. no wlasnie ale - gdzies czytalam, ze nie powinno sie chodzic po ktorymstam tygodniu bo to moze wywolac przedwczesny porod .... slyszalyscie cokolwiek o tym ???
-
witam :) nareszcie jakis ruch u nas :) :D najpierw o tym co mnie dzis najbardziej zbulwersowalo !!! :0 otoz dowiedzialam sie wlasnie, ze psiaka moich sasiadow (niestety moich) potracil samochod wrrrr ja sie nie dziwie - jak sie juz 3-miesiecznego szczeniaczka samego wypuszcza to kiedys to musialo sie stac !!!!!!!!!! najpierw byly cyrki bo wieczne kupy na klatce - zrobilam awantury i zaczeli sprzatac ... potem wiecznie nalane na drzwiami na dole psa nie winie - to tylko psiak - i do tego slodki - ale tym idiotom nawet nie chcialo sie zejsc z 1 pietra zeby otworzyc psu !!!! to niby co mial zrobic ??? a dzis juz mnei dobilo - inna sasiadka konspiracyjnym szeptem mowila mi zis, ze jakis tam zabieg dla tego psa kosztowalby 80 zl i nie wiadomo czy by pomogl - kosztowałby !!!! czyli go nei zrobili !!!!!!!! 80 zl - etz cos ! 800 zl to nie jest za duzo za zycie najlepszego przyjaciela jakim w normalnej rodzinie jest pies !!!!!!!!!!!!!!!! no nie moge !!!!!!!!!!!!!! tylko natrzaskac w łeb takim wrrrrrrrrrrrrrrrr jeszcze oddala, ze uspienie kosztowałoBY 40 zl - czyli niech zdycha w mękach !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dajcie mi coś ostrego to pzabijam !!!!!!!!!! juz wczesniej nie mogłam an nich patrzec a teraz to chyba ze schodów zepchnę jak spotkam (a mieszkaja naprzeciwko) !! aha - pies na razie zyje - eni chodzi ale sie rusza - nic wiecej nie wiem behemotqq matulko [usta[ powodzenia za szeroka woda :) leti skarbq glówka do góry ingus molly - powoli staje sie ociezala, ogarnia mnie przerazenie na mysl o porodzie (ale dam rade - bo nie mam innego wyboruy hehe) i juz nie moge sie doczekac jak bede trzymala w ramionach te nasze wypatrywane szczescie :) 1,5 tyg temu maluszek wazyl niespelna 2 kg - normalnie juz prawdziwy maly czlowieczek :) troche za bardzos sie pcha na ten swiat - ale mam nadzieje, ze sobotnia kontrola wykarze, zejednak jeszcze ciut poczeka .... teoretycznie bez tego tyg zostalo mi jeszcze 5 tyg - czyli rownie dobrze 3 jak i 7 :) aha - no i powoli mam dosc pracy .... nieco mi za ciezko wiecznie schylac sie do tych brzdacow i mam corazmniej do nich cierpliwosci (a to podstawa w pracy z 3-latkami ;) ) zakupy ..... hmmm ..... moj skarb jeszcze sie nie narodzil a juz dokladnie trzesie portfelem mamusi :) ceny rzeczy dla maluszkow sa kosmiczne ale ... zakupy taaakie przyjemne :) za tydzien chyba bedziemy juz kupowali wozek i zamawiali lozeczko ...... na szczescie wozek sponsoruja moi rodzice :) a trescie maja sie dolozyc do lozeczka :)
-
Nikuś - wybor imienia Amelia nie ma zadnego zwiazku z filmem ... nawet go chyba nie widzialam :) poprostu to imie podoba się nam obojgu - a z innymi o to bylo raczej trudno ;) hmm shalla .... nie myslalam o tym w tych kategoriach i lykalam ta witamine C jak kazal mi lekarz ..... :0 teraz sie bede zastanawiac czy nie zaszkodzilam maluszkowi ..... fakt, ze nie bralam jej zbyt dlugo ale jednak ... Kuk - juz mnie uprzedzila myshka z wyjasnieniami ... gdyby jednak nawet te zwykle elektroniczne termometry okazaly sie u Was tak drogie to moze warto poprosic mame, zeby Ci taki zakupila u nas i przeslala ??? U nas np. Canpola specjalny niby dla dzieci kosztuje 28 zl .... w aptece taki \"dla wszystkich\" tez ok. 30 zl ..... lonka - tez rozwazam wersje przewiezienia maluszka