elffik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez elffik
-
Emi dziekujemy za pamiec !!!! :) w podziece przyslemy fotki 2-latki :) ale z soboty - bo wtedy bedzie impreza, strojna suknia, goscie i prezenty :P wczoraj bylo kameralnie - nasz 3 - wiec fotek nie cykalismy :) mili
-
z zakupionych ostatnio nowości ... wczoraj kupiliśmy małej sofę (jednak łóżko przegrało u nas z sofą :) ) i jutro mają ją przywieźć ... trzymajcie kciuki za powodzenie w trudnej nauce samodzielnego spania małej (ona ciągle śpi z nami - do łóżeczka przkładana jest sporadycznie bo go nie lubi) .... nie myślimy nawet o samodizlenym usypianiu (wg mnie dizecku potrzebna jest ta bliskość i te poczucie bezpieczeństwa jakie dają zasypianie przy mamie lub tacie) ale chcielibyśmy żeby przesypiała noce we własnym łózku .. hmmm ... marzenia ściętej głowy ???:D :D i tu rodzi sie pytanie - jak radzicie sobie z rozkopywaniem się malców, którzy spią sami na dużym już łózku ???? Ja przykrywam Amleię średnio 10 razy w nocy ... nie wyobrażam sobie tyle razy wstawać i przechodzić do 2 pokoju sprawdzić czy się nie rozkopała ... zresztą - nie obudzę sie w porę (gdy Amelia zmarznie - zaczynansię wiercić - gdy to nie zadziala - budzi się) O śpiworku nie mam mowy - za nic nie da go sobie ubrać ... co radzicie ?
-
baaardzo dziękujemy wszystkim za życzenia :) i dołączamy się do życzeń dla Jacqueline ( o ile ktos od nich jeszcze tu zagląda ...) impreze urodzinową z tortem, goścmi i prezentami robimy w sobotę - dzis jednak mała dostała prezent od nas - i muszę Wam powiedzieć, ze okazał się on strzałem w 10 :) Chyba któraś jeszcze pisała o zabawkach little people - my małej kupiliśmy zamek - bawiła sie nim przez 1,5 godziny !!! Rekord skupienia uwagi na jednej rzeczy .... fakt - to nowośc dla niej - głownie dlatego tak długo sie tym bawiła- ma jednak inne rzeczy z tej serii i bawi się nimi bardzo chętnie i z nieustającym zapałem :)jakby ktoś nie miał pomysłu - polecam - mimo, że to góra plastiku :)
-
Katrin - coś dzisiaj się zmówiłyśmy i piszemy niemal równocześnie :)
-
Katrin - to cudownie, że \"nasz\" najmniejszy kiedyś chłopczyk tak pięknie się rozwija :) Kuk - pomysł z tego rodzaju zdjęcviem jako prezent WSPANIAŁY :) Mam andzieję, że rezultaty podeślesz nam mailem (choćby zdjecie zdjecia zrobine cyfrówką ;) ) Dynia - Jagódka ma cudny pokoik :) piękny i taki dziewczęcy ! Tylko nad jednym się zastanawiam - czy ona śopi juz sama na tym łózku ??? a jeśli tak to nie spada z niego ????? Nasza mała potrafi spaść z wielkeigo narożnika - tak sie wierci rpzez sen - chcemy jej teraz coś kupić do jej pokoju (łóżeczko to u nas nieprzydatny mevbel zajmujący miejsce - Amelia za nic nie chce w nim spać a włożona tam wyskakuje górą - dosłownie (!) więc boimy sie o jej kości) ale z racji na te jej upadki z łóżka rozważałam jedynie jakąś niską sofkę ... ale takie łóżka jak Jagody zawsze baardzo mi się podobały ...
