Dorota28

W ostatniej chwili podbili cenę[wściekły} czesc Mafda:)

Własnie pije druga kawusię:D Zapraszam na ploty. Przebiłam cene na allegro, jeszcze pół godziny i okaże sie czy kojec jest mój:P

Czesc Kobietki:D Widze poranne ożywienie i jest z kim poplotkować. Aga dzieki za filmik Pawełka, ale on rozkoszny:) Aż sie człwoiekowi buzia smieje jak na niego patrzy:) Poprosze o książeczke:D Zazdroszczę Ci tej przeprowadzki, warunki mieszkaniowe Wam sie polepsza i ten ogródek jak znalazł. My niestey bedziemy sie przeprowadzac na swoje dopiero w przyszłym roku:( Kojec który masz dla Pawełka mi robi za łózeczko, tylko, ze jak wspominałam mam do niego jeszcze zawieszany drugi poziom. Kasiu dzieki za fotki, ale slicznie Bartuś wygladał, a impreza widze tez udana była. U nas tez nie było problemu zeby wyjechac z wózkiem do kościoła. Olala masz taki sam problem jak my, mały na dole też tylko w wózku albo na kocyku, a przeciez czasami też musi na chwilke sam zostać. Stąd koniecznosc kojca. Licytowałam jeden na allegro, ale przegrałam licytacje:D Próbuje dalej. Bartek coraz mocniej podnosi pupe jak lezy na brzuchu, pewnie wkrótce zacznie raczkować:) Na dworze jeździ w samochodziku, ładnie prosto siedzi, trzyma rączkami kierownice i jest dumny jak paw:D A jutro konczy 8 miesięcy!!! Buziaki dla wszytskich!

Kasiu nie pamietam firmy, nie jestem pewna ale chyba Meggy:) W kazdym bądź razie jestem zadowolona, bo łózeczko jest lekkie, mozna z nim jeździc w kazdą strone, bo ma dwa kółka, a składa sie dosłownie do rozmiarów niewielkiego pakunku, wiec na wyjazd idealne:)

Ups coś mi sie poplątało Kasiu hihihihi:P. Wydawało mi sie, ze Twój Bartek wiekszy, a oni prawie równi, ale fakt, ze Twój synus młodszy dwa miesiace, wiec i tak duzy jak na ten wiek:) Łózeczko turystyczne mam, głównie dlatego, ze mama zajmuje sie Bartkiem i musiałby cały czas latac na góre, a tak łózeczko stoi na dole i małemu całkiem wygodnie sie tam spi. Zakupilismy model z zawieszonym drugim poziomem, bo jednak one sa głębokie i ciezko byłoby sie schylac po malucha, zeby go wyciagnąć.

Hallo dziewczyny gdzie jestescie??? Anka dzieki za info. Faktycznie to musiało byc straszne \"trzymanie sie z daleka\" od swojego dziecka:( Ale dobrze, ze juz możesz malutka sciskac i przytulać. Emcia, Zielna, nie wszytskie dzieci musza tak od razu duzo wazyć, beda z nich zgrabne szczupłe dziewczyny w przyszłosci:) Rozumiem jednak wasze zdenerowawanie faktem, ze małe nie chcą jesć, ale mój Bartek przy wzroscie 67cm, tez wazył 6550 i było w porzadku. Teraz ma 73cm i wazy 8550 i daleko mu do Pawełka Agi czy Bartka Tu Kasi:D Musze tez spróbować dac mu żółtko, bo jeszcze nie dostał, a już pora, chociaz pani alergolog radziła, żeby zbytnio sie z tym nie spieszyć. Emcia trzymam kciuki,żeby w miare dobra passa w małżeństwie nadal trwała:D Pozdrawiam wszytskie!

Witam:) Na poczatek info dla podgladacza: Soul jest cała i zdrowa, wyjechała do rodziny i na pewno niedługo sie odezwie.Dzieki za pozdrwienia, kimkolwiek jestes:) Dziewczyny czy kupowałyscie kojce dla dzieci? Ja własnie sie przymierzam, bo moja mama musi od czasu do czasu zapanowac nad ruchliwoscia Bartka. Jak macie cos godnego polecenia, to dajcie linka. Pozdrowionka dla wszystkich!