do domu w nosidelku z wozka ale troche sie boje, ze to jednak zbyt duze ryzyko ... w kazdym razie najpierw kupimy wozek i lozeczko orz inne brakujace jeszcze drobiazgi (drugi kocyk, termometr elektryczny, kosmetyki itd) - a potem sie okaze czy fotelik tez teraz czy dopiero po porodzie - portfel pokaże :) jednak jestaem raczej za kupieniem go jeszcze rpzed rozwiazaniem Myshko - dzieki za wyjasnienia odnoscnie kluc - bo przede wszytskim to ja o nie pytalam :) tylko zastanawia mnie, ze wczesniej ich nie czulam -z aczely sie ok. tygodnia przed badaniem, ktore wykazalo, ze cos nie tak mam z ta moja szyjka macicy ..... ale widocznie to nie ma nic z tym wspolnego :)
-
witam :) Nikuś :) apropo majtek :) napisane jest na nich Komfortowe majteczki jednorazowe dla kobite :) a ponizej rozmiar i: \"Na oddzialy porodowe Na oddzialy urologiczne Po uzyciu wyrzucic\" w sumie szkoda, ze zaznaczyli, ze trzeba wyrzucic - moze bym wyprala i nosila po wszytskim heheheh :D :D zartuje - one sa z takiej jakby siateczki - ale bez dziurek - przeswitujace - ja mam biale i niebieskie. W paczce jest 7 sztuk a kosztowaly 9,20 Mysle, ze mozesz o nie zapytac w jakims dobrze zaopatrzonym sklepie z artukulami niemowlecymi - powinni miec :) co do lozeczka - nic nie przeoczylas - chodzi mi wlasnie o te lozeczko, ktore wylukal dumny przyszly dziadek i na ktore namawiali mnie rodzice :) jeszcze to przedyskutuje z mezem (ma byc w ten weekend - mzoe juz zjedzie !!! :) :D ) i chyba jednak je kupie .... tak na marginesie - Nadia to prześliczne imie :) asiek - na przeziebienie proponuje wygrzewanie, lykanie sporej ilosci witaminy C ( ja lykalam po 2 tabletki rano i wieczorem a przez pierwsze 3 dni nawet 3 razy dziennie) oraz picie wapna .... mi pomoglo - a zlecil mi to lekarz wypisujac zwolnienie z pracy i nie dajac zadnych lekow :) domowe srodki tez nie zaszkodza pierwsze usg mialam juz w 3-4 tyg ciazy ..... i to ejdno po drugim .... no ale to byla koniecznosc ..... standardowo robia je z tego co wiem wlasnie kolo 8-10 tygodnia - wtedy juz widac bijace serduszko i wielu lekarzy dopiero wtedy zaklada karte ciazy ..... bo wczesniej istnieje duze ryzyko wczesnego poronienia i - bez usg - nie mozna tez tak na 100 % stwierdzic ciazy dzis w pracy dostalam w kosc ..... i w ogole nieszczegolnie sie czuje ..... niby nic mi nie jest, ale czuje, ze cos jest nie tak .... czy mialyscie/macie jakies uczucie jakby klucia w szyjce macicy (a przynajmniej w miejscu gdzie ona jest) ????? ja juz w niedziele wczoraj cos takiego czulam a dzis az zmusilo mnie to do krotkiego odpoczynku - bylo dosc bolesne - chociaz moze bardzije nieprzyjemne ..... co to moze byc ?? przez ta moja szyjke od razu mam wizje, ze pewnie albo sie skraca albo juz rozwiera :0 chociaz jak juz \"atak\" minal to czuje sie normalnie ..... w kazdym razie zarejestrowalam sie do lekarza juz na ta sobote (a mialam isc dopiero 6.11) Poza tym od czasu do czasu kluje mnie cos w brzuchu - tak na dole ..... ehh moze poprostu za ciezka ta moja praca jak na tak wysoka ciaze ...... chociaz z drugiej strony - przeciez niektore kobiety pracuja np. w sklepie i do konca noszaskrzynki z jedzeniem czy piwem ..... ;)
-