-
Kuk - pewnie masz racje ... wg mnie niechęć Amelii do lekarza wynika właśnie ze zbyt szybkiego \"przejscia do rzeczy\" ... ale cóż - gdy idę do przychodni, w którym czekających jest więcej niż numerków a czasem wchodzi sie po 2 dzieci na raz ... czego się spodziewać? Bo lekarka ma raczej fajne podejscie do maluchów a Amelia nie ma żadnych niemiłych skojarzeń i wspomnień (nigdy nie miała zastrzyków - tylko szczepienia) Więc to z pewnością to ... Myshko - moja mała wchodziła ostatnio do gabinetu uśmiechnięta i cała w skowronkach, chętnie \"rozmawiając\" z lekarką i pielęgniarką ... cyrk zaczął się po tym jak do rozebranej Amelii Podeszła lekarka ze stetoskopem ... o zbadaniu gardła nie było mowy ... i nie była to zwykła histeria \"bez powodu\" - Amelia zwyczajnie się bała ...
-
katrin - i jak poszedl bilans ?? i jak w ogole to wyglada ? Mierza, waza, osluchuja i ... co jeszcze ?? nam pediatra zalecil zeby przyjsc dopiero na początku grudnia - po ukonczeniu 2 lat - ale to w sumie na dniach ... zastanawiam sie jak przygotowac na to Amelie - zeby uniknac histerii ... ona nie cierpi byc dotykana przez obcych \"bez pozwolenia\" ... nie mowiac o rozebraniu sie \"na zawolanie\" i o tym, zeby ktos obcy dotykał ją, gdy jest rozebrana ...
-
rzeczy oczywiscie :0
-
joanka :) jak miło cie znowu czytać :) musisz częściej wygospodarować te 5 minut i dla nas i choćby skrobnąć coś od siebie :) choćby jak maleństwo ?? prezenty, świeta .... jestem pełna podziwu dla Waszych pomysłów ....sama zazwyczaj kupuje tradycyjnie .. nie mam duszy artysty, nie jestem skarbnicą pomysłow ... i jakoś u mnie każdy czeka na te \"oklepane\" żeczy ... hmmm ... może potra to zmienić ?? a może poczekam aż ktos inny to zmieni hehe :P jak na razie kupiliśmy prezent dla małej na urodzinki - zamek z little people - ona uwielbia zabawki z tej serii (my też :P ) i tę bajkę :) i kupiłam też prezent pod choinkę dla bratowej \"język niemowląt\" i \"język dwulatka\" - mam nadzieje, ze ją to ucieszy (w kwietniu zostanie mamą) - mnie sama by uycieszył ... na resztę nie mam pomysłów i jeszcze nastroju do szukania ... ale czytam pilnie co w tej sprawie piszecie i notuję :) może co nieco wykorzystam (najlepszy na razie jest ten nożyk dla teściowej hahaha) logosm ... wyniki krwi ... hmm ... Amelia miałą takowe robione tylko zaraz po urodzeniu .. nie choruje w ogóle ... ale nieco mnie rpzestraszyłaś pisząc, ze Staś tez nie chorował ... na bilansie dwulatka podpytam o to mojego pediatrę właśnie - była już któraś z Was na bilensie dwulat,ka ?? Shalla ???? zmykam szykować obiad bo zaraz moje szczęścia wrócą głodne z boiska :)
-
KUk :) co za cudowna nowina !!!!!!!!!!!!!!!!1 GRATULUJEMY !!!!! Karenko - co prawda nic nie zrozumialam z Twojego postu ale mam andzieję, że już spokojniej podchodzisz do tej sprawy ... i także przesyłam moc pozytywnych fluidów :) Ostatnio otaczają mnie ciężarne (bliska koleżanka, bratowa, siostra cioteczna ...) ...a teraz nawet na naszym topiku :) Ponieważ ciążę wspominam jako przecudowny okres, a oseski uwielbiam - wzruszam sie na sama myśl o ciąży - co tu mówić na wieść o ciąży kogoś kogo znam :) cuddddnieee :) Kuk - to na kiedy masz termin ????????? Shalla - a skąd tyś wytrzasnęła przedszkole, w którym przyjmują tak małe dzieci ??? W moim 2,5 roku to dolna granica ... kiedys były też inne - dziecko miało byc bez pieluchy, pić z kubka itd. itp. ... teraz się od tego odchodzi ... chociaż co do pieluch to ja jestem za tym, aby nie przyjmować dzieci nie sygnalizujących potrzeb do przedszkola na cały dzień (godzina z mama to całkiem inna sprawa) zmykam bo mam niespodziewanego gościa miłej niedzieli