Mafda polecam Ci Bobodent, jest niedrogi i Dentinox-Gel - jest drozszy kosztuje około 22zł, ale chyba lepszy. Poza tym nie zawiera cukru.

Witam:) Upały daja sie nam wszytskim we znaki, a dzieciaczki jeszcze gorzej je znoszą. W takich chwillach doceniam to, ze mieszkamy na wsi i mały cały dzień spedza na dworze, w zacienionym miejscu, chociaż na dole w domku panuje przyjemny chłodek. Za to na poddaszu.... koszmar, dzisiaj przenosimy sie na jakis czas na dół. Widze, ze w piatek panował smutny nastrój. Mnie tez czasami dopada taki strach o bartka i przerazenie, co by było gdyby..... tfu nawet nie chce o tym mysleć. Olala narazie nie wchodź na takie fora, Magdusia jest taka śliczna, dziekuje za fotki. Emcia, Kasia widze, ze chrzciny sie udały, Emci dziekuje za sliczne fotki. Ale pieknie wygladacie, az przykro czytac, ze z mezem sie tak nie układa:( Mam nadzieje, ze to tylko chwilowy kryzys, który pokonacie:) Zreszta u mnie w małzeństwie sielanka już też dawno sie skończyła. Czasami mysle o rozwodzie, po \"motylkach w brzuchu\" pozostało już tylko wspomnienie i jakos ostatnio zupełnie nie możemy sie dogadać:( W piatek dałam w końcu upust swojemu żalowi i rozgoryczeniu i porządnie sie wypłakałam do poduszki. Aga zyczę twojje mamie jak najwiecej zdrwoia i trzymam kciuki zeby było dobrze. Mafda, Kasia12, Oliwka, Zielna Musze napisac o najwiekszym sukcesie Bartka: je marchewke!!! w końcu:D a w sobote jak jadłam kawałek placka to az sie do niego rwał, dałam mu ociupinke do buzi i nic:D moze za jakis czas spróbujemy mu dać normalne melczko?? znaczy sie modyfikowane ale nie dla alergików. Zobaczymy. Ze spaniem tez sie popsuł, czasami przed zasnieciem wpadaq w taka histerie, że wściec sie można:( Własnie na weekend urzadził mi dwa razy takie przedstawienie. Miłego dnia!

http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,54932,2273030.html?as=2&ias=3 To cos na nasze obawy:)

Kasiu, Aga zapomniałam pogratulowac chłopakom zębów!!! teraz to już pójdzie z górki. Aga mam nadzieje, ze jak najszybciej skończy sie ta rehabilitacja, rozumiem Twoja obsesję obserwowania równieśników, bo sama tez tak robie i sie czasami sie zamartwiam, bo tamto dziecko robi cos czego mój synek nie robi. Moja koleanka ma córeczke starsza o 10 dni od Bartka, a wyprzedza go rozwojowo bardzo. Stoi na sztywnych nogach, chociaz ja nie jestem zwolennikiem takiego szybkiego stawiania dziecka, potrafi pokazac gdzie jest zegar, a mój leniuszek całkiem nie kumaty w te klocki hihihi. Siedzi sama, za to w ogóle nie potrafi sie przekrecać na plecki i odwrotnie. Kazde dziecko ma rozwija sie we własnym tempie, nie martw sie, wszytsko jest dobrze:D troszeczke ćwiczeń i pawełek skończy rehabilitacje. Kisiel robie tak: gotuje troszke soczku np. jablkowego, ale ze słodkich jabłek, w odrobinie zimnego soku rozrabiam make ziemniaczana i jak sie sok zagotuje to wlewam sok z mąka. Budyń z mleka modyfikowanego robie podobnie: dodaje tylko łyzeczke cukru i na sam koniec soczek owocowy lub jakies owocki.