shalus - co do lewatywy - z tego co wiem w moim szpitalu rabia ja niemal wszystkim ale mozna odmowic - ja jednak jestem na nia zdecydowana .... zreszta z relacji kolezanek wynika, ze to owszem dosc nieprzyjemne - ale w sumie nic takiego :) jakbym w czasie porodu oprocz dzidzi \"wydala na swiat\" jeszcze cos innego czulabym sie poprostu nieprzyjemnie i troche glupio ...... zreszta - po co ryzykowac, ze to sie przytrafi skoro mozna wykluczyc to z gory .... dzis bylam na miescie po wyniki badan i zaszlam do sklepu niemowlecego zobaczyc forteliki - nosidelka do auta ... \"przy okazji\" kupilam dzidzi reczniczek z kapturkiem na glowke - w slicznym zielonym kolorze - taki wiekszy - do 3 roku zycia niby :) jaki on jest milutki i cieplutki :) no a jak juz zaczelam rozgladac sie po sklepie to dokupilam tez taka mate do przewijania (taka mala - ktora mozna zabrac ze soba idac w odwiedziny zeby maluszek nie zasikal komus tapczanu :) ), termometr do wanienki, szczotke do wloskow i .... dla siebie ..... majtki jednorazowe rozmiaru 38 ... matko jakie one sa wieelkie hehe :) coz - nic takiego nie kupilam a wydalam kolejne 60-parre zlotych .... dzidzia mnie wykonczy ;) aha - rozmawialam z ekspedientka na temat lozeczek i powiedziala, ze te nad ktorym sie zastanawiam (pokazywalam Wam na stronce) moze dla mnei zamowic i na pewno nie bedzie mnie u niej kosztowalo 500 zl - tylko cos kolo 400 :) zawsze to by bylo 100 zl do przodu :) takze jesli sie na nie zdecyduje to u niej :)
-
witam moje wspoluzaleznione kolezanki :) :D apropo uzaleznienia - coz - wlasnie mialam sie wziac za pisanie pracy dyplomowej, ktorej jeszcze nie zaczelam, a ktora powinnam oddac do konca pazdziernika (rychlo w czas pisze hehe) - i co zrobilam ??? oczywiscie od razu po wlaczeniu komputera weszlam na kafe :) no ale wszystko rpzecyztalam (co to pol godzinki;) ) teraz tylko cos napisze od sibie (kolejne pol godzinki) i juz na prawde otwieram ksiazki i zaczynam cos tworzyc ... bo zostalo mi 4 dni .... piatek, sobote i niedziele spedze na nowych studiach ... a w poniedzialek juz przeciez listopad ... ojjjj cos marnie to widze :0 lenistwo znowu wzielo u mnie gore :( Myshko .. lozeczko jest przesliczne :) brzusio tez :) Lonka - a gdzie dla mnie nowe zdjecia ??? shalla - ja rowniez nie moglam wyslac Ci zdjec - od razu wrocily czyli tylko ja jestem takim tchorzem ..... oczywiscie tez mowie sobie, ze skoro tyle kobiet przezylo porod to przezyje i ja .... przed wszystkimi zgrywam twardziela i na pytanie czy sie boje odpowiadam \"Troche\" :P ale czasem przeszywa mnie taki strach ..... to glupie - wiem - przeciez i tak nie mam wyboru - urodzic musze ..... i staram sie nastawiac pozytywnie itd ..... chyba jednak nie do konca mi sie to udaje ... ale staram sie i bede probowala nadal myslec w kategoriach \"bedzie dobrze\" ;) no ale chyba moge czase Wam pomarudzic, ze sie boje i liczyc na slowa otuchy ?? kto mnie lepiej zrozumie jak nie Wy ... :) moje podejscie jest chyba najbardziej zblizone do podejscia Nikii - tylko z wieksza doza leku hehe Tez podchodze do etgo w kategoriach, ze przeciez tego nie da sie obejsc i musze to przezyc .... nio i w zwiazku z tym na pewno jakos dam rade :) Micka .. rzeczywiscie Twoje malenstwo ejst dosc duze .. moja kruszynka tydzien temu miala niespelna 2 kg ... a jestem tylko tydzien \"za Toba\" ... ale czy to przez ckrzyce ?? nie mam pojecia .... kesli nawet to nie martw sie - moja kuzynka miala cukrzyce w ciazy - urodzila slicznego, zdrowego synka a jej cukrzyca zniknela :) bedzie dobrze :) Co do ubranek .... ja jeszcze tych nowych (a do rozm. 62 w sumie wszystko mam nowe) nie rpalam ... zabiore sie za to jak bede juz na wolnym - czyli za jakies 2 tygodnie :) moglabym juz teraz - ale chce miec zajecie na te \"ostatnie dni\" - zeby mi sie nie dluzylo :)