-
mili, leti :) u nas jakoś leci :) misiek jest juz w domu - teraz dla odmiany bawi sie w nianie bo jest na zwolnieniu lekarskim (mial zabieg chirurgiczny) Takze Amelia jest szczesliwa - ma tate dla siebie ja dla odmiany ostatnio dosc duzo pracuje - przytrafily sie przymusowe nadgodziny ... ehhh poza tym szykujemy sie do 2 urodzin malej :) kiedy to zlecialo??? jako duze dzieci spieramy sie o to co jej kupic w prezencie haha :) jakie teraz sa zabawki dla dzieci !!! mozna oczopląsu dostac !! fakt, ze ceny tez niezle ... i tyle tego ze nie wiadomo co wybrac :) nilol :) witaj w naszym gronie takamsobie :) na dola najlepsze smaczne pivko i dobry film :) ja wczoraj mialam ogladac dobry filmik ale ... usnelam po 05 godz hahaha
-
najgorętsze życzenia urodzinowe dla naszej pierwszej DWULATKI Nastusiu :) Życzymy Ci aby niebo było dla Ciebie zawsze poziomkowe, a w powietrzu unosił się nektar szczęścia :)
-
madzik !!!!!!!!! jejjjj jak strasznie mi przykro ! wiem, jak bardzo cieszyłaś sie z tej \"niespodzianki\" i jak oczekiwanym i kochanym byłoby te maleństwo ... łzy mi stanęły w oczach czytając Twój post ..... pozostaje mi napisać po miluni - będzie dobrze, będziecie mieli jeszcze swoje małe wielkie szczęście ... i mam nadzieję, że nie popadasz w depreche z powodu tego co się stało :(
-
shalla - to nie jest tak, że ja sie nie zgadzam z istnieniem wolnej woli itd .... i wiem, ze to ludzie ludziom zgotowali ten los ... i jakby tak głębiej wejrzeć w moją duszę to wierzę w istnienie Boga ... z wieloma rzeczami jednak pogodzic się nie potrafię .... (choćby i ze stanowiskiem kościoła - o którym pisała Myshka - ale to dla mnie najmniej isttone - to w wierze nie przeszkadza) wg mnie forum nie jest miejscem do roztrząsanie tak poważnych dylematów nie bedę się więc wgłębiać w poruszony w sumie niechcący przeze mnie temat - zreszta nie mam lekkiego pióra jak niektóre z Was i nie wyłoże jasno i przejżyście tego co myśle - to musiałabym przedyskutować :) napiszę jedno - jeśli w kogoś wpatrywały sie oczy pobitego, wylęknionego jak dzikie zwierzątko 1,5 rocznego maleństwa nie wiedzącego czy wołać o pomoć czy uciekac, bo to przecież DOROSŁY ... gdy ktoś słuchał zwierzeń 10-latki molestowanej seksualnie przez ojca i \"wujków\" mamy ... 16-latki uciekającej od najmłodszych lat z matka i rodzeństwem z domu przez okno, bo pijany ojciec wraca do domu z siekierą i krzyczy, ze ich pozabija już od połowyulicy (a sąsiadów i policji oczywiście nie ma) ... z pewnością będzie miał takie pytania .... tak mi się przynajmniej wydaje - u mnie one się pojawiły .... a wymienionych i wielu inych sytuacji nie zapomnę do końca zycia ...
-
wolna wola .. tak wiem ... zgadzam się ... ale - ale roczne/3-letnie dziecko ???? ono też ma wolną wole ??? jak ma sie obronić przed molestującym ojcem ?? przed katowaniem ? nie mam czasu więcej pisać - a szkoda bo mam dziś do tego nastrój hehe idę myć małą
-
aaaaaa - zapomniałam dodać - oczywiście trzymam kciuki za szybki powrót chorujacych maluszków do zdrowia !