Czesc to i ja sie melduje po przerwie:D Wszytskim dziekuje za miłe słowa dotyczące Bartka i za fotki waszych pociech- sliczne sa dzieciaczki na naszym forum:) Przy okazji sto lat dla wszytskich małych jubilatów i kolejnych ukonczonych miesiączków:D Mia wreszcie jestes, martwiłysmy sie co sie dzieje, mam nadzieje, ze u Ciebie wszytsko już dobrze i bedziesz do nas zagladać:) Dzieki za fotki Mateuszka, sliczny z niego szkrab:D Teraz z kolei znikneła nam Soul i ciekawe gdzie sie podziewa. Zreszta nie tylko jje nie ma, Dunia, Tlurpa, Kasia12, hallo hallo. Emcia, Kasia chyba upał tak działa na maluchy. My sie tez gotujemy w tym ukropie, a Bartek kiepsko sypia. Ubieram go tylko w body z krótkim rejkawkiem, a dzisiaj nawet nie miał skarpetek. W piatek bylismy na kontroli, przy okazji małego zważylismy, waży 8350g i ma 73cm. Troszke wreszcie przybrał:) Jeżeli chodzo o rodzeństwo, to tak jak kasia planujemy drugie, jak Bartek bedzie miał 2-3 latka. Chodzi głównie o przespane noce:D i wzgledy ekonomiczne- wyjscie z jednych pampersów:D Bartek ma juz 5 zębów!!Rosna jak szalone, z drugiej strony martwia mnie częste kupki. Robi ich bardzo duzo, schodzi nam teraz bardzo duzo pampersów. Zaczęłam małemu sama troszke gotować zupki, kisielek i budyń:D Jeżeli chodzi o postepy gimnastyczne to sam siedzi z lekkim chwianiem, za to niesamowicie obraca sie na plecki i brzuszek- uwilebia to robic w łózeczku, zwłaszcza jak ma spać :D Pupę tez juz podnosi, szybciej chyba zacznie raczkowac niz siedzieć:D Emcia gratulacje dla Gabi, fajnie, ze chrzciny sie udały:) Pozdrowienia dla wszytskich!!!

Hej Zielna, masz racje czas odpoczac, w przyszłym tygodniu robie sobie długi weekend. Gratulacje dla Aluni!!!!!! Mój Bartek najbradziej lubi pilota do zabawy i komórke, oczywiscie tez wszytsklo zawsze obślini:)

Cześć Kasiu:) Pewnie tak samo jak ja biegasz z mokrymi włosami i w piżamie, a na ostatnia chwile sie ubierasz?? Przynajmniej u mnie tak to wyglada:D Boo ja bardzo bym chciała chodzic na basen, ale w moim miescie jest tylko jeden basen gdzie są zajecia dla maluchów, ale w poniedziałki o 16:( a ja pracuje do tej godziny.Szkoda. Aga zapomniałm Ci napisac, ze trzymam kciuki zebyscie jak najszybciej zakończyli ćwiczenia z Pawełkiem, robi super postepy, siedzi sam, a mój bartek ciagle sie przegina. Nie wiem czy to normalne. Za to na plecach turla sie po całym pokoju, obraca sie z niewiarygodna szybkoscia dookoła własnej osi, ćwiczy to nawet w łózeczku i często sie klinuje i w ogóle ma głupi nawyk spania w poprzek, a nogi mu wisza za szczebelki. Czy wasze dzieciaczki tez tak spią??

Paula dziekuje za fotki, masz slicznego synka, juz nie pamietam kiedy mój był taką kruszynka:) Suzinko twoje fotki do mnie nie dotarły:( Pozdrowienia dla wszytskich zafasolkowanych i oczekujacych, zwłaszcza Foli - trzymam kciuki.

My z mężem w ogóle spimy na zmiane z małym:) Zawsze ktos sie troszke wyspi, ale nawet jeśli maz z nim spi to i tak ja musze wstać o 5, bo maz jedzie z reguły na 6 do pracy, wiec ja ide do małego., żeby mąż sie wyszykował. całe szczęscie, że sam sobie robi sniadanie:) Dzisiaj chyba pojedziemy z Bartkiem do lekarza, bo mały charczy i nie wiem gdzie mu zalega wydzielina:( lepiej dmuchac na zimne niż potem leczyc oskrzela. A przy okazji moze go zważą:)