-
Lonka - dziekuje za fotki :) juz cos tam odeslalam :) mam nadzieje, ze dzis czujesz sie juz lepiej myshka - jednak zdjecie od Ciebie \"zadzialalo\" ... chyba wczoraj mialam cos z kompem ... to by pasowalo - wczoraj byl przeciez taki wspanialy dzien hehe bylam zrobic badanie na hbs ... i coz .. dobrze, ze Was mam :) jak mi napisalyscie,z e te badanie powinno byc tnsze zadzwoniloam do prywatnego labolatorium i poinformowano mnie, ze koszt takiego badania to 25 zl ... coz - zawsze nie 50 .... dzis ejdnak postanowilam sie przemoc i wstac nieco wczesniej zeby pojechac jeszcze do labolatorium do szpitala (przyjmuja do 9.00) - i za badanie te zaplacilam 12 zl !!!! zobaczcie jaka roznica moze byc miescy dwoma labolatoriami - ponad 100 % !! czyli poprzednim razem robiac morfologie i mocz pewnie sporo przeplacilam ... wynik do odebrania w poniedzialek :) shalus .... ja ja Cie swietnie rozumiem ..... ehhh ... mam cicha nadzieje, ze przynajmniej na razie mnie pechozol opuscil ... no ale caly dzien w rpacy przede mna hehe Co do bezsennych nocy - tez to znam .. dzis mialam taka wlasnie kiepska noc ... w sumie bez powodu ..... chyba organizm mnie przygotowuje na to co mnie czeka po porodzie ;)
-
witam :) przede wszystkim witam u nas kuk :) miło, że jest nas jeszcze wiecej :) a teraz cos o mnie ..... :0 alez mialam dzis dzien wrrrrr od poludnia strasznie bolal mnie zaoladek ... myslalam, ze nie wysiedze w pracy :( o 16.10 marzac o polozeniu sie choc na chwile i szczesliwa, ze udalo mi sie skonczyc prace o 20 minut szybciej wsiadlam w samochod, przekrecilam kluczyk i .......... NIC ! cisza .... od razu wiedzialam co sie stalo - zostawilam auto na zapalonych swiatlach i przez te 5 godzin calkowicie siadl mi akumulator ... cala w nerwach na siebie sama zlapalam za telefon i dzwonie do ojca .... coz - 3 sygnaly i ... ROZLADOWAL MI SIE TELEFON !!!! :0 normalnie myslalam, ze wyjde z siebie !! ale nic - wracam do przedszkola z zamiarem dzwonienia z tel stacjonarnego ...... a tu PUSTKA W GLOWIE .... za nic nie pamietalam numeru do taty !!!! - a mam go zapisanego tylko w komorce (rozladowanej :( ) ehhh na szczescie przypomnialam sobie numer telefonu do brata - a on zadzwonil z kolei po tate ..... uffff potem bylo 15 minut podladowywania auta na tyle, zebym mogla tylko dojechac do rodzicow i tam go dal na prostownice czy jak to sie tam nazywa .... siedzialam u nich 3 godziny ..... naladowalam telefon ale OCZYWISCIE NIE PAMIETALA PINU DO NIEGO !!! skadze bym miala pamietac !!!! Misko sie denerwoala, ze nie odbieram ani na domowy ani na kom .... w koncyu zadzwonil do rodzicow, bo widzial mnie juz conajmniej na porodowce ..... ehhhhhhhhh mowia, ze nieszczescia chodza parami ... parami ??? raczej cala banda !!!!!!!!!! tyle dobrego, ze chyba z tych nerwow przestal mnei bolec brzuch :) no i ze wzgledu na moj stan tato powstrzymal sie od komentarzy jaki to ze mnie kierowca :P (juz kiedys tak zalatwilam akumulator i wtedy sie nasluchalam ... ;) ) aha - myshko ... cos nie mam szczescia do etgo zdjecia ... tym raem ono jest - ale nie moge go oytowrzyc.. chyba jest w jakims innnym programi, ktoreego moj kopmuter nie posiada .. czytalam, ze kos jeszcze wysylal zdjecie ... a dla mnie ??? moj adres jest pod nikiem - i chetnie zrewanzuje sie swoja gfotka - neistety nie taka z widocznym brzuchem poniewaz takiej na kompie jeszcze nie posiadam