-
witajcie ja na moment - w sumie usiadlam do papierów, ale musiałam tu zajrzeć ... nie mam na nic czasu bo pracuje w tym tygodniu po 10 godzin .... i podziwiam kobiety, które tak pracują ciągle ... ja wymiękam ... choć trzeba przyznać, że mam specyficzny zawód i choćby decybele, na które jestem w niej narażona wykańczaja ... hehe Shalla, Myshka ... gdy oglądam Wasze fotki dochodzę do wniosku, ze mieszkacie w cudownych miejscach ... te widoki z okna shalii, te okolice w pblizu domu Myshki ... raj na ziemi !!!!!!!!!!!!!!!! Normalnie nasuwa mi się myśl, że mieszkajac w takich miejscach człowiek poprostu MUSI byc szczęsliwy ... bo nawet jak się smuci - wystarczy że zerknie przez okno lub przejdzie się na spacer .... chyba sie nie mylę ?? :) a jak czytam o chorobach maluchów ... jeszcze bardizje doceniam fakt, iż moja mała jeszcze nigdy nam poważnie nie zachorowała (odpukać!!!) A przykład Asi utwierdza mnie w przekonaniu, ze dobrze zrobiłam darując sobie na razie żlobek ... uwierzcie mi - puszczenie dizecka do przedszkola czy złobka niemal zawsze jest odpokutowane jego chorobami .. widzę, co dzieje się z maluchami w przedszkolu ... i wiem, że każde dziecko musi \"swoje odchorować\", ale lepiej żeby chorowało nieco większe dziecko niż taki maluszek -zawsze ma lepszą odpoorność i lepiej znosi choćby uciążliwy katar a co do kościoła - zgadzam się z Logosm .. ale ..... sama nie chodzę ... prawie wcale .. jestem tzw. \"wierząca lecz niepraktykująca\" choć czasem sie zastanaiwm czy aby na pewno jeszcze wierząca ??? co sie stało z tą moja wiarą ??? hmmm chyba za duzo zobaczyłam juz w swoim życiu - za dużo krzywdy i cierpienia dzieci .... pracując społecznie miałam bezpośredni kontakt z sytuacjami, o jakich słyszy się w tv - bieciem, katowaniem, molestowaniem i głodem małych, najbardziej przecież niewinnych istot .... mimo woli nasuwa sie wtedy pytanie \"Gdzie Bóg jest ... tak dobry i kochany ...?\" .... \"dlaczego na to pozwala ????\" .... ide bo zaczynam folozofować
-
karenka Kuk - trzymam kciuki :)
-
daję tylko znak życia jestem i cyztam w miarę regularnie (ten nałóg ...) :)
-
witajcie :) ja tylko na chwilkę reakcja Amelii na tatę była C U D O W N A ! Piszczała z radości, krzyczała tata, tupała i klaskała w rączki widząc z okna jak wysiada z taksówki :) W drzwiach niemal rzuciła mu się na szyję i mocno się w neigo wtuliła po to, żeby tak pozostać nieruchomo przez jakieś 2 minuty ... A on ... tylko rzucił torby i stał tuląc ją mocno ... nie jestem z tych co się łatwo wzruszają ale łzy stanęły mi w oczach :) Bo różnych reakcji się spodziewałam ale aż takiej nie .... nie na wejscie ... myslałam, ze bedzie zawstydzenie itd .... przecież nie było go 4 miesiące ! potem oczywiście nie odstępowała taty na krok :) z nią na kolach jadł obiad itd. :) I tak cudownie co chwilkę zaglądała mu w oczy ... jakby miała zapytać \"na pewno już przy mnie jesteś??