Witam:) Cześc Boo fajnie że do nas dołaczyłaś. W wolnej chwili nadrobie zaległosci, jak troszke dojde do siebie. Powiem wam, ze mam cholerny kryzys, czuje sie wyczerpana fizycznie i psychicznie. Pracuje już normalnie 8 godzin, po 7 wychodze z domu, wracam po 16, potem opieka nad dzieckiem, wieczorem kapanie i sama padam juz o 21.30 do wyra. Na dodatek Bartek nie dojsc, ze w nocy spi bardzo niespokojnie i co godzine potrafi sie budzić to jeszcze funduje mi pobudki juz o 5 i kiedy ja sie szykuje do pracy to mam \"wesoły poranek\". Czuje sie jakby ktos ze mnie wypompował powietrze, a w pracy robie coraz wiecej błędów:( Ufff troche sie wyżaliłam, sorki za marudzenie z rana, może po weekendzie bedzie lepiej. Buziaki dla wszytskich!!

Soul a moze negocjuj z nimi, zeby sie zgodzili na wychowawczy??? Przeciez i tak to opłaca zus, a nie zakład pracy, a jak wrócisz po zwolnieniu to Ci wręcza wtedy wypowiedzenie?? Na wychowawczym moze załapiesz sie na zasiłek wychowwaczy, zasiłek rodzinny i jeszcze raz becikowe??

Hej Soul, a ja właśnie dzisiaj o Tobie myslałam i o tej rozmowie. Bardzo mi przykro, ze Ciebie to spotyka:( to jest niesprawiedliwe i podłe, ze kobieta za bycie matką jest traktowana:( zreszta mnie tez nie potraktowali miło, ale udało mi sie utrzymac etat. Trzymaj sie cieplutko, Twój nastrój całkowicie rozumiem bidulko. Buziaczki ode mnie i od Bartusia. Wszytskiego najlepszego dla Bartka, Kuby i Pawełka!!!!!

Fotki posłane:D Czesc Anka, nasze dzieci maja blisko urodziny, bo mój synek sie urodził 30.10.2005:D Ja w sumie jeszcze nie dawałam mu jedzonka z grudkami, poza zupka która sama zrobiłam i pluł nia na odległość;) Chyba faktycznie potrzeba czasu, nie wiem jak u was, ale u nas np. pierwsze próby jedzenia łyzeczką były zniechecajace, ale malutkimi kroczkami doszlismy do celu i teraz nie mka z tym problemu. Do oswojenia teraz mamy kubek niekapek:) A jakie zupki sama gotujesz? POprosze od razu przepisy. Pozdrawiam wszytskich:D

Juz wszytsko wiem hihihi, zapytałam informatyka o te fotki, a on na to, że wreszcie znalazł winowajce który zapchał wczoraj cały nasz serwer. To ja:D Okazuje sie, że zdjecia były o wiele za duze i na dodatek nie w takim formacie co trzeba. Już wszytsko poprawiam i wysle powtórke.

Chyba wam powysyłam po jednej fotce, bo zdjecia sa troche za duze i po dwa sie nie da, dostałam komunikat, ze nie dostarczono:( Czesć Zielna, fajny pomysł z tymi górami:D i cześć Kasiu:)

Witam:) Paula gratulacje!!! Ale Patryczek ma fajna date urodzin, niech sie maluszek zdrowo chowa i daje mamusi pospać. Pozdrawiamy serdecznie Dorota z Bartusiem:D Pozdrowienia dla wszystkich starających sie i przyszłych mamuś :)

A co kupiłyscie dzieciaczkom na Dzień Dziecka?? Ja zabrałam Bartka do sklepu z zabawkami, pokazywałam mu kurczaczka śmiechotka, nawet sie smiał, wiec kupiłam. Przyjechalismy do domu, mama zaczeła trząść zabawką a mały w ryk:( I koniec, jak słyszy smichy chichy robi podkówke i zaczyna płakac. Normalnie szok, pieniadze wywalone w błoto, tylko dlaczego w sklepie tak nie reagował??

A co kupiłyscie dzieciaczkom na Dzień Dziecka?? Ja zabrałam Bartka do sklepu z zabawkami, pokazywałam mu kurczaczka śmiechotka, nawet sie smiał, wiec kupiłam. Przyjechalismy do domu, mama zaczeła trząść zabawką a mały w ryk:( I koniec, jak słyszy smichy chichy robi podkówke i zaczyna płakac. Normalnie szok, pieniadze wywalone w błoto, tylko dlaczego w sklepie tak nie reagował??