\" :) Ta miłość i radość w jej oczach .... :) No i przy okazji okazałs ie być \"wyrodna córką\" hehe :P bo tego 1 dnia wyganiała mnie z pokoju ! Nie dała nam porozmawiać - jak wchodziłam do jej pokoiku mówiła stanowcze \"Mama ne\" i z pokazywaniem na kuchnie lub drugi pokój dorzucała \"tam\" :P A jak próbowałam jej tłumaczyć, że tylko sobe usiąde i popatrzę jak sie bawią wypychała mnie z pokoju!!!! Do teraz bardzo go pilnuje, ale znowu zauważa, ze ma mamę hehe :) Myshko - piękne grzyby! Mi i małej też udało sięnazbierać parę kozaków i jednego prawdziwka ... aż wstyd pisać przy Waszych wynikach ale zawsze to coś :) Moi rodzice również mają grzybów tyle, że już na nie nie chodzą (bo nie mają co z nimi robić - jak nigdy) :) NIkii - jak Wasz wspólny tydzień ?? Shalla :) Nastusia jest cudowana z tym jej bieganiem, grzecznością w samolocie itd :) Wspaniale sie o niej czyta :)
-
ależ dzis rpzeginam :) teraz będzie o czytaniu :) Amelia lubi słuchać czytanych bajek Prawdziwe słuchanie najlepiej wychodzi jej przed snem :) W dzień często przerywa w pół słowa i zaczyna sama \"czytać\" lub każe sobie nazywać obrazki i opowiadać o nich własnymi słowami :) Najchętniej słucha wierszy Ma masę sztywnostronicowych małych książeczek z wierszami - często przed snem sama sobie wybiera co mam jej czytać i jeśli weźmie jedną książeczke to musze czytać po 3-4 razy :) Ostatnio potrafi też skupic się na krótkich bajkach niewierszowanych (wcześniej nie było o takich mowy) Uwielbia jak podczas czytania przesadnie akcentuje co nieco :) Przy wierszu o Stefce Burczymucha piszczy z radości przy moim okrzyku \"Tygrys tato! Tygrys!\" i sama krzyczy \"tato\" :) ( ja naprawdę krzyczę, wołam - a nie tylko nieco podnoszę głos) Gdy tylko dochodzimy do przedosatniej strony w tej książeczce widać po minie małej że czeka tylko na ten właśnie fragment :) uwielbiam jej czytać dzis chciałam ominąć ten wieczorny rytuał (ma la znowu nie spała w dzień a była juz 20.00) i udwałam że nie wiem o co jej chodzi aż mała wydusiła z siebie \"mamo bebe\" - więc mamy nowe słowo :) bebe = bajka :) zdarzają sie oczywiscie wieczory, gdy Amelia nie ma ochoty mnie słuchać tylko chce wspólnie oglądać obrazki - wtedy robimy tak jak chce - czytanie ma się przecież dziecku kojarzyć z przyjamnością :) A co do moich pozostałych 26 dzieci :) Trudno powiedzieć jakie lubia książeczki ... ile dzieci tyle typów :) niestety muszę stwierdzić, że część dzieci nie jest nauczonych słuchania bajek, nie potrafią się na tym skoncentrować, nie interesuje ich oglądanie nowych książek ... ... że maja w domu bardoz mało bajek ... to straszne jak dla mnie .... pracuję z nimi ponad rok ..., i wiecie .. każde dziecko może się nauczyć słuchania czytanej bajki również te z problemami koncentracji, nadpobudliwe itp ... tylko musi mieć tę szansę !! Bajki nie można czytać jak kazania .. trzeba intonować, pokazywać obrazki, czasem powygłupiać się czy porobić miny ... trzeba wybrać bajkę dostosowana do wieku, z ciekawymi ilustracjami, czasem przerwać w jej połowie i przełożyć zakończenie na inny dzień dla moich dzieci największą karą jest to, ze na leżakowaniu nie ma bajki - ani tej czytanej ani tej lecącej z płyty cd I - z czego jestem bardzo dumna - coraz więcej z nich woli jak im czytam niz jak puszczam płytę (czasem muszę) :) A na leżakach nhie ma pokazywania obrazków - mogą tylko słuchać :) Ostatnio jedna z moichj koleżanek z pracy widząc mnie 3 dzień pod rząd czytającą palnęła \"Ze też Ci sie chce tak im czytać codziennie\" Pomijając że nasze przedszkole należy do klubu czytajacych przedszkoli (akcja CPCD) i to mój obowiązek w związku z tym - ja to zwyczajnie uwielbiam O korzyściach płynących z czytania nie trzeba chyba pisać .... ale uwierzcie - ja po dzieciach widzę, którym z nich czyta się codziennie w domu,a które bajek słuchają tylko w przedszkolu ... Słownik dziecka, wyobraźnia, styl wypowiedzi - to aż \"bije po oczach\" Zwłaszcza ich wyobraźnia ... Oczywiście dzieciom w wieku naszych malców należy przede wszystkim udopstępniać książeczki, opowiadać o obrazkach itd - jeśli dodatkowo chcą słuchać - można sie tylko cieszyć - jeśli słuchać nei chcą - to nic - w tym wieku więcej zyskuja posłuchając nazw zwierzątek, przedmiotów, sytuacji z obrazków :) Namawiam - czytajcie jak najwiecej - to zaprocentuje w przyszłości i to bardzo :) Moje dziecko może i słabo mówi ale słownik bierny ma bardzo bogaty ... wierzę, ze to właśnie dzięki książkom :) A czytam jej co wieczór ( a przynajmniej staram się) jakoś od 6 miesiąca jej życia :) Nie marudzę już i nie moralizuję więcej :) Idę sprzątać łazienkę ... wi, ze to neico dizwna pora na takie rzeczy ale się nie wyrobiłam a poza tym nosi mnie ... i tak jeszcze nie usnę :)
-
Kuk - trzymam kciuki za Wasz szybki powrót do zdrowia Nie znam sie kompletnie na lekach - tym bardziej na homeopatycznych - ale zdrowy rozsądek podpowiada mi, żeby antybiotyków unikać jak ognia - zwłaszcza u małego dziecka .... ostatnio robiłam przegląd naszej \"apteczki\" i wiecie co .... jak Amelia sie urodziła za radą położnej kupiłam czopki na gorączkę Do dnia dzisiejszego zużyłam ich 4 sztuki ! z czego 2 poszły na trzydniówkę a 2 na ząbkowanie .... oby tak dalej ! chociaż nie wierzę, ze jak Amelia pójdzie juz do przedszkola nie zaczna sie choroby ... z obawy przed nimi zrezygnowaliśmy tez ze żłobka - jakoś wolę jeszcze z tym poczekać chociaż wg mnie społecznie Amelia juz dojrzała do przebywania w grupie z dziećmi i pewnie jej reakcja byłaby tak optymistyczna jak Asi (uwielbia przychodzić do mnie do przedszkola i bez oprów zostaje z którąś \"ciocią\" na sali gdy ja wychodzę) Katrinko rehabilitowana rączka z pewnością szybko stanie się sprawniejsza :) najważniejsze, ze problem szybko został zauważony i teraz wiesz co masz robić :) A jak tam ze spaniem Kuby ???? Dynia gratuluje nocnikowych sukcesów !!! ja muszę sie pochwalic, ze Amelia z kontrolowaniem swych potrzeb weszła w nowy etap :) najpierw było tak, ze jak zawoała to trzeba było wszystko rzucać i pędzieć na złamanie karku - bo minuta spóźnienia i siku lądowało w majtkach (bo z kupą problem u nas nie istnieje juz od ok. pół roku ... jeszcze chodząc w pieluchach już w nie nie robiła) :) Potem moje dziecko spokojnie samo przynosiło nocnik albo czekało parę minut aż skończę wykonywaną czynność czy tez znajdę miesjce do zatrzymania auta :) A teraz Amelia potrafi już określić czy \"wytrzyma\" i wytrzymać nawet do 15 minut! oczywiście nie zawsze wytrzyma ale wtedy o tym mówi :) Cudowne uczucie :) Dziś w sklepie nie musłam porzucać koszyka z zakupami w srodku ... spokojnie dokończyłam zakupy , bo moje dziecko stwierdziło, że może poczekać :) Mała nadal za nic nie usiądzie na muszli - nawet takiej dostosowanej do małych dzieci jakie są w przedszkolu, ale daje się juz wysadzić \"na trawkę\" cdn.
-
tak tak myshko .. to już jutro ... koło 15.00 prawdopodobnie .... spać juz nie moge od dwóch nocy hehe :) pierwszy raz nie widzimy się aż tak długo (4 meisiące) wcześniej miałą kontrakty ale bliżej i zawsze co 2-3 tyg weekend spędzał w domu ... no i po raz perwszy zostawił NAS a nie mnie ... czuję się taka podekscytowana .... nie mogę się juz odczekać i te godziny dłużą mi się jak całe dnie .... dodatkowo nie mogę się doczekać reakcji małej ... będzie sie wstydzić??? uciekać ??? ucieszy się ???? .... Kuk - to chyba Ty pytałaś cyz misiek wraca na stałe .. otóż on ma pracę w kraju - do Francji pojechał tylko na kontrakt - takie kontrakty zdarzają mu sie co jakiś czas (ostatni był 2 lata temu ale był dużo krótszy) ale zwyczajnie to jest na miejscu ... taki kontrakt z jednej strony to zawsze zastrzyk jakiejś tam gotówki ... z 2 - nie wiem czy takie pieniądze (wcale nie sa duże) są warte takiej rozłąki ... ale cóz .. samochód sie sypie na maxa .. trzeba koniecznie kupic nowszy (o fabruycznie nowym nie marzę nawet) - z naszych krajowych pensji to ja sobie mogę spódnicę co najwyżej zafundować a nie jakiekolwiek auto ... ehhh ... cdn.
-
Dynia :( to straszne .... brak słów ... :( Myshko - ja się domyślam, że to są \"wyjatkowe\" zdania :) ale i tak o głowe przebijają mowę Amelii :) Ale - jak same piszecie każdy maluch jest inny - poza tym jej mowa rozwija sie - w jej własnym tempie - ale jednak - są nowe wyrazy, wyrazy dźwiękonaśladowcze ... i w sumie jakby tak policzył wcale tego nie jest tak mało :) a że zdań nie buduje ??? kto powiedział, że musi ?? :) toż 2 rok życia jest okresem wyrazu :) dopiero 3 to okres zdania :) w weekeend mała \"udoskonaliła\" słowo 3 :) brzmi ono jak cos między \"tsi\" a \"tci\" :) pojawiło sie też pare nowych słówek :) i odkryła, że dziadek to mój tata :) byłyśmy w lesie \"na grzybach\" (ileż było pisków radosci gdy cos znalazłyśmy !!) i wołałm po coś tate - a ona zaczęła razem ze mną - ale wołała \"tato\" a nie \"dziaba\" (dziadek) hehe :) potem było dziwienie sie i pokazywanie paluszkiem na dziadka ze słowem tata, a potem na mnie ze słowem mama :) tłumaczenie \"tata mamy\" :) w ogóle czasem zadziwia mnie jaka mądra z niej dziewczynka :) i zastanawiam sie co ona jeszcze rozumie z rzeczy, o których mi sie wydaje, że nie ma pojęcia hehe :) a z talentów - to właśnie świetna pamięć no i ... dryg do tańca :) tylko to 2 może zniknąć z wiekiem jak znam życie hehe :) ale an razie mała uwielbia tańcxzyć i robi to prześlicznie :) a zabawy ze spiewem należą do jej ulubionych :) śpiew jej za to nie bardzo wychodzi :)ale próbuje hehe a segregowanie wg kolorów .. cóz - nie wydaje mi się, żeby Amelia znała kolory - tzn. jeden zna z pewnościa - czerwony - ale reszty chyba nie - kiedys jednak lubiła układać wszystko wg koloru, teraz juz nie :) Uwielbia za to puzzle i układanki wszelkiego rodzaju ... i \"nawlekanie\" korali na patyczki :) wkładanie klucza w zamek itd. itp :) no i z pasją zbiera: kasztany, żołędzie, kamyki, szyszki, robaki (blee) i wszystko hurtem chce nosić do domu :) a jak usłyszy, że będziemy malować farbami to psizczy z radości !!! ta chwila jest warta 30minutowego sprzatania po malowaniu :) i prania jej garderoby hehe :)
-
oczywiście nie kuk tylko logosm .... z przypomnianych słow Amelii - \"tititi\" piszczącym głosem - takie malutkie \"fa\", \"fu\", \"be\" - brzydkie, brudne itp. cio \"jeje\" okrzyk radości :) kap kap (nieustanne hehe) dzici - dzidziuś, dizeci niania - niania lub Ania jojo - jajko niespodzianka :P ciuciu z odpowiednią intonacja - ciuchcia, pociąg hmmmm z czym ja do ludzi